Jump to content
Dogomania

Waszkowe sznupy - sznupoza zaawansowana nieuleczalna - szukamy domów dla Sznaucerów w Potrzebie!!


Recommended Posts

no tak, zawsze przy adopcji powtarzam, że pies w razie czego ma gdzie wrócic, ale chciałoby się, żeby ludzie się potem poczuwali chociaż partycypować w kosztach naprawiania psa... bo Arya taka nie była jak szła do adopcji, a tu po roku telefon, że oddają i że JUŻ - bo akurat jadą na śląsk i mogą podrzucić, a potem nie będą mieli jak - i w dupie mają, że ja nie zawsze mogę na pstryknięcie palcem załatwić miejsce dla psa -to mnie wkurza, że po prostu mają w DUPIE jak ja sobie z tym poradzę - już natychmiast i koniec kropka... 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, malawaszka napisał:

tjuz nie wiem jak sprawdzać, bo w ankietach wszyscy piszą, że w razie problemów, będą z psem pracowac, że pomoc behawiorysty, że to, że tamto, a mało kto tak naprawdę korzysta z pomocy fachowców

Może dla trudnych psów przed ich adopcją poprosić o wypełnienie testu.. Kilka pytań - z tych trudnych..Czy potrafią rozpoznawać znaki ostrzegawcze, co zrobią w przypadku pogryzienia itp.

Link to comment
Share on other sites

Ja to nie rozumiem jak po roku psa mozna oddac, biedactwo psie. Takie zle emocje potem siedza w psie. 

My od poczatku tego roku walczymy u teddiego z nerkami, wlasnie przeszedl krwotoczne zapalenie nerek, dbamy, martwimy sie a tu wezma i tak po prostu podrzuca bo akurat sa na slasku, masakra kary dla takich powinny byc

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, uxmal napisał:

Może dla trudnych psów przed ich adopcją poprosić o wypełnienie testu.. Kilka pytań - z tych trudnych..Czy potrafią rozpoznawać znaki ostrzegawcze, co zrobią w przypadku pogryzienia itp.

Plus w umowie zawrzec punkt, że w razie zwrotu mają ponieść wszelkie koszty, a jak zwrot ma być natychmiastowy to opłacać pobyt w hoteliku, chociaż 2-3pierwsze miesiące. Bo ludziom się wydaje, że osoby pomagające psom to milionerzy.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Plus w umowie zawrzec punkt, że w razie zwrotu mają ponieść wszelkie koszty, a jak zwrot ma być natychmiastowy to opłacać pobyt w hoteliku, chociaż 2-3pierwsze miesiące. Bo ludziom się wydaje, że osoby pomagające psom to milionerzy.

Mnie sie wydaje ze lepiej nie wnosic w umowach o tych oplatach bo taky ludziska zeby nie placic to wyrzuca slbo odwioxa do gdzies

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Widzialam, serce mnie boli ale nie mam gdzie wziac nawet na dt. 

Ostatnio blakal sie u mnie terier, wzielysmy go z sasiadka, oglaszalysmy przez 3tyg i nikt nie chcial w tym cudnym miescie rasowego psa. Masakra

Link to comment
Share on other sites

Ja musze przyznać ze tych od aryi po części rozumiem... na pewno bym nie zadzwoniła i nie powiedziała ze juz natychmiast ma być hotel dla psa tylko dałabym czas i pewnie później partycypowalabym w kosztach ( ale części bo 600 zł mc to nie było by mnie stać by płacić ) ale jakby pies był agresywny i pomoc specjalisty by nie pomagała  ( również z mojej winy) to pewnie tez prosiłabym fundacje by zabrali.. uważam że trzeba mierzyć siły na zamiary i ja np nie poradziłem sobie z agresywnym psem bo za miękka jestem i pewnie za strachliwa.. po prostu taki jest fakt i sama bym się nigdy nie zdecydowała na adopcje agresywnego psa... inna sprawa jest ze co trzeba zrobić z psu by nagle stał się po roku agresywny ? Bo macho to wiadomo ze ma takie zadatki ale aryia podobno taka nie była. .

Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.11.2017 o 09:48, malawaszka napisał:

są jakieś telefony i zapytania, ale... jedna pani wydzwaniała - bombardowała telefonami w sobotę wieczorem aż do nocy, sorry, ale sznaucer potrzebuje zrównoważonego i cierpliwego opiekuna ;)

Milion lat mnie nie nyło, praca pochłoneła tak bardzo , ze aż nie włączam kompa p opowrocie do domu ale sie ubawiłam przednio :)

Dnia 2.12.2017 o 16:17, AnkaG napisał:

Jutro czyli w niedzielę jedziemy po Karimka do Łowicza - w dwie strony 1010 km. Sisi potrzebuje towarzystwa :) smutna jest... i nam też tak pusto.....

Oh jakie cudne wieśc i:) Gratuluję Anka kolejnego domownika :)

 

Dnia 6.01.2018 o 09:54, ania0112 napisał:

Brokaś nasz kochany myszek,  pluszaczek odszedł za TM do Figusi. To był fantastyczny piesek , wiecznie gotowy do tulenia i calowania, obrońca dziewczyn na spacerach i żarłoczek :) walczył dzielnie ale jego walka dobiegła końca.  Kochamy bardzo i tęsknimy 

Matko Boska :( Bardzo mi przykro :(

Dnia 8.01.2018 o 17:00, malawaszka napisał:

tak, Macho wrócił jakos po miesiącu zdaje się, ludzie zrobili wszystko, o co prosiłam, zeby NIE robili... najpierw zarzekali się, że potrafią z trudnym psem postępowac, a wszystko zrobili źle aż pogryzł faceta. Teraz jest w Artemidzie na szkoleniu

Jak odpaliłam Wasz watek to było, ze dom znalazł :/

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, ania0112 napisał:

 

22 godziny temu, ania0112 napisał:

Ja musze przyznać ze tych od aryi po części rozumiem... na pewno bym nie zadzwoniła i nie powiedziała ze juz natychmiast ma być hotel dla psa tylko dałabym czas i pewnie później partycypowalabym w kosztach ( ale części bo 600 zł mc to nie było by mnie stać by płacić ) ale jakby pies był agresywny i pomoc specjalisty by nie pomagała  ( również z mojej winy) to pewnie tez prosiłabym fundacje by zabrali.. uważam że trzeba mierzyć siły na zamiary i ja np nie poradziłem sobie z agresywnym psem bo za miękka jestem i pewnie za strachliwa.. po prostu taki jest fakt i sama bym się nigdy nie zdecydowała na adopcje agresywnego psa... inna sprawa jest ze co trzeba zrobić z psu by nagle stał się po roku agresywny ? Bo macho to wiadomo ze ma takie zadatki ale aryia podobno taka nie była. .

Ania ale ja rozumiem, ja naprawdę wiele rozumiem, i że można sobie nie poradzić, i że można się bać o dziecko, i że można chcieć oddać trudnego psa, bo nie takiego się adoptowało, bo ona u Doroty nie sprawiała żadnych problemów poza tym, że jak zostawała sama to wyglądała przez okna, ale nie demolowała nawet - była taka jak w opisie, bo przecież my nigdy nie ukrywamy psich złych zachowań; ale NIE rozumiem tego że pies ma być zabrany natychmiast, takiego nacisku nienawidzę, bo ja też chciałabym być rozumiana, a nie tylko ode mnie się wymaga zrozumienia ludzi, a już w dupie się ma, że ja nie jestem czarodziejką z księżyca i nie zawsze potrafię na wczoraj wyczarować miejsce dla trudnego psa, a im było wszystko jedno gdzie ona teraz trafi - zimą, z kanapy, czy trafi do budy, kojca, whatever... a myślisz, że od piątku chociaż o nią zapytali jak się czuje? tego NIE rozumiem... ci od Macho też ani się nie odezwali jak już się psa pozbyli, a na początku facet jeszcze gadał, że nie wyklucza po szkoleniu, że może by go wzięli znowu... 

 

21 godzin temu, uxmal napisał:

Czy to jest Arya o której mówicie ? http://sznaucery.eadopcje.org/psiak/1211

tak

Link to comment
Share on other sites

Doskonale rozumiem Monikę dlatego napisałam ze po części ich rozumiem. Rozumiem to nie poradzenie sobie z psem agresywnym ale zdecydowanie nie rozumiem jak można tak oddać na juz i od razu a także się nie interesować.  Widziałam zdjęcia aryi ... nie wygląda na agresywna .. a hotel potwierdza ze ma dziwne odruchy ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...