Jump to content
Dogomania

Różnooki Dropi już w swoim cudownym domku!


Kejciu

Recommended Posts

  • Replies 135
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Z bazarku [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251296-KONIEC-rozliczamy%21-Bazarek-OG%C5%81OSZENIOWY-do-09-03-2014[/url]

zakupiłam na spółkę 15 kg karmy dla Neptuna i Dropiego

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images63.fotosik.pl/765/1327636c6d0e7266med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kejciu']Z bazarku [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251296-KONIEC-rozliczamy!-Bazarek-OGŁOSZENIOWY-do-09-03-2014[/URL]

zakupiłam na spółkę 15 kg karmy dla Neptuna i Dropiego

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images63.fotosik.pl/765/1327636c6d0e7266med.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]
Dziekujemy:iloveyou:

Link to comment
Share on other sites

Kejciu, bardzo dziękujemy za karmę, ale to tylko dla Dropiego i innych, bo Neptun je tylko Royal Canin Lou fat, a teraz jeszcze próbuję dawać mu Bozitę puszki i kartoniki i jak na razie jest wszystko dobrze. Neptun znowu zaczął chudnąc, schudł 3kg. i zrobiłam mu kolonoskopię i gastroskopię a wycinki poszły na histopatologię i czekamy na wyniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bajk21.']Kejciu, bardzo dziękujemy za karmę, ale to tylko dla Dropiego i innych, bo Neptun je tylko Royal Canin Lou fat, a teraz jeszcze próbuję dawać mu Bozitę puszki i kartoniki i jak na razie jest wszystko dobrze. Neptun znowu zaczął chudnąc, schudł 3kg. i zrobiłam mu kolonoskopię i gastroskopię a wycinki poszły na histopatologię i czekamy na wyniki.[/QUOTE]


Pani Jolu niestety tylko tyle uzbierało się na bazarku - mało tego - nawet na tą karmę nie starczyło - zrezygnowałam z zysku jaki był przeznaczony dla Wierki i razem z Wierką oddałyśmy cały jej dochód na ten worek karmy:(

Edited by kejciu
Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 2 weeks later...

Kopiuję z FB ZNAJDKOWEGO:

"
Takie wiadomości uwielbiamy przekazywać dalej
Dropi pojechał do nowego domku! Zamieszkał w Słupnie i ma tam koleżankę labradorkę Dużo cudownych chwil życzymy nowej Rodzince Dropiego. "

powodzenia chłopaku!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UlaFeta']No i gitara.może trzeba zmienić tytul[/QUOTE]
ze zmianą tytułu bym się wstrzymała bo statystyki mówią ze ostatnio mnóstwo psów z adopcji wróciło jednak i to nie tylko do Znajdek. Minął jeden dzień poczekajmy kilka dni i zmienimy tytuł :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kejciu']ze zmianą tytułu bym się wstrzymała bo statystyki mówią ze ostatnio mnóstwo psów z adopcji wróciło jednak i to nie tylko do Znajdek. Minął jeden dzień poczekajmy kilka dni i zmienimy tytuł :)[/QUOTE]
Nie jeden,:lol:czekalysmy z wiesciami coby dogadal się z sunia;)

Link to comment
Share on other sites

To my, przyznajemy się :)

Psiak jest u nas od ponad tygodnia, tak więc jest już integralną częścią naszego życia :)

Aż dziw bierze, że nikt go wcześniej nie przygarnął...ale zostawmy przeszłość.

Początki były dla niego bardzo stresujące, ale powoli zaczyna się czuć jak u siebie.

Ma teren posesji cały dla siebie, ma gdzie kopać dołki i gryźć nasze buty, ale to nie pierwszy nasz pies więc nie stanowi to dla nas większego problemu :) Po prostu, zostawiamy mu te gorsze buty na ganku :)

Jest bardzo żywiołowy, całe dnie spędzają z suką na zabawach. Ona jest niestety, takim natrętem i jej w głowie tylko to, ale on jest za to bardzo szybki i zwrotny, tak więc jak nie ma ochoty, to niczym hart rzuca się do ucieczki...taktyka jest sprytna, bo sunia nie ma tej wytrzymałości i po 3 okrążeniach na około domu, ma od niej na jakiś czas spokój :)

