gosia2313 Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 [B]Martika[/B] - kiedy wybierasz się do Rokiego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 [quote name='gosia2313'][B]Martika[/B] - kiedy wybierasz się do Rokiego?[/QUOTE] Rozmawiałam dzisiaj z Martiką. Zamierzamy wybrac sie do Rokiego po niedzieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
faith35 Posted October 4, 2012 Author Share Posted October 4, 2012 Fajnie wykrywko, że zajrzałaś i na ten wątek. Myślę, że Roki powinien znaleźc nowy dom, w końcu nie mamy żadnej gwarancji, że pies już w tym domu zostanie, a przecież jeżeli już raz pies został wydany pierwszej lepszej osobie w tak prosty sposób, to przecież można psa wydac do podobnych ludzi po raz drugi, ręce opadają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erudeo Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 PIES NIE BYŁ WYDANY PIERWSZEJ LEPSZEJ OSOBIE TYLKO TO BYŁ DOBRY KOLEGA MOJEGO TATY :] TO PO RAZ . A DWA . Myślę że wbiłam już mojej matce nieco do głowy :] i nie odważyłaby się więcej go wydać :] mam na to sposoby.. ale to już moja sprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 Byliście w lecznicy ??? tak ...tak po niedzieli wybierzemy się do Rokiego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
faith35 Posted October 4, 2012 Author Share Posted October 4, 2012 Dobry kolega Twojego taty, a oddał psa do schroniska, rzeczywiście, DOBRY KOLEGA... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 [quote name='faith35']Dobry kolega Twojego taty, a oddał psa do schroniska, rzeczywiście, DOBRY KOLEGA...[/QUOTE] jak to mówią najciemniej pod latarnią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erudeo Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 [quote name='Martika@Aischa']Byliście w lecznicy ??? tak ...tak po niedzieli wybierzemy się do Rokiego :)[/QUOTE] Nie dziś nie byłyśmy siedziałam w salonie od 9-19 :(. Mama dzwoniła do P. doktór wyjaśniała sytuację. Musimy jechać do lecznicy zobaczyć czy wszystko w porządku , odrobaczyć go to na pewno i jeszcze jest trochę spraw które nas niepokoją. Ale Roki w końcu sobie porządnie dziś pojadł wyspał się i jest chłopak znów pełen energii:).. p. Martika spotkanie odbędzie się kiedy tylko będziecie chciały oczywiście tylko ja dopiero w domu jestem po godzinie 18 :( niestety. Ale mama jak wiadomo jest cały czas bo nie może wychodzić z tą nogą.. FAITH wiesz czasem ludzie z pozoru wydają sie być porządnymi ludźmi.. obiecywał gruszki na wierzbie, zapewniał. A okazał się człowiekiem bez serca.. NIC NA TO NIE PORADZIMY! ZAUWAŻ TO, ŻE NIE ODDAŁA MAMA PIERWSZEJ LEPSZEJ OSOBIE NIEZNAJOMEJ TYLKO FACETOWI KTÓRY BYŁ KOLEGĄ TATY OD PARU LAT. I SKĄD MOGŁA SIĘ SPODZIEWAĆ ŻE OKAŻE SIĘ TAKĄ SZUJĄ I PSA ODDA??? PROSZĘ ZAUWAŻYĆ TEŻ TO, ŻE TYLKO GDY DOSZŁA DO MNIE TA WIADOMOŚĆ OD MARTIKI NIE BYŁAM TEMU OBOJĘTNA TYLKO PROSTO Z PRAKTYKI POJECHAŁAM GO ODEBRAĆ BEZ DWÓCH ZDAŃ ! TEN PIES WIELE DLA MNIE ZNACZY !!!!!!!! A MYŚLAŁAM ZE BRAT GO WZIĄŁ DO SIEBIE, PONIEWAŻ MAMA JEST PO OPERACJI NOGI A JA JESTEM 10 GODZIN POZA DOMEM.. gdybym wiedziała że pies będzie wydany komuś obcemu nie pozwoliłabym na to.. ale to już tylko ja wiem co czuje i przeżywam teraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 [quote name='erudeo'] .. ale to już tylko ja wiem co czuje i przeżywam teraz.[/QUOTE] Nie wiem czy ktoś Ci współczuje, Twoje przeżycia nijak się mają do tego, co przeszedł Roki - oddany do obcego domu, porzucony, błąkający się po mieście, łapany przez nieznanych mu ludzi, zamknięty w schroniskowej klatce :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 Pani Kasiu ( Lucynko) myślę że podjedziemy jakoś w weekend bo ja sama nie wiem w co ręce włożyć w ciągu tygodnia :shake: W pracy mam straszny młyn :( Umówcie się koniecznie na wizytę bo strasznie mnie dręczą te jego łapy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
:: FiGa :: Posted October 4, 2012 Share Posted October 4, 2012 Brak jakiejkolwiek wizyty kontrolnej po zagojeniu sie ran pooperacyjnych tez nie rokuje dobrze........... przeciez jesli pies nie mial odpowiedniej opieki to cala operacja mogla pojsc na marne. Tym bardziej ze, jak pisala wlascicielka, kulenie nie ustalo. Po co Rokiemu taki dom, w ktorym nie bedzie mial dostatecznej opieki? Praca i brak czasu do mnie nie przemawia, wszyscy pracuja, studiuja, psy siedza same w domu a jednak znajduje sie ten czas na wizyty u weta, jesli zajdzie taka potrzeba. A Roki jest psem ktory juz dawno powinien u weta byc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 Mi się nasuwa tylko jeszcze jedno pytanie. Czy p. Lucyna ma na tyle pieniędzy, żeby leczyć Rokiego jeśli będzie to konieczne? Czy pojawi się ogłoszenie na tablicy, że musi psa oddać bo jej nie stać na leczenie łapy/łap? Bo dogomania raczej nie będzie fundowała leczenia Rokiego patrząc na to ile jest psów BEZDOMNYCH, które są o wiele bardziej potrzebujące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
