Jump to content
Dogomania

Technik weterynarii czy warto?


Solange111

Recommended Posts

Witam, mam pytanie odnośnie technika weterynarii. Warto robić? Dodam, że jestem na dziennych studiach turystyka i rekreacja i moja przyszłość chcę związać z gospodarstwem agroturystycznym czy czymś podobnym. Wie ktoś jak to wygląda w Akademii Zdrowia? Z góry dzięki za odpowiedź:)

Link to comment
Share on other sites

a czy powolanie ma znaczenie i chec niesienia pomocy czworonogom?czy tylko zarobek wchodzi w rachube?
Bo takich weterynarzy liczacych na zarobek i tylko na zarobek ,urzednikow za biurkiem jest stanowczo za duzo .tylko zwierzeta na tym cierpia i umieraja bo sa ci ponoc weterynarze niedoksztalceni i stojacy w miejscu ,nie doksztalcaja sie ,robi same bledy .Tylko kasuja.Takich to niepotrzeba.ze swieczka mozna znalesc naprawde z powolania dobrego weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

Moja znajoma technik weterynari pracuje u weterynarza i ma druga prace w imbis i jest kelnerko -sprzedawczynia (wzgledy finansowe)
We Wrzesni w woj.poznanskim jest Tech.Wet.ci uczniowie nawet ani razu nie byli w tym malym miescie w schronisku.Nie czuja potrzeby zapoznac sie z psami schroniskowymi ,ani im pomoc.Raz do roku zabierane sa tylko psy ze schroniska do uspienia gdyz uczniowie musza wiedziec i widziec jak sie zwierzeta usmierca.To ci beda tech.wet.Pozal sie Boze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']a czy powolanie ma znaczenie i chec niesienia pomocy czworonogom?czy tylko zarobek wchodzi w rachube?
Bo takich weterynarzy liczacych na zarobek i tylko na zarobek ,urzednikow za biurkiem jest stanowczo za duzo .tylko zwierzeta na tym cierpia i umieraja bo sa ci ponoc weterynarze niedoksztalceni i stojacy w miejscu ,nie doksztalcaja sie ,robi same bledy .Tylko kasuja.Takich to niepotrzeba.ze swieczka mozna znalesc naprawde z powolania dobrego weterynarza.[/QUOTE]

ale niestety wiedza kosztuje,żeby się dokształcac trzeba "kasować"najbiedniejszy kurs z dermatologii kosztuje krocie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']ale niestety wiedza kosztuje,żeby się dokształcac trzeba "kasować"najbiedniejszy kurs z dermatologii kosztuje krocie.[/QUOTE]
zgodze sie ,ale nalezy miec powolanie ,satyswakcje ,ze sie pracuje ze zwierzetami,kochac zwierzeta ,swoj zawod i nalezy sie doksztalcac.
Dobremu weterynarzowi to chetnie za leczenie mojego psa zaplace.
Tak jest z kazdym zawodem
Ps kurs dermatologiczny nie wchodzi w sklad przedmiotow na studiach wet.?

Link to comment
Share on other sites

solange111 a z jakiego jesteś miasta? ja skończyłam na akademii zdrowia tech wet w bydgoszczy, jak mam być szczera przez dwa lata za dużo to ja tam wiedzy nie zdobyłam, zależało jaki był dany wykładowca, jak potrafił przekazać wiedzę i jaka była sama jego wiedza, bo z tym też różnie bywało :roll: ja pracuję w lecznicy jako asystent lek wet ale dostałam się tam z wolontariatu a nie dlatego, że miałam papier, bo na tech wet zaczęłam uczęszczać jak już miałam 2-letni staż pracy, teoria od praktyki bardzo daleka właściwie jak na każdych studiach niestety :shake: ...choć jestem zdania, że jak człowiek może i chce się kształcić to zawsze powinien, mimo wszystko zawsze czegoś nowego się nauczy i dowie choć w minimalnym zakresie ;)

Link to comment
Share on other sites

no i szkoły kształcące w zakresie tech wet nie przygotowują dobrze do egzaminu o czym świadczy liczba osób które nie zdają tego zawodowego egzaminu, jak czytałam w większości miast tak jest, u nas też mnóstwo osób oblało, w szkołach obecnie duży nacisk kładą na zwierzęta małe a na egzaminie są praktycznie same pytania o zwierzęta duże, badanie mięsa, obliczenia itp. ...my w zeszłym roku mieliśmy na praktycznym gruźlice bydła a na teoretycznym na 50 pytań tylko 2 były typowo dotyczące zwierząt małych więc ja mogę głównie sobie a nie szkole podziękować za pozytywne zakończenie tej edukacji, bo studiowałam przed egzaminem książki o chorobach bydła więc też się na takie samokształcenie nastaw jeśli chcesz zadać ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

