Jump to content
Dogomania

śmieszne lub straszne sytuacje z czworonogami


Paulina14

Recommended Posts

Angel zostala zaatakowana przez psa z wypaczona psychika :angryy:

Do gardla sie nie dostal bo chronila ja 7/8 cm szerokosci,gruba obroza ze skory (na ktorej slady zebow sa bardzo widoczne).
Ale za to jej lapy i psychika :shake::placz: Tego dnia skonczyla roczek....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 156
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Heh.Moj piesek bardzo smiesznie robi rozne pozy:D
Jedna z nich to taka ze usiadl sobie na fotel lapka przednia sie oparl o porecz usiad tak ze byl oparty o oparcie i tak smiesznie wygladal:eviltong:
hehe
Albo moj brat robi mu zdjecie a Brutus pokazal jezyk:eviltong:

Pozdrooowiam:)

Link to comment
Share on other sites

To ja napisze o smiesznej umiejetnosci mojego psa: nauczylam go skakac przez plotki ( takie dla ludzi z rozbiegiem) psu tak sie spodobalo, ze teraz skacze przez oparcie fotela, i inne duze psy: co rano widzi collie przez ktorego przskakuje, labradorem tez nie pogardzi, trzy dni temun udal mu sie tez skok przez doga argentynskiego:):cool1:
Jak tak dalej pojdize to zaczniemy trenowac skok o tyczce;)

Link to comment
Share on other sites

suka mojej siostry teoretycznie :p nie może włazić na łóżko. nauczyła się krok po kroku ładować części ciała na wyrko - najpierw oczywiście kładzie sobie na łóżu główkę, ot tak, towarzysko... baardzo cierpliwie, z 10 minut conajmniej dochodzi reszta. ale najlepsze jest to, że na koniec nic nie można jej zarzucić - bo choć i głowę, i wszystkie 4 łapy ma na łóżku, to tyłkiem siedzi na podłodze. więc o co nam chodzi ?:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']suka mojej siostry teoretycznie :p nie może włazić na łóżko. nauczyła się krok po kroku ładować części ciała na wyrko - najpierw oczywiście kładzie sobie na łóżu główkę, ot tak, towarzysko... baardzo cierpliwie, z 10 minut conajmniej dochodzi reszta. ale najlepsze jest to, że na koniec nic nie można jej zarzucić - bo choć i głowę, i wszystkie 4 łapy ma na łóżku, to tyłkiem siedzi na podłodze. więc o co nam chodzi ?:cool3:[/quote]
hihihhi, moj te tak robi: tylko on laduje sie na kolana: najpierw glowa i nieszczesliwe spojrzenie pt: taki jestem milutki nie zrzucisz mnie przeciez"potem jedna lapa: niby zeby sie pobawic druga i nawet sie nie zorientujesz jak cie przygniata 22 kg!

Link to comment
Share on other sites

a moja sunica latem kradnie plastikowe butelki z piciem ludzim opalającym się,podchodzi cichaczem koło kocyka bierze picie i zwiewa lub stoi i jeśli ktoś wyda okrzyk przerażenia jak otworzy oczy[mix onka z rotkiem 65 cm w kłębie i około 38kilogramów]to na beszczelnego bierze bo się boją to oddają...potem idzie pod krzaczki i odkręca butelkę[dosłownie]i wyciska łapą wodę czy co tam jest i pije...muszę szkodnika pilnować jak zaczyna się czas opalania:shake:

Link to comment
Share on other sites

Jedna z moich Astek widząc jak mała shih-tzu próbuje wejść na górę po schodach a krótke łapki plączą się jej nieporadnie zaczęła przekrzywiać głowę w jedną i w drugą stronę.Przyglądała się tak chwię po czym stanęła za małą, pyszczorem podniosła jej dupcię w górę i tylnie nóżki shih- tzu znalazły się na schodku. Astka cierpliwie poczekała aż sunia postawi przednie łapki na następnym i znowy podniosła jej pupcię w górę...Robiła to z wielką uwagą i delikatnością...Po kilku próbach mała pojęła o co chodzi i pognała samodzielnie na górę...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina14']Spoko. Piesek na medl. Moja zaginiona suczka Colli jak weszła na schodzy do byłej przyjaciółki to potem nie zeszła, było tylko"łap mnie":crazyeye:[/quote]

Paulina, Ania zadała ci pytanie- nie zauważyłaś ?

