Jump to content
Dogomania

Mr. Rocky & Mrs. Leokadia oraz czarna bestyjka i reszta stada xD


Buńka

Recommended Posts

Ja zazwyczaj inkę i moje ulubione cappuccino z magnezem lub orzechowe:loveu: Balsam na duszę jak udaje mi się wyczaić Wiśniowe!:loveu: Moje najulubieńsze:D A u nas bardzo ciężko kupić:mad: Z fusiary to jacobs-a piję albo Forda...
Ale miałam okazję pić kawusię z takich mielonych ziarenek i trzeba przyznać że najlepsza:loveu: KOCHAM KAWĘ!!!:multi:
No i ostatnio przerzuciłam się z czarnej herbatki na zieloną...a kiedyś nienawidziłam zielonej herbaty:roll: Wogóle smakosz się ze mnie zrobił jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju "napoje" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

:multi: Ja również :multi:
Uwielbiam herbaty, czarna, biała i ostatnio o dziwo zielona której kiedyś tak nie lubiłam...
Może dlatego że mój ukochany profesor od mojej ukochanej historii pija zieloną:D:loveu:
Ale typowo zieloną bez żadnych owocowych dodatków! Wolę sobie sama cytrynkę wkroić;)
A jaką pijesz? I wasz ulubiony smak herbatki?

Link to comment
Share on other sites

Najczęściej zwykłą, tej mamy najwięcej, do tego mieszanki soków: malinowe, winigronowe, porzeczkowe,pomarańczowe, truskawkowe, i wiele innych jakie mi się uda wyhaczyć w sklepie:loveu: Przy tym uwielbiam sobie czasem wypić rumiankową i miętową, za zieloną najmniej przepadam, może mi kiedyś przejdzie;)

Link to comment
Share on other sites

Mi by się dzisiaj przydała herbatka na uspokojenie . . .
Murzynek próbował mi dzisiaj na spacerze wyszarpać rękę! Wariato no...:shake: Ciekawe kto się pierwszy wykończy, on przez te spacerki smyczkowe czy ja:mad:
W szkole burdel na kółkach... :-( Na Geografii dzisiaj babka chciała zapowiedzieć nam kartkówkę na przyszły tydzień ale spojrzała w dziennik, popatrzyła na nas litościwie i w ostateczności zrobiła luźną lekcję...no ale temat do opisania w domu:roll: A wynikiem jej zachowania jest to że w przyszłym tyg mamy codziennie po kilka dziennie kartkówek i testów:placz: jutro też n ie lepiej pierwsza godzina test z Marketingu i ostatnia z organizacji pracy:-(
Dzisiaj siedzę nad tym pierwszym a jutro rezygnuję z Wf i będę kuła na OPwH...
W dodatku w poniedziałek czeka nas 120 minutowy test próbny ZAWODOWY:placz: Wykończę się... dzisiaj już naszykowałam zeszyty od 1 klasy łącznie z 5 przedmiotów!!!!
Ekonomia, Marketing, ZP, OPwH, Obsługa konsumenta . . .
Ratunku! Pomocy! W szkole nas chcą wykończyć! Nauczyciele naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego że mamy taż jakieś życie osobiste i obowiązki...
To nie gimnazjum czy podstawówka gdzie jedynym naszym zadaniem było przyjście do domu i nauka! Każdy ma jakieś obowiązki i każdy chciałby troszkę odpocząć a nie po 8-9 godzinach zajęć przyjść na chatę i od razu nura w książki! Wyjeżdżam z domu ciemno i przyjeżdżam ciemno! Nawet na spacer z psami już tylko w mroku chodzę!
Jestem wręcz oburzona!:angryy:
Dobrze, że już weekend za pasem... ale cóż jak jedynym relaksem będzie odwiedzenie hoteliku. Później trzeba będzie znowu kuć:mad: Buuu;((
Jedynym światełkiem w tunelu jest ponowny mój wyjazd za granicę...ale tylko na tydzień i dopiero w marcu:-(

Link to comment
Share on other sites

Kochana, po to jest szkola aby się uczyć :diabloti:

Niedługo ferie :cool3:

A co do spacerów to niestety ty szybciej ręce stracisz niż on głowę. Znam to doskonale, bo mały gnojek uporczywie ręce mi wyrywa. Dostał szajby i szaleje do psów, samochodów i niektórych ludz. Małe to, chude a siły ma za trzech :roll:

Link to comment
Share on other sites

W tym roku matura? Czy jesteś w technikum. Ja liceum, obecnie 3 klasa, odeszło kilka przedmiotów i zrobiło się luźniej, bo najważniesze jest teraz przygotowanie do matury. Ale poprzedni rok to istne rodeo, nie było wolnego od sprawdzianów czy kartkówek dnia, byłam strasznie zestresowana, żyć mi się po prostu nie chciało, więc doskonale wiem jak się czujesz.... Ale cóż, trzeba spiąć tyłek i jakoś to przetrwać. Mnie krew zalewa jak sobie pomyślę o próbnych maturach, a później w maju normalnych, ale ciąglę motywuję się myślą o studenckim życiu i szczeniaczku, który być może u mnie zagości po wyprowadzce na studia. Tak więc, głowa do góry! ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='(:Buńka:)']:multi: Ja również :multi:
Uwielbiam herbaty, czarna, biała i ostatnio o dziwo zielona której kiedyś tak nie lubiłam...
Może dlatego że mój ukochany profesor od mojej ukochanej historii pija zieloną:D:loveu:
Ale typowo zieloną bez żadnych owocowych dodatków! Wolę sobie sama cytrynkę wkroić;)
A jaką pijesz? I wasz ulubiony smak herbatki?[/QUOTE]

Ja zielonej samej nie lubię.
Za to jak idę do marketu to odwiedzam sklepik "Świat Herbaty". Dziewczyny, polecam! Coś fantastycznego. Wprawdzie drogie to jak pieron, ale smak , zapach i wogóle cały klimat herbat z puszeczek...ohhhh... Kiedyś mamuście kupiłąm herbatę "sencha brzoskwinia" - zielona z nutką brzoskwini, siadam nad tą herbatą i od razu świat się zmienia.

Pijam też ostatnio Chelton Paradiso, dostałam od mamy i bardzo mi smakuje, zresztą częstuję tym wsyzstkich gości i są zachwyceni - nawet ci co nie lubią herbatek fusiastych :)




Czytam co piszecie i dziękuję Bogu ze ja już po całej drodze edukacji szkolnej i "studyjnej"...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaaasia']Kochana, po to jest szkola aby się uczyć :diabloti:

Niedługo ferie :cool3:

A co do spacerów to niestety ty szybciej ręce stracisz niż on głowę. Znam to doskonale, bo mały gnojek uporczywie ręce mi wyrywa. Dostał szajby i szaleje do psów, samochodów i niektórych ludz. Małe to, chude a siły ma za trzech :roll:[/QUOTE]
Oj ta szkoła... wiadomo nauki dużo ale u nas to już troszkę przesadzają:roll:
W końcu zajrzałaś bo już myślałam, że się na nas obraziłaś:) Ja tam się cieszę że to tylko 20 kilo mnie szarpie a nie 32 kilogramowy Rokulec, ale mimo wszystko to jest uciążliwe... Całe szczęście że Rock'y idealnie chodzi na smyczy:loveu: W ogóle to jest mój ideał:loveu:

[quote name='leónowa']W tym roku matura? Czy jesteś w technikum. Ja liceum, obecnie 3 klasa, odeszło kilka przedmiotów i zrobiło się luźniej, bo najważniesze jest teraz przygotowanie do matury. Ale poprzedni rok to istne rodeo, nie było wolnego od sprawdzianów czy kartkówek dnia, byłam strasznie zestresowana, żyć mi się po prostu nie chciało, więc doskonale wiem jak się czujesz.... Ale cóż, trzeba spiąć tyłek i jakoś to przetrwać. Mnie krew zalewa jak sobie pomyślę o próbnych maturach, a później w maju normalnych, ale ciąglę motywuję się myślą o studenckim życiu i szczeniaczku, który być może u mnie zagości po wyprowadzce na studia. Tak więc, głowa do góry! ;)[/QUOTE]

Ja chodzę do technikum... technikum hotelarskiego. Matura dopiero w przyszłym roku... ale jest bardzo dużo pracy! Co będzie potem zobaczymy... najpierw trzeba jakoś maturę zdać...:evil_lol: Dalej nie mam pomysłu... na pewno nic związanego z turystyką! Po trzech latach mam dość a przedemną jeszcze rok:roll: A ty na jakie studia się wybierasz? No no to do szczeniaczka już bliżej jak dalej:loveu:


[quote name='Majkowska']Ja zielonej samej nie lubię.
Za to jak idę do marketu to odwiedzam sklepik "Świat Herbaty". Dziewczyny, polecam! Coś fantastycznego. Wprawdzie drogie to jak pieron, ale smak , zapach i wogóle cały klimat herbat z puszeczek...ohhhh... Kiedyś mamuście kupiłąm herbatę "sencha brzoskwinia" - zielona z nutką brzoskwini, siadam nad tą herbatą i od razu świat się zmienia.

