Jump to content
Dogomania

Dług w lecznicy 5.900 zł,błagam o pomoc,Osoba od 40 lat pomagajaca zwierzetom teraz sama potrzebuje pomocy.


DORA1020

Recommended Posts

Dzisiaj pomagałam pani Krystynie łapać dwa dzikie koty, pozostawione na pastwę losu w opuszczonym domu. Jednego udało nam się złapać. Oczywiście kot pojechał do pani Krystyny, nie wiem który to już z kolei. Mam nadzieję, że znajdziemy mu dom, na razie trzeba zająć się nim, karmić, odrobaczyć...

Link to comment
Share on other sites

Poproszę o nr konta, wolę wpłacić do was niż na fundacyjne. Pisałam juz Handzi na FB, że mogę coś podesłać dopiero po 10-tym. Nie wiem jeszcze, ile będę mogła, bo coś mi ostatnio kotów przybyło, a niedługo wylezą jeszcze pewnie jakieś lipcowe maluchy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaudiam']Poproszę o nr konta, wolę wpłacić do was niż na fundacyjne. Pisałam juz Handzi na FB, że mogę coś podesłać dopiero po 10-tym. Nie wiem jeszcze, ile będę mogła, bo coś mi ostatnio kotów przybyło, a niedługo wylezą jeszcze pewnie jakieś lipcowe maluchy.[/QUOTE]
Już wysyłam do Ciebie konto, dziękuję bardzo w imieniu Krystyny :)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj dzwonila Krystyna z placzem,ze psy jej uciekly.Ogrodzenie liche,dla psow to zaden problem wydostac sie z takiego ogrodzenia.
Mowi,ze ona nie ma juz sily na pomaganie.Psy maja wypaczona psychike,wszystkie 4.Do adopcji sie nie nadaja.W miejscu,w ktorym sa jest ciasno,za ciasno dla czterech duzych psow,one potrzebuja sobie pobiegac,a takiej mozliwosci nie maja.
Krystyna chcialaby,zeby ktos zabral te psy,bo juz dluzej sobie z nimi nie poradzi.
Ale kto zabierze? Jak one do adopcji sie nie nadaja.
Zamordowaly dwa male psiaki,ktore sie do nich dostaly/ogrodzenie jest nieszczelne/ Krystyny w tym czasie nie bylo,bo popedzila ratowac inne zwierzeta.Jak wrocila zastala przerazajacy widok.Wiosna zamordowaly na jej oczach kotke,rozszarpaly.
A wczoraj uciekly,biegajac po wsi tez moze zamordowaly jakies stworzonko.
Nie widze z tej sytuacji wyjscia....moze ktos podpowie co robic?????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucyna']Nie wiem Dorka, męczy mnie to, że wydaliśmy na niego już ponad 10 000 zł ... to mnie męczy w obliczu takich potrzeb jak ta, może mógłby gdzieś stanąć kojec dla Nero? Mogłabym go sfinansować ...[/QUOTE]

