Jump to content
Dogomania

Jak nauczyć łapania frisbee?


daisy13

Recommended Posts

Coś ci pokażę:
To pierwszy trening:
[video=youtube;lI5QH3uZkSI]https://www.youtube.com/watch?v=lI5QH3uZkSI[/video]

Po miesiącu wyglądało tak:
[video=youtube;ZTM0UxMxngA]https://www.youtube.com/watch?v=ZTM0UxMxngA[/video]

Zamiast frisbee zajęłam się agility. Po dyskach Fidze krwawiło z pyska bo dyski się ocierały i zaczynały być niebezpieczne. Może zamiast frisbee, kup hopki daj najniższą wysokość i spróbuj tego?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Może wrzucisz parę linków. Ja rzucam tylko płaskie właśnie z obawy o zdrowie psa. Myślę o jakiś semi, aby zobaczyć jak robią to "zawodowcy", ale szczerze powiedziwszy jakiś super stron na ten temat nie udało mi się znaleźć. Więc przy psie ponad 30kg nie chcę ryzykować, choć on miałby wielka chęć.[/QUOTE]
Super nie, super stron jest tyle co kot napłakał. Mi bardziej chodziło o podstawę typu właśnie technika skoku. Pierwszy lepszy blog z sieci: [URL]http://lunalatajacypies.blogspot.com/2012/11/technika-skoku-we-frisbee.html[/URL]
Można przez hula hop, można przez nogę, można jeszcze przez rękę (jak stoimy, ale to późniejszy etap). Jeśli chodzi o poszczególne elementy np. flipy czy vaulty to najlepsze są mimo wszystko filmy na YT :grins:. Z tym, ze zanim te flipy i vaulty się zacznie, pies musi mieć super opanowaną świadomość (kontrolę) własnego ciała. Żeby w powietrzu nie dostał histerii i nie zaczął rozpaczliwie, w panice machać na wszystkie strony łapami, bo na pewno bezpiecznie nie wyląduje... Na to z kolei składają się ćwiczenia domowe. Świadomość zadu, nawet [URL="https://lh5.googleusercontent.com/-2UzIv5kNkdE/U7aPQwxv8GI/AAAAAAAAAxg/hU-q_BGf0JI/s1000/IMG_4822.png"]"suseł"[/URL]. Wkładanie łap do coraz mniejszej miski, wskakiwanie na wszystko co popadnie (tak, na nasze nogi też), na coraz węższe gałęzie... Chyba musiałabym o tym cały rozdział napisać :D Z tym, że to i tak moja wiedza, nabyta z czasem od innych ludzi, zawodników i nie jestem jakimś guru, który wie wszystko :lol:. Na żadnym semi nie byłam, ale planuję i szczerze polecam, zwłaszcza jeśli chodzi o 30kg psa ;)

Link to comment
Share on other sites

[PHP][/PHP][quote name='badmasi']Jeśli bardzo w typie jamnika to bym uważała. Jamniki mają delikatny kręgosłup i może dojć do tragedii. Sama miałam jamnika i do głowy mi nie przyszło "wymuszać" na nim skoków. To świetny pies do aportowania, mój aportował także z wody, miał świetny węch i chętnie tropił. To są zajęcia dla jamnika. W starszym wieku jamnikom szkodzą nie tylko skoki ale także schodzenie po schodach.
Frisbee to niełatwy sport. W pierwszej kolejności trzeba wymagać od siebie - nauczyć się stabilnych, precyzyjnych rzutów. Bywają psy, które bez problemów same łapią o co w tym chodzi a są takie, które najzwyczajniej się do tego nie nadają i ja mam właśnie dwa takie egzemlarze - jeden lata a drugi woli pracować przy ziemi. Praca z psem, który się nie odbija, jest przyciężkawy to beznadziejna sprawa i zerowa przyjemność. Praca z psem, który ma pasję do "latania" to sama radość i doskonalenie techniki, która przynosi efekty. Z "klockiem" mijają lata i postępy są znikome. Z perspektywy czasu uważam, że sport trzeba umieć dopasować do budowy, zdolności motorycznych, talentów i pasji psa.[/QUOTE]

