Jump to content
Dogomania

Canicross


nathaniel

Recommended Posts

Na miejsce ćwiczyć możesz iść z szelkami w ręku, albo pies może ciebie ciągnąć [DOGTREKKING - spacerowanie z ciągnącym psem] ;).
Birma wie, że na obroży nie powinna ciągnąć, a jak zakładam jej szelki to ma ciągnąć z całych sił, ale dopiero jak powiem magiczne słowo "GO" ;). Wcześniej ma grzecznie siedzieć na miejscu, bo najwyraźniej pańcia czemuś jeszcze nie chce biec. Przy okazji jak mówię "Stój" to Birma od razu siada - tak ją nauczyłam... samo stój w staniu [masło maślane :evil_lol:] było ryzykowne - Birma potrafiła się zapomnieć i pobiec do przodu jeśli zobaczyła coś ciekawego :diabloti:.

Ponieważ też mam kiepską kondycję [jeszcze, jeszcze :diabloti:], to Birma mnie ciągnie, a ja uprawiam marszobiegi :evil_lol:.
Ważne jest też, żeby pies znał takie komendy jak "stój, Stój, [B]STÓJ[/B]"... prawa/lewa/prosto/go też się przydają :eviltong:.

Linkę, która wybrałaś sama mogę polecić [mam taką samą ;)]. Tam gdzie masz te czarne przewężenia [gdzie jest zmieniany rodzaj gumki :razz:] da się zapiąć karabińczyk, więc w razie potrzeby możesz zrobić sobie uszko do trzymania w ręku :diabloti:.
Jeśli zaś chodzi o rower to doskonale ciebie rozumiem - z moją leciuteńką dziewczynką [jej max. waga to było 19 kg, teraz pewnie ma jakieś 17 kg] pędziłyśmy tak, ze tylko zaciskałam hamulec i modliłam się, żeby w drzewo nie walnąć. To był nasz pierwszy trening na rowerze, przypadkiem napatoczył się biegnący [z panem] piesek, którego Birma koniecznie chciała dogonić :diabloti:.

Ps. Zawsze przed treningiem wyprowadź psa. Nie ma załatwiania się w szelkach, wąchania kwiatków, jakichkolwiek zatrzymań bez twojej zgody :mad:.... A jeśli pies nie chce ciągnąć to możesz go nie spuszczać w ogóle w dzień treningu [u mnie się sprawdza, bo trening mam ok. 16.00 - Birma już nie marzy o niczym po za bieganiem :diabloti:] i biegać regularnie... w efekcie pies dość szybko się uczy, ze tego dnia [np. u mnie - poniedziałki, środy, piątki] będzie biegał tylko na lince, więc będzie chciał się na niej wyżyć ciągnąc :razz:.

Ps.2 Jeśli chcesz mieć fajne szelki do ciągnięcia [wszelakiego], z których pies się NIE wywinie [bo podobno z sledów niektóre potrafią] to polecam [url=http://www.allegro.pl/item520172425_uprzaz_sled_x_back_szelki_2w1_z_poduszkami_hifikia.html]UPRZAZ SLED X-BACK/SZELKI 2w1 Z PODUSZKAMI HIFIKIA (520172425) - Aukcje internetowe Allegro[/url] . Są droższe, ale i tak wychodzą taniej niż guardy i sledy osobno, a jeśli dobrze pamiętam jest też możliwość zamówienia wersji z innego materiału [tego co pokazywana przez ciebie linka], wtedy jest jakieś 10 zł taniej ;).
Sama mam te szelki [chociaż mi akurat zależało na 2 zapięciach - Birma ciągnęła sanki z dzieckiem i nie chciałam ryzykować] i mogę je z czystym sumieniem polecić ;).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 576
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]szarik,[/B] zawsze możesz kupić szelki do croosu = tylko do ciągnięcia i... na tych samych zasadach co obroża, szelki w których pies ma [U]nie[/U] ciągnąć(takie spacerówki z podbiciem widziałam dziś za 40zł).

jestem po pierwszym dniu poszukiwań - i nic :shake: a jak było to nie mogę wprowadzić psa, żeby przymierzyć, albo "były ale właśnie wyszły" .... we wtorek mam jeszcze jeden duży zoologiczny w planach. zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Na miejsce ćwiczyć możesz iść z szelkami w ręku, albo pies może ciebie ciągnąć [DOGTREKKING - spacerowanie z ciągnącym psem] ;).
Birma wie, że na obroży nie powinna ciągnąć, a jak zakładam jej szelki to ma ciągnąć z całych sił, ale dopiero jak powiem magiczne słowo "GO" ;). Wcześniej ma grzecznie siedzieć na miejscu, bo najwyraźniej pańcia czemuś jeszcze nie chce biec. Przy okazji jak mówię "Stój" to Birma od razu siada - tak ją nauczyłam... samo stój w staniu [masło maślane :evil_lol:] było ryzykowne - Birma potrafiła się zapomnieć i pobiec do przodu jeśli zobaczyła coś ciekawego :diabloti:.[/QUOTE]

A co jak się zmęczę? I zechcę momencik pospacerować? :diabloti: Takiej opcji nie ma? :roll:


[QUOTE]Ponieważ też mam kiepską kondycję [jeszcze, jeszcze :diabloti:], to Birma mnie ciągnie, a ja uprawiam marszobiegi :evil_lol:.
Ważne jest też, żeby pies znał takie komendy jak "stój, Stój, [B]STÓJ[/B]"... prawa/lewa/prosto/go też się przydają :eviltong:.[/QUOTE]

'Stój' technicznie umie (czyt. wie co znaczy:razz:). Zamierzam poważnie nauczyć go tej komendy, bowiem wiem co jest jak się jaśnie pan 'rozbryka'. Pociągnie mnie, że sobie podeszwy całe zadrę próbując hamować :evil_lol:
[QUOTE]
Linkę, która wybrałaś sama mogę polecić [mam taką samą ;)]. Tam gdzie masz te czarne przewężenia [gdzie jest zmieniany rodzaj gumki :razz:] da się zapiąć karabińczyk, więc w razie potrzeby możesz zrobić sobie uszko do trzymania w ręku :diabloti:.[/QUOTE]

Super, zadowala mnie to, przynajmniej jedno jest pewne :multi:

[QUOTE]Jeśli zaś chodzi o rower to doskonale ciebie rozumiem - z moją leciuteńką dziewczynką [jej max. waga to było 19 kg, teraz pewnie ma jakieś 17 kg] pędziłyśmy tak, ze tylko zaciskałam hamulec i modliłam się, żeby w drzewo nie walnąć. To był nasz pierwszy trening na rowerze, przypadkiem napatoczył się biegnący [z panem] piesek, którego Birma koniecznie chciała dogonić :diabloti:.[/QUOTE]

Mój ma 44 kg i niecałe 2 lata - to po prostu ogromne cielsko, dużo mięśni, kupa energii i rozum szczeniaka :razz: Dlatego tak boję się ciągnięcia, jak on coś zechce, to ja mogę stać się nawilżaczem dla jezdni, nawet mnie nie zidentyfikują pośmiertnie :evil_lol: Przed jazdą na rowerze zamierzam zaopatrzyć się w cały zestaw ochraniaczy, wolę wyglądać jak żółw Ninja i żyć! :diabloti:

[QUOTE]Ps. Zawsze przed treningiem wyprowadź psa. Nie ma załatwiania się w szelkach, wąchania kwiatków, jakichkolwiek zatrzymań bez twojej zgody :mad:.... A jeśli pies nie chce ciągnąć to możesz go nie spuszczać w ogóle w dzień treningu [u mnie się sprawdza, bo trening mam ok. 16.00 - Birma już nie marzy o niczym po za bieganiem :diabloti:] i biegać regularnie... w efekcie pies dość szybko się uczy, ze tego dnia [np. u mnie - poniedziałki, środy, piątki] będzie biegał tylko na lince, więc będzie chciał się na niej wyżyć ciągnąc :razz:.[/QUOTE]

Hmm, z tym wąchaniem będzie ciężko... On potrafi odwrócić się od kiełbasy na rzecz zapachów. Jak sobie tak biegaliśmy amatorsko, to często się chciał zatrzymać na poboczu, ale lekkie szarpnięcie (biegł koło mnie) przywoływało go (zazwyczaj!) do porządku. Oby mu się to nie znudziło...
[Właśnie mu zamówiłam Acanę Sport, mam nadzieję, ze tez nie będzie marzył o niczym innym tylko bieganiu przed siebie! :cool3:]

[QUOTE]Ps.2 Jeśli chcesz mieć fajne szelki do ciągnięcia [wszelakiego], z których pies się NIE wywinie [bo podobno z sledów niektóre potrafią] to polecam [URL="http://www.allegro.pl/item520172425_uprzaz_sled_x_back_szelki_2w1_z_poduszkami_hifikia.html"]UPRZAZ SLED X-BACK/SZELKI 2w1 Z PODUSZKAMI HIFIKIA (520172425) - Aukcje internetowe Allegro[/URL] . Są droższe, ale i tak wychodzą taniej niż guardy i sledy osobno, a jeśli dobrze pamiętam jest też możliwość zamówienia wersji z innego materiału [tego co pokazywana przez ciebie linka], wtedy jest jakieś 10 zł taniej ;).
Sama mam te szelki [chociaż mi akurat zależało na 2 zapięciach - Birma ciągnęła sanki z dzieckiem i nie chciałam ryzykować] i mogę je z czystym sumieniem polecić ;).[/QUOTE]

Ale nie są to szelki do nieciągnięcia? Do biegania obok? Jesli chodzi o rower to na razie wolałabym bieganie przy rowerze, myślę, że nauczy sie, że szelki przy rowerze to co innego niż szelki przy biegnącej pańci. Obroża odpada, uprząż chyba też :shake:


Wogóle na canicrosswpadłam poprzez podróże górskie. Uwielbiam góry, mieszkam praktycznie w górach, marzy mi się wiosnę i lato z psem spedzić na szlaku. Tak natknęłam się na canicross, jednak teraz widze, ze ma to ze sobą niewiele wspólnego. Nie będe mogła psa w góry ubrac w szelki, bo nie dam rady z nim cały czas biec! Czy jest możliwość ubrania psa w uprząż/szelki i obrożę? Pies spuszczony - może luzem biegać, pies zapięty w obrożę - idzie przy nodze, nie biegniemy, pies zapięty w uprząż - biegniemy, on ciągnie. Aa, jeszcze jedna opcja - pies zapięty w uprząż przy rowerze - biegnie obok.

