Jump to content
Dogomania

WYRZUCONA z auta Sunia z AMPUTOWANĄ łapką MA DOM!!!


ania91sc

Recommended Posts

  • Replies 147
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jaka to kochana psinka! Ma uszka jak moja Tinka. Jak mi jej szkoda, że też musiał ją samochód potrącić - i że też musieli ją tak wywalić;-/ Skoro już jej naprawdę nie chcieli, to mogli to zrobić w cywilizowany sposób. Dobrze by było szybko działać, jeśli chodzi o te kamery, bo już była taka sytuacja, że ktoś wywalił psa z auta i nic z tego nie wyszło - tyle, że pies też przepadł. Trzeba działać póki to świeże. Jest to zgłoszone na policji? Mamy dowód w postaci psa i pewnie paragony za operację, a istniało w tym przypadku zagrożenie ruchu drogowego - chodzi o "paragrafy policyjne".

Link to comment
Share on other sites

Tak kontakt może być spokojnie na stronie schroniskowej.

Dzisiaj niestety nie mam dobrych wieści jeśli chodzi o Sunię... Jej stan po nocy mocno się pogorszył, a dokładniej stan jej nóżki :( Rano jej poskładana po wypadku nóżka zupełnie się "rozwaliła", niestety nóżka była w tylu miejscach połamana, że stan był naprawdę ciężki i kilka dni było decydujących, czy operacja tak naprawdę miała szansę się udać. Pani z DT zawiozła ją rano do kliniki była tam z Sunią 4 godziny, miała robione wszystkie badania, prześwietlenia i zadzwoniła do mnie, że trzeba podjąć decyzję albo o amputacji nóżki albo o uśpieniu Suni, szans na uratowanie złamanej łapki już nie było :( Oczywiście podjęliśmy decyzję o KONIECZNEJ amputacji i Sunia ma być wieczorem odebrana z kliniki... Koszt operacji wyniesie 300-400zł.
Teraz wszyscy jesteśmy podwójnie zdeterminowani aby znaleźć tych zwyrodnialców co jej to zrobili! Miejmy nadzieję, że to też koniec cierpień Suni, wracaj kochana do zdrowia, będziemy szukać Ci wspaniałego, sprawdzonego domku!

Link to comment
Share on other sites

Dzizys... I przez takich chorych ludzi trzeba wywalać dodatkowo kase na psiaka, który wcale nie musiał tak cierpieć, a można było ratować psa, który zachorował. Jak ona sobie poradzi;-/ wiem, że musi, ale kurde... Nieee, ide stąd, bo zaraz mnie coś trafi. Powiedzcie, czy sprawa została zgłoszona na policję?

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=5][B]Skoro łapka była w tak wielu miejscach złamana, to dlaczego nie założono gipsu.
Gdyby była usztywniona, to pewnie nie doszłoby do tego.....:(
A tak poza tym, to chyba miała mieć ruch ograniczony do minimum - powinna być umieszczona w klatce kenelowej i tylko krótkie spacery....:([/B][/SIZE]
[B]
[SIZE=4]Tak zrobiliśmy z sunią, którą w zeszłym tygodniu operowaliśmy za względu na zerwane więzadło. Wstawiono Jej sztuczne więzadło, założono tylko opatrunek no i potem niestety klatka i tylko krótkie spacery. Tylko robiliśmy to w innej Lecznicy!!![/SIZE][/B]
[SIZE=4][B]Nadmienię tylko, że piszę o bezdomnej suni, która obecnie przebywa w hoteliku.[/B][/SIZE]

Edited by AtaO
Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania91sc']Tak kontakt może być spokojnie na stronie schroniskowej.

Oczywiście podjęliśmy decyzję o KONIECZNEJ amputacji i Sunia ma być wieczorem odebrana z kliniki... Koszt operacji wyniesie 300-400zł.
Teraz wszyscy jesteśmy podwójnie zdeterminowani aby znaleźć tych zwyrodnialców co jej to zrobili![/QUOTE]

1. Rozumiem, że opłata wyniesie 0. W ramach "reklamacji".
2. A znaleźć "zwyrodnialców" - życzę szczęścia - nawet jak by ich namierzyli . . . to zostaną ukarani ?! Wolne żarty . . .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania91sc']Zapewniam Was, że Sunia wychodziła tylko się załatwić dosłownie 5m od łóżka, nie miała żadnych spacerów więc jej ruch był ograniczony do zerowego... Ale pod siebie chyba nie powinna się załatwiać?![/QUOTE]


O czym tu mówimy, oczywiście że nie ma się załatwiać pod siebie!!!.....
Ale stało się to po nocy....... czyli niewykluczone, że próbowała się coś więcej ruszać.

Ponawiam pytanie - dlaczego łapka suni skoro była w tak tragicznym stanie, nie została usztywniona.
Przypuszczam, że to konsylium wetów liczyło się z tym, że może to mieć tak tragiczny finał.....:( i może można było temu w ten sposób zapobiec.

[B]A co do odpłatności za dzisiejszą amputację, to prawdziwa granda!!!

[/B]

Edited by AtaO
Link to comment
Share on other sites

Niestety czemu łapka nie była usztywniona nie mam pojęcia i na to pytanie nie odpowiem... Też się dziwiłam.

Sunia była w takim pokoju, że nie miała możliwości dużego ruchu, ta Pani miała wiele kotów i psów po wypadkach, w tym ze złamanymi łapkami, pokój specjalnie był przygotowany pod Sunię... A zerowym ruchom pieska chyba nikt by nie potrafił zapobiec.
Też jest mi bardzo przykro, że łapka musiała być amputowana ale po dłuższym zastanowieniu wydaje mi się, że nie było szans na jej uratowanie jednak nie jestem weterynarzem...

Link to comment
Share on other sites

kurcze, przykro mi z powodu łapki... to straszne, ale sunia żyje i to teraz jest najważniejsze. Teraz będzie musiała się uczyc żyć na trzech, ale dla młodego psiaka to niewielki problem (pewnie niektórzy pamiętają Tediego bez łapki, który radzi sobie świetnie). Teraz musimy zrobić wszystko, aby doszła do siebie...

Link to comment
Share on other sites

Policja zapyta, dlaczego to zostało niezgłoszone w tamtym tygodniu. Na co Wy czekacie? Zresztą myślę, że będzie potrzebny świadek - kto się zgłosi? Zaczynam w to wątpić. Psu życzę jak najlepiej, ale też mnie zdziwił brak usztywnienia...

Link to comment
Share on other sites

A więc:
Jeśli można w ogóle tak powiedzieć Sunia czuje się zdecydowanie lepiej bez tej łapki (porównuję to oczywiście z jej stanem po poskładaniu nóżki). Zachowuje się tak jakby nie miałam jej od dawna - świetnie sobie radzi, dziś rano od razu chciała wyjść na dwór, załatwić się, powąchać ogród (wcześniej nie było o tym mowy). Do tej pory wyszła tylko się wysikać i z powrotem do swojego pokoju na kocyk. Dostaje leki przeciwbólowe, łapka została cała amputowana. Dalej nie ma problemu ze zmianą opatrunku, Sunia jest całkowicie łagodna. Jeśli chodzi o chodzenie na tych trzech łapkach radzi sobie bardzo dobrze, nie potyka się i "normalnie" chodzi. Apetyt też jej dopisuje, jak ją Pani przywiozła do domu pierwsze co weszła na swój kocyk i wypiła miskę wody.
Dziś wieczorem Pani ma mi wysłać zdjęcia Suni więc od razu wkleję je na wątek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...