Zgadzam się ! ...do pewnego momentu...
Nie co do tego, że pies, który nie wyskakuje do frisbee nie nadaje się do tego sportu :) To jest bzdura...
Zerowa przyjemność ? Postępy znikome? Wydaje mi się, że bardziej cieszą nas efekty cięższej pracy, gdy musimy się trochę pomęczyć, włożyć więcej wysiłku by pies ogarnął.. :)

Fajnie podchodzisz do tematu, że chcesz najpierw się dowiedzeć co i jak coby psu nie zrobić krzywdy :) Jest sporo seminariów organizowanych. Gdzie mieszkasz ? Zaraz może coś znajdziemy :)

Gezowa, jeśli chodzi o flipy czy voulty to naprawdę polecam przejechać się na jakieś seminarium i pogadać z kimś kto isę na tym zna.. Każdy pies jest inny i nie na każdego psa działa ta sama technika nauki np. flipa, która jest na yt. Możemy psu zrobić krzywdę..
Ale z resztą jak najbardziej sie zadzam i LUBIE TO [CENTER][COLOR=#3E3E3E]:happy1:
[/COLOR][/CENTER]Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Yuki chodzi ci o leg voulty ?
[IMG]http://3.bp.blogspot.com/-PNhbwV9iVuc/UmLhqMSITuI/AAAAAAAAFgM/qORixeI8w6Q/s1600/DSC03788+(Kopiowanie).JPG[/IMG]
I nie bardzo cie rozumiem, chodzi ci o to, ze napisałam iż nawet nielatający pies może być dobry we frisbee ? ;p

Link to comment
Share on other sites

Właśnie obejrzałam filmiki i naprawdę masz bardzo fajnego nakręconego i skutecznego psa ! ja bym nie rezygnowała z frisbiaczy, a krew na treningach to normalne, nie chciałabyś widzieć mojego Holssa, jak wygląda po treningu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Krew na treningach frisbee to nie jest wina dysków ! :) No oczywiście nie mówie tu o sytuacji gdzie na trening bierzemy dysk, który nie nadaje się nawet do szarpania tylko od razu do kosza!
Pies sam sobie przegryza język bo albo źle złapie, albo jest za bardzo nakręcony i robi wszystko na szybko nie myśląc, albo nie wiem..jest gorąco, jęzor mu wystaje i się ugryzie, ot :)

Edited by Wercia40
zmiana
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wercia40']Gezowa, jeśli chodzi o flipy czy voulty to naprawdę polecam przejechać się na jakieś seminarium i pogadać z kimś kto isę na tym zna.. Każdy pies jest inny i nie na każdego psa działa ta sama technika nauki np. flipa, która jest na yt. Możemy psu zrobić krzywdę..
Ale z resztą jak najbardziej sie zadzam i LUBIE TO [CENTER][COLOR=#3E3E3E]:happy1:
[/COLOR][/CENTER]
Pozdrawiam.[/QUOTE]
Oczywiście, że tak, chodzi o samo przygotowanie :D. Ja przyznam szczerze, że oglądałam filmiki ("jak to w ogóle wygląda, o co chodzi") i dopiero jakieś... 3 miesiące temu zaczęłam robić z młodym flipy. Mi dużo pomogła koleżanka od BC, bo sama się bałam (ona w ogóle mi we wszystkim pomaga :evil_lol:). Młody miał przez pewien czas robione "podawane", żeby go nauczyć w ogóle skręcać się, wyginać. Teraz już rzucam i myślę, że ogarnia to dość dobrze ;) Nawet zaczął dupskiem machać :loveu:

U nas krew to też norma ;) Ostatnio wyglądał jakby kogoś zagryzł :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój pies różni się od jamnika tylko tym,że jest troszkę wyższy i grubszy tzn. nie jest otyły,tylko taki mocnego kośćca,taki przypakowany jak np. amstaffy czy pitbulle.Ale ma właśnie długi tułów i krótkie łapki,a szczególnie te przednie.On jest mega aktywny i nakręcony na sporty,ale właśnie żeby go nie przeciążać to trenuję z nim raz na jakiś czas.Pies jest silny,więc nie sądzę aby dysk był dla niego za ciężki-chętnie go bierze do pyska i nawet się nim chce przeciągać.Tylko chodzi o to,że jak ja ten dysk trzymam w ręku to on podskakuje do niego i chwyta i ja go za to chwalę,ale jak wezmę 15-20 cm wyżej rękę z dyskiem to już nie próbuje skakać,tylko stoi i szczeka,a jest to sam z siebie skoczny pies.Jak m rzucę dysk do góry to on biegnie za tym dyskiem,ale nawet nie próbuje za nim skoczyć,tylko biegnie,a jak już dysk zaczyna spadać to on się zatrzymuje i czeka aż spadnie na ziemię.Dopiero wtedy podnosi go z ziemi i przynosi.I nie wiem jak mu wytłumaczyć,żeby oderwał łapy od ziemi o ile to w ogóle bezpieczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wercia40']

Zgadzam się ! ...do pewnego momentu...
Nie co do tego, że pies, który nie wyskakuje do frisbee nie nadaje się do tego sportu :) To jest bzdura...
Zerowa przyjemność ? Postępy znikome? Wydaje mi się, że bardziej cieszą nas efekty cięższej pracy, gdy musimy się trochę pomęczyć, włożyć więcej wysiłku by pies ogarnął.. :)

Fajnie podchodzisz do tematu, że chcesz najpierw się dowiedzeć co i jak coby psu nie zrobić krzywdy :) Jest sporo seminariów organizowanych. Gdzie mieszkasz ? Zaraz może coś znajdziemy :)

Gezowa, jeśli chodzi o flipy czy voulty to naprawdę polecam przejechać się na jakieś seminarium i pogadać z kimś kto isę na tym zna.. Każdy pies jest inny i nie na każdego psa działa ta sama technika nauki np. flipa, która jest na yt. Możemy psu zrobić krzywdę..
Ale z resztą jak najbardziej sie zadzam i LUBIE TO [CENTER][COLOR=#3E3E3E]:happy1:
[/COLOR][/CENTER]
Pozdrawiam.[/QUOTE]
Chyba się nie zrozumiałyśmy ;) Ze starszą suką trenuję frisbee od ośmiu lat. Też początkowo nie łapała w locie ale generalnie była skoczna - wyskakiwała do frisbee, starała się i w końcu dość szybko zaczęła łapać dysk w powietrzu. Nigdy nie robiłyśmy rollerów. Druga jest przyciężkawa, nie wyskakuje wysoko, ma słabą koordynację i żaden trening tego nie zmieni i wspomniałam właśnie o takich psach. Żeby nie było, przez dwa lata ćwiczyłam regularnie z jedną z lepszych zawodniczek w Polsce. Dodatkowo moja siostra jest trenerem psich sportów - w tym frisbee i ma latające borderki.
Dla mnie tracenie kilku lat na to aby pies raz na jakiś czas oderwał pupę od ziemi i chwycił dysk jest stratą czasu. Osobiście wolę psy, które wykazują chęć do latania, mają odpowiednią motorykę, budowę i wtedy ta praca rzeczywiście ma sens i daje satysfakcję. Wystarczy poprawić kilka rzeczy i już wszystko idzie do przodu. Jeśli postępy są znikome lub żadne to wolę poszukać czegoś do czego pies ma pasję a nie spełniać swoje zachcianki. Można sobie robić rollery i różne inne ćwiczenia związane z ogólnym szkoleniem przy wykorzystaniu frisbee ale też warto zauważyć, że ten pies nigdy nie "poleci" ;) Ja wiem, że ciężko zrozumieć, że pies może się do czegoś nie nadawać ale tak bywa i lepiej sobie odpuścić niż iść w zaparte i się wkurzać. Ja sama trenowałam sporty, wyczynowo (byłam w kadrze) i wiem, że każdy ma swoje ograniczenia - jeden biega, drugi podnosi ciężary trzeci pływa. Lekkoatlety nie zmusisz do podnoszenia ciężarów i na odwrót. Jest to kwestia budowy ciała i wielu innych czynników.
Judyta ma psa o dość specyficznej budowie i praca z nim może być trudna, dalej pisze, że pies jest skoczny więc może uda się coś z tego wykrzesać, nie będę przesądzać - widziałam corgie łapiącego dyski. Powinien to ocenić moim zdaniem jakiś trener. Pies dobrze zmotywowany, skoczny teoretycznie powinien wyskakiwać do dysku rzuconego pionowo do góry-floater. Można to robić np. na siedząco, tuż przed nosem psa. Wyskoki można też trenować na innych przedmiotach - niekoniecznie dysku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ImNotAStupidBlonde']ach nie:) nie przeskoczyło mi, że tyle nowych postów już:D To pytanie do [B]Y[/B][B]uki:)[/B][/QUOTE]

