Jump to content
Dogomania

Kojot - na skraju śmierci głodowej, podrzucony pod drzwi


Vlk

Recommended Posts

Kojot. Przeraźliwie chudy, podrzucony pod drzwi kamienicy jak rzecz. Znaleziony przez znajomych, u których teraz przebywa i którzy go leczą, odkarmiają i pielęgnują. Docelowo będzie szukał domu, jak już stanie porządnie na nogi i będzie miał więcej siły. No ale niestety pomoc takiemu psiakowi to koszty i to całkiem niemałe.

Zacytuję tu opis Kojotka

Tydzień temu dostaliśmy informację od znajomej - "U mnie w kamienicy jest pies, sąsiedzi zadzwonili do schroniska, ale on tam nie przeżyje! Dzwoniłam do fundacji, ale powiedzieli że jeśli nie ma złamanej łapy to może jechać do schronu. Jest strasznie wychudzony." Niewiele myśląc wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy po zwierza.
Na miejscu sytuacja okazała się jeszcze poważniejsza - zobaczyliśmy totalnie wychudzonego, wymizerowanego zwierza, z plackami wyłysiałej sierści i pchłami wędrującymi po grzbiecie w ilości jak turyści na Babią w długi weekend sierpniowy, nie mającego nawet siły żeby podnieść głowę. Znajoma dramatycznym "rzutem na taśmę" wyrwała go ze schroniskowej furgonetki, która zdążyła przybyć chwilę przed nami. Skąd się wziął w kamienicy? Sam przypełznął czy może ktoś go podrzucił?
Nie tracąc czasu zapakowaliśmy stwora do samochodu i pojechaliśmy do lecznicy. Już w aucie dostał imię Kojot - skojarzenie nasuwa się samo ;)

Pierwsza diagnoza - bardzo poważna anemia (dziąsła miał niemalże białe), niedożywienie, odwodnienie. Lekarka pobrała od razu krew do badania, podała też dożylnie odżywkę (nawadniająca kroplówka odpadła - by nie rorzedzać jeszcze bardziej krwi) i nagrzbietnie odpchlenie.
Psiak był bardzo słaby. Ważył ok. 8 kg.
Następnego dnia - wynik z badań krwi: narządy wewnętrzne działają, ale krew niemalże jak woda, wszystkie wskaźniki dużo dużo poniżej normy.
Zaczęliśmy Kojota dożywiać, nawadniać i podawać zastrzyki z witaminami. Dwa dni później chłopak wstał na łapy, choć niepewnie. Trzy dni - wdrapał się po schodach na piętro i bezbłędnie odnalazł kuchnie i lodówkę ;-) Od tego momentu idzie ku lepszemu.
Psiak z dnia na dzień przybiera na wadze, odzyskuje kolorki - jego dziąsła i jęzor nie są już tak upiornie blade, zaczyna zaczepiać naszego psa-rezydenta do zabawy. Po umyciu okazało się nawet, że jest dużo jaśniejszy niz się wydawało - jego sierść poza brudem była też cała posklejana zakrzepłą krwią ze strupów od ugryzień pcheł i kto wie czego jeszcze - na głowie miał ślady jakby od uderzeń czy może pogryzienia, także rany za uszami.
Przez tydzień przybrał ok. 7 kg (dane z ostatniego ważenia w piątek, wynik był wtedy 15 kg).
Potrzeba mu teraz dobrej karmy i odpowiednich dodatków by wspomóc regenerację organizmu, odrastanie futra, odbudowę mięśni. W tym tygodniu chcemy także powtórzyć badanie krwi, żeby sprawdzić o ile się poprawiło. Trzeba też będzie chłopaka odrobaczyć.

Kojot jest przeuroczym psiakiem. Jest młody - możliwe, że nie ma jeszcze nawet całego roku. Lgnie do ludzi, uwielbia być przytulanym, głaskanym i drapanym. Podejrzewamy, że był przetrzymywany gdzieś w zamknięciu - kiedy został znaleziony nie miał żadnych kleszczy za to masę pcheł, jego pazury przypominały zakrzywione szpony, a poduszki łap są miękkie jakby zupełnie nie chodził po szorstkim podłożu. Początkowo bał się załatwiać na dworze, bał się też ciemności w ogródku.
Jest strasznym żarłokiem, co nie dziwi - prawdopodobnie musiał się zadowalać każdą odrobiną jedzenia. W kwestii zdobywania pożywienia jest też niesamowitym spryciarzem - już kilka razy przyłapaliśmy go na wyrafinowanych próbach włamu do pudła z jedzeniem czy wywleczenia gdzieś paczki z chrupkami naszego psa.
Bardzo szybko się uczy - staramy się ogarnąć z nim podstawowe komendy oraz naukę czystości w domu. Nie potrafi za to bawić się zabawkami, być może nie miał nigdy z nimi do czynienia.
No i ta mordka - nie sposób oprzeć się jej urokowi :D


Zdjęcia biedaczka:

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Tbtvqx7YBI8/UA1-nXSk3mI/AAAAAAAAK90/1tntv80yU6A/s720/tn_DSC_0194.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-166VdsQFCIs/UA1-paIgRJI/AAAAAAAAK-E/LizLYJCeGho/s720/tn_DSC_0195.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-DNyLdI3wXK4/UA1-rtFOlZI/AAAAAAAAK-c/lMUyBLf3hnA/s720/tn_DSC_0199.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zBDSKaRzxWA/UA1-watFiYI/AAAAAAAAK_M/GPkOkUxtlu0/s720/tn_DSC_0207.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Zkl6_c1b3aU/UA1-5aSY-3I/AAAAAAAALAo/UHG81z09JEY/s720/tn_DSC_0217.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 114
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

smutna analogia. Żebra kaloryfera i...