Kurcze, teraz to pewnie za dużo wymagam, nie to miałam na myśli planując jakiś ruch z psem, to samo ciągnięcie troche mnie przeraża, boję się, ze nas przerośnie...

Link to comment
Share on other sites

[I][COLOR=orange]"A co jak się zmęczę? I zechcę momencik pospacerować? :diabloti: Takiej opcji nie ma? [B]:roll:"[/B][/COLOR][/I]

[B]szarik[/B], jeśli się zmęczysz po bieganiu to [U]nie[/U] powinnaś się zatrzymywać tylko to [U]rozchodzić[/U] (np. ze sprintu przechodzisz do truchtu, następnie do szybkiego chodu i do spokojnego spaceru). Bynajmniej tak mnie uczono, kiedy biegałam przełaje.

[B]->[/B] i od tego jest właśnie [B]DOGTREKKING [/B]jak już napisała bonsai. Idziesz/spacerujesz, a pies ciągnie z przodu. Na górskich szlakach spacerowych też powinno się sprawdzić, a sprzęt jest ten sam.

[I][COLOR=orange]"Jak sobie tak biegaliśmy amatorsko, to często się chciał zatrzymać na poboczu, ale lekkie szarpnięcie (biegł koło mnie) przywoływało go (zazwyczaj!) do porządku."[/COLOR][/I]

W zeszłym roku na zawodach dla psów zaprzęgowych w bydg. zauważyłam, że jeśli pies się zatrzymywał/nie chciał ciągnąć, zawodnik dawał komendę ("pobudzającą", taką jak startowe 'go, go, go!' czy - to mi się strasznie spodobało :loveu: - "[U]dajesz, niuniek dajesz!"[/U] :lol:)

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.allegro.pl/item520172425_uprzaz_sled_x_back_szelki_2w1_z_poduszkami_hifikia.html"][COLOR=orange]UPRZAZ SLED X-BACK/SZELKI 2w1 Z PODUSZKAMI HIFIKIA (520172425) - Aukcje internetowe Allegro[/COLOR][/URL][COLOR=orange] . [/COLOR]
[COLOR=orange]Ale nie są to szelki do nieciągnięcia? Do biegania obok?[/COLOR]

[COLOR=black]... ja do biegania PRZY rowerze zostałabym przy obroży, albo klasycznych szelkach - tych na wzór spacerówek ([url=http://www.allegro.pl/item565788488_prof_szelki_z_poduszkami_poliamid_hifikia.html]PROF. SZELKI Z PODUSZKAMI - POLIAMID - HIFIKIA (565788488) - Aukcje internetowe Allegro[/url] ?). Fizycznie ich jeszcze nie posiadam, ale wydaje mi się, że przy [U]Sledach[/U] będzie ci przeszkadzał długi tył (kończą się u nasady ogona) [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Sledy które pokazałam są jak najbardziej do ciągnięcia ;)... Praktycznie wszystko, co się kończy przy ogonie jest do ciągnięcia :eviltong:.

Do łażenia z psem po górach naprawdę polecam dogtrekking - ja jak nie mam siły biec to spaceruję chwilę z ciągnącą Birmę ;). Takie spacerowanie jest bardzo przyjemne :cool3:...

A, pies w szelkach może tylko i wyłącznie pracować.... chcesz spuścić psa? Ściągnij mu szelki. Chcesz, żeby szedł chwilę przy nodze? Ściągnij mu szelki... W ten sposób najszybciej się nauczy, ze ma ładnie ciągnąć ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][B]szarik[/B], jeśli się zmęczysz po bieganiu to [U]nie[/U] powinnaś się zatrzymywać tylko to [U]rozchodzić[/U] (np. ze sprintu przechodzisz do truchtu, następnie do szybkiego chodu i do spokojnego spaceru). Bynajmniej tak mnie uczono, kiedy biegałam przełaje.

[B]->[/B] i od tego jest właśnie [B]DOGTREKKING [/B]jak już napisała bonsai. Idziesz/spacerujesz, a pies ciągnie z przodu. Na górskich szlakach spacerowych też powinno się sprawdzić, a sprzęt jest ten sam.[/QUOTE]

No właśnie o to mi chodzi, Czy spacer również powinien odbywać się z ciągnącym psem? Czy to mu nie namiesza?
Co do dogtrekkingu (z którym tu myliłam canicross) to jak to jest z długimi dystansami i załatwianiem się/zatrzymywaniem psa na trasie/chęcią wąchania? Czy wtedy wolno mu wykonywać te czynności, podczas gdy ma założoną uprząż? Czy robić osobne przerwy dajmy na to co 45 minut, zeby psa spuścić, napoić?

