Jump to content
Dogomania

Jak oduczyc psa"milosci" do obcych?


martesa

Recommended Posts

Witam,mam 5 mies ON.Problem polega na tym,ze moj pies uwielbia wszystkich i obcych i znajomych,niby nic,ale nie moge spokojnie wyjsc z psem,gdy ktos stoi na klatce,gdyz on piszczy,wyrywa sie ,na spacerach jest tak samo.Gdy moj maz spuscil go ze smyczy,pies wylecial na ulice,bo kogos zobaczyl po drugiej stronie,wiec teraz nieczesto jest spuszczany,tylko w miejscach,gdzie nikogo nie ma,gotow jest zostawic mnie i leciec do kogos innego.Nie wiem co mam robic,to jest uciazliwe,a nasze spacery polegaja na odciaganiu go od innych,no i nie wszyscy ludzie chca miec slady lap na ubraniach.W domu jest tak samo gdy ktos przyjdzie,pies gosciom nie daje spokoju;moze powinnam zamykac go w innym pomieszczeniu.Poradzcie cos prosze

Link to comment
Share on other sites

Kiedy moja Sonia była w podobnym wieku, miałam z nią taki sam problem. Na ulicy obcych ludzi bombardowała miłością - co oczywiście nie wszystkim się podobało (zresztą nic dziwnego ;)). Kiedyś przeżyłam chwile grozy, gdy chciała wskoczyć na nosze do jakiegoś pana, którego wnoszono do karetki pogotowia :crazyeye: (na szczęście zdążyłam w porę zareagować).
Radzono mi, by nauczyć ją, żeby przed powitaniem z kimkolwiek siadała. Nie udawało mi się to, bo choć wtedy już od 2,5 miesiąca znała tę komendę, na widok człowieka wpadała w taki szał radości, że nie mogłam jej wyegzekwować.

Przeszło z czasem - co oczywiście nie znaczy, że pozwalam jej to robić. Sonia nadal uwielbia gości, często też b. się cieszy na widok obcych ludzi na ulicy (zwł. mężczyzn), ale od baaardzo dawna już na nich nie skacze - chyba, że ktoś ją do tego zachęca ;) Co ciekawe, jej siostra zachowywała się identycznie i z tego, co wiem, problem ten utrzymywał się u niej dużo dłużej niż u Soni.

Link to comment
Share on other sites

Nie oduczać miłości do ludzi, tylko uczyć kontroli. Uczyć skupienia na Tobie i wykonywania komend w każdej sytuacji. Nie da się jednocześnie siedzieć i skakać na człowieka, nie da się jednocześnie iść przy nodze i ciągnąć do obcego.

Co do gości, to wiem coś o tym, Wika najchętniej siedziałaby moim gościom cały czas na kolanach (albo przeskakiwała z jednych na drugie), albo molestowała ich obślinionymi zabawkami przynoszonymi i kładzionymi na kolanach właśnie - ale dobry gryzak typu ucho wołowe załatwia sprawę na jakiś czas ;-)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Mam ten sam problem, ale suka ma już 14 miesięcy. [/COLOR]
[COLOR=black]Starałam się po dobroci uczyć - ale nie zauważała ani zabawek, ani smakołyków, gdy ktokolwiek się nią zainteresował, a na komendy to już całkiem głuchła. [/COLOR]
[COLOR=black]Teraz żałuję bardzo, że pozwalałam jej na jakiekolwiek kontakty i pieszczoty z obcymi ludźmi - ale uwierzyłam w konieczność socjalizacji. [/COLOR]
[COLOR=black]Każdy spacer to stres czy aby mój rozkoszny pieseczek kogoś nie przywita. Doszłam już do tego, że ludzie ignorujący sukę są przez nią ignorowani, ale wystarczy słowo, jakiś gest i 30kg psiej radości doskakuje do twarzy, rozbija nos, brudzi ubranie... Generalnie gdy psica bawi się z innym psem, ja stoję obok drugiego właściciela i pilnuję go przed moim psem. Brrrr. [/COLOR]
[COLOR=black]Ps, nauka siadania przy obcej osobie zawiodła, nagrody-smaczki za dobre zachowanie zawiodły, obronne reakcje napadniętych ludzi (kopniak, walnięcie smyczą) tylko wzmagają chęć do przywitania - jakby suka mówiła: "jeszcze mnie nie kochasz? to postaram się bardziej, muuuuusisz mnie kochać, nooo koooochaj mnie!" i dalej obskakiwać i lizać. [/COLOR]
Teraz zostaje już chyba tylko awersyjne szkolenie, bo nie mam więcej pomysłów na metody pozytywne.
[COLOR=black][FONT=Times New Roman][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

ja mam taki problem z jamnicą ale to tylko 8 kg:diabloti: Ludzie ją niestety lubią i często zaczepiają .A jak się biedna zagapi i nie wita to jeszcze muszę się za nią tłumaczyć :mad:. I jak tu wszystkim dogodzić?

Link to comment
Share on other sites

A ja Wam zazdroszcze ,chciałabym zeby mój pies był takim miłosnikiem ludzi ,bo jak na razie to nikt obcy do niego nie podejdzie :placz: na spacerach niby obojętnie mija ludzi...dopóki nikt nie chce się z nim witac ,a jak np wyciagnie ręke w strone psa to juz się jezy ,niewiem czemu bo wlasnie socjalizowałam go z ludzmi i jak był młodszy bawił sie z dziecmi i był pupilkiem mieszkanców mojej klatki.

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz ma obecnie 11 miesięcy.Kocha wszystkich nadal,ale już mniej wylewnie.:cool1: Nie pozwalam jej skakać na ludzi:razz: .Niestety niektórzy to lubia a skąd pies ma wiedzieć ze na tych wolno a na tamtych nie?:shake:
Goście powinni psa na początku ignorować-spokojnie sie rozebrac,przywitac z właścicielem,usiąśc.U mnie to zadziałało:razz: .Potem jest szaleństwo.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

witam,dziekuje za rady,ale choc pies zna komende siad to gdy ktos do mnie przyjdzie raptem gluchnie,goscie tez raczej go nie ignoruja,bo to takie slodkie malenstwo,no ale te malenstwo juz troszke wazy,czytalam o halti i mysle,ze co do spacerow to moze by pomoglo.Bede probowac skupic jego uwage na mnie;moze faktycznie przejdzie mu z czasem

Link to comment
Share on other sites

A u nas przeszło i nawet, że tak powiem przeszło na druga stronę. Jako szczeniak uwielbiała obcych i witała się z każdym, kto przychodził do domu, a później stopniowo coraz mniej lubila. Jak skończyła rok mniej więcej.
A teraz szczeka jak szalona i trzeba ją wręcz temperować, żeby nie wyganiała gości z domu. Że nie wspomnę o głaskaniu na ulicy, bo wtedy już ząbki potrafi pokazać.:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A ja Wam zazdroszcze ,chciałabym zeby mój pies był takim miłosnikiem ludzi ,bo jak na razie to nikt obcy do niego nie podejdzie :placz: na spacerach niby obojętnie mija ludzi...dopóki nikt nie chce się z nim witac ,a jak np wyciagnie ręke w strone psa to juz się jezy ,niewiem czemu bo wlasnie socjalizowałam go z ludzmi i jak był młodszy bawił sie z dziecmi i był pupilkiem mieszkanców mojej klatki.[/QUOTE]
makulka- czemu chciałabyś, by pies był miłośnikiem ludzi? a jak się zgubi i ktoś złapałby go w złych zamiarach... Mój pies, mimo, że wygląda bardzo przyjaźnie, tak że wszyscy wyciągają rękę, jest bardzo nieufny i nie podejdzie do obcej osoby. Na wyciągniętą rękę ucieka, a jak jest na smyczy a ja nie zauważę akurat że ktoś przechodzi i chce go poglaskać, pokazuje zęby. Do znajomych i rodziny jest baaardzo wylewny. 2-3 spotkania z nieznajomą osobą i już może za nią życie oddać;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pidzej']makulka- czemu chciałabyś, by pies był miłośnikiem ludzi? a jak się zgubi i ktoś złapałby go w złych zamiarach... Mój pies, mimo, że wygląda bardzo przyjaźnie, tak że wszyscy wyciągają rękę, jest bardzo nieufny i nie podejdzie do obcej osoby. Na wyciągniętą rękę ucieka, a jak jest na smyczy a ja nie zauważę akurat że ktoś przechodzi i chce go poglaskać, pokazuje zęby. Do znajomych i rodziny jest baaardzo wylewny. 2-3 spotkania z nieznajomą osobą i już może za nią życie oddać;)[/quote]

No i właśnie - gdyby się zgubił, to dopiero byłby problem. Oczywiście, jest ryzyko, że ktoś zechce coś złego mu zrobić, ale myślę że jak będzie chciał to zrobi również nieufnemu psu. Natomiast zagubionemu psu jednak wiele osób chce pomóc - wziąć do siebie, nakarmić, albo choćby odwieźć do schroniska, gdzie będzie czekał na właściciela. Z psem który warczy na obcych może być tutaj problem...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

mam podobny problem z moja suczka. Zastanawiam sie czy to nie moja wina, bo od malenkiego szczeniaka zostawala na podworku, wiec gdy ludzie widzieli slicznego malego szczeniaka to czesto zatrzymywali sie przy bramce i ja glaskali, teraz ma 1,5 roku i sama czasem podchodzi do bramki ociera sie o bramke jak ktos nie zwraca na nia uwagi i domaga sie glaskania. Co wiecej daje sie glaskac nawet listonoszowi na ktorego wszytskie psy szczekaja. Ona na ludzi w ogole nie szczeka chyba ze jakis bezdomny grzebie w smietniku przed bramka. Co gorsza ostatnio zaczela byc agresywna do psow, ktore mijamy na spacerze i szczeka na nie nawet jesli ida po drugiej stronie ulicy, do ludzi nadal jest ufna, az ZAUFNA... co przeciez tez nie jest dobre

Link to comment
Share on other sites

Moja tez uwielbia kazdego obcego. :placz:

Jest pod kontrola, jak zauwaze ze ktos idzie to bez problemu ja przywolam, a jak wyciagne smakol czy pilke to obcego oleje, ale i tak mnie ta jej lovelasnosc mocno irytuje.
Kurna, mnie ma kochac a nie obca goopia sasiadke, ktrej koty mi na wycieraczke sraja....:mad:

Durny pudel.:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dagaa']mCo wiecej daje sie glaskac nawet listonoszowi na ktorego wszytskie psy szczekaja. Ona na ludzi w ogole nie szczeka chyba ze jakis bezdomny grzebie w smietniku przed bramka. Co gorsza ostatnio zaczela byc agresywna do psow, ktore mijamy na spacerze i szczeka na nie nawet jesli ida po drugiej stronie ulicy, do ludzi nadal jest ufna, az ZAUFNA... co przeciez tez nie jest dobre[/quote]

No i baaardzo dobrze!
Wolisz szczekającego dniami i nocami psa na którego skarżą się sąsiedzi? Jedyne niepokojące to jest agresja do psów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dagaa']mam podobny problem z moja suczka. Zastanawiam sie czy to nie moja wina, bo od malenkiego szczeniaka zostawala na podworku, wiec gdy ludzie widzieli slicznego malego szczeniaka to czesto zatrzymywali sie przy bramce i ja glaskali, teraz ma 1,5 roku i sama czasem podchodzi do bramki ociera sie o bramke jak ktos nie zwraca na nia uwagi i domaga sie glaskania. Co wiecej daje sie glaskac nawet listonoszowi na ktorego wszytskie psy szczekaja. Ona na ludzi w ogole nie szczeka chyba ze jakis bezdomny grzebie w smietniku przed bramka. Co gorsza ostatnio zaczela byc agresywna do psow, ktore mijamy na spacerze i szczeka na nie nawet jesli ida po drugiej stronie ulicy, do ludzi nadal jest ufna, az ZAUFNA... co przeciez tez nie jest dobre[/quote]
ja też bym chciała żeby mój pies był bardziej na dystans do ludzi , co nie znaczy, że chcę żeby był agresywny. Między niekończącą się euforią a agresją jest przepaść. Jeden znajomy poradził mi żeby doprowadzić do sytuacji takiej , że pies dozna ze stony obcych ludzi jakiejś przykrości np. nadepnąć mu na łapkę kiedy sie cieszy i skacze na ubranie albo powinien być skarcony mocno przez obcą dla niego osobę. Nie wiem nie próbowałam ,nikt nie chciał z moich znajomych krzyczeć na mojego Tośka, bo wolą jak się cieszy do bólu na ich widok.

Link to comment
Share on other sites

ależ skarżą się bo pies szczeka na każdego psa,który przechodzi chodnikiem. Szczerze mówiąc chciałabym żeby pies reagował nieufnie, (co nie znaczy agresywnie!!) do ludzi których nie zna a np przychodza do nas do domu, natomiast ona podkłada im pysk do głaskania , kładzie sie na plecach i pokazuje żeby glaskali ją po brzuchu;)

Link to comment
Share on other sites

  • 11 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...