Jump to content
Dogomania

Saba w domu, oby już na zawsze


Kama83

Recommended Posts

[quote name='Syla']Nie dziękuj, może kiedyś sama, poproszę o pomoc.Mam tylko pytanie?Czy naprawdę w sosnowieckim schronisku jest lepiej, niż było kiedyś?Już to gdzieś przeczytałam, ale nie dowierzam.[/QUOTE]

Wiem że Gosia jest tam wolontariuszką więc może się wypowie ;) dla mnie jednak schron to schron i żaden psiak nie bedzie nigdy w nim szczęśliwy :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 248
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No na pewno w schronisku nie ma i nigdy nie będzie jak w domu czy chociaż w dobrym hoteliku. Zawsze jest przepełnienie - aktualnie chyba około 260 psów O.o Więc nie ma szans (chyba, że pies jest agresywny i jest na BO) żeby zwierze siedziało samo w boksie. Na pewno schronisko ma swoje + i -. Jeśli pies miałby się gdzieś szwędać i mógłby zostać pobity przez jakichś pijaków, potrącony przez samochód i potem umierać gdzieś w rowie, to na pewno schronisko lepsze, przynajmniej ma opiekę weta, jedzenie i jakiś dach nad głową no i szansę na dom. Ale niestety z powodu przepsienia może dojść do pogryzienia albo niestety do zagryzienia, ale tego raczej nie da się uniknąć, bo nikt nie będzie stał nad głową każdego psa i pilnował 24 godziny na dobę :(
Ja przed 2011r do schroniska nie jeździłam, ale z opowieści wiem, że było bardzo źle ! Od września 2011 jak weszła Nadzieja Na Dom - zmieniło się bardzo dużo. Przede wszystkim szansę na spacer, a przy tym na zdjęcia, poznanie i szukanie domu dostały TTB, które wcześniej zostały zablokowane i nie wychodziłby na spacer, bo niby agresywne. A prawda jest taka, że może na ponad 20 (orientacyjnie strzelam) TTB tylko 1 suka została uśpiona z powodu agresji od września 2011r.
Zmienił się wet - teraz jest p. Edyta Hyla z LUPUSa, część na pewno ją zna albo kojarzy, z tego co słyszałam opinie innych to wszyscy ją chwalą. Stara się za wszelką cenę wyleczyć, nie usypia tylko dlatego, że ma takie kaprys, albo bo pies stary. Każdy ma szansę znaleźć dom. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, których nie da się uratować, ale tak jak z pogryzieniami na to już nie mamy wpływu.
Jest nowa strona schroniska, która jest (wieem, że mam leni i czasem mi się nie chce noo :|) w miarę regularnie aktualizowana. jest schroniskowy FB prowadzony przez Dorin91, który też jest już dość popularny - ludzie chętnie przesyłają zdjęcia adoptowanych zwierzaków, które można pokazać publicznie.
Można zabierać psy (które tego wymagają) podczas kwarantanny na DT, np. jakieś słabe, które na pewno sobie nie poradzą, ale z oświadczeniem, że gdyby się znalazł właściciel - trzeba psa oddać.
Co tam jeszcze? W gabinecie mogą niektórzy wolontariusze pomagać, korzyść dla wetki - można pomóc, więcej zrobić, w takim samym czasie, korzyść dla wolontariusza, zdobędzie jakieś doświadczenie praktyczne jeśli np. uczy się na jakimś medycznym/zwierzęcym kierunku.
Bierzemy co jakiś czas udział (z psami albo bez - zależy) w różnych akcjach promujących schronisko i przy okazji zbiórka pieniędzy na psiaki. Wcześniej akcje były z fundacji SOS, ale nie można było zabierać psów. Byliśmy z psami na akcji adopcyjnej w Auchanie, na kilku meczach futbolu amerykańskiego i na marszu organizacji w Sosnowcu. Bez schroniskowych psiaków m.in na Roweriadzie i teraz na Dożynkach w Dąbrowie.
Psiaki które są chude można wziąć na dokarmianie, jest (no teraz trzeba zrobić znów taki) boks gdzie siedzi kilka, 4-5, szkieletów, które oprócz gotowanego i schroniskowej suchej karmy dostają po misce karmy wysokoenergetycznej wymieszanej z mięsem z puszki. No i sprawdza się to, bo z 6 psów, które były teraz na dokarmianiu tylko 1 musi tam zostać, bo dalej jest chudy (1 adoptowany i 4 tłuściochy)

Zapomniałam jeszcze o tym, że schronisko współpracuje (współpracowało już wcześniej też) z Fundacją Boksery w Potrzebie, która przejmuje nasze schroniskowe Boksie i zajmuje się nimi, szczególnie tymi chorymi, do znalezienia domu.
Psami z gr. V zajmuje się Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom SOS Husky - północniaki są wydawane do adopcji tylko po zatwierdzeniu przez Anitę. Wychodzą we wtorki po południu na spacer z osobami, które kręci ciągnięcie na smyczy :D
To samo z TTB - adopcje tylko po sprawdzeniu domu, spotkaniu z psem i zatwierdzeniu przez Jenny. Wychodzą w niedzielę i wtorki z bardziej doświadczonymi wolontariuszami.
Jeszcze w tygodniu mogą wychodzić (zależy czy znajdą się chętni) we wtorek/czwartek psy z izolatek.