Nie wiem Lucynko,ja tez ugrzezlam w tej pomocy<za duzo tych problemow,i to nie sa tylko zwierzta bezdomne,ale ratowanie tych uwiazanych na lancuchu,cierpiacych w milczeniu,interwencje,wzywanie policji,to jest naprawde duzy stres.
W tej chwili trzeba zabrac szczeniaka z lancucha i mlodego psiaka,i tez nie wiem jak pomoc.
Nie wiem co bedzie z Nero,codziennie o nim mysle,on juz domu chyba nie znajdzie,martwie sie tym.
Ja juz na tymczas nie bede zabierlala psow,nie wiem kiedy splace dlugi,ktore mam.
Ale i oni nie chca juz byc DT. Ale moze gdyby znalazly dom:Mundek,Borys,Sara i Dora,to moze gdyby postawic tam kojec to zgodzili by sie na Nero.Bo Misio to juz domu nie znajdzie,to staruszek i juz chyba tam zostanie,a przeciez maja 4 swoje psiaki.
Tam tez jest bardzo maly teren,nie dla takiej ilosci psiakow,po prostu ciasnota.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DORA1020']Wczoraj dzwonila Krystyna z placzem,ze psy jej uciekly.Ogrodzenie liche,dla psow to zaden problem wydostac sie z takiego ogrodzenia.
Mowi,ze ona nie ma juz sily na pomaganie.Psy maja wypaczona psychike,wszystkie 4.Do adopcji sie nie nadaja.W miejscu,w ktorym sa jest ciasno,za ciasno dla czterech duzych psow,one potrzebuja sobie pobiegac,a takiej mozliwosci nie maja.
Krystyna chcialaby,zeby ktos zabral te psy,bo juz dluzej sobie z nimi nie poradzi.
Ale kto zabierze? Jak one do adopcji sie nie nadaja.
Zamordowaly dwa male psiaki,ktore sie do nich dostaly/ogrodzenie jest nieszczelne/ Krystyny w tym czasie nie bylo,bo popedzila ratowac inne zwierzeta.Jak wrocila zastala przerazajacy widok.Wiosna zamordowaly na jej oczach kotke,rozszarpaly.
A wczoraj uciekly,biegajac po wsi tez moze zamordowaly jakies stworzonko.
Nie widze z tej sytuacji wyjscia....moze ktos podpowie co robic?????[/QUOTE]

Dorka, skoro są to psy nieadopcyjne i zagrażają innym zwierzętom, to chyba trzeba oddać je do schroniska. Nie można doprowadzać do takiej sytuacji, aby ta kobieta się wykończyła.
Wszystkim zwierzętom pomóc się nie da. Czasami wybór jest trudny, ale należy skoncentrować się na pomocy tym, które uratować się da. Bardzo mi żal Krystyny, ale przecież musi jakoś żyć. Koszmar, koszmar i nic więcej nie potrafię napisać.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście tak też można, ale kobieta nie ma na leki, życie, nie wiem czy dobrze pamiętam, windykatora na karku ... nie wiem, nie wiem ... można spróbować, ale to potrwa. Mam wrażenie, że Nero też w którymś momencie wyląduje w schronisku, bo skąd brać pieniądze na jego pobyt w hoteliku? Wolałabym wysyłać pieniądze na leki dla tej kobiety. Nero dwa lata już w kojcu siedzi i się przyzwyczaił. Gdyby wybudować dla niego kojec w innym miejscu to nie miałabym takich oporów jak teraz płacąc za hotel 450 zł, a kobieta traci zdrowie i nie ma za co żyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucyna']Oczywiście tak też można, ale kobieta nie ma na leki, życie, nie wiem czy dobrze pamiętam, windykatora na karku ... nie wiem, nie wiem ... można spróbować, ale to potrwa. Mam wrażenie, że Nero też w którymś momencie wyląduje w schronisku, bo skąd brać pieniądze na jego pobyt w hoteliku? Wolałabym wysyłać pieniądze na leki dla tej kobiety. Nero dwa lata już w kojcu siedzi i się przyzwyczaił. Gdyby wybudować dla niego kojec w innym miejscu to nie miałabym takich oporów jak teraz płacąc za hotel 450 zł, a kobieta traci zdrowie i nie ma za co żyć.[/QUOTE]

Rozumiem :( Kochane dostanę pieniążki to kupie jakieś artykuły długoterminowe dla pani Krystyny. (makarony, konserwy, kasze, ryże,dżemy itd)
Napiszcie jakich leków potrzebuje pani Krystyna.