[QUOTE]W zeszłym roku na zawodach dla psów zaprzęgowych w bydg. zauważyłam, że jeśli pies się zatrzymywał/nie chciał ciągnąć, zawodnik dawał komendę ("pobudzającą", taką jak startowe 'go, go, go!' czy - to mi się strasznie spodobało :loveu: - "[U]dajesz, niuniek dajesz!"[/U] :lol:) [/QUOTE]

Oo, my Mamy taką komendę, Szarik dobrze rozumie: 'lecisz Pyś!' i wtedy daje jak oszalały, bo to oznacza, że sie spieszymy, że dajemy na maksa lub że jest wypuszczony i moze wreszcie 'wystrzelić' tam gdzie chce. Troszeczke to skorygujemy i pewnie się przyda ;)

[QUOTE][COLOR=black]... ja do biegania PRZY rowerze zostałabym przy obroży, albo klasycznych szelkach - tych na wzór spacerówek ([URL="http://www.allegro.pl/item565788488_prof_szelki_z_poduszkami_poliamid_hifikia.html"]PROF. SZELKI Z PODUSZKAMI - POLIAMID - HIFIKIA (56578848:cool: - Aukcje internetowe Allegro[/URL] ?). Fizycznie ich jeszcze nie posiadam, ale wydaje mi się, że przy [U]Sledach[/U] będzie ci przeszkadzał długi tył (kończą się u nasady ogona) [/COLOR][/QUOTE]

Co do szelek to już zdecydowałam :) Faktycznie przydadza mi się i sledy i guardy i linka i pas, co w sumie wychodzi jakieś 250 zł, co mnie nie pociesza :razz: Więc narazie kupię sledy i linkę, potem dokupię guardy i pas.

Posiedziałam troszkę w internecie na forach dotyczących canicrossu/dogtrekkingu/bikejorgingu i trochę sobie uporządkowałam wiedzę. Wiem już mniej więcej jak to ma wyglądac, nie będe już mylić dogtrekkingu z canicrossem i poczytawszy nieco o rowerach wiem, że lepiej będzie, gdy pies biegnie przodem ;) Początkowo, żeby było bezpieczniej, nauczę go podstawowych komend podczas biegu, potem wdrożymy je przy rowerze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Sledy które pokazałam są jak najbardziej do ciągnięcia ;)... Praktycznie wszystko, co się kończy przy ogonie jest do ciągnięcia :eviltong:.

Do łażenia z psem po górach naprawdę polecam dogtrekking - ja jak nie mam siły biec to spaceruję chwilę z ciągnącą Birmę ;). Takie spacerowanie jest bardzo przyjemne :cool3:...

A, pies w szelkach może tylko i wyłącznie pracować.... chcesz spuścić psa? Ściągnij mu szelki. Chcesz, żeby szedł chwilę przy nodze? Ściągnij mu szelki... W ten sposób najszybciej się nauczy, ze ma ładnie ciągnąć ;)[/quote]

Do Dogktrekkingu więc inne szele? Łażenie po górach wyobrażam sobie bardziej jak wyluzowanie, nie pracę, hm? Czy sie mylę?

Link to comment
Share on other sites

Szarik zanim zaczniesz z psem biegać musisz nauczyć go podstawowych komend: stój, wolniej, szybciej, lewo, prawo, start (oczywiście musisz je jakoś nazwać). Bez nich to męczarnia dla psa i ciebie. Jeśli chodzi o ciągnięcie na szelakch i chodzenie przy nodze na obroży to nie jest tak do końca. Podstawą jest komenda a nie sprzęt na psie. Mój pies zarówno chodzi na spacery, biega CC i uprawiamy dogtrekking w szelkach. Na spacerze nie ciągnie a w pozostałych przypadkach jak powiem "naprzód" to gna przed siebie po komendzie "stój" staje w miejscu i czeka.

(Wiem, że z psami uczonymi że są tylko dwie opcje chodzenie przy nodze i bieganie luzem trudno jest nauczyć że są momenty w których wolno ciągnąć na smyczy. Jest to jeden z dowodów na to że chodzenie przy nodze powinno być wykorzystywane tylko w pewnych sytuacjach (ruchliwa ulica, przejście między ludźmi itd.) a tak pies na spacerze powinnien iść na luźnej smyczy ale nie przy nodze). Jedno jest pewne wszystkiego psa możemy nauczyć musimy tylko jakoś to nazwać i nauczyć psa że opłaca się wykonywać tę komendę bez względu czy się jest w obroży czy szelkach - to takie behawiorystyczne obciążenie:evil_lol:.

Jeśli chodzi o szelki to mój biega w gurdach ManMatu i w takich samych chodzi na spacery. Natomiast do dogtrekkingu używamy szorek Sledów też z ManMatu - ciągnięcie w górach czy nawet szybki marsz pod góre powoduje, że szelki typu guard przyciskają na przewód pokarmowy co skutkuje najczęściej biegunką.

Link to comment
Share on other sites

Do dogtrekkingu są takie same szelki jak do canicrossu [czyli guardy albo sledy ;)]. Dogtrekking jest wykorzystywany właśnie najczęściej w górach, w czasie długich, pieszych wędrówek tam, gdzie nie można spuścić psa :eviltong:. Spacer też może być z ciągnącym psem, jeśli ma szelki i usłyszy komendę ma ciągnąć i nie ważne co ty właśnie robisz - idziesz, biegniesz, jedziesz na rowerze czy tańczysz sambę ;).

