Jump to content
Dogomania

DON Boston MA DOM! Pozostał jeszcze dług do spłacenia za szkolenie i hotelik...


BUDRYSEK

Recommended Posts

  • Replies 574
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='BUDRYSEK']widocznie idzie mi tak dobrze jak Wojtkowi:)
[/QUOTE]

Wojtek, ja Cię proszę, żebyś olał takie wypowiedzi, bo tak się składa, że znamy się osobiście i to nie od wczoraj i wszyscy owczarkarze doskonale wiedzą, z kim mamy do czynienia. [B]Jeszcze[/B] [B]raz przepraszam Ciebie, Alę, Sebastiana, AAagulkę, Kasię, Cantadorrę i całą resztę dobrych ludzi za niepotrzebne zawracanie głowy,[/B] wierzyłam, że dzięki Wam ten piękny pies ma szansę. Musimy wyciągnąć wnioski z całej tej sytuacji, [B]by na przyszłość nie tracić czasu na kogoś takiego jak budrysek i najpierw podpisywać papiery, a potem działać. [/B]Oneczków w potrzebie jest (niestety) dużo i nie ma sensu tracić energii, czasu na działanie, które ktoś sobie odrzuca strzelając fochy. [B]Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pomagali, jak mogli i umieli.[/B] Jeśli zaloguje się tu ktoś z hoteliku, gdzie ma trafić Boston, będzie szanse na rzetelne informacje. Głuchy telefon ani zdalnie sterowane informację od budrysek mnie nie interesują i od chwili obecnej jej wypowiedzi są dla mnie niewidzialne (jest taka fajna opcje ignoruj), nie widzę sensu w traceniu nerwów na kogoś takiego

Edited by egradska
Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Zaznaczam sobie wątek,gdyż Boston jest ON-kiem a to moja ulubiona rasa i nieśmiało nadmieniam,że jest to watek niezwykle zagmatwany..Nie udało mi się doczytać gdzie obecnie jest Boston?
waldi481

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Smutna w mojej ocenie jest taka enigmatyczna odpowiedz,,między Gdańskiem a Radomiem,,..Można było równie dobrze napisać,,między Nowym Yorkiem a Sydney,,..I to jest własnie smutne i pozwolisz malibo57,że się zasmuce-wolno mi.
Niestety nie zdawałam sobie sprawy,że miejsce pobytu Bostona jest ściśle tajne..Obiecuję więcej się nie dopytywać o niego,a malibo57 wprowadzam na,,ignorowanychh ponieważ nie odpowiada mi forma wypowiedzi..
Pozostańcie zadowolone z zachowań i wypowiedzi o GWA.
I tyle.
EOT
Elżbieta

Edited by waldi481
Link to comment
Share on other sites

a ja tylko dodam,ze to co pisze Budrysek w ostatnim swoim poście to czyste szkalowanie.
Cisza u owczarków? No popatrz.a ja wchodząc na forum Owczarek i czytając,widzę inne wypowiedzi,widze gro osob zaangażowanych w pomoc psu.
Widzę także wypowiedzi Budryska - przykładowo:

"[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Proszę tez okreslic się czy Jestescie w stanie w jakis sposob...jezeli tak to w jaki?...pomoc Bostonowi czy mam spadac?"

I dwa posty niżej wypowiedz Egradski,która już wtedy informowala,ze na sobotę sa poumawianie ludzie do pomocy i żeby nie zmieniać planów.
No błagam,przecież to jawna kpina.

Mimo tego całego spektaklu,ze gdziekolwiek jesteś psiaku,to będzie ci tylko lepiej.


[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='DariannaKrak.']a ja tylko dodam,ze to co pisze Budrysek w ostatnim swoim poście to czyste szkalowanie.
Cisza u owczarków? No popatrz.a ja wchodząc na forum Owczarek i czytając,widzę inne wypowiedzi,widze gro osob zaangażowanych w pomoc psu.
Widzę także wypowiedzi Budryska - przykładowo:

"[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Proszę tez okreslic się czy Jestescie w stanie w jakis sposob...jezeli tak to w jaki?...pomoc Bostonowi czy mam spadac?"

I dwa posty niżej wypowiedz Egradski,która już wtedy informowala,ze na sobotę sa poumawianie ludzie do pomocy i żeby nie zmieniać planów.
No błagam,przecież to jawna kpina.

[B]Mimo tego całego spektaklu,ze gdziekolwiek jesteś psiaku,to będzie ci tylko lepiej.
[/B]

[/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Daria, ja też mam taką nadzieję, ale póki prawnym opiekunem psa jest osoba,która dała się poznać z jak najgorszej strony, nic nie możemy zrobić i w związku z tym myślę, [SIZE=4][B]ze [COLOR=#ff0000]najlepiej dla nas będzie, żebyśmy się wyautowali z wątku, na którym mielibyśmy być pożywką dla chorej ambicji tej pani i niepotrzebnie tracić czas na nic nie wnoszące dyskusje, w których każde słowo jest przeinaczone a sens wypowiedzi zmieniony[/COLOR][/B][/SIZE][COLOR=#ff0000]. [/COLOR]Cokolwiek napiszemy, będzie przekręcone, odwrócone itd a pani budrysek poczuje się gwiazdą, o co jej najwyraźniej chodzi. O to, i o kasę jeszcze. Musimy się na przyszłość zabezpieczyć przed takimi sytuacjami i dwa razy nie popełnić tego samego błędu. A, i jeszcze jedno, do wiadomości fan-clubu pani budrysek: [B]BOSTON JAKO OWCZAREK MOŻE LICZYĆ NA POMOC, O ILE JEGO PRAWNYM OPIEKUNEM NIE BĘDZIE BUDRYSEK, A KTOŚ GODNY ZAUFANIA.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko, jak to możliwe, że anioł gryzie? opowiadając o Bostonie, twierdziłaś, że jest to pies zsocjalizowany i rodzinny, proszę państwa owszem spanikowałam, ale nie było mowy o usypianiu psa, po tym jak na drugi dzień otrzymałam telefon iż psiak pogryzł, fakt nie bardzo wiedziałam co mam robić i zaczęłam szukać pomocy, jako pierwszą poinformowałam Agnieszkę i to ona dała mi namiary na tymczasowy punkt interwencyjny, żałuję bardzo, że nie byłam poinformowana iż Boston przejawia agresję, Andrzeja DT zaatakował sześć razy, na miejscu ugryzł moją koleżankę, która pojechała ze mną, w aucie usiłował się rzucić na mnie całe szczęście był zabezpieczony kagańcem i pasami, w domu zaatakował przyszłego adoptującego, na drugi dzień jego żonę, jak była zawieść prowiant do punktu interwencyjnego i rozmawiałam z panem który przyjął Bostona, to człowiek ten powiedział mi, że jego też próbował ugryźć, wydaje mi się że piesek jest agresywny, Wojtuś załatwił szkoleniowca do pracy z psem, no ale stało się jak się stało, za kilka dni postaram się wkleić państwu zdjęcia z obrażeniami ręki pani u której miał mieszkać Boston.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malibo57']Tym razem nie mogę się zgodzić - jestem w kontakcie z "punktem przetrzymań", jak to nazwałaś i tym razem brak dobrych manier muszę zarzucić obu panom. Nie zapytano o dogodny termin, tylko poinformowano, że "będziemy w piątek o 8.00". Stad rozpaczliwa odpowiedź "pana z punktu przetrzymań", że lepsza będzie sobota. Pan tam nie pracuje, pan tam mieszka wraz z rodziną - to prywatny dom.
I jeszcze drobiazg - nie jestem malibu:)[/QUOTE]
Witam
Chciałbym odnieść się do stwierdzenia ze dwaj Panowie nie wykazali się dobrymi manierami????
Zastanawiałem się czy jest sens aby się wypowiadać i jeszcze bardziej podgrzewać
bardzo brzydką atsmosferę na forum.Zostałem wezwany do tablicy personalnie i nasze Stowarzyszenie "SMON"
Przeczytałem wątek o Bostonie dzisiaj bo nie bylem zalogowany na dogo ani nie znałem histori o Bostonie.
Zostałem poproszony o pomoc i starałem się pomóc w miare swoich mozliowści ale o tym wszystkim napisze
pożniej odnosząc sie do kwesti ktore zaznaczyła Agnieszka w swojej wypowiedzi-odnosnie na opinie forumowiczów.
Czytając powyzszą opinie o mnie bo to ja rozmawiałem z Panem z "punktu przetrzymań" nie pamiętam abym zachował sie
niestosownie lub w inny sposób spowodował lub sprowokował do panicznego zachowania Pana ale
po kolei:
dostaje telefon o pomoc żeby Bostona obejrzał doświadczony szkoleniowiec bo nie ma czasu i potrzebna opinia dlaczego
takie ataki agresji,wiec mialem takiego szkoleniowca w Gdańsku który wiem ze potrafi sobie poradzic z takim psem i ma doswiadczenie
oraz opinie pozytywna nawet z ust Pani Zofi Mrzewinskiej wiec uwazalem ze dobrze bedzie go poprosic o pomoc i taką z jego strony
otrzymałem.Zadzwoniłem do Pana i przedstawiłem się oraz poprosiłem o możliwość wizyty u Bostona,czy nie będzie klopotu
jak przyjedziemy.Pan wyraził zgodę tylko pozostała sprawa terminu i godziny,dzwoniłem w środę a Pan stwierdził ze jedzie do pracy i dopiero
w czwartek moze wieczorem odzwonić a ja skonsultuje termnin z szkoleniowcem i podam mu termin wizyty w piatek.
Szkoleniowiec miał czas rano w piatek koło godz 8 mej ale kiedy podałem ten termin to się okazalo ze Panu pasuje po godz 11 tej a na tą godz nie mogl byc szkoleniowiec,wszystko było w grzecznej formie i z kazdej strony szukając wyjscia aby dograć termin.Padła z naszej strony propozycja to może
sobota i Panu pasowalo tylko poprosiłem ze jeszcze w piatek ustalimy godzinę.
Pan rozmawiając ze mna stwierdził ze ma czas w sobote od rana wiec wiec po nastepnym telefonie uzgodniliśmy termin 8.30 i o tym terminie powiadomiłem
wszystkie zainteresowane osoby bo jeszcze chec przyjazdu i pomocy zgłosiła Alicja forumowa Giga.W tym czasie takze mieliśmy juz załatwione miejsce
w hoteliku i nawet Pan z "punktu przetrzymań" był bardzo zadowolony bo znał włascicieli hotelu i powiedział ze bardzo dobrze że tam bedzie Boston.
że poradzą sobie z takim psem.(zadzwonil w tej sprawie do mnie osobiśćie)
Dlatego wyjasniam tak szczegolwo tą sytuację bo to daje obraz jak łatwo coś przekrecic i wystawić opinię nie sprawdzając jak inna strona to widzi.
odnosi sie to takze do tego jak wyglądała moja konwersacja z Agnieszką jakie padały stwierdzenia i zarzuty ze nie powiedziałem jak bedzie wygladała sytuacja kiedy trafi do hoteliku,że łąskawie pozwalam zadzwonić do włascieli to jest następne bardzo nieprawdziwe stwierdzenie nastepne:,ze bedzie wystawiona faktura na fundacje,owszem padło takie stwierdzenie ale w naszej rozmowie kiedy stwierdzilem ze hotelik podchodzi profesjonalnie i wystawi fakture aby nie bylo problemu i z ust Agnieszki padło na kogo bedzie wystawiona? a ja zapytalem kto jest opiekunem prawnym psa odpowiedz Agnieszki ze Ona a ja sugerowałem fakture na SMON na co Agnieszka ze lepiej na nią ale zaznaczyłem w rozmowie ze to wyjasnie z ksiegowa bo nie przeprowadzalem takiej akcji i nie chce popełnić błedu ale ostatnie najważniejsze Agnieszka była poinformowana ze calosc pobytu i opieki i szkoleniowca, weterynaryjna bedzie opłacał SMON i jak ma nagrane rozmowy jak twierdzi to tam bedzie to wszystko mozna sprawdzić i od pierwszego mojego kontaktu z Agnieszką wykazywałem że zalezy nam na dobru psa,że nie wyobrażam sobie aby psa nalezalo uśpic,a takie mi zarzuca stwierdzenie i moglbym pisac dalej dalej i bedziemy toczyc spory co kto powiedział przekazał - nie !!! dosć
sprawa została zamknięta Agnieszka podjeła taką decyzję ok! prawda mówiła mi o opcji Radomia ale to było stwierdzenie z ktorego nic nie wynikało bo jesli juz miała w srode tą wiedzę to nalezało uczciwie powiedzieć Ewie i innym osobom i ze ma takie rozwiazanie i psa należy przechować do czasu wyjazdu do Radomia a nie szukac ds w Gdansku i angażowac tyle osób a wystarczyło podjąć konkretną decyzję i pies i tak jedzie do Radomia a nie potrzebne sa teraz epitety ,obrażanie a szczegolnie pisanie ze moj urok osobisty??? jesli Agnieszka pamietasz zazartowalem kiedy rozmawialismy o żonie Pana ktory przechowywał Bostna ze nalezy juz go zabierac a ja prosilem o chwile bo szukamy hoteliku i tez czekamy na opinie szkoleniowca a musimy jakos uzgodnic termin wizyty a ta Pani byla bardzo zdecydowana aby zabierac Bostona juz szybko,o czym nie wspomnial ani słowem jej mąż??to tyle i naprawde jesli jest ktos chetny do wyjasnienia całej sytuacji jest moj numer telefonu na stronie SMON chetnie udziele wyjasnień ale nie chciałbym aby takie sytuacje miały wiecej miejsce i ja wiem napewno ze jak sie podejmiemy pomocy to nie na telefon tylko sa inne formy komunikowania np maile i wtedy nie bedzie ze SMON nie powiedzial i nie wykazal ze chce wszystko finansowac tylko bedzie napisane i nie bedzie Pani powiedziala Panu bo czasem w dyskusji mozna powiedziec o jedne slowo za duzo lub blednie zinterpretować i już jest powazny problem,Dziekuje wszystkim że doczytali moje wyjasnienia i czekamy bardzo na rzetelne informacje o szkoleniu Bostona -SMON po takich zarzutach ze nie wszystko bylo jasne!! bedzie pilotowal teraz informacje odnosnie postępów i dalszych losach Bostona chyba mamy do tego prawo???
Zdrowych spokojnych Świąt życzę wszystkim forumowiczom Wojciech

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BUDRYSEK']
[B]krakowianko fr. czy nadal będziesz skarbnikiem Bostona?[/B][/QUOTE]
Tak
[quote name='waldi481']Zaznaczam sobie wątek,gdyż Boston jest ON-kiem a to moja ulubiona rasa i nieśmiało nadmieniam,że jest to watek niezwykle zagmatwany..Nie udało mi się doczytać gdzie obecnie jest Boston?
waldi481[/QUOTE]
Witamy na watku
niedlugo Boston bedzie w hotelu w Radomiu gdzie szkolic go bedzie behawiorystka
[quote name='malibo57']Za kilka dni dostaniemy profesjonalną ocenę behawioralną Bostona.[/QUOTE]
Na to czekam i ja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hiku'](...) jak łatwo coś przekrecić i wystawić opinię nie sprawdzając jak inna strona to widzi.(...)
[/QUOTE]

Jak jednoznacznie wynika z powyższego: co powiedziane, a nie napisane może być- i najczęściej jest, różnie interpretowane przez obie strony... szczególnie post factum.
A jeśli jeszcze jest przekazywane dalej w eter, to powstaje nic innego jak "głuchy telefon". Zaś niuansów ani intencji niczyich wypowiedzi, ani tego co i czego i kto był świadom, szczególnie po fakcie, już nie dojdziemy. Każdy będzie interpretował je zgodnie z własnymi interesami i własnym zrozumieniem sytuacji... i szczerze mówiąc- zupełnie mnie to nie interesuje.
A już budowanie na podstawie takiego "głuchego telefonu" takich, czy innych opinii i to o tak daleko idących skutkach dla psa, dla mnie jest co najmniej niewłaściwe.

Skupiając się więc na faktach i propozycjach zwiazanych już bezposrednio z Bostonem... dla podsumowania:
Propozycja SMON:
Hotel w okolicy Gdańska
prowadzący hotel: osobami o bardzo dobrej opinii, bez przygotowania behawioralnego...
dochodzący szkoleniowiec... częstotliwość?... cel- obserwacja? szkolenie?...koszt?
koszt hotelu:600zł
kojce wewnętrzne

Propozycja hotelu pod Radomiem:
Hotel pod Radomiem z potrzebą dowiezienia tam psa spod Gdańska
prowadzacy hotel: szkoleniowiec, sprawdzony już specjalista teoretyk i praktyk w pracy z Onkami...
koszt hotelu: 600zł
kojce wewnętrzne.



Dla mnie istotne było oparcie się na faktach, które znałam... czego nie wiedziałam- pytałam. Dostawałam odpowiedzi lub nie...
Opierając sie na tym oraz mając na uwadze jedynie Bostona, jednoznacznie stwierdzam, że nigdy nie miałam obrazu Bostona jako pieseczka aniołeczka do zagłaskiwania.
Był zawsze psem dla osoby doświadczonej i potrafiącej być przewodnikiem dla psa... psa pracującego i wymagajacego konkretnego, konsekwentnego podejścia... Boston nigdy nie był psem dla każdego chętnego...

Zdjęcia z dziećmi?
Ależ tak- nie tylko zdjęcia, bo w kontakcie z nimi nie było problemów(może warto o tym pamietać przy diagnozowaniu zachowań Bostona)... i przekłamaniem byłoby udawanie, że tak nie było.
A że wygodnie było udawać i budować sobie obraz fałszywy, ze jak pies potrafi zachować się przy dzieciach, to już nie ma problemu z agresją, to już misiaczek, aniołeczek... to już zupełnie inna sprawa. Niestety niezależna i od Bostona, i od opiekuna, i od treści ogłoszeń.
Ataki... obrona? Tak, były i nikt tego nie ukrywał. To był i jak widać nadal jest problem Bostona. Problem, który był jednoznacznie przedstawiany każdemu pytajacemu o Bostona!
Problem, który mam nadzieję ma szansę być w końcu jednoznacznie zdiagnozowany.
My sobie możemy mówić, że Boston rzuca się na ludzi bez powodu... ale tak nie jest- w ocenie psa, taki powód ZAWSZE jest, tylko my nie potrafiliśmy go do tej pory jednoznacznie określić.

Boston już w hotelu pod Radomiem ... mam taka nadzieję :)


[quote name='malibo57']Za kilka dni dostaniemy profesjonalną ocenę behawioralną Bostona.[/QUOTE]

czekam...

Edited by zuzlikowa
Link to comment
Share on other sites

widzę, że jest tu straszne zamieszanie i bardzo niemiła atmosfera, zupełnie bez sensu

od początku:
Zadzwonił telefon, dobra duszyczka prosi o pomoc w znalezieniu lokum dla psa, który pogryzł. Osoba która psa w tym momencie ma, stoi pod jakąś apteką w Gdańsku i twierdzi, że są dwie drogi albo jakieś lokum natychmiast albo morital. Osoba przywiozła psa do mnie. Odbierał mój mąż, ja byłam w pracy. Zgodziłam się dwa, trzy dni przetrzymać Bostona u nas. Mąż dowiedział się, że Boston z racji tego, że nie zgadzał się z psami pani, był przywiązany gdzieś przy jakimś słupie. Tego dnia mąż odebrał kilka telefonów, na zasadzie jak się pies czuje, bo ja się emocjonalnie związałam itd. Cały czas byłam w kontakcie telefonicznym z osobami decyzyjnymi w sprawie psa, mówiłam też, że jeszcze jeden telefon na zasadzie uspokojenia swojego sumienia to osobiście kogoś uduszę. Ludzie jak ktoś pomaga, to nie może być zasypywany telefonami typu pitu, pitu - konkrety zawsze, ale popierdułki irytują.
Następnie, dzwoni do mnie Aga i pyta czy pani histeryczna, może przywieźć jedzenie, pewnie że może. Pani mówi, że gdzieś czy buduje kojec, czy kupuje budę, już nie wiem dokładnie i psa zabierze do siebie, jeszcze się pytała ile my bierzemy za przetrzymanie psa.
Piszę te wszystkie szczegóły po to, żeby naświetlić, jakie informacje docierały ode mnie do Agi. Następny telefon, jaki wykonałam jest z informacją, że w sobotę mają przyjechać z owczarków po psa, choć dzień wcześniej wieczorem wiedziałam, że pies ma załatwiony pobyt i opiekę w Radomiu.
Myślę, że te dwie formy pomocy były załatwiane w jednym czasie. Dla Agi Radom jest znany a przede wszystkim bliżej. Ja też, wybrałabym miejsce gdzie byłabym pewna, że jakiekolwiek decyzje w sprawie psa, będą moimi decyzjami. Gdańsk z racji odległości ale i histerycznych zachowań niektórych nie daje dziewczynie takiego komfortu.
Nie ma co wylewać pomyj na głowę Budrysek, bo zastanówmy się jak my byśmy postąpili. Ja na 100% dałabym zwierzę tam gdzie znam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzlikowa'](...) Ataki... obrona? (...)
My sobie możemy mówić, że Boston rzuca się na ludzi bez powodu... ale tak nie jest- w ocenie psa, taki powód ZAWSZE jest, tylko my nie potrafiliśmy go do tej pory jednoznacznie określić.

Boston już w hotelu pod Radomiem ... mam taka nadzieję :)
czekam...[/QUOTE]
Oczywiście, że powód jest zawsze i ten powód należy analizować właśnie, jak to zauważyłaś, z punktu widzenia psa i od tego jest behawiorysta.
Tak, Boston jest już na miejscu. :-) Teraz należy dać czas specowi i samej Agnieszce z ogarnięciem się w temacie (spec = wiadomo ;-)), Agnieszka (przekaz info od..., wpisy).




[quote name='olenka_f'](...) Myślę, że te dwie formy pomocy były załatwiane w jednym czasie. Dla Agi Radom jest znany a przede wszystkim bliżej. Ja też, wybrałabym miejsce gdzie byłabym pewna, że jakiekolwiek decyzje w sprawie psa, będą moimi decyzjami. Gdańsk z racji odległości ale i histerycznych zachowań niektórych nie daje dziewczynie takiego komfortu.
Nie ma co wylewać pomyj na głowę Budrysek, bo zastanówmy się jak my byśmy postąpili. Ja na 100% dałabym zwierzę tam gdzie znam.[/QUOTE]
I to bez dwóch zdań, gdy do wyboru jest coś dalej kontra coś bliżej, rekomendowane nieznane a rekomendowane znane/ bardziej znane doskonale wiemy, jak wygląda nasz wybór.


Agnieszko, pamiętaj, że nie ma bata, nie zadowolisz wszystkich. Twoją rolą jest zabezpieczyć psa, co więcej... jedyną osobą, która ma być zadowolona z podjętej decyzji jesteś Ty sama. Głowa do góry! Jedni Cię pomocowo opuszczą, inni zostaną, jeszcze inni przybędą.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT] [B]Kamunia dla Bostona i wszystkich, którym dobro tego psiaka na sercu leży, [COLOR=#006400] serdeczne i cieplutkie życzenia Wesołych, zdrowych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia[/COLOR], przekazuje...
[SIZE=5][COLOR=#006400]Odpowiedniego domu Boston!!![/COLOR][/SIZE]

Serdeczne życzenia od tej pięknej i nie mogącej znaleźć odpowiedniego domku suczki- Kamuni...[/B] wspaniałej dla człowieka, a niestety agresora dla zwierząt :(...
wstawiam kilka kartek i nie będziemy miały z Kami nic przeciwko, jeśli wykorzystacie je dla niesienia radości świątecznej...

[B]Falą dobroć wraca... może wróci odpowiednim domkiem do Kamuni!!!
[/B]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/191/slajd8g.jpg/"][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/1602/slajd8g.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/407/slajd6j.jpg/"][IMG]http://img407.imageshack.us/img407/4548/slajd6j.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/12/slajd3qj.jpg/"][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/1918/slajd3qj.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/15/slajd5.jpg/"][IMG]http://img15.imageshack.us/img15/1585/slajd5.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/850/slajd1h.jpg/"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/5581/slajd1h.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[h=5]Boston jest już w hoteliku, bardzo dobrze zniósł podróż i zmianę miejsca, co jest normalne u ON, są bardzo elastyczne. Wg Pani, która z nim pracuje jest ON z bardzo wysokimi popędami łowieckimi: pogoń, węszenie, rozrywanie...(repertuar zachowań łowieckich co się zowie). U ON dba się o to żeby te popędy były wysokie. Boston bardzo szybko uczy się. Jest bardzo szybki i reaktywny. Lubi zabawy z piłką ale nie oddaje jej, zatrzymuje się przed człowiekiem 3-4 m dalej, szanuje komfort swojej przestrzeni/ dystansu i o nią dba. Chętnie przychodzi do głaskania, delikatnie bierze jedzenie i oddala się z nim pół metra dalej...Jak jest za blisko nie czuje się bezpiecznie. Nie jest typem dominanta...próbuje straszyć...Dla takiego psa trzeba mieć czas i codzienne z nim pracować, ponieważ bezczynność może generować eskalację problemów z nim. Jeżeli nawet były jakieś ugryzienia, wg informacji w rękę to nie zrobił tego impulsywnie, bo jeżeli chciałby zrobić krzywdę to by to zrobił bez specjalnego trudu...Ma ciemną maskę, więc być może ludzie nie widzą sygnałów, które wyraża jego pysk. Jak pies warczy to jest to już kolejny sygnał: "spadaj". Boston nie jest groźnym, dominującym „wilkiem" z wielkimi zębami...jest małym, zagubionym psem, nie wie co ma robić, jak się zachować, jakie zachowanie jest oczekiwanym. Chce być blisko człowieka a zarazem boi się tej bliskości....i, uwaga, to jest prawidłowa reakcja, do obcych ma być nieufny. Jest bardzo wrażliwy, inne psy ignoruje. Najcenniejsze dla Bostona są nagrody związane z polowaniem, znacznie cenniejsze niż jedzenie a na ostatnim miejscu dotykanie. Bardzo lubi zabawy węchowe.

W tej chwili Boston oswaja się z Panią Magda, jest Ona przecież dla niego osobą obcą. Na dzień dzisiejszy Pani Magda nie widzi w nim nic patologicznego. Boston ma wysoki temperament i musi nauczyć się rozumieć, że przy człowieku, którego zna, może czuć się bezpieczny, nie musi się przed tym człowiekiem bronić.[/h]

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za pierwsze info, bedziemy prosic (co jakis czas) o wiecej.
Czyli jesli nie dominuje a odpowiada na (w tej kolejnosci): zabawa = wech, nagrody, glaskanie, to jest mozliwe, ze cos sie jeszcze da zrobic i pies wyjdzie na prosta.


Mam pytanie jako skarbnik: czy ktos sie dolozy do Bostona wirtualnego konta?
Przypominam stan dotychczasowy rozliczen wirtualnych:

[COLOR=#000000][COLOR=#000000]WIRTUALNE Konto:[/COLOR][/COLOR]
[B]
[COLOR=#000000][COLOR=#000000]elu-10zl -[/COLOR][/COLOR][COLOR=#800000] wplacila 6/12/12[/COLOR]
[COLOR=#000000][COLOR=#000000]Paulina Hoppel z FB -30zl - [/COLOR][/COLOR][COLOR=#800000]wplacila 18/12/12[/COLOR]
[COLOR=#000000][COLOR=#000000]BUDRYSEK-10zl [/COLOR][/COLOR][COLOR=#800000]wplacila 17/12/12[/COLOR][COLOR=#B22222]
[/COLOR][COLOR=#000000]egradska - 50zl + 30 = 80zl - [/COLOR][COLOR=#800000]wplaci do mnie[/COLOR]
[COLOR=#000000]Aaagulka - 20zl - [/COLOR][B][COLOR=#800000]wplacila 17/12/12
[/COLOR][B][B][B][COLOR=#B22222]Natalia T.K. z FB - [/COLOR][/B][/B][B][B][B][COLOR=#B22222]50zl [/COLOR][/B][/B][B][B][B][COLOR=#B22222]dostalam[/COLOR][/B][/B][B][B][B][COLOR=#B22222] 12/12/12
[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B][B][COLOR=#000000]unixena -10 Eur (PayPal) = 38zl [/COLOR][COLOR=#800000]wplacila do Budrysek a ona do mnie 20/12/12[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B][B][B][COLOR=#000000]
[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B][COLOR=#000000]-----------------
[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B][B][B][COLOR=#000000]stan konta: [/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B]
[COLOR=#000000]238zl[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][B][B][B][B][B][B][B][B][B][COLOR=#000000]
[/COLOR][COLOR=#B22222]

Udostepniam moje konto PayPal do wplat w Eur/GBP: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[/COLOR][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...