Natomiast z jej strony, to wygląda tak, że cały czas chodzą wszędzie razem. Jedno bez drugiego nie wytrzymuje zbyt długo (śpią również razem, nie dalej niż 50 centymetrów od siebie).
Wczoraj była taka sytuacja, że Milka(sunia) była chwilę w domu, a Dropi na dworze. Po chwili wybiegła na dwór zobaczyć gdzie on jest, ale Dropi akurat zwiedzał zakamarki działki z drugiej strony.
Autentycznie w jej zachowaniu widziałem stres, który skutkował natychmiastowym poszukiwaniem 'zguby'. Po śladach węsząc, szybko odnalazła swojego nowego 'kumpla'. Stres zniknął, pojawiła się radość.

Jedyne warunki jakie mieliśmy przy adopcji to ucieczki i dogadanie się z Milką. Ogrodzenia ma wysokość 150 cm, wiec dla tak skocznego psa (widzieliśmy jego możliwości w Znajdach) nie stanowi to żadnego problemu. Na szczęście póki co, nie wygląda żeby uciekanie było mu w głowie.

Drobny mankament,z którym musimy powalczyć to jego skakanie na człowieka. O ile dla nas domowników, to nie stanowi problemu to wiadomo że dla obcych ludzi, może już takim nie być.
Znacie jakieś dobre metody ? (Dajemy mu lekko do zrozumienia, że nam się to nie podoba, ale bardzo delikatnie - póki co nadal jest w trakcie adaptacji w nowym otoczeniu i nie chcemy go stresować) Być może powinniśmy skorzystamy z usług behawiorysty ?

Jeszcze na zakończenie tego długiego postu od nas:
Drugi pies spowodował, że Milka dopiero chyba zaczęła żyć prawdziwym psim życiem...wcześniej była też radosna i chętna do zabawy, ale czegoś jej brakowało. Czasami potrafiła wieczorami spacerować na około posesji, jak gdyby szukając czegoś... teraz wiemy już czego (a raczej kogo) szukała :-) To dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się nad wzięciem drugiego czworonoga do domu.

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie wiesz jaka wielka jest nasza radość, że ten cudny pies znalazł w końcu swoje miejsce na ziemi. Jak sama pisałaś -czekał bardzo długo i był dla nas jedną z większych zagadek adopcyjnych :)

Standardową metodą na oduczanie skakania jest ignorancja -gdy skacze, bez słowa należy się odwrócić (na początku będzie latał za obracającym się człowiekiem jak po orbicie, więc wyglądać to będzie śmiesznie, a i cierpliwość trzeba mieć tęgą..). Nie wolno mówić do niego (NIC! -Nawet nie upominać) ani patrzeć na niego, trzeba traktować go jak powietrze. Problem w tym, że WSZYSCY mający z nim kontakt muszą zachowywać się tak samo, konsekwentnie i bez "odpuszczania". Gdy w końcu pies "załapie", że coś Wam nie pasuje i np.usiądzie (zakłopotany), wówczas dopiero może usłyszeć dobre słowo. Trwa to trochę, myślę, że z tydzień -jeśli nikt z domowników nie odpuści (jeden odpuszczony raz staje się nagrodą dla wcześniejszych ignorowanych razów i motywuje do dalszych prób, zatem skutek odwrotny od zamierzonego..). :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za dobre rady. Spróbujemy :-)

My też się cieszymy, chociaż nie ukrywam że wybór był ciężki - był jeszcze jeden kandydat, ale tamten był o wiele młodszy, więc zdecydowaliśmy się na Dropka.
Trochę nas to jeszcze gryzie, ale liczymy, że i jemu szybko ktoś znajdzie dobry dom.

Właśnie odwiedziła nas Pani Jola, która cyknęła kilka fotek. O ile Dropek jej na to pozwalał oczywiście :)

My nie mieliśmy jeszcze czasu złapać za aparat.

Na pewno będę się co jakiś czas meldował :-)

Pozdrowienia.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję za zdjęcia Dropiego :)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images67.fotosik.pl/35/3495dcc3a13c29b8med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images68.fotosik.pl/36/130e0500c2447ed3med.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images68.fotosik.pl/36/2314d878c98352e5med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...