A.. Jak masz już sledy, to możesz je wykorzystywać zamiast guardów, zwłaszcza, jesli pies umie dobrze ciągnąć i nie będzie kombinował nad wywinięciem się z szelek [typowe sledy nie mają żadnego zapięcia, są psy które potrafią z nich wyjść :razz:]. Tak tylko mówię, bo zawsze to jakieś 50 zł mniej ;).

Ps. jak ktoś mi powie, że bieganie psa przed rowerem jest bezpieczne to uduszę - przy normalnej jeździe Birma nigdy mi nic nie zrobiła, a jak miała ciągnąć to 2 razy wplątała linkę w koło i o mało mnie nie wywalił :mad: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ps. jak ktoś mi powie, że bieganie psa przed rowerem jest bezpieczne to uduszę - przy normalnej jeździe Birma nigdy mi nic nie zrobiła, a jak miała ciągnąć to 2 razy wplątała linkę w koło i o mało mnie nie wywalił :mad: :evil_lol: [/QUOTE]

Podobno są takie zabezpieczenia, jakies rurki na kierownice czy coś :roll: To się kupuje, czy można zrobic samemu?? jak?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Szarik zanim zaczniesz z psem biegać musisz nauczyć go podstawowych komend: stój, wolniej, szybciej, lewo, prawo, start (oczywiście musisz je jakoś nazwać). Bez nich to męczarnia dla psa i ciebie. Jeśli chodzi o ciągnięcie na szelakch i chodzenie przy nodze na obroży to nie jest tak do końca. Podstawą jest komenda a nie sprzęt na psie. Mój pies zarówno chodzi na spacery, biega CC i uprawiamy dogtrekking w szelkach. Na spacerze nie ciągnie a w pozostałych przypadkach jak powiem "naprzód" to gna przed siebie po komendzie "stój" staje w miejscu i czeka.[/QUOTE]

Zanim zacznę? Więc szelki założyć dopiero jak komendy będą opanowane? To mi się w sumie podoba, uniwersalne, tylko trzeba dobrze komend wyuczyć.

[QUOTE](Wiem, że z psami uczonymi że są tylko dwie opcje chodzenie przy nodze i bieganie luzem trudno jest nauczyć że są momenty w których wolno ciągnąć na smyczy. Jest to jeden z dowodów na to że chodzenie przy nodze powinno być wykorzystywane tylko w pewnych sytuacjach (ruchliwa ulica, przejście między ludźmi itd.) a tak pies na spacerze powinnien iść na luźnej smyczy ale nie przy nodze). Jedno jest pewne wszystkiego psa możemy nauczyć musimy tylko jakoś to nazwać i nauczyć psa że opłaca się wykonywać tę komendę bez względu czy się jest w obroży czy szelkach - to takie behawiorystyczne obciążenie:evil_lol:. [/QUOTE]

Mojego na szczęście (jak widać) nie udało mi sie nauczyć idealnego chodzenia przy nodze. Ma za dużo energii i nie ma takiej opcji gdy mały czegoś bardzo chce, albo jest podniecony. Myślę, że będzie ciężko...
Możesz mi napisać jak zacząć z psem takie ćwiczenia na początek? Nigdy nie nagradzałam go za ciągnięcie, nie chcę zrobić czegoś źle. Przesadzić bądź wprowadzić go w błąd, później trudno będzie to odwrócić...
Ponoć młode Haszczaki od maszerów podłapują technikę patrząc na starszych kolegów. My nie mamy takiej możliwości :shake:

[QUOTE]Jeśli chodzi o szelki to mój biega w gurdach ManMatu i w takich samych chodzi na spacery. Natomiast do dogtrekkingu używamy szorek Sledów też z ManMatu - ciągnięcie w górach czy nawet szybki marsz pod góre powoduje, że szelki typu guard przyciskają na przewód pokarmowy co skutkuje najczęściej biegunką.[/QUOTE]

Mysle, że juz zdecydowaliśmy sie na [URL="http://allegro.pl/item571865390_uprzaz_sled_x_back_szelki_2w1_z_poduszkami_hifikia.html"]TĘ[/URL] uprząż. bonsai ja poleciła i bardzo dziękuję, bo bym nie zwróciła uwagi ;) Mam pytanie, czy ona nie będzie w jakiś sposób mniej wygodna? Bo uszyta jest nieco inaczej niż standardowe sledy. Lepiej kupic osobno sledy i guardy, czy wystarczy ten '2w1'?
Zdecydowałam sie na sprzęt Hifikii ze względu na dołączone mocowanie do roweru do linki amortyzowanej ;) Wyprobowanego mam manMata i normalnie tę firme bym brała, ale to wygląda na przydatna rzecz 8) Poza tym opinie o Hifikii są równie pozytywne :razz:

[QUOTE]Do dogtrekkingu są takie same szelki jak do canicrossu [czyli guardy albo sledy ;-)]. Dogtrekking jest wykorzystywany właśnie najczęściej w górach, w czasie długich, pieszych wędrówek tam, gdzie nie można spuścić psa :eviltong:. Spacer też może być z ciągnącym psem, jeśli ma szelki i usłyszy komendę ma ciągnąć i nie ważne co ty właśnie robisz - idziesz, biegniesz, jedziesz na rowerze czy tańczysz sambę ;-).

