Jump to content
Dogomania

Waszkowe sznupy - sznupoza zaawansowana nieuleczalna - szukamy domów dla Sznaucerów w Potrzebie!!


Recommended Posts

Weź przestań. Z pyska jej jedzie że w aucie wytrzymać nie mogłam od wyziewów. W życiu nie znałam młodego psa któremu tak jechało.

Wyczyściłam jej te uszy bo masakra w środku a wszędzie pisze, ze przy świerzbie trzeba codziennie. W lewym na bank stan zapalny i to taki konkretny bo boli ją bardzo. Płakała przy czyszczeniu :( A grzeczna jest przy zabiegach jak wszystkie moje własne psy! Można robić z nią wszystko! Trochę uciekała przy tym lewym uszku, ale jak boli to czego wymagać? Człowiek dorosły by miał odruch ucieczki a co dopiero pies!
Drapie się nadal jak wściekła. Poczekam tydzień i jak nie przestanie to trzeba będzie jakąś karme dla alergików zakupić. Są też karmy typowo do czyszczenia zębów. Dobrze by było aby taką jadła.

Zapomniałam też o obcięciu pazurków. Bo ona ciągle tupta i te pazury nerwowo słychać na panelach.

W weekend gdyby nadal było słoneczko to porobię jej fotki i zrobię już wydarzenie. A jak ją obetniemy to szybciutko ogłoszenia. Fakt że do domu pójdzie za jakiś czas dopiero, ale szukać już trzeba. Tym bardziej że zaczynamy coraz więcej ją poznawać. Już nie szczeka jak znikamy ani nie próbuje mi domu rozwalić. Jest też bardziej ufna. Przy głaskaniu rozkłada sie do góry brzuniem :) A z Zirą chodzi dosłownie przyklejona bok w bok ( co akurat mnie absolutnie nie cieszy z wiadomych powodów...). Jak mama jest na dworze to pcha się na kolanka i siedzi przytulona do mamy.
30-go mama ma wizyte u okulisty. Boję sie ją zostawić w domu samą. Nie chcę jej tez do klatki zamykać. Muszę pomyśleć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']

Najgorsze jest to, że Kasia wet pokazała mi pod mikroskopem jak świerzb wygląda. Od tej pory wszystko mnie swędzi. Normalnie zdrapana jestem już na maxa. Jak patrzę na Pepsi to nie widzę jej tylko tego robala spod mikroskopu. Zdziry też nie dotykam bo Pepsi się do niej klei totalnie i też widzę nie mojego szkrabika słodkiego tylko tego robala!
Moja wyobraźnia przerosła mnie...[/QUOTE]


po co to oglądałaś :roll:

Link to comment
Share on other sites

A ja parę słówek o Agencie chciałam wtrącić- takiego przytulaka to ja jeszcze nie miałam, jak się chłopak wyluzował to z zachowania nie dałaby my więcej niż 6 miesięcy. Chodzi uśmiechnięty jakby był niespełna rozumku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JOAPG']A ja parę słówek o Agencie chciałam wtrącić- takiego przytulaka to ja jeszcze nie miałam, jak się chłopak wyluzował to z zachowania nie dałaby my więcej niż 6 miesięcy. Chodzi uśmiechnięty jakby był niespełna rozumku.[/QUOTE]

To zupełnie tak jak Dżeki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JOAPG']ile Szaman może mieć lat?[/QUOTE]

sporo, zęby ma podobne do zębów Bryzy - takie na ostro pościerane z każdej strony :shake: ale oczy nie taki stare, tam w lecznicy zdaje się dali mu koło 8, a czy to prawda to nei wie nikt... on bardzo wyniszczony więc może nie być taki stary tylko cieżki zywot miał