[quote name='xxxx52']a czy powolanie ma znaczenie i chec niesienia pomocy czworonogom?czy tylko zarobek wchodzi w rachube?
Bo takich weterynarzy liczacych na zarobek i tylko na zarobek ,urzednikow za biurkiem jest stanowczo za duzo .tylko zwierzeta na tym cierpia i umieraja bo sa ci ponoc weterynarze niedoksztalceni i stojacy w miejscu ,nie doksztalcaja sie ,robi same bledy .Tylko kasuja.Takich to niepotrzeba.ze swieczka mozna znalesc naprawde z powolania dobrego weterynarza.[/QUOTE]

jesli o mnie chodzi, ja ide własnie z powołania (walnieta jestem i tyle najwyrazniej) , bo nie licze na to wcale, że prace znajdę ale może kiedys sie przydam pomoge zwierzęciu i zarobie chociaż na swoje utrzymanie,na jedzenie proste gówniane 600-1000 zł na łape, co jak narazie jest niemożliwe wogóle w tej wsi, narazie to tylko wolontariuszem byłam i chwilowym pracownikiem, a teraz jestem na bezrobociu i chciałam robic coś co kocham, a jesli okaże sie szkoła darmowa to pujde, jak nie niestety nie, bo nie mam pieniędzy.
Z takich prac dorywczych , śmieciowych które czaaasem sie zdarzają to raczej nie można planowac niczego, nawet szkoły.
czasem serce nie wystarczy niestety, trzeba tez miec pieniądze zeby życ i pomagać . Taki swiat durny.
Dla mnie nie jest problemem pomagac zwierzętom, bo to kocham, ale problemem sa ludzie, którzy to z różnych stron utrudniaja, że wychodzi na to że żebrak nic nie może.

Link to comment
Share on other sites

uuu widze średnio to wygląda a ja za miesiąc również zaczynam ten kierunek. ;/
[COLOR=#ff0000]
[B]czytałam niedawno taki artykuł [/B][B]że niby są niezbędni.[/B][/COLOR][COLOR=#000000][B] [url]http://www.biznesweterynaryjny.pl/nr/raport/sredni_personel_jest_niezbedny.html[/url][/B][/COLOR]

Edited by inna877
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='inna877']uuu widze średnio to wygląda a ja za miesiąc również zaczynam ten kierunek. ;/
[COLOR=#ff0000]
[B]czytałam niedawno taki artykuł [/B][B]że niby są niezbędni.[/B][/COLOR][COLOR=#000000][B] [URL]http://www.biznesweterynaryjny.pl/nr/raport/sredni_personel_jest_niezbedny.html[/URL][/B][/COLOR][/QUOTE]
a gdzie poszłaś do szkoły?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martik b']solange111 a z jakiego jesteś miasta? ja skończyłam na akademii zdrowia tech wet w bydgoszczy, jak mam być szczera przez dwa lata za dużo to ja tam wiedzy nie zdobyłam, zależało jaki był dany wykładowca, jak potrafił przekazać wiedzę i jaka była sama jego wiedza, bo z tym też różnie bywało :roll: ja pracuję w lecznicy jako asystent lek wet ale dostałam się tam z wolontariatu a nie dlatego, że miałam papier, bo na tech wet zaczęłam uczęszczać jak już miałam 2-letni staż pracy, teoria od praktyki bardzo daleka właściwie jak na każdych studiach niestety :shake: ...choć jestem zdania, że jak człowiek może i chce się kształcić to zawsze powinien, mimo wszystko zawsze czegoś nowego się nauczy i dowie choć w minimalnym zakresie ;)[/QUOTE]

Dużo miałaś nauki w szkole?Ciężko było?Jak wyglądał egzamin zawodowy?

Link to comment
Share on other sites

ja zaczełam w tym roku jest ciężko. bo w policealnej 4letni material trzeba zrealizować w 2 lata.. pani dyrektor powiedziała, ze wybralismy sobie b.ciężki kierunek. np na medycznych uczymy się tylko o człowieku... a tutaj dochodza jeszcze rózne gatunki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='inna877']ja zaczełam w tym roku jest ciężko. bo w policealnej 4letni material trzeba zrealizować w 2 lata.. pani dyrektor powiedziała, ze wybralismy sobie b.ciężki kierunek. np na medycznych uczymy się tylko o człowieku... a tutaj dochodza jeszcze rózne gatunki.[/QUOTE]

A do jakiej szkoły chodzisz?
Oj jak ciężko to ja się muszę zastanowić ,czy iść na ten kierunek ehhh:(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Technik nie może przyjmować pacjentów i wybierać dla nich leczenia... Może tylko podać to co zaleci lekarz lub podać leki bez recepty.
Zwykle wygląda to tak, że technik przygotowuje pacjenta do zabiegów (np goli, układa na stole itp), zajmuje się przygotowaniem narzędzi, asystuje przy operacji (podaje gaziki, narzędzia itp), bada krew jeżeli lecznica ma do tego sprzęt (automat oczywiście, a nie badanie typu rozmazy ;)), pobiegra krew, może opatrzyć psu ranę czy zajmować się zwierzakami w szpitalu (karmienie, sprzątanie, podawanie leków itp).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...