A.. Jak masz już sledy, to możesz je wykorzystywać zamiast guardów, zwłaszcza, jesli pies umie dobrze ciągnąć i nie będzie kombinował nad wywinięciem się z szelek [typowe sledy nie mają żadnego zapięcia, są psy które potrafią z nich wyjść :razz:]. Tak tylko mówię, bo zawsze to jakieś 50 zł mniej ;-).[/QUOTE]

Mhm, myśle, ze juz chwytam! Jednak nadal nie potrafię sobie wyobrazic mojego psa ciągnącego mnie bez robienia niczego innego jak idziemy w górach! Szczególnie po ścieżkach, które dobrze zna i kojarzy z 'hasaniem'.

No własnie... Nie umie jeszcze wogóle ciągnąć i sama nie wiem czy się z nich nie wywinie (dotychczas robił mi takie numery tylko jako szczeniak). Te 50zł mniej pozwoliłyby mi od razu kupic pas, ale jeśli jest coś naprawde dobrego, to mogę zaplacic, byle sie sprawdzało ;)

[QUOTE]Można zrobić, np. ze starej dętki... trzeba tylko mieć starą dętkę :evil_lol:. Można też zamówić, ale nie mam zielonego pojęcia gdzie.
Psy, które potrafią dobrze ciągnąć nie potrzebują czegoś takiego :razz:[/QUOTE]

Albo z obręczy 'hula-hop'. Widziałam takie cos domowej roboty ;) Dla nas niezbedne, ja chcę żyć!

Ps. Przepraszam, że zadaję tyle pytań, czasem głupich, ale nie chciałabym sie przejechać, nie chciałabym też 'napalić' się na coś, co okaże się nie jest dla nas. Słomiany zapał już nieraz osuszył moją kieszeń. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]Szarik[/B] komend możesz się uczyć na normalnym spacerku ;)... możesz też zacząć biegać krótkie odcinki na prostej drodze [bo i nie wskazane jest zajechanie psa na początku - ma czuć niedosyt i marzyć o kolejnym biegu :cool3:], wtedy nie będzie problemu ze skręcaniem :evil_lol:

Możesz umawiać się z innymi ludźmi z okolicy trenującymi psie zaprzęgi albo ze znajomymi [żeby jechali z przodu na rowerze i wołali psa itp ;)].

Jak dla mnie to są bardzo fajne szelki, pies ciągnie w nich tak jak w sledach... no i ten mój ukochany pasek zabezpieczający przed wyślizgnięciem :loveu:. Jeśli masz sledy to nie musisz już kupować guardów ;). Po prostu sledy są do każdego ciągnięcia, a guardy są do lekkiego ciągnięcia :razz:...

Moja po tych samych ścieżkach, gdzie jest spuszczana luzem ciągnie mnie na rowerze ;). Byleby tylko pies zaczął kojarzyć szelki z pracą i już jest dobrze :cool3:.

Na szczęście jeśli już raz kupisz sprzęt, a później ci się odechce na jakiś czas treningów z psiakiem... to zawsze masz sprzęt po ręką, jak ci się znowu zachce :eviltong:. Proponuję ustalić sobie w jakie dni tygodnia w jakich godzinach ćwiczycie i się tego trzymać :cool3:. Ja też raczej mam słomiany zapał, lubię często coś zmieniać.. dlatego kombinuję z canicrossem, dogtrekkingiem, ciągnięciem roweru i ciągnięciem opony, a jakbym chciała mieć jakąś przerwę to mogę z Birma poćwiczyć też agility :evil_lol:.
Właśnie to jest fajne, że kupujesz 1 sprzęt, a możesz parę różnych rzeczy robić [a na zimę - ciągnięcie sanek :eviltong:].

Ps. swoją drogą z nauką ciągnięcia roweru jestem skazana na samą siebie. Birma wcześniej była nauczona biec OBOK roweru. Tak więc teraz Birma biegnie na obroży obok roweru [jak pan bóg przykazał - po prawej stronie]... a jak gdzieś daaaaaleeeekoooo zobaczymy pieska [takie, co to nam za zakrętem znika najlepiej :razz:] to zatrzymujemy się, ubieram Birmie szelki i dopiero wtedy daję komendę "Go"... po to, żeby zakojarzyła szelki + komenda = ciągnięcie ;).
Dzisiaj jak spotkałyśmy znajomego rowerzystę z jego psem to poćwiczyłyśmy porządniej. Znajomy jechał przed nami, a Birma mnie za nimi ciągnęła... max prędkość jaką rozwinęła to było 23 km/h, mimo, że ściskałam hamulce :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Szarik komend najlepiej uczyć na spacerze np. idziesz widzisz, że pies ma zamiar skręcić w prawo mówisz "prawo" i nagradzasz. W lewo to samo. Jeśli chodzi i komendę "stój" to idziesz zatrzymujesz się i mówisz "stój" przytrzymując psa na smyczy (taka zamiana w drzewko - jak przy uczeniu chodzenia na luźnej smyczy). Lub wyłapujesz zachowanie pies się zatrzymuje tak sam z siebie a ty go nagradzasz. Sposobów jest wiele ważne aby pies skojarzył komendę z czynnością i z tym że jest to opłacalne. Do wychwytywania pewnych zachowań takich "ulotnych" dobry jest "kliker" którym łatwo, szybko i precyzyjnie zaznaczasz za co jest nagroda. Potem zaczynasz ćwiczyć bez naprowadzania i tak dalej... To tak w skrócie jeśli chcesz mogę rozpisac ci poszczególne komendy na etapy ale to chyba już na priva.