Edited by gosia2313
Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam dziś Sabie kilka zdjęć ale nie wiem czy nadają się do ogłoszeń - bardzo ciężki przypadek do pozowania ;-)
Sabcia jest bardzo fajną sunią :-) Grzecznie przespała całą noc, oczywiście w żadnym legowisku tylko pod drzwiami naszej sypialni. Troszkę się muszę ograniczać z moją osobą i zamykać Sabie drzwi przed nosem bo ona chodzi za mną nawet do wc. Zjada jedzonko tylko jak stoję kolo niej, gdy odchodzę zostawia miskę i biegnie za mną:crazyeye: Teraz oczywiście leży mi pod nogami :razz:


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/253/dsc08447a.jpg/"][IMG]http://img253.imageshack.us/img253/6080/dsc08447a.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/705/dsc08460m.jpg/"][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/6730/dsc08460m.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/513/dsc08451d.jpg/"][IMG]http://img513.imageshack.us/img513/1174/dsc08451d.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/823/dsc08473m.jpg/"][IMG]http://img823.imageshack.us/img823/9706/dsc08473m.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/198/dsc08448l.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/7823/dsc08448l.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc08487kd.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/539/dsc08487kd.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/705/dsc08490s.jpg/][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/4070/dsc08490s.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/411/dsc08501h.jpg/][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/7554/dsc08501h.jpg[/IMG][/URL]


[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/853/dsc08503j.jpg/][IMG]http://img853.imageshack.us/img853/5990/dsc08503j.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/196/dsc08505k.jpg/][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/3029/dsc08505k.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/402/dsc08509jr.jpg/"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/9008/dsc08509jr.jpg[/IMG][/URL]

Zdjęcie kiepskiej jakości ale mniej więcej 3/4 zdjęć tak wygląda bo Saba to żywioł :-)

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/89/dsc08506q.jpg/"][IMG]http://img89.imageshack.us/img89/8953/dsc08506q.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprzystał']Zrobiłam dziś Sabie kilka zdjęć ale nie wiem czy nadają się do ogłoszeń - bardzo ciężki przypadek do pozowania ;-)
Sabcia jest bardzo fajną sunią :-) Grzecznie przespała całą noc, oczywiście w żadnym legowisku tylko pod drzwiami naszej sypialni. Troszkę się muszę ograniczać z moją osobą i zamykać Sabie drzwi przed nosem bo ona chodzi za mną nawet do wc. Zjada jedzonko tylko jak stoję kolo niej, gdy odchodzę zostawia miskę i biegnie za mną:crazyeye: Teraz oczywiście leży mi pod nogami :razz:


[/QUOTE]

otoz to... ja tez mam niby jej wiele zdjec, ale niewiele nadaje sie do uzycia... a co do tego chodzenia, to wcale mnie to nie dziwi, bo tak silny lek wlasnie tak sie objawia. Poza tym, super zdjecia, najbardziej mnie cieszy, ze ogon w gorze :) czyli jakos to wszystko przezyla i sie nie zalamala.
Z innych wiesci - moja mama w tym miesiacu przelala na Sabe 100 zl
Ciotki - zapraszamy na face'a do Saby! Dorotko - buziole.

Link to comment
Share on other sites

wreszcie poczytałam
suńka jest śliczna!

zaraz ją udostępnię na FB i przeleję grosik - na razie jednorazowo tylko niestety