Poszukajmy osób które mogą zrobić bazarki ...Jak będzie jakaś kwota wtedy mozna się zastanawiać nad kojcem ogrodzeniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lucyna']Oczywiście tak też można, ale kobieta nie ma na leki, życie, nie wiem czy dobrze pamiętam, windykatora na karku ... nie wiem, nie wiem ... można spróbować, ale to potrwa. Mam wrażenie, że Nero też w którymś momencie wyląduje w schronisku, bo skąd brać pieniądze na jego pobyt w hoteliku? Wolałabym wysyłać pieniądze na leki dla tej kobiety. Nero dwa lata już w kojcu siedzi i się przyzwyczaił. Gdyby wybudować dla niego kojec w innym miejscu to nie miałabym takich oporów jak teraz płacąc za hotel 450 zł, a kobieta traci zdrowie i nie ma za co żyć.[/QUOTE]

Lucynko,pomysle o tym kojcu dla Nero,ale napewno nie u Krystyny.
Moze na obecnym tymczasie,ale tak jak pislam jak te psiaki beda mialy dom,a nadzieja jest,bo Mundek praktycznie juz ma dom,tylko transport trzeba zalatwic,Borys byc moze bedzie mial we wrzesniu,Sara ON-ka to tez dlugo nie powinna czekac na dom,pisza i dzwonia rozmnazacze/niestety/,ale niedlugo pewnie znajdzie dom,jak zotanie Misio i Dora to bedzie juz mozna pomyslec o kojcu.

Link to comment
Share on other sites

Jak usuneli na budy to i na kojec usuna.
Ale mozna zrobic dla psiakow na tymczasie,i przeznaczyc na zakupienie siatki,cementu i innych potrzebnych rzeczy na kojec.
Ona nie odda ich do schroniska,to to dla nich smierc,nikt nie bedzie w schronie trzymal psow jak zagryza kilka innych.
Gdyby byl szczelny kojec,to przynajmniej nie zrobilby nikomu krzywdy.
Do adopcji jest domowy czarno-bialy piesek,chory,jak wszystkie zwierzeta u Krystyny,chory na serce,ale to kochane psisko,chodzaca dobroc,byc moze wzruszylby czyjesdobre ludzkie serce.No i kotki,mase kotkow,prosze jak cos bedziecie wiedzialy o DS dla kotka dajcie znac.
Zdjecia sa u kudlataja,jak bedzie miala czas to wstawi te zdjecia.

Link to comment
Share on other sites

Pomyśl Dorka o tym kojcu, będę wtedy pomagać Krystynie z wielką chęcią, nie mogę jednak mieć na głowie opłat za Nero. Wiem, że trudno jest oddać psa do schronu, też nie potrafię tego zrobić. Nie może jednak tak być, żeby były zagryzane niewinne psy tylko dlatego, że te nie są dostatecznie zamknięte. Z tym pogodzić się nie można.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ladymonia0610']Rozumiem :( Kochane dostanę pieniążki to kupie jakieś artykuły długoterminowe dla pani Krystyny. (makarony, konserwy, kasze, ryże,dżemy itd)
Napiszcie jakich leków potrzebuje pani Krystyna.

[B]Poszukajmy osób które mogą zrobić bazarki ...Jak będzie jakaś kwota wtedy mozna się zastanawiać nad kojcem ogrodzeniem[/B].[/QUOTE]

Mogę zrobić bazarki.
Jeżeli dostenę opisy i zdjęcia to moge też porobić ogłoszenia dla psów( ale to moze trochę potrwać, najpierw muszę ogranąć mój bazarek ogłoszeniowy).


Koniecznie trzeba poszukać, może ktoś jednak ma do oddania siatke ogrodzeniową- ile tego by trzeba??

Napiszcie też proszę jakich leków potrzebuje Pani Krystyna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DORA1020']Lucynko,pomysle o tym kojcu dla Nero,ale napewno nie u Krystyny.
Moze na obecnym tymczasie,ale tak jak pislam jak te psiaki beda mialy dom,a nadzieja jest,bo Mundek praktycznie juz ma dom,[B]tylko transport trzeba zalatwic,[/B]Borys byc moze bedzie mial we wrzesniu,Sara ON-ka to tez dlugo nie powinna czekac na dom,pisza i dzwonia rozmnazacze/niestety/,ale niedlugo pewnie znajdzie dom,jak zotanie Misio i Dora to bedzie juz mozna pomyslec o kojcu.[/QUOTE]

Na jakiej trasie ma być transport?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...