Szarik z tego co się orientuje to masz ONka?? Uważaj z tym ciągnięciem u niego i dużymi dystansami to nie pies pociągowy jego organizm nie jest do tego przystosowany. To co dobre dla haszczaka to nie koniecznie dobre jest dla innych ras. Szczególnie trzeba dbać o stawy, serducho i opuszki łap, które bardzo często u psów biegających rozwarstwiają się.
I jeszcze dobra rada dla początkującego nie patrz na zawodowców na to jakie dystanse przebiegają, z jaką prędkością itd. ich psy niestety są eksploatowane ponad normę i kończą karierę lub życie w wieku około 6 -7 lat:-( (pewnie mnie za to zaatakują ale taka jest prawda tam gdzie wchodzi w grę sport, rywalizacja i nagrody nie ma mowy o dobru "zawodników" bez względu czy jest to człowiek czy pies - znam to z autopsji:mad: szczególnie kwestię ludzkich sportowców). A nam chodzi o dobrą zabawę i zdrowie nasze i naszych psów:lol:.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=darkorange][I]"Podobno są takie zabezpieczenia, jakies rurki na kierownice czy coś :roll: To się kupuje, czy można zrobic samemu?? jak?[/I] "[/COLOR]

chodzi o coś takiego?
[url=http://www.canisfortuna.istore.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1114&sid=&pin=&mod=03&towar=410488&pt=--zakupinpl--&lang=pl-pln&pdo=01&psz=11274&pcz]Towar: Springer. Canis Fortuna - dog shop[/url]=

[url=http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1851&action=prod]PDZIWIATR - SPRINGER - sklep zoologiczny Karusek.com.pl, artykuy zoologiczne dla psa, kota i innych zwierzt[/url]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]chodzi o coś takiego?
[URL="http://www.canisfortuna.istore.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1114&sid=&pin=&mod=03&towar=410488&pt=--zakupinpl--&lang=pl-pln&pdo=01&psz=11274&pcz"][COLOR=#000000]Towar: Springer. Canis Fortuna - dog shop[/COLOR][/URL]=

[URL="http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1851&action=prod"][COLOR=#000000]PDZIWIATR - SPRINGER - sklep zoologiczny Karusek.com.pl, artykuy zoologiczne dla psa, kota i innych zwierzt[/COLOR][/URL] [/QUOTE]

Niestety nie o to chodzi :shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][B]Szarik[/B] komend możesz się uczyć na normalnym spacerku ;-)... możesz też zacząć biegać krótkie odcinki na prostej drodze [bo i nie wskazane jest zajechanie psa na początku - ma czuć niedosyt i marzyć o kolejnym biegu :cool3:], wtedy nie będzie problemu ze skręcaniem :evil_lol:[/QUOTE]

[QUOTE]Szarik komend najlepiej uczyć na spacerze np. idziesz widzisz, że pies ma zamiar skręcić w prawo mówisz "prawo" i nagradzasz. W lewo to samo. Jeśli chodzi i komendę "stój" to idziesz zatrzymujesz się i mówisz "stój" przytrzymując psa na smyczy (taka zamiana w drzewko - jak przy uczeniu chodzenia na luźnej smyczy). Lub wyłapujesz zachowanie pies się zatrzymuje tak sam z siebie a ty go nagradzasz. Sposobów jest wiele ważne aby pies skojarzył komendę z czynnością i z tym że jest to opłacalne. Do wychwytywania pewnych zachowań takich "ulotnych" dobry jest "kliker" którym łatwo, szybko i precyzyjnie zaznaczasz za co jest nagroda. Potem zaczynasz ćwiczyć bez naprowadzania i tak dalej... To tak w skrócie jeśli chcesz mogę rozpisac ci poszczególne komendy na etapy ale to chyba już na priva.[/QUOTE]

Ze skręcaniem nawet nie ma problemu. Zanim przyjdą szelki to opanujemy. Na każdym spacerku przy każdym skręcie komunikuję mu która to strona. Niestety na spacerze żadne nagrody nie działają, jest tylko pochwała słowna. 'Stój' też kuma, ale nie umie stosować idealnie.

Problem z nauką ciągnięcia! Bo przecież nie zacznę na obroży, muszą to być szelki. Jest sytuacja: nowe szorki, my na miejscu, zakladam psu, ten nie bardzo wie o co chodzi, nidgy nie mial tego na sobie. Zakładam, przypinam sie i ruszam. Zachęcam go do biegu. Podejrzewam, że początkowo będzie galop, ja za 2 minuty się zdyszę i juz nie będę mogła tak entuzjastycznie mówić 'Dobrze Pyś! Tak jest! Dawaj! Dobry piesek!' No i za chwile przestanie... Poza tym ja wysiądę po takim sprincie... :razz: Dla niego optymalnym krokiem jest kłus, średnio 'pociągowy'.