Pijam też ostatnio Chelton Paradiso, dostałam od mamy i bardzo mi smakuje, zresztą częstuję tym wsyzstkich gości i są zachwyceni - nawet ci co nie lubią herbatek fusiastych :)




Czytam co piszecie i dziękuję Bogu ze ja już po całej drodze edukacji szkolnej i "studyjnej"...[/QUOTE]
Majcia zazdroszczę Ci że drogę edukacji masz już za sobą:). Gdyby nie ten natłok nauki i materiału do omówienia to bym nie narzekała...wiem że kiedyś będe cholernie tęsknić za szkołą i kompletnie nie wyobrażam sobie rozstania ze swoja paczką i klasą... chociaż czasami mocno działają mi na nerwy:D:roll:

[quote name='Sonka95']Niby jeszcze nie matura a tyle nauki :shake: ja już miałam zawodowy i jakoś zaliczyłam nie ucząc się więc i Tobie się uda ;)[/QUOTE]
Miałaś zawodowy próbny, Tak?
Ja już troszkę powtórzyłam ale nie chce mi się strasznie... w kółko jedno i to samo:roll: Boje się że zobaczę pytania i wszystko mi z głowy wyleci!
Na razie jestem dobrej myśli... niedziela wieczorem, poniedziałek rano zacznie się panika i ból brzucha:roll:
Trzymajcie proszę kciuki;)

Link to comment
Share on other sites

To że nic nie pisze, nie znaczy że nie zaglądam ;)

A wyobraź sobie jak jest fajnie jak dwóch cię ciągnie i każdy w inną stronę :diabloti:. Ręce odpadają :evil_lol:

Będąc w szkole się narzeka, a potem będzie ci tego brakować. Ja bardzo dobrze wspominam podstawówkę i liceum :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaaasia']To że nic nie pisze, nie znaczy że nie zaglądam ;)

A wyobraź sobie jak jest fajnie jak dwóch cię ciągnie i każdy w inną stronę :diabloti:. Ręce odpadają :evil_lol:

Będąc w szkole się narzeka, a potem będzie ci tego brakować. Ja bardzo dobrze wspominam podstawówkę i liceum :loveu:[/QUOTE]

Aha czyli cichaczem nas podglądasz:evil_lol: Ja bym nie dała rady z dwoma gamoniami i na smyczy:D Jeden by się bawił w lokomotywę a drugi by stanął oburzony że go szarpię:roll:
PS> Jak już o dziwnych zachowaniach mowa to dzisiaj znów była akcja Murzyn... ale te smyczkowe spacerki i pokazanie kto tu rządzi chyba zaczynają skutkować:multi: Przy karmieniu odwróciłam się na moment a Murzynkowa menda atak do Rokulca i miska przejęta:mad:
Mimo że od razu wpadłam w nerwy (bo nie lubie jak mniejszy pies mi nunusia straszy) to starałam się zachować spokój. Podeszłam do nich i stanowcza komenda "Murzyn! Nie wolno!" zerknął na mnie spode łba ale miska dalej jego. JA krok do przodu i znowu komenda "Zostaw! Na miejsce!" pokazałam przy tym stanowczo palcem:D zjeżył się i słyszałam że powarkuje ale odszedł. Zajął się swoją miską a jak zobaczyłam że już zjedzone po połowie to zabrałam michy. Rokulcowi bez problemu i bez obaw- z nim bym mogła jeść z tej miski a on jeszcze by się cieszył:loveu:
Murzyn stał i patrzył z pode łba ale stanowczo podeszłam i kazałam zostawić i odejść... posłuchał nawet trochę zdziwiony moim zachowaniem. No bo jak to tak w połowie przerywać posiłek! Po pół godziny oddałam michy;) Murzyn podszedł ale zmusiłam go komendą do tego by czekał. Patrzył to na mnie to na michę,po chwili pozwoliłam mu jeść to podszedł dopiero jak ja się oddaliłam. Mam wrażenie że jutro podchodząc do michy nie będę musiała nawet wydawać komendy żeby się odsunął . . .:)

[quote name='leónowa']Zazdroszcze, ja matura już w tym roku:shake: Na studia wybieram się związane z matmą, ewentualnie geografią, bo te dwa przedmiotu zdaje na rozszerzeniu. Najchętniej bym nigdzie dalej nie szła, tylko od razu poszła do roboty, ale gdzie ja znajdę pracę po liceum....[/QUOTE]
Dasz radę:) Najważniejsze że z matmy jesteś dobra... bosz ja bym prędzej do zakonu wstąpiła niż wzięła matmę rozszerzoną!:D
Totalny łosiek jestem z matematyki:oops: Oj tak z pracą po liceum ciężko... a i w ogóle ciężko o pracę w tym kraju:roll:
Ja się zastanawiam nad chemią żeby sobie rozszerzenie wziąć albo biologią... a najlepiej by było to i to. Ehh pod tym względem to jestem strasznie niezdecydowana... dobrze że mam jeszcze rok:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maryg22']Hej :D
Poradzisz sobie, wierzę w Ciebie :loveu:
Ty tu lepiej zdjęcia dawaj :diabloti:[/QUOTE]
A witam, witam:p
Dziękuje kochana:loveu:. Ja się zawsze bardzo stresuję przed takimi próbnymi testami... chyba nawet bardziej niż przed tymi "ostatecznymi";)
A zdjęcia mam, ale nie dam:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='(:Buńka:)']A witam, witam:p
Dziękuje kochana:loveu:. Ja się zawsze bardzo stresuję przed takimi próbnymi testami... chyba nawet bardziej niż przed tymi "ostatecznymi";)
A zdjęcia mam, ale nie dam:diabloti:[/QUOTE]
A widzisz, bo to dla tego, że jak zdasz już próbne, to przestajesz się przejmować tymi prawdziwymi... gorzej jak się próbne zawali...:evil_lol:
Jędza! :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']A co planujesz po szkole, może na weta pódziesz, skoro chcesz chemie i biologie zdawać?:cool3:[/QUOTE]
Strzał w dziesiątkę:loveu: Takie mam plany... miałam... bo ostatnio coraz częściej się zastanawiam czy bym się nadawała:roll: Dużo rzeczy umiem już robić, zastrzyki, kroplówki, wenflony, ściąganie szwów itp itd. Ale gdyby mi przyszło zrobić sterylkę albo uśpić psa czy coś to już bym wymiękła... chyba:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='(:Buńka:)']Strzał w dziesiątkę:loveu: Takie mam plany... miałam... bo ostatnio coraz częściej się zastanawiam czy bym się nadawała:roll: Dużo rzeczy umiem już robić, zastrzyki, kroplówki, wenflony, ściąganie szwów itp itd. Ale gdyby mi przyszło zrobić sterylkę albo uśpić psa czy coś to już bym wymiękła... chyba:roll:[/QUOTE]
To plany mamy podobne :D Tylko się jeszcze dostać trzeba :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maryg22']A widzisz, bo to dla tego, że jak zdasz już próbne, to przestajesz się przejmować tymi prawdziwymi... gorzej jak się próbne zawali...:evil_lol:
Jędza! :diabloti:[/QUOTE]
Miło mi :mdrmed:
Na zdjęcioszki trzeba zasłużyć:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maryg22']To plany mamy podobne :D Tylko się jeszcze dostać trzeba :evil_lol:[/QUOTE]
No własnie a z tym może być ciężko:roll: Ale chcieć to móc, ambitne jesteśmy to jak się postaramy to nam się uda;) Robię się zbyt miła . . .:diabloti:
Pamiętam jak mama się śmiała jak mówiłam że będę weterynarzem... wtedy "leczyłam" pluszowe misie i pieski:D Teraz jak o tym mówię to ona zawsze podziwia, że mi jeszcze nie przeszło i jak najbardziej wspiera:loveu: Kiedyś myślała że to jedno z dziwnych dziecięcych marzeń typu "będę piosenkarką albo strażakiem":D
Teraz wie że to mój cel na przyszłość... zobaczę czy uda się go zrealizować:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leónowa']Ej tam, nie wymiękaj, takich fajnych wetów ja ty to jak na lekarstwo, więc do dzieła!;) A nad jakim miastem myślisz, może Wrocław?:cool3:[/QUOTE]
A przygarniesz mnie gdzieś w tym Wrocławiu?:diabloti:
Nad miastem się jeszcze nie zastanawiałam... najpierw matura;) Nie chcę za bardzo wybiegać w przód co by potem wielkiego zawodu i żalu nie było:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='(:Buńka:)']No własnie a z tym może być ciężko:roll: Ale chcieć to móc, ambitne jesteśmy to jak się postaramy to nam się uda;) Robię się zbyt miła . . .:diabloti:
Pamiętam jak mama się śmiała jak mówiłam że będę weterynarzem... wtedy "leczyłam" pluszowe misie i pieski:D Teraz jak o tym mówię to ona zawsze podziwia, że mi jeszcze nie przeszło i jak najbardziej wspiera:loveu: Kiedyś myślała że to jedno z dziwnych dziecięcych marzeń typu "będę piosenkarką albo strażakiem":D
Teraz wie że to mój cel na przyszłość... zobaczę czy uda się go zrealizować:)[/QUOTE]
U mnie to samo... kiedyś jakiejś starej zabawce łape amputowałam :diabloti:
Też u mnie myśleli, że to dziecięce marzenie, szczególnie, że w pewnym okresie połowa koleżanek z klasy chciała zostać weterynazrem....tylko coś im przeszło. Mnie mama też wspiera, ale dalsza rodzina to już różnie... Jedna babcia jak tylko ma okazję to robi wszystko bym zdanie zmieniła :shake:
Na Wrocław to się nie zgadzam! Do Olsztyna dawaj...zamieszkamy se razem :diabloti: Ciekawe ile ze sobą wytrzymamy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...