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-skUtYEfGSm8/UA1-4c8W5kI/AAAAAAAALA0/R_auA04UyF8/s720/tn_DSC_0215.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-R5r7oy_B17g/UA1-7GyiAlI/AAAAAAAALBQ/kZwfE5F3s1I/s720/tn_DSC_0219.JPG[/IMG]

Tu widać w łysym placku sterczącą łopatkę:

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-lvYs9TUjIX0/UA1_EclF9CI/AAAAAAAALBw/zWMpYHQNXqg/s720/tn_DSC_0225.JPG[/IMG]

Na całym ciele pełno miał łysych placków ze strupami, a pchły to chyba na nim urządziły targowisko.

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-BLScMV4qad4/UA1-yWfPa-I/AAAAAAAAK_k/DfdegAQw3e0/s720/tn_DSC_0209.JPG[/IMG]


Zapraszam do podnoszenia, odwiedzania Kojota. Wkrótce pojawi się na niego bazarek - bardzo zachęcam

Najdziwniejsze jest to, że Kojot jest bardzo ciekawskim i przyjaznym pieskiem. Mimo tego, że ktoś go doprowadził do takiego stanu. Podejrzewamy, że ktoś go przetrzymywał w jakiejś komórce czy domu i głodził - psiak oprócz chudości zaopatrzony jest w bardzo długie, dawno nie ścierane pazury.

Link to comment
Share on other sites

a tu podlinkowany bannerek dla Kojotka :)

[url=http://www.dogomania.pl/forum/threads/230239-Kojot-na-skraju-%C5%9Bmierci-g%C5%82odowej-podrzucony-pod-drzwi?p=19465255#post19465255][img]https://lh5.googleusercontent.com/-1BrKm6RQcAc/UBxZNY1v-VI/AAAAAAAALAk/UhADBBNqK0w/s200/97803c3b9cc1c06em%2520copy.jpg[/img][/url]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000080][B]Vlk, uratowaliście mu życie. [/B][/COLOR]
Biedak mimo okrucieństwa jakiego doznał ufa człowiekowi i jest radosny.
Mnie też się wydaje, że był gdzieś przetrzymywany.
Niestety finansowo nie mogę pomóc:-(
Będę zaglądać co u Kojota

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230240-Ksi%C4%85%C5%BCki-ciuchy-bi%C5%BCuteria-obrazki-dla-chudego-jak-%C5%9Bmier%C4%87-Kojota-Do-12-08-do-22?p=19465326#post19465326[/url]

bazarek dla Kojota, zapraszam :) w podpisie mam podlinkowany bannerek do niego.

Link to comment
Share on other sites

Ty$ka: pewnie za jakiś czas ogłoszeń :) wtedy ładnie się do Ciebie uśmiechnę :D
Wikt i opierunek ma, jedzonko też dostał od kogoś, kogo wzruszył jego los.

Od kiedy został znaleziony to już zaczął przejawiać pewną ciekawość światem, próbował u znajomych do babci się na łóżko włamać i zwiedził jej kuchnię ;) Nie bardzo umiał się załatwiać na dworze, może to ze słabości a może kwestia tego, że faktycznie ktoś go w komórce trzymał. Jednak coraz częściej zaczyna załatwiać się na trawce. Lubi sobie leżeć w ogródku. Robi się aktywniejszy, chyba powoli mija głodowa apatia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='radovan2']Ty$ko daj linka do fb[/QUOTE]
Eh, jestem załamana... pies naprawdę fenomenalny, piękny, cudowny, kochany. Ale mam kota, a widziałam jak SH reagował na "kici kici". W dodatku M. rozwalił sobie pazur i pies by go zamęczył zabawami... No i mamy kryzys finansowy, więc nie mogłabym go zatrzymać na długo. Był chwilę koło mojego domu, jutro będę go szukać i dam mu chociaż jeść.

Radovan, link przesyłam na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79'][COLOR=#000080][B]Vlk, uratowaliście mu życie. [/B][/COLOR]
Biedak mimo okrucieństwa jakiego doznał ufa człowiekowi i jest radosny.
Mnie też się wydaje, że był gdzieś przetrzymywany.
Niestety finansowo nie mogę pomóc:-(
Będę zaglądać co u Kojota[/QUOTE]

ja tu tylko sprzątam, a raczej bazarek i wątek, uratowali go inni :)
Ważne, że jest bezpieczny.
I czeka na odwiedziny ;)


Monia.B jesteś wielka! Ogromny ukłon w Twoją stronę :) Więc Kojot będzie miał zapewnione szczepienia i odrobaczenie, pokrycie części rachunków, które już za niego zostały zapłacone :)
Jeszcze licze na to, że mój bazarek zdobędzie więcej zainteresowanych :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...