trochę się obawiam czy to dobrze już ją ogłaszać...
boję się, żeby znów nie wróciła z adopcji; może trzeba ją najpierw choć troszkę "poleczyć"?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia2313']No na pewno w schronisku nie ma i nigdy nie będzie jak w domu czy chociaż w dobrym hoteliku. Zawsze jest przepełnienie - aktualnie chyba około 260 psów O.o Więc nie ma szans (chyba, że pies jest agresywny i jest na BO) żeby zwierze siedziało samo w boksie. Na pewno schronisko ma swoje + i -. Jeśli pies miałby się gdzieś szwędać i mógłby zostać pobity przez jakichś pijaków, potrącony przez samochód i potem umierać gdzieś w rowie, to na pewno schronisko lepsze, przynajmniej ma opiekę weta, jedzenie i jakiś dach nad głową no i szansę na dom. Ale niestety z powodu przepsienia może dojść do pogryzienia albo niestety do zagryzienia, ale tego raczej nie da się uniknąć, bo nikt nie będzie stał nad głową każdego psa i pilnował 24 godziny na dobę :(
Ja przed 2011r do schroniska nie jeździłam, ale z opowieści wiem, że było bardzo źle ! Od września 2011 jak weszła Nadzieja Na Dom - zmieniło się bardzo dużo. Przede wszystkim szansę na spacer, a przy tym na zdjęcia, poznanie i szukanie domu dostały TTB, które wcześniej zostały zablokowane i nie wychodziłby na spacer, bo niby agresywne. A prawda jest taka, że może na ponad 20 (orientacyjnie strzelam) TTB tylko 1 suka została uśpiona z powodu agresji od września 2011r.
Zmienił się wet - teraz jest p. Edyta Hyla z LUPUSa, część na pewno ją zna albo kojarzy, z tego co słyszałam opinie innych to wszyscy ją chwalą. Stara się za wszelką cenę wyleczyć, nie usypia tylko dlatego, że ma takie kaprys, albo bo pies stary. Każdy ma szansę znaleźć dom. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, których nie da się uratować, ale tak jak z pogryzieniami na to już nie mamy wpływu.
Jest nowa strona schroniska, która jest (wieem, że mam leni i czasem mi się nie chce noo :|) w miarę regularnie aktualizowana. jest schroniskowy FB prowadzony przez Dorin91, który też jest już dość popularny - ludzie chętnie przesyłają zdjęcia adoptowanych zwierzaków, które można pokazać publicznie.
Można zabierać psy (które tego wymagają) podczas kwarantanny na DT, np. jakieś słabe, które na pewno sobie nie poradzą, ale z oświadczeniem, że gdyby się znalazł właściciel - trzeba psa oddać.
Co tam jeszcze? W gabinecie mogą niektórzy wolontariusze pomagać, korzyść dla wetki - można pomóc, więcej zrobić, w takim samym czasie, korzyść dla wolontariusza, zdobędzie jakieś doświadczenie praktyczne jeśli np. uczy się na jakimś medycznym/zwierzęcym kierunku.
Bierzemy co jakiś czas udział (z psami albo bez - zależy) w różnych akcjach promujących schronisko i przy okazji zbiórka pieniędzy na psiaki. Wcześniej akcje były z fundacji SOS, ale nie można było zabierać psów. Byliśmy z psami na akcji adopcyjnej w Auchanie, na kilku meczach futbolu amerykańskiego i na marszu organizacji w Sosnowcu. Bez schroniskowych psiaków m.in na Roweriadzie i teraz na Dożynkach w Dąbrowie.
Psiaki które są chude można wziąć na dokarmianie, jest (no teraz trzeba zrobić znów taki) boks gdzie siedzi kilka, 4-5, szkieletów, które oprócz gotowanego i schroniskowej suchej karmy dostają po misce karmy wysokoenergetycznej wymieszanej z mięsem z puszki. No i sprawdza się to, bo z 6 psów, które były teraz na dokarmianiu tylko 1 musi tam zostać, bo dalej jest chudy (1 adoptowany i 4 tłuściochy)

Zapomniałam jeszcze o tym, że schronisko współpracuje (współpracowało już wcześniej też) z Fundacją Boksery w Potrzebie, która przejmuje nasze schroniskowe Boksie i zajmuje się nimi, szczególnie tymi chorymi, do znalezienia domu.
Psami z gr. V zajmuje się Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom SOS Husky - północniaki są wydawane do adopcji tylko po zatwierdzeniu przez Anitę. Wychodzą we wtorki po południu na spacer z osobami, które kręci ciągnięcie na smyczy :D
To samo z TTB - adopcje tylko po sprawdzeniu domu, spotkaniu z psem i zatwierdzeniu przez Jenny. Wychodzą w niedzielę i wtorki z bardziej doświadczonymi wolontariuszami.
Jeszcze w tygodniu mogą wychodzić (zależy czy znajdą się chętni) we wtorek/czwartek psy z izolatek.[/QUOTE]

Dzięki Gosieńko, jakoś dalej w to nie wierzę.Pamiętam co było jak wyciągałam stamtąd Nolcię.Gdyby nie kłamstwa i trzymanie psa, ponad termin, to może żyłaby dłużej, u mnie, pomimo starości, ślepoty i choroby.Za długo to trwało, zwodzenie i zwlekanie, zanim dostałam zgodę, by ją zabrać.Jeszcze łaskę mi robiono.Gdyby nie wątek na dogo, to może odeszłaby bez widu i słychu.Nadałam jej imię, jak ją zobaczyłam, pojechałam po nią osobiście.Już, mimo leczenia specjalistycznego, nic nie dało się zrobić.Niestety, była niespełna miesiąc u mnie.Nie miała żadnej książeczki, nic, tylko gówniany świstek papieru, nic nie wart.Zachowałam, na pamiątkę, gównianą pamiątkę, po Nolce, którą wydano mi, tylko dlatego, że fajna dziewczyna, chcąca ją ratować, wątek zrobiła.

Edited by Syla
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...