[QUOTE]ANKA_89a ja mam pytanko do autorki tego tematu, czy Puszek nadal siedzi na podwórku przykuty do budy?[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='izyda']a moja sunica latem kradnie plastikowe butelki z piciem ludzim opalającym się,podchodzi cichaczem koło kocyka bierze picie i zwiewa lub stoi i jeśli ktoś wyda okrzyk przerażenia jak otworzy oczy[mix onka z rotkiem 65 cm w kłębie i około 38kilogramów]to na beszczelnego bierze bo się boją to oddają...potem idzie pod krzaczki i odkręca butelkę[dosłownie]i wyciska łapą wodę czy co tam jest i pije...muszę szkodnika pilnować jak zaczyna się czas opalania:shake:[/quote]

:evil_lol: . dobra jest! a wymieniona wyżej suka mojej siostry wyjęła sobie z szafki ze śmieciami słoik z zupą, odkręciła zakrętkę i zjadła zupę. mniam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Paulina, Ania zadała ci pytanie- nie zauważyłaś ?[/quote]

Z tego co widze autorka tematu ma ok. 14 lat. Juz wczesniej była gdzies dyskusja na jej temat, właśnie o tego psa na podwórku i Paulina mówiła, ze tata nie godzi sie na wpuszczenia psa do domu, czy jakos tak (jesli zle pamietam, to mnie popraw, nie moge teraz znalezc tego watku). Nie usprawiedliwiam trzymania psa na łańcuchu, to skandal, ale w jakims sensie rozumiem Pauline, rodzice moga byc niereformowalni, jak moi dziadkowie na przykład. Mają cudownego rudzielca (przepiękny jest, potęzny, przemiły), który nie ma wstepu do domu. co udało mi się wywalczyc - to budowe kojca, zeby nie była na łańcuchu, kupiłam smycz, obrożę, kaganiec, nauczyłam podstawowych komend - no i spacerujemy, ile sie da. Po paru latach dziadek sie przekonał i sam z nim spaceruje, bo pies jest na medal. Ale do domu wstepu nadal nie ma, a do siebie go nie moge zabrac, nie mam warunków na takie psisko. Zreszta Binio to zaakceptował i tylko czeka na kolejny dłłłłługi spacer. Wiec tak sie tez da, chociaz to trudne do zaakceptowania. Czasem naprawde rodzina bywa nieprzejednana. Nie dawniej jak wczoraj czytałam jakiś stary wątek pt. "Bulterier do budy?", w którym dziewczynie została postawiona alterntywa (rodzina przeprowadzała się do nowego domu i bała się ze pies cos zniszczy - pies wychowywany przez 4 lata w domu!!!): albo pies idzie do budy, albo komus oddać. Mnie jest takich ludzi zal..... ale cóż tu dzieci winne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina14']Heh nie musze odpowiadać na niektóre pytania, które uwarzam za nie taktowne.[/quote]


ojej, nietaktowne? wszystko jasne, wystarczyło po prostu napisać tak;

[b]Haniu[/b] ,rozumiem, że może być taka sytuacja, ale nie wierze, że naprawde nie można nic zrobić, ja też mam wiele ograniczeń, rodzina nie zgadza się ze mną we wszystkim, żeby wykastrować moją sukę pracowałam całe wakacje, utrzymuje zwierzaki z kieszonkowego, dorabiam gdzie się da, ostatnio zamowiłam nową, porządną budę dla mojej sucz, więc wydaje mi się,że tu potrzeba tylko trochę chęci i odnosze wrażenie, że Paulina uważa , że miejsce "rasowca" jest w domu, a kundla na łańcuchu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*zaba*'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=41937[/URL]


Chyba o to Ci chodzilo Hania?


..[/quote]

Tak chyba to jest właśnie to.
A swoją drogą - jak to mozliwe, ze Wy tak szybko zawsze wyszukacie odpowiedni link?:lol: Mnie to zajmuje kupe czasu i nie zawsze sie udaje.:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jedni z naszych działkowych sasiadów maja 2 letniego ONa który jest ciagle na łancuchu i ciagle ten łancuch zrywa podobno nie był przyzwyczajany do ludzi i jest agresywny. Dzisiaj stałam sobie na naszej działce a tu patrze pies ten jest na naszym terenie. mało tego leci w moja strone. Był w kagancu ale i tak nie marzyłam o tym zeby sie rzucił na mnie. Przestraszyłam sie, krzyknełam ze pies o nas przeszedł a od strony sasiadów nic. Krzyknełam na psa wracaj on wtedy zienił kierunek i rzucił sie na stojaca niedaleko mnie Krasne. Zaczełam krzyczec pomocy niech ktos przyjdzie po psa dopiero jak juz kilka razy krzyknełam usłyszałam głos jego pani jakby obrazony "Ide juz!" Okazało sie ze byli na spacerze i pies sie jej wyrwał. Po incydencie z Krasna nie dał sie złapac. Nasi bezposredni sasiedzi mówili o tym psie to co wyzej o nim pisałam okazało sie ze nasza bezposrednia sasiadke ugryzł w zimie przez zimowy płaszcz tak ze jeszcze ma blizne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alpina']Jedna z moich Astek widząc jak mała shih-tzu próbuje wejść na górę po schodach a krótke łapki plączą się jej nieporadnie zaczęła przekrzywiać głowę w jedną i w drugą stronę.Przyglądała się tak chwię po czym stanęła za małą, pyszczorem podniosła jej dupcię w górę i tylnie nóżki shih- tzu znalazły się na schodku. Astka cierpliwie poczekała aż sunia postawi przednie łapki na następnym i znowy podniosła jej pupcię w górę...Robiła to z wielką uwagą i delikatnością...Po kilku próbach mała pojęła o co chodzi i pognała samodzielnie na górę...:lol:[/QUOTE]

ale sloodko:loveu: :loveu: :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...