Jump to content
Dogomania

Aspan ... piękny potężny ast ... z podejrzeniem nowotworu, potrzebuje domu


Kajusza

Recommended Posts

Mam kiepski wieści .... Aspan był dzisiaj diagnozowany (rtg i morfologia z biochemią i jeszcze jakimś parametrem):

- ma guza który uciska jelita, co powoduje, że nie ma możliwości wydalania, operacja jak najszybiej bo w każdej chwili, jeżeli ktoś go nakarmi za dużo albo jedzeniem które powoduje zaparcia, mogą mu pęknąc jelita, dojśc do martwicy ... lub w drugą stronę - może przestać jeść z bólu, wiedząc, że nie może się załatwić,
- jest osoba która opłaci operację (ok. 2000zł) i tygodniowy pobyt w szpitalu,
- operacja z uwagi na umiejscowienie guza polegać będzie na przepiłowaniu miednicy, usunięciu ok. 10cm jelit, zadrutowaniu miednicy ... i potem rekonwalescencji
- wet zrobi operacje jedynie jak będzie zapewniona opieka pooperacyjna, czyli tymczas, gdyż jeżeli pies ma wrócić do schronu to robienie operacji jest bezsensownym męczeniem psa ..... i lepiej go uśpić (to moje zdanie)
- prawdopodobni pierwsi właściciele wiedzą o całej sytuacji, ale Pani ma to gdzieś, na milion procent psa z powrotem nie weźmie, nawet nie zapytała jak się czuje, co mu jest dokładnie itp. oddali psa do Witnicy, potem wiedzieli, że ma go ktoś innych (jakiś chłopak z GW) ... a został odebrany od dziewczyny, czyli przez 2 lata miał 4 właścicieli
- Pani właścicielka była z mężem w schronie ok. 17 - miała oddzwonić czy to ich pies ... nie oddzwoniła i na wyłączony telefon w chwili obecnej, więc przypuszczam, że to ich pies

Aspan był ze mną na mieście, w biurze, jechał autem ... super bezproblemowy pies, kontaktowy, chętnie idzie do ludzi.... potem wstawie fotki biurowe.

Ogolnie jest weselszy niż w sobote ale widać, że jest obolały .. czemu się nie dziwie, ostatnie 3 dni miał co dzień lewatywy :-(

Chyba to wszystko, ew. jak ma ktoś pytania to pisać ...

ps. jestem załamana, jak tymczas na miesiąc - dwa się nie znajdzie sama zawiozę go do uśpienia bo niepozwolę aby zmarł w mękach jak mu jelita pękną albo dostanie martwicy itp.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 106
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='aida']Kajuszka a jakiś hotelik[/QUOTE]
Bożenko też o tym myślałam, ale hotelik musiałby być jakiś mega super zaangażowany, nie kojec, nie kilkanaście psów itp. Aspan będzie miał tą miednicę rozwaloną i zdrutowaną ... czyli [SIZE=1](to moje przypuszczenia bo szczerze mówiąc nie dopytałam o to z wrażenia ... i upału :-( )[/SIZE] ktoś będzie mu musiał pomóc chodzić, pilnować, żeby nie szalał, forsował się itp. Taki przeciętny hotel chyba tego nie podejmie się ....

[quote name='ageralion']Wprost cudowne wiesci :-([/QUOTE]
nic nie mów :-( Jak na niego patrzałam, jak on taki ufny wszędzie szedł ze mną, nawet jak mu kazałam skradać się coby ochroniarz nas nie cofnął z bniurowca to grzecznie szybcikiem przemknął pod dyżurką ;-)

W schronie powiedziałam, że jeżeli gorzej sie poczuje, znów będzie apatyczny to mają od razu do mnie dzwonić, bo to może być właśnie jakieś pęknięcie itp. :-(

Link to comment
Share on other sites

a teraz trochę fotek ...

biedaczek .. z kosza na śmieci musiał pić :-) bo biuro nie przystosowane do wizyt wielkopsów ;-)
[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/8fc9eb51.jpg[/IMG]

dasz coś do jedzenia w końcu?
[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/6db182d1.jpg[/IMG]

gorącoooooo
[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/bb102002.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/c9b6ffdc.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/e568b503.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/aba9adb5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/845a6957.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/60945dc0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/4fef9460.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/5f0c175b.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1102.photobucket.com/albums/g454/kajusza/5a7247a9.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No nie, masakra po prostu.... aż się ryczeć chce...
jest w ogóle jakaś kasa na DT? Ktoś by się zrzucił? Musimy szukać, znaleźć coś, koniecznie!
Mogę skontaktować się z Hannesem albo z fundacją niemiecką Tiere Suchen Freunde - oni od nas ze schronu nieraz już zabierali psy w tragicznym stanie...
cholerka, trzeba coś szybko wymyśleć!!

Link to comment
Share on other sites

wydarzenie na fb [URL]http://www.facebook.com/events/129142617228155/129148243894259/?comment_id=129148453894238&ref=notif&notif_t=event_mall_comment#!/events/129142617228155/[/URL]


Milka_ - Hanes już wie o nim, i tyle co może to pomaga, Koelka jest z nim w kontakcie

Link to comment
Share on other sites

no to wieści dużo gorsze niż myślałam...
jutro będę w schronie to chociaż pogłaszczę chłopaka, hotelików nie znam, tymczasów też nie, sama nie wezmę do domu...
fatalnie. dobrze chociaż,że jest sponsor ale co to da jak nikt się nie zajmie Aspanem po :-(

Link to comment
Share on other sites

kurde, jaki on podobny do halo-psa, którego kiedyś miałyśmy pod opieką!
[URL="http://szczecinek.olx.pl/amstaff-halo-szuka-domu-iid-101238843"]http://szczecinek.olx.pl/amstaff-halo-szuka-domu-iid-101238843



edit:
doczytałam, że to pewnie aron :(a aron nie był wykastrowany przed adopcją?
boże, biedaczysko!
[/URL]

Edited by agaga21
Link to comment
Share on other sites

[quote name='aida']Kajuszka a nie ma u Was takiego luksusowego hotelu który podjąłby się opieki nad taką bidą[/QUOTE]

ja chyba znam taki hotelik....tylko tam ciężko o miejsce ale jutro zapytam.(i to nie w okolicach a dalej, więc nie wiem...)

Link to comment
Share on other sites

rekonwalescencja to kilka tygodni pomagania w chodzeniu, wstawaniu, pilnowanie psa aby nie próbował chodzic itp. .. do czasu aż miednica sie nie zrośnie.

Agaga - zapytaj .. bo ja juz nie wiem co robić :-(

Osoba która opłaci jego leczenie nie chce czekać, tylko chce abym jutro odstawiła psa do weta i tam na dniach ma być zoperowany ... obawia sie, że pies może nie przeżyc tygodnia/ dwóch. Ma racje .. ja tez tego się obawiam ale tak samo boje się co potem .. to nie standardowy zabieg kastracji, tylko powazny zabieg, pies musi miec opiekę i wsparcie .. i to przez kilka dobrych tygodni .... mam mętlik w głowie ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']ja chyba znam taki hotelik....tylko tam ciężko o miejsce ale jutro zapytam.(i to nie w okolicach a dalej, więc nie wiem...)[/QUOTE]

[quote name='Kajusza']

Agaga - zapytaj .. bo ja juz nie wiem co robić :-(

.[/QUOTE]zadzwoń do mnie jak najszybciej 694390951

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...