faith35 Posted October 5, 2012 Author Share Posted October 5, 2012 gosia3213, dokładnie, dogomania nie będzie fundowała leczenia Rokiego, zwłaszcza, że ma dom i swoich opiekunów, którzy biorąc psa powinni sie liczyc z wydatkami, m.in. weterynaryjnymi. A jeżeli ktoś chciałby nadal wpłacac pieniądze na Rokiego, to super, fajnie, tylko nie wiem, czy takie osoby sie znajdą, biorąc pod uwagę, ile psów jest w hotelikach itd. Każdy biorąc psa powinien na spokojnie przemyślec decyzje, czy będzie go w razie "w" stac na ew. leczenie itd, taka jest moja opinia na ten temat. Tyle. My jak mogliśmy, tak pomogliśmy - osoby, którym los Rokiego nie był i nadal nie jest obojetny, złożyli się na operacje, kołnierz (tak, nawet kołnierz my ufundowalisjmy, a kosztował 35zł...) oraz leki. Myślę, ze teraz powinniśmy sie skupic na szukaniu Rokiemu super domku, czekam tylko na relację z weekendowego (?) spotkania Martiki z erudeo, żebym miała jasną sytuacje, czy Roki zmienia dom, czy nie i tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 Prosze Was, nie podkręcajmy emocji i tak wątek zrobił sie nerwowy. Zawsze jest mozliwosc,aby pomoc psu, ktory ma dom. Jednak wlasciciele powinni pokazac, ze im na psie zalezy. I nie moga to byc tylko słowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 [quote name='bela51']Prosze Was, nie podkręcajmy emocji i tak wątek zrobił sie nerwowy. Zawsze jest mozliwosc,aby pomoc psu, ktory ma dom. Jednak wlasciciele powinni pokazac, ze im na psie zalezy. I nie moga to byc tylko słowa.[/QUOTE] Oczywiście, że jest możliwość, żeby pomóc. W szukaniu nowego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana :) Posted October 5, 2012 Share Posted October 5, 2012 Przeczytałam sobie właśnie cały wątek z wielkim zaciekawieniem! Cieszyłam się że udało się zebrać na operacje Rokiego i tak od postu do postu dowiaduje się, że wylądował w schronisku, później wrócił do swojego domu strasznie zagmatwana ta sprawa. Mam nadzieje, że finał okaże się happy endem bo pies juz swoje wycierpiał. Jeśli właścicielkę stać na leczenie i Roki może zostać u niej to fajnie ale jeśli nie to od razu powinna zacząc szukać dla niego nowego domu, żeby znowu nie doszło do sytuacji ze schroniskiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia2313 Posted October 12, 2012 Share Posted October 12, 2012 Co tu taka cisza? Jak przebiegła wizyta u Rokiego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana :) Posted October 12, 2012 Share Posted October 12, 2012 Wiadomo co słychać u Rokiego ?? dajcie jakieś wieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
:: FiGa :: Posted October 12, 2012 Share Posted October 12, 2012 Czekamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted October 12, 2012 Share Posted October 12, 2012 Kochani, ja sie rozchorowałam, a Martika chyba sama nie wybrała sie jeszcze w odwiedziny do Rokiego. Zadzwonie do niej i zapytam. Moze poprosi kogos innego , aby jej towarzyszył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted October 13, 2012 Share Posted October 13, 2012 Wczoraj łapałam szczeniaki na Hucie Katowice ...dziś powtórka z rozrywki ...jutro Tarnowskie Góry ...i jeszcze mam na głowie Wielkopsa ...próbuje dodzwonić się do Pani Lucynki ( Kasi) niestety na razie bez skutecznie ........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted October 13, 2012 Share Posted October 13, 2012 Dostałam sms-a od Pani Lucynki ...nie może rozmawiać ...jest w pracy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana :) Posted October 13, 2012 Share Posted October 13, 2012 (edited) Zaglądam własnie też na wątek o tych szczeniakach Trzymam mocno kciuki za powodzenie akcji !!!!!!! Mam nadzieje, że jak oddzwoni to opowie co tam u Rokiego słychać i jak z jego łapami ! Edited October 13, 2012 by Ana :) zla informacja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erudeo Posted October 13, 2012 Share Posted October 13, 2012 [quote name='Martika@Aischa']Wczoraj łapałam szczeniaki na Hucie Katowice ...dziś powtórka z rozrywki ...jutro Tarnowskie Góry ...i jeszcze mam na głowie Wielkopsa ...próbuje dodzwonić się do Pani Lucynki ( Kasi) niestety na razie bez skutecznie ........[/QUOTE] Witam, no byłam w pracy dziś niestety.. Z Rokim byłyśmy na badaniach dostaje antybiotyki bo ma zapalenie cycuszka.. ale poza tym jest wszystko w porządku :) chłopak przytył nareszcie i jest zdrowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
:: FiGa :: Posted October 14, 2012 Share Posted October 14, 2012 A jak jego lapki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.