[quote name='ImNotAStupidBlonde']a jakch dysków używałaś?[/QUOTE]
Już ci mówię, dyski dog games do frisbee. Te niebieskie miękkie i te kolorowe twardsze ;)


[quote name='Wercia40']Właśnie obejrzałam filmiki i naprawdę masz bardzo fajnego nakręconego i skutecznego psa ! ja bym nie rezygnowała z frisbiaczy, a krew na treningach to normalne, nie chciałabyś widzieć mojego Holssa, jak wygląda po treningu :evil_lol:[/QUOTE]
Jakoś nie jestem przekonana :shake: Lepsze jednak agi

[quote name='Wercia40']Yuki chodzi ci o leg voulty ?
[IMG]http://3.bp.blogspot.com/-PNhbwV9iVuc/UmLhqMSITuI/AAAAAAAAFgM/qORixeI8w6Q/s1600/DSC03788+(Kopiowanie).JPG[/IMG]
I nie bardzo cie rozumiem, chodzi ci o to, ze napisałam iż nawet nielatający pies może być dobry we frisbee ? ;p[/QUOTE]
Właśnie o taką sztuczkę mi chodzi :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[B]Yuki_[/B] pierwsze co mi się rzuca w oczy na Twoich filmikach to pies z potencjałem, który łapie bardzo słabe technicznie rzuty. Poćwicz rzucanie dysków (bez psa!). Na stronie latającepsy.pl są fajne filmiki instruktażowe jak poprawnie trzymać i rzucać dyski może coś pomogą : [URL]http://www.latajacepsy.pl/akademia/wideo[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='catie'][B]Yuki_[/B] pierwsze co mi się rzuca w oczy na Twoich filmikach to pies z potencjałem, który łapie bardzo słabe technicznie rzuty. Poćwicz rzucanie dysków (bez psa!). Na stronie latającepsy.pl są fajne filmiki instruktażowe jak poprawnie trzymać i rzucać dyski może coś pomogą : [URL]http://www.latajacepsy.pl/akademia/wideo[/URL][/QUOTE]
Dzięki, pooglądam w wolnej chwili, jednakże teraz zajęłam się agi, a do frisbee to musiałabym poszukać nowych dysków w miarę miękkich ;) e co teraz mam są zniszczone.

Link to comment
Share on other sites

Judyta - może spróbuj Twojemu psu puszczać niskie dyski, nie wysokie.. i z czasem rzucać je ciut wyżej i wyżej..
Badmasi - a to się ciut nie zrozumiałyśmy :) Ale mam podobne zdanie co Ty :) Jeżeli jakiś pies z natury tyłka nie podnosi to nie będzie podnosił, oczywiscie niektóre ćwiczenia mogą to ciut poprawić :) Ale no tak jak pisałam jeżeli jakiś pies w ogóle nawet minimalnie nie podnosi tyłka to to go nie przekreśla ;p No i jeżeli nie widać żądnych efektów ( no ale zdaje mi sie ze gdy z psem ćwiczymy to jakieś minimalne muszą być ! :P ) i mamy możliwość spróbować innych sportów to czemu nie :)
Yuki Co kto lubi, jednak twój pies ma spory potencjał :)

Pozdrawiam ! :)

Edited by Wercia40
...
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...