Jump to content
Dogomania

Jaskra


mad07

Recommended Posts

Witam wszystkich kochających Akity.Chciałabym opisać nietypowy przypadek naszej Hoszinki,może ktoś z Was miał podobne doświadczenia,może ktoś naprowadzi mnie na jakieś skuteczne leczenie.Wszytko zaczęło się pod koniec kwietnia,kiedy Hoszinka zaczęła mrużyć oczka i także je pocierać.Udaliśmy się do weta nazwijmy go S.,który bez zaglądnięcia jej w oczka zapisał gentamycynę na zapal.spojówek.Po 2 dniach zauważyłam na oczkach błonkę,zabarwienie szarobiebieskie,przez które suczka bardzo wolno i uważnie zaczęła chodzić.Trzeci dzień od wizyty pojawiliśmy się znów u weta ,a kiedy powiedziałam że sunia traci wzrok normalnie wrzeszczał,ze to uszkodzenie genów,że już się nie da nic zrobić,sugerowałam zmianę kropli,leki ale uraziłam jego kompetencje i odwrócił się tyłem.Pojechałam do innej przychodni,tam pani od razu skierowała nas do Poznania do psiego okulisty.Na drugi dzień odwiedziłyśmy więc okulistę.Po badaniu oczu stwierdził jaskrę wtórną,ciśnienie 90 i 80,zapisał kropelki i sterydy co drugi dzień.Po tygodniu znów wizyta i byliśmy happy,bo wszystko wracało do normy niby-bielmo z oczek zniknęło i siatkówka zaczęła się przyklejać,a ciśnienie 80 i 60,oczka znów stały się błyszczące.Potem miałam podawać steryd raz w tyg przez 2 i znowu wizyta,na tej wizycie usłyszałam,że straci wzrok i nie da się już go uratować.Przez te 2 tyg.zaczęło się pogarszać,pomimo leków obniżających ciśnienie w oczkach i ciśnienia przy wizycie po 45,ale sunia słabła w oczach,choć normalnie jadła i piła.Pytałam o jej nosek,bo niepokoiło mnie to ,ze ma słaby(tak mi się wydawało)węch,ale dr powiedział,ze wszystkie zdrowe zmysły się wzmocnią.Właściwie byłam pogodzona z diagnozą,ze moja 3 letnia akitka przestanie widzieć,ale nie dawało mi spokoju to,ze jest taka apatyczna i bez życia.W zeszłym tyg. Hoszi lizała często nosek,lizała aż wylizała sobie do białości,poczułam też smród,bo inaczej się tego nie da opisać, z jej pyszczka.Znów do weta i wtedy dopiero po miesiącu zrobiono jej morfologię i biochemię.Morfologia zła,silna anemia, leukemia i małopłytkowość.Narządy mają dobre parametry.Dostała szczepionkę uodparniajacą i witaminy pod skórę,a do domu witaminki w tabletkach.Pierwsze dwa dni jakoś dała sobie przemycić w jedzonku tabletki,ale nos zaczął mieć wybroczyny i teraz jest jedną raną,którą smaruję wazelinką i maścią z wit.A.Dziś morfologia nieco się pogorszyła,ale limfocyty zwiększyły się o połowę.Dostała antybiotyk i koroplówkę z elktrolitami i witaminkami.Nadal mam kontynuować leczenie antybiotykiem i witaminami.Może macie jakieś sugestie co do tego paskudztwa?Może ktoś z Was spotkała się z podobnymi lub takimi samymi objawami?Zachodzę w głowę skąd u takiej młodej dziewczyny jaskra wtórna?:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mad07']Byliśmy u dra Juszczaka.Jestem po konsultacji u dra.Garncarza,ale cóż tylko telefonicznie i ma on pewne podejrzenia,ale...wolałabym jednak aby tak nie bylo,bo to vkh być może :([/QUOTE]

Nie pocieszę Cię:shake:-moim zdaniem to niestety VKH:-(objawy,które wymieniłaś, wskazują na tą zabójczą chorobę genetyczną....:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...