Jump to content
Dogomania

Dogo Canario i Amstaff - Hunter i Sanhez zapraszają


YxNinaxY

Recommended Posts

O 21.12.2015o16:07, kropi124 napisał:

Pewnie mu grono kobitek nie przeszkadzało, chociaż jakaś pudliczka mogła wpaść ;P

Eee on i tak bez jajek :D

O 21.12.2015o19:24, Tengusia napisał:

śliczne psisko :D

Nie pozostaje mi nic innego jak się z Tobą zgodzić ;)

 

Piesy się spotkały 

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

no, trochę się bałam ich spotkania, czy Hunterowi nie odbije. Ale na szczęście Hunter ucieszył się na widok ciapatego, a Sanhez ja to Sanhez nie okazał emocji :D

w końcu mamy śnieg, jem śniadanie, spijam kawkę i na spacer :D

 

Edit.

I już po spacerku. 5 km z rana jak śmietana :D Kurde jak już w końcu te cholerne mrozy odpuściły i mogłabym połazić na dłuższe spacery z kundlem to akurat szkoła mi wypada.. A, że się podjęłam wyzwania na endomondo, że w tym roku przejdę z psem 1500 km to mam motywację :D

 

 

WP_20160108_003.jpg

WP_20160108_008.jpg

WP_20160108_016.jpg

Link to comment
Share on other sites

A dziękuję :) Jak na razie nieźle nam idzie, kilka km dziennie robimy. Nie mogę doczekać się wiosny, wtedy trochę bardziej poszalejemy bo dojdzie nam rower :)

Ciekawe czy faktycznie uda nam się przejść taki dystans, jak dotąd mamy 45 km ;) 

Taka niby pierdoła a faktycznie motywuje żeby ruszyć tyłek z domu na nieco dłuższy spacer niż zwykle. Dzisiaj w lesie spotkaliśmy małego ujadacza. Jego właściciele nieco się przestraszyli jak zobaczyli że maluch leci do Huntera ale standardowo Hunter zaczepiał do zabawy ;) Pani jednak jakaś taka mało przyjemna szybko zabrała swojego małego kumpla (gdy ten raczył odsunąć się od Huntera na bezpieczną odległość by Pani mogła do niego podejść)  zdzielając go wcześniej smyczą po dupie ;)

 

Żałuję, że nie mam na tym swoim zadupiu jakiegoś psiomaniaka jak ja, bo sama trochę się boję łazić po lesie ;)

943931_921329424610274_349372118443660889_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

dobrze, że ja w swoich malamutach i rottach zawsze mam spory ruch.... choć malamucie forum już bardzo zaniedbałam to mam mnóstwo ludzi "z branży" na fb więc jestem na bieząco. z rottkowymi ludźmi tak samo, połowa dziennych powiadomień na fb  dotyczy rottow :) i o ile malamucio udzielam sie tylko na fb i tu to rottkowo to jeszcze mamy kilka forumowych watków do uaktualniania na forach typowo rottkowych. 

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie jedyne " żyjące" forum to własnie dogomnia , na Molosach cisza , w tybetanach nic sie nie dzieje , wczoraj poszłam "na Canary" też wątki pokończone już dawno i zero ruchu , szkoda , nie ma nawet jak zgłębić wiedzy o rasie z doświadczenia ludzi którzy ją posiadają :/

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, łamAga napisał:

Dla mnie jedyne " żyjące" forum to własnie dogomnia , na Molosach cisza , w tybetanach nic sie nie dzieje , wczoraj poszłam "na Canary" też wątki pokończone już dawno i zero ruchu , szkoda , nie ma nawet jak zgłębić wiedzy o rasie z doświadczenia ludzi którzy ją posiadają :/

O Jezusie i akurat mojego pokemona sobie na zgłębiane wiedzy wybrałaś? :D Błąd :D Hunter chyba nie jest trypowym przedstawicielem swojej rasy.. boi się to to wszystkiego a przecież kanary z opanowania i pewności siebie słyną ;P

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, YxNinaxY napisał:

O Jezusie i akurat mojego pokemona sobie na zgłębiane wiedzy wybrałaś? :D Błąd :D Hunter chyba nie jest trypowym przedstawicielem swojej rasy.. boi się to to wszystkiego a przecież kanary z opanowania i pewności siebie słyną ;P

Kurcze akurat tylko Ciebie kojarzę z forum jako posiadaczkę DC :P :D a Hunterek jest słodziasty , a że jest bojaźliwy to co , ważne że nie agresywny :D 

Jak by mnie zaatakawał samiec kanara to bym na pewno z tego nie wyszła :P siłe to ma jak jasna cholera , jak skoczył na mnie dorosły samiec żeby mi dac buziaka to na prawde o mało nie leżałam ja długa :P

40 minut temu, jolkablaszczyk napisał:

haha moj rott też powinien być opanowany i pewny siebie ale jakoś po nim tego czasem nie widać... choć musze przyznac ze w niektorych sytuacjach jestem z niego dumna bo rzeczywiście jest mega opanowany ale i w cholere nieustepliwy .. 

Ja się własnie boje że trafię na uparty egzemplarz :/

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, kropi124 napisał:

Ja tam bardziej się boje walnięcia kagańcem po nogach czy miliona uderzeń ogona na sekunde :P

 

18 godzin temu, łamAga napisał:

Kurcze akurat tylko Ciebie kojarzę z forum jako posiadaczkę DC :P :D a Hunterek jest słodziasty , a że jest bojaźliwy to co , ważne że nie agresywny :D 

Jak by mnie zaatakawał samiec kanara to bym na pewno z tego nie wyszła :P siłe to ma jak jasna cholera , jak skoczył na mnie dorosły samiec żeby mi dac buziaka to na prawde o mało nie leżałam ja długa :P

Ja się własnie boje że trafię na uparty egzemplarz :/

No właśnie z tą agresją to też wybiórczo, niestety nie jest to pies maskotka. Nie ma możliwości abym "przedstawiła" mu nową osobę bez kagańca, nie ufam mu w takich sytuacjach. Co prawda do tej pory pięknie akceptuje wszystkie nowo poznane osoby i  czasami po 30 sekundach wiem że mogę zdjąć mu kaganiec a czasami waham się i z 15 minut ;)

Kocham w nim jego dystans do ludzi, serio. Nie chciałabym mieć psa miziaka, którego każdy może przytulać od tak ;) Jedyne co mogłabym zmienić to  chciałabym być pewna że bez potrzeby nikogo nie użre, ale nie mam. Trudno ideałów nie ma :)

Oczywiście nikt obcy sam do domu nie wejdzie bo pies go zeżre.. Mieliśmy niemiły incydent jak dziewczynę mojego brata złapał za udo.. Na szczęście t było tylko szczypnięcie. No ale to głupota mojego brata, nie posłuchał się. Natomiast teraz Klaudia owa ugryziona dziewczyna) Huntera całuje, przytula, mizia. Także jakoś się dogadali ;)

Fakt ma przeogromną siłę ale nie taki diabeł straszny ;) Ja jestem kurdupel a nad Hunterem panuję, mam swoje patenty ;) 

No i uparciuchy są straszne, jak coś sobie w głowie ubzdura to tak ma być i koniec. Ale ma problem bo ja też uparta i bardzo nie lubię jak się pieseczek mamusi nie słucha 

 

4 godziny temu, kropi124 napisał:

Ja tam bardziej się boje walnięcia kagańcem po nogach czy miliona uderzeń ogona na sekunde :P

Paulina poznała siłę kanarzego ogona :D Ja przywykłam do siniaków ;)

Link to comment
Share on other sites

Mi zależy właśnie żeby pies był łagodny do tego stopnia że będę mogła spokojnie wziąć psa na smycz , dziecko na rowerek i iśc na spacer bez strachu że pies cos wywinie a ja będę jeszcze musiała ogarnąc młodego , uparty może byc ale w powtarzaniu komend :P 

Jak bylismy w hodowli to ludzie spokojnie przedstawiali nam swoje psy , trzymali je na smyczy żeby nas nie poprzewracaly ale bez kagańców , psy na nas skakały , lizały nas , zero agresji , miłośc od nich az biła ;) ale trzaskanie ogona do dzisiaj pamiętam , jak by mnie ktoś pałką po nogach walił :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...