Jump to content
Dogomania

Gacuś znowu zwiał. Jarocin i okolice...;(


zuzolina

Recommended Posts

  • Replies 465
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zuzolina']dziękuję wszystkim że jesteście i za wsparcie.
Mnie ta sytuacja tak zaskoczyła że totalnie spanikowałam. Biegałam po Poznaniu zaryczana i bezsilna, nie znając ulic, nie wiedzą gdzie szukać psa....
"Właściciele" zawiedli mnie totalnie bo stwierdzili że już go trochę pogonili ale "on za szybko biega i im już się nie chce":angryy: Nie chcieli mi pokazać którędy dokładnie psiak biegł, cały czas rzucali jakimiś nazwami o których nie miałam zielonego pojęcia. Że mam iść tam i potem tamtędy i potem tam. No cholera!!!! ja nie z Poznania skąd mam wiedzieć gdzie jest to TAM!???? Pan od czasu ucieczki Gacka zdążył już sobie znaleźć jakieś zajęcie bo trzymał siekierę w ręku, Pani japała się że ona nie będzie szła bo ma małe dziecko w domu(tymczasem jej teściowie byli w domu i mogli zostać z dzieciakiem...:mad:)

A najbardziej wkur....ło mnie to że MILION RAZY powtarzałam że mają psa pilnować, pytałam jeszcze przed wizytą czy drzwi od mieszkania wychodzą bezpośrednio na ulicę, czy mają jakiś korytarz, żeby uważali jak ktoś będzie wchodził do domu BO GACEK MOŻE ZWIEWAĆ NA POCZĄTKU!! Gówno sobie zrobili z moich słów. Nie wzięli tego na poważnie a ja przecież opiekowałam się tym psem ponad 3 miesiące i wiem jakie są jego potrzeby...

Już naprawdę nie mam słów:-( Mam nadzieję że zahartowany tułaczką Gacek jakoś da sobie radę w tej miejskiej dżungli i w końcu go znajdziemy....;([/QUOTE]
mam nadzieje, ze sie znajdzie ,ze nic sie psu wystraszonemu nie stanie na tych ruchliwych poznanskich ulicach.
ale musze dodac kto jest taki madry" zeby wystraszonego nie calkiem socjalnego psa ,ktory nie zna dzwiekow duzego miasta,mogacy sobie nie poradzic z halasem ulicy,dac do domu jeszcze z malym dzieckiem?
wstyd,zal mnie tylko psa,oby nie przydazylo mu sie nieszczescie.
Adopcja bardzo nieudany ,nie przemyslana!

Link to comment
Share on other sites

normalnie bym pewnie zareagowała złością na Twój wpis tutaj xxx52 bo włazisz na wątki i gadasz głupoty nie znając tematu,ale chyba trochę w tym prawdy jest o tym niedopasowaniu. Myślałam nad tą sytuacją tysiące razy, co można było zrobić inaczej, co powiedzieć...
i faktycznie przez myśl mi przeszło że może chciałam na siłę psa uszczęśliwić, może lepiej by się czuł na wsi. Ale z drugiej strony w głowie cały czas widniał mi obraz Gacola zatapiającego się w kołdrę, wylegującego się na łóżku w miękkich poduszkach i stwierdziłam że czemu nie dać mu szansy. skoro u mnie się przyzwyczaił do chodzenia na smyczy, do zostawania samemu w domu to dlaczego ma tego nie zrobić u innej rodziny??
A poza tym to ja z nim przecież też chodziłam po mieście, przechodziłam na pasach przez ruchliwe ulice. Nawet zostawiłam go na chwilę pod bankiem gdy musiałam coś załatwić. Ja wiedziałam jaki on jest, dlatego zawsze bacznie go obserwowałam i jak tylko się czymś zaniepokoił od razu reagowałam. Czemu mi nie uciekł skoro też chodził na obroży????
Właścicielka po prostu olała moje słowa, rady i ostrzeżenia, stwierdziła pewnie że taki mały piesek to jest pikuś i sobie da radę. No i nie dała...:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Próba złapania Gacka nie powiodła się, uciekł znowu..........ale pani z portierni mówiła ,że on wraca i miejmy nadzieję ,że wróci.Trzyma się tego miejsca od dwóch dni.Potrzebna byłaby większa ekipa do złapania Gacka. Cała nadzieja w zuzolina - może do niej podejdzie i nie będzie uciekał.

Link to comment
Share on other sites

To są okolice akademików Politechniki i AWFu, mieszkałam tam rok temu. Jutro mam pracę na rano, więc jeżeli nic się nie zmieni koło 13 mogę podjechać tam i się rozejrzeć. Ewentualnie uczulić znajomych mieszkających w akademiku by dawali znać, gdy coś zobaczą, powiesić ogłoszenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']Próba złapania Gacka nie powiodła się, uciekł znowu..........ale pani z portierni mówiła ,że on wraca i miejmy nadzieję ,że wróci.Trzyma się tego miejsca od dwóch dni.Potrzebna byłaby większa ekipa do złapania Gacka. Cała nadzieja w zuzolina - może do niej podejdzie i nie będzie uciekał.[/QUOTE]

Do zuzoliny na pewno by podszedł - miałam tak samo z jedną sunią ze schronu, którą wyadoptowaliśmy. Siedziała w krzakach, albo gdzieś się chowała, jak mnie zobaczyła (zajmowałam się nią w schronie) to przybiegła do mnie :)

Nie można stwierdzić, że to była zła adopcja, bo do mieszkania... mógł się zgubić u każdego... jacy są właściciele wyszło w praniu...

Link to comment
Share on other sites

xxxx52 łazisz po wątkach, których KOMPLETNIE NIE ZNASZ i nie masz nawet ochoty się z nimi zapoznawać i wypisujesz tam totalne bzdury naskakując na ludzi. Na tym wątku jest wiele doświadczonych osób, które były tu OD POCZĄTKU, znają sytuację od podszewki i nic przeciwko tej adopcji nie miały, więc Twoje komentarze są tu zbędne, bo liczy się to, aby psa znaleźć, a nie szukać winnych sytuacji.

Dziewczyny, jesteście pewne, że to on????

Link to comment
Share on other sites

xxxx52 doprowadzasz do szału. Wchodzisz na wątki, pewnie nie czytasz nic a się wypowiadasz, to już kolejny raz kiedy piszesz farmazony. Jeżeli jesteś taka wspaniała to po raz kolejny piszę i się powtórzę - znajdź IDEALNY dom dla Gacusia, proszę bardzo przemądrzała osobo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...