Waszkowe sznupy - sznupoza zaawansowana nieuleczalna - szukamy domów dla Sznaucerów w Potrzebie!!

[themagda]

Przepraszam że tu pisze ale nie można do ciebie na pv. Malawaszko zauważyłam że juz nie piszesz na forum o cushingu . Czytałam twoje posty aż do 47 strony i widzę ze masz wiedzę i doswiadczenie a o doświadczenie mi włąśnie chodzi. Mam sunię yorka z guzem nadnercza bardzo dużym . Odkad zaczeła brać vetoryl w dawce 10 mg to ona niknie w oczach, to juz tydzień jak go bierze, nie je nic , nie pije nic i dzis nie sika , zrobiła rano ostatnie siki , dostaje kroplówki wiec jest nawodniona ale ma też biegunke i to jakaś galaretowatą, przestała chodzić tylne łapy jej nie działaja od 3 dni , to znaczy przejdzie pare kroków tyle co do przedpokoju gdzie ma rozłozona ligninę na foli i tam sie załatwia. Najbardziej martwi mnie to ze nie sika . Miała duży mocznik moze coś z nerkami, cały czas zaczeła tylko spać. Powiedz mi co robić, mój wet niewiele wie co zrobić konsultował onkologa i ten mu powiedział że nie warto operować bo ona jest w złym stanie i nie da rady i też nie podejmie sie operowania guza bo koło guza jest żyła główna ogonowa i nie ma co ryzykować śmierci teraz jak moze jeszcze troche pożyć ale to co z nia sia dzieje to wygląda jakby miała umrzeć, ja po prostu płacze non stop i nie wiem co robić . Poradź mi coś prosze bo nic nie rozumiem co z nią i co robić. Napisz na pv lub w wątku o cushingu proszę.

[malawaszka]

odstawić vetoryl! za duża dawka dla tej suni widocznie i może dojść do przełomu nadnerczowego

[AnkaG]

Vikusia buuuu... kciukamy

[Kate1205]

Moze wreszcie karta sie odwroci i wreszcie same dobre wiesci beda :-(

U mnie tez niewesolo, Muffin po amputacji pazura bedzie mial amputacje palca.

[Saththa]

Oj Vikusia :( mam nadzieję, ze chociaz noc spokojna...

[marako]

Moze wreszcie karta sie odwroci i wreszcie same dobre wiesci beda :-(

U mnie tez niewesolo, Muffin po amputacji pazura bedzie mial amputacje palca.

Nie martw się, my przechodziliśmy amputacje palca u naszej olbrzymki -seniorki już 2 razy. Za pierwszym razem zrobiona za późno, bo niedoświadczony wet przedłużał w nieskończoność owijanie łapy i antybiotyk, a martwica już poszła do góry.

Lepiej tak, wyciąć, wyczyścić sprawnie i będzie OK. Bez palca da się normalnie funkcjonować. Bo jak się pazury paprzą, to można przeoczyć moment i czasem i na amputację palca za późno. My ostatnio mieliśmy udaną amputację samego pazura i wygoiło się ładnie, ale co się nabaliśmy, to nasze (i weta). Łapa była już trójpalcowa, więc amputacja kolejnego nie byłaby wskazana.

 

Trzymam kciuki za szybkie wygojenie.

[AnkaG]

Wasiu co u was słychać?

[malawaszka]

u nas pomału, albo szybko... sama już nie wiem - ostatnio chodzę po ścianach 

 

Fantusia (Sisi) z Radys od wczoraj jest w nowym domku - przedwczoraj miała sterylkę :) 

[ulana]

A Vikusia spokojnie?

[malawaszka]

padaczki po tamtych dwóch atakach nie było

[Saththa]

dobrze!

[AnkaG]

Fajnie, że tak szybko domek znalazła Sisi-Fanta. :)

 

I za Vikusię niustająco kciukamy.

[Pysia]

Dla tych co nie maja FB- nasza Szniufka Bella :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=9-4XZw6cHbE&fb_action_ids=891224420937906&fb_action_types=og.shares&fb_source=other_multiline&action_object_map=[988989527791405]&action_type_map=[%22og.shares%22]&action_ref_map=[]

 

To ta mniejsza niufka ;) Duży niuf to 2-letni Edek. Bern Pixel :)

[AnkaG]

O jaka milusia :) Ogon majta cały czas :)

[WATACHA]

A jak ładnie się porusza :)

[malawaszka]

boska Bellisima jest ach <3 i mam wielką nadzieję, że już na stałe będzie mogła tam zostać - dość przeprowadzek

 

 

w niedzielę jadę z Sabinką na wycieczkę do Wrocławia :P musi się udać i będzie miała dobry domek - oby tylko była mądrą dziewczynką i nie zrobiła krzywdy kotkom, mają dom przygotowany, koty maja gdzie się schronić w razie czego - oby nie btła jakaś zawzięta w polowaniu to będzie miała naprawdę cudnie na starość! 

 

chcę od razu zabrać tą Dianę z okolic Kościana: 

http://sznaucery.eadopcje.org/psiak/919

 

ale ja nie dam rady jechać aż tam po nią i szukamy transportu stamtąd do Wrocławia na niedzielę, żebym mogła ją przejąć

[Margi]

No chyba że się zdrzemniesz u mnie lub Marako i pojedziesz dalej.

[malawaszka]

No chyba że się zdrzemniesz u mnie lub Marako i pojedziesz dalej.

 

 

nie mogę na tak długo wybyć, nie teraz jak z Viki bywa różnie

[ania0112]

Trzymam kciuki za sabinke! Gdybym miała domek to Saba była by moja :p

[zerduszko]

Za Sabinke trzymam podwojne kciuki!

 

A Bella gdzie sie przeprowadzila?

[AnkaG]

Fajnie, że Sabinka ma szansę na domek :)

[malawaszka]

boję się jak to będzie, kurde bardzo... muszę wierzyć, że będzie dobrze

 

niestety Dianka nie dostanie jutro szansy bo nie znalazł się nikt, kto by chciał jej pomóc dotrzeć do Wrocławia i dalej ze mną do nas... nastawiałam się bardzo i teraz mi smutno, tym bardziej ze najpierw miała wziąć takiego olbrzyma znalezionego z brzegu Dolnym - pies młody z urazem łapy tylnej - nie używa wcale, chudy i zakleszczony był... no i jak jużsię umówiłam z wetem, który prowadził sprawę tego psa to mi zadzwonił, że znalazła się właścicielka od siedmiu boleści... jak to na wsi - pies łapy nie uzywa od dawna bo kiedyś pogryzłsię z jakimś psem i mu tak zostało... pewnie nawet weta nei widziała ta łapa... niedługo będzie miał po kręgosłupie i pozostałych łapach - porażka... szkoda mi tego psa, ale nie mam wpływu na to

[ania0112]

Czekam na wieści :) szkoda ze dianki nikt nie chciał podwiezc. A jak sprawuje się tofik?

[Margi]

Monika teraz jedzie do domu.Zostawiła Sabinkę z mieszanymi uczuciami,ale o tym sama opowie.

 

Byłyśmy też u Marako po tulić szczeniaczki.Monika zrobiła dużo zdjęć więc pewnie je wstawi.

[ania0112]

To ciekawa jestem tych uczuć ale mam nadzieję ze się pouklada. O na foty też czekam :)