Link to comment
Share on other sites

Wzięłam teraz Bryzę na wybieg bo zrobiło się przyjemnie na dworze więc żeby nie była tylko w domu to zostawiłam ją tam jak poszłam z Tiną i Mondym na spacer (ja pierdziele zdanie multumkrotnie złożone mi wyszło :lol: ) - to pierwszy raz kiedy ją tam wzięłam od czasu jak zamieszkała z nami w domu - no i już wiem, że Bryza całkowicie się udomowila i juz nie chce tam przebywać ani trochę :lol: cały czas jak mnie nie było to były gorzkie żale albo osiołek stał przy bramce :mdleje: bidusia moja, a jak wróciłam i ją wzięłam to odtańczyła taniec radości i kurcgalopkiem do domu :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']Wzięłam teraz Bryzę na wybieg bo zrobiło się przyjemnie na dworze więc żeby nie była tylko w domu to zostawiłam ją tam jak poszłam z Tiną i Mondym na spacer (ja pierdziele zdanie multumkrotnie złożone mi wyszło :lol: ) - to pierwszy raz kiedy ją tam wzięłam od czasu jak zamieszkała z nami w domu - no i już wiem, że Bryza całkowicie się udomowila i juz nie chce tam przebywać ani trochę :lol: cały czas jak mnie nie było to były gorzkie żale albo osiołek stał przy bramce :mdleje: bidusia moja, a jak wróciłam i ją wzięłam to odtańczyła taniec radości i kurcgalopkiem do domu :loveu:[/QUOTE]

To chyba tak jak ta moja Lolita , która nie chce schodzić z posłania

Link to comment
Share on other sites

Pochwaliłam się Minice ze Pepsi już się nie drapie w dzień i kicha. Zaraz potem zaczeła się skrobać jak wsciekła!

Dzisiaj Pepsi wzieła na chwilkę nieśmiało piłeczkę w pysio :) Ale Zdzira jej zabrała...

Wyczesałam psine piknie. Miała troszkę kołtunów i przy nich odrobinkę kłapała. Ale bez cudów. Zirze daje ze sobą robić wszystko. Nie wiem czy to efekt cieczki czy taka jest. Podstawia sie smarkuli do krycia.

I zabijcie mnie- ona nie ma 4 lat. Wcale ten wzrok nie jest młody. Nawet na fotkach mętne oko wychodzi.
No i nie mamy apetytu. Strajk jest ogólny. Oczywiscie wyłączajac Zmorkę ;) Zdzira je tylko w nocy i Pepsi tez. I obie chcą wyłącznie Seniora Zmorki.... Od tego raczej brzuszków nie nabiorą. Zaraz zamówię Gosbi dla Zdziry. Pepsi nie mam pojęcia co kupić. Zobaczę czy Ariona będzie jadła bo kupiłam przeciez chyba 3 próbki.

Link to comment
Share on other sites

U mnie dzieją sie sceny dantejskie! Pepsi ma taką chciacę jakiej jeszcze nie widziałam. Namawia do gwałcenia jej Zdzire do tego stopnia, że moja niewinna smarkula zaczęła już przed nią uciekać i odpowiadać na zaczepki zębowo. Stara biedna niufka Zmorka ulega namowom i to swoje stare cielsko uruchamia w podskokach za łajdaczką i zagarnia ją pod siebie. Muszę dzielić towarzystwo bo boję się że Zmorka zagniecie Pepsi albo najpierw padnie na zawał! Oczywiscie jak je rozdzielam to Pepsi wyje w wielkim żalu że jej pieski zabrałam....
Zaraz mnie wywali TZ z domu a następnie przyjedzie policja i wlepi mandat za zakłócanie spokoju!
Jeszcze kilka tych najgorszych dni! Jak wytrzymać? Jak przetrwac? W życiu zadna z suk tak mi się nie zachowywała jak ta! Kryły sie i owszem, ale bez tej zaciętości i takiej bezmózgowej chcicy!

Pierwszy raz w życiu mam ochotę nafaszerować suke w cieczce hormonami aby to zatrzymać!

Mam za swoje. Nie chciałam samca bo sie bałam ze będzie skakał mi po smarkuli i ją uszkodzi. No to skaka po niej suka.... A za chwilke moja własna po tej samej. Zwariować można!

Mam jedno w głowie: CIACHAĆ! CIACHAĆ! CIACHAĆ!


Pepsi zaczyna reagować na swoje imie ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...