Jump to content
Dogomania

Toleńka już w nowym domku ;)))))))))))))))))))


Recommended Posts

  • Replies 456
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='iwonamaj']Śliczności :)...Przypomina mi Bessę mojego syna, ona miała niecałe 5 tygodni jak ją znalazł, też czarnula, tylko gwiazdka biała na piersi i trochę biały brzuszek...Teraz ma 7 lat.[/QUOTE]


Jak dobrze pamiętam Iwonko to chyba o niej opowiadałaś na grilu :lol:ale mogło mi się coś pomieszac:oops: Bessa to miała szczęście :lol:
a może syn Iwonko chce jeszcze jedną czarnulkę do kompletu :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgusiaP']Jak dobrze pamiętam Iwonko to chyba o niej opowiadałaś na grilu :lol:ale mogło mi się coś pomieszac:oops: Bessa to miała szczęście :lol:
a może syn Iwonko chce jeszcze jedną czarnulkę do kompletu :lol:[/QUOTE]
Właśnie miałam o to samo zapytać.
Tola rozrabia, jak weszła pod łóżko, to w ogóle nie chciała wyjść. Trzeba było ją wyciągnąć. Wzięłam ją na ręce, wygłaskałam, a potem włożyłam do klatki.
Chyba już wiem, czemu w nocy tak miauczy, ją po prostu denerwuje, że jest w zamknięciu, pewnie jakiś instynkt łowiecki jej się włącza.
Teraz chodzi po klatce, wspina się na koszyk, ewidentnie szuka wyjścia i miauczy. Najpierw cichutko, a po chwili coraz głośniej i głośniej i głośniej. Cały czas.
Poczuła się lepiej, więc pewnie by chciała być teraz na dworze i sobie biegać. Próbowałam ją zainteresować zabawkami, ale jak na razie się ich boi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgusiaP']Elunia nie widziałaś jej w akcji ;)mozna się popłakac, ale ze śmiechu :evil_lol:[/QUOTE]
Potwierdzam.
Taka mała, a taką ma wolę walki i życia. Zrobiła niedawno wielką qpę, oczywiście załatwia się na żwirek - mądrala

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Tak opowiadałam Wam o Beśce, ale niestety, nie wciśniemy Michałowi drugiego kota, bo Beśka to straszna zołza, nie toleruje innych zwierząt. Już nie jednego kota chciałam ulokować u syna i nic z tego :shake:...[/QUOTE]


Wiem, wiem Iwonka tak sobie tylko żartowałam :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja też Gabi nie zauważyłam a oglądałam ją wczoraj u weta
Gabi wczoraj przesłała mi zdjecie maleńkiej jak przegląda się w lustrze, ale się usmiałam pieknisia nasza, ale jakiejś krótkie łapki jej na tym zdjęciu wyszły:evil_lol:

Iwonko ona już pokazuje swoj charakterek :lol:
Michałowi Gabi jak się śni jakiś koszmar to chyba ze mną w roli głównej:evil_lol:
Nic chłopak nie mówi, ale pewnie by mnie udusił jak ona tak miauczy po nocach

Gabi jak minęła nocka?

Link to comment
Share on other sites

Mój Michał miał wiele nocy nieprzespanych przez swoją kotusię i jak była oseskiem i potem niestety też. 2 razy wyskoczyła przez okno z III p. 1 raz łapke złamała, a potem gips sama sobie zdjęła, szafkę w przedpokoju przewróciła i zabarykadowała drzwi, tak, że nie można było wejść do mieszkania, niezłe ziółko z niej ;). Ale pańcia swojego kocha okropnie :) I z wzajemnością chyba :)

Link to comment
Share on other sites

Kurcze własnie rozmawiałam z Gabi i sytuacja jest nieciekawa...
Dzisiaj rano obudziła ją dozorczyni, ze są skargi od sąsiadów...
Mała dzisiaj dała straszny koncert i nic nie pomagało.
Rozmawiałam ze znajomą i mówiła, ze tak jest, ze małe koteczki na początku miauczą po nocach.
Ona podawała zgodnie z zaleceniami weta tabletki na uspokojenie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Ojej, co teraz? Bo rzeczywiście maleńkie kocinki płaczą po nocach...[/QUOTE]

Już rozmawiałam przez telefon z panią doktor ( dzisiaj moja Ewka pojedzie z kicią, bo ja się nie wyrobię do 14tej a pani doktor jest tylko do 14tej) ma zamówic na popołudnie jakiś żel na uspokojenie dla małej.
Mam nadzieję, że pomoże...
Jutro nie ma jej w pracy, więc albo będe musiała sama dac jej zastrzyk albo podjechac z nią a pani doktor wpisze, że to już jest zapłacone) A może Gabi Ty będziesz umiała zrobic zastrzyk kiciuni?

Link to comment
Share on other sites

Jestem wreszcie. Tolcia całą noc się darła, bo to nawet nie było miauczenie, jakby ją ze skóry obdzierali.
Nie pomogło branie na ręce, zaświecone światło, ani zabawki.
I rano ta dozorczyni... O mało serce mi nie stanęło. Nie wiem kto ją namówił, żeby do mnie przyszła, czy faktycznie kilka osób jej się skarżyło, tak jak twierdzi. Nie chciało mi się wdawać w dyskusje, bo to jest osoba niskich lotów i nie lubi zwierząt. Przeprosiłam i zapewniłam, że taka sytuacja się nie powtórzy.
Aguś, niedawno Twoja córka zabrała Tolcię do weta.
[B][COLOR=#ff0000]Cioteczki kochane, czy któraś by mogła zrobić bazarek dla małej. Bardzo proszę!!!
Jeszcze nie wiadomo ile będzie za wszystko do zapłaty u weta, ale podejrzewam, że sporo.[/COLOR][/B] Ja jeszcze w życiu bazarku nie robiłam, poza tym nie mam czym zrobić zdjęć i nie umiem ich wstawiać. Kolejna sprawa - nie wiem jak długo jeszcze będę mieć w domu internet.
Ostatnio patrzyłam, czy coś jeszcze mam na bazarek (na ostatni bazarek Myszki), ale stwierdziłam, że nic ciekawego nie mam.
Ale właściwie mogę dać torbę i sukienkę i może jeszcze z jakimś ciuchem bym się rozstała.
Co do zastrzyków, to ja niestety nie zrobię, wszystko tylko nie zastrzyki!!! Ale Ewelina zapewniła mnie, że Ona zrobi:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...