Jump to content
Dogomania

AMIR odszedł za Tęczowy Most :( [*]


NastyGirlBdg

Recommended Posts

  • Replies 471
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ares-ka'][SIZE=3][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nadszedł decydujący czas dla Amira. Prosimy o skoncentrowanie pozytywnej energii i wysyłanie jej w jego stronę.
Mamy nadzieje, że wola życia tego wyjątkowego psa, po raz kolejny zwycięży...[/FONT][/COLOR][/SIZE][/QUOTE]
Amir, wysyłam moc ciepłych myśli o zdrowiu i życiu. Piesku, choć ty zdecydujesz, to trzymamy kciuki.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Amir nie żyje… odszedł w błogim śnie, nieświadom niczego. Z ludźmi, którzy go pokochali, u boku. W poczuciu bezpieczeństwa, miłości, lekkości.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nie zdążył pochwalić się skonstruowaną specjalnie dla niego budką. Z drzwiczkami, które same się otwierają i zamykają. Nie zdążyliśmy go zobaczyć w specjalnie uszytym dla niego ubranku na chłodne, mokre dni. Wreszcie, nie zdążyliśmy powiedzieć Wam, że poj[/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]awił się ktoś, kto rozważał adopcję Amira - nie mówiliśmy, by nie zapeszać. Teraz nie ma już czego. Tam gdzie był, pozostała pustka… pani Marto, tak nam przykro…

Amir zgasł na stole operacyjnym. Guz okazał się tak potężny, że zaczął zajmować sąsiadujące narządy. Lekarz stwierdził, że jest dobrze odżywionym, potężnie ukrwionym tworem. Po prostu złośliwym (mimo, że nie cechował się na moment zabiegu przerzutami). Rozpoczął spajanie z żyłą wrotną, jelitem grubym, nerkami... Decyzja o odstąpieniu od operacji przedłużyłaby życie Amira o 2-3 tygodnie. Już za kilka dni zostałyby zablokowane funkcje jelita i narządów dróg moczowych. Ucisk na serce, trzustkę, żyły, powodowałby dysfunkcję pracy narządów wewnętrznych organizmu. Nieunikniona stałoby się widmo eutanazji…

Ekipa operująca wykonała dokumentację fotograficzną, tego, co pozbawiło życia Amira. Zdjęcia są okropne…

Amir przegrał ostatnią walkę. Walkę z czymś, co potajemnie rozwijało się w jego wnętrzu, i to w chwili, kiedy byliśmy już pewni, że psiakowi nic nie zagraża. Ot, szyderczy chichot losu, losu, który nigdy go nie oszczędzał.

Dziękujemy wszystkim za pomoc.
Amir był naprawdę wyjątkowym psem.[/FONT][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

To była najlepsza decyzja jaką można było podjąć, nie przedłużać na siłę cierpień psa. Cały czas śledziłam jego wątek i po cichu liczyłam, że wyjdzie całkowicie na prostą i znajdzie kochający dom. Jeszcze wczoraj oglądałam zdjęcia z zawodów doktrekinggowych gdzie na punkcie kontrolnym wisiała kartka z jego imieniem.
Dobrze, że odszedł w spokoju, a nie konał w męczarniach. Chociaż jego ostatnie dni były szczęśliwsze niż te w schronisku. Ktoś go kochał i o niego walczył.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...