[QUOTE]Możesz umawiać się z innymi ludźmi z okolicy trenującymi psie zaprzęgi albo ze znajomymi [żeby jechali z przodu na rowerze i wołali psa itp ;-)].[/QUOTE]

Nie ma tu takich :niewiem: Ale rower z przodu to dobry pomysł, tylko nie wiem jak sie dla mnie skończy! (Dodam, że Szarik jest ode mnie lżejszy tylko o jakieś 15kg, to bydle :diabloti:)

[QUOTE]Jak dla mnie to są bardzo fajne szelki, pies ciągnie w nich tak jak w sledach... no i ten mój ukochany pasek zabezpieczający przed wyślizgnięciem :loveu:. Jeśli masz sledy to nie musisz już kupować guardów ;-). Po prostu sledy są do każdego ciągnięcia, a guardy są do lekkiego ciągnięcia :razz:...[/QUOTE]

Ze względów finansowych zostajemy przy ManMatowskich Sledach. Napisałam juz do producenta o dokładne wymiary 'light'ów', bo mój niewymiarowy jest :razz:

[QUOTE]Ps. swoją drogą z nauką ciągnięcia roweru jestem skazana na samą siebie. Birma wcześniej była nauczona biec OBOK roweru. Tak więc teraz Birma biegnie na obroży obok roweru [jak pan bóg przykazał - po prawej stronie]... a jak gdzieś daaaaaleeeekoooo zobaczymy pieska [takie, co to nam za zakrętem znika najlepiej :razz:] to zatrzymujemy się, ubieram Birmie szelki i dopiero wtedy daję komendę "Go"... po to, żeby zakojarzyła szelki + komenda = ciągnięcie ;-).
Dzisiaj jak spotkałyśmy znajomego rowerzystę z jego psem to poćwiczyłyśmy porządniej. Znajomy jechał przed nami, a Birma mnie za nimi ciągnęła... max prędkość jaką rozwinęła to było 23 km/h, mimo, że ściskałam hamulce :crazyeye:[/QUOTE]

:multi: Czyli przypinasz ją jednak do ramy z przodu? 23 km/h i smycz w ręku? :evil_lol: Ja bym miała śmierć w oczach!

[QUOTE]Szarik z tego co się orientuje to masz ONka?? Uważaj z tym ciągnięciem u niego i dużymi dystansami to nie pies pociągowy jego organizm nie jest do tego przystosowany. To co dobre dla haszczaka to nie koniecznie dobre jest dla innych ras. Szczególnie trzeba dbać o stawy, serducho i opuszki łap, które bardzo często u psów biegających rozwarstwiają się.
I jeszcze dobra rada dla początkującego nie patrz na zawodowców na to jakie dystanse przebiegają, z jaką prędkością itd. ich psy niestety są eksploatowane ponad normę i kończą karierę lub życie w wieku około 6 -7 lat:-( (pewnie mnie za to zaatakują ale taka jest prawda tam gdzie wchodzi w grę sport, rywalizacja i nagrody nie ma mowy o dobru "zawodników" bez względu czy jest to człowiek czy pies - znam to z autopsji:mad: szczególnie kwestię ludzkich sportowców). A nam chodzi o dobrą zabawę i zdrowie nasze i naszych psów:lol:. [/QUOTE]

Tak, to mieszaniec ONa, nieco wyrosnięty. Tak tak, z uważaniem wiemy, boję sie własnie tych koniecznych galopów przy canicrossie, w większości będziemy kłusowac chyba. Do pierwszych oznak zmęczenia/zniechęcenia, nic na siłe. Możesz miec pewność, że będę uważać, nie mam nawet żadnego znajomego z 'zaprzęgniętym' psem żeby się z nim ścigac ;)
Robię to tylko po to, żeby sie dobrze bawić, spalic zbędny tłuszczyk, rozbiegac psa, bardziej sie z nim związać i sprawic mu frajdę ;)
Wiosna planujemy wizyte u lekarza (jeśli wyjdzie nam z tym ciągnięciem) po jakies suplementy na stawy, podstawowe badania.

Jak walczyć z wrazliwymi opuszkami? Niestety, Szarik już chyba z 5-6 razy miał rozcieta opuszke, wystarczy, że przebiegł po kamienistej plaży, wiemy co znaczy taka kontuzja - parę tygodni meki i depresja psa :-( Sa na to jakies środki/odzywki? Buty mamy przerobione, raczej nie do biegów...

Link to comment
Share on other sites

Galop nie jest konieczny... mnie przy CC Birma ciągnie kłusikiem, bo ja za wolno biegnę do galopu :evil_lol:.
Przy rowerze przypinam młodą do ramy z przodu [na lince z amortyzatorem]. Chociaż i tak miałam śmierć w oczach, bo to była dość wąska i kręta ścieżka leśna, gdzie w 2 miejscach szerokość między drzewami jest niewiele większa od szerokości mojej kierownicy :diabloti:. Cóż, tam zwalniałam Birmę głosem i przejeżdżałyśmy woooolniutko, woooolniuto :evil_lol:.

Może spróbuj psa uczyć zwalniania [Birma doskonale zna komendę Hola - zazwyczaj używałam jej przy uspokajaniu koni i tak jakąś mi się na psa przerzuciło :lol:], a dopiero jak zwolni to każ się zatrzymać?

Możesz też brać psa normalnie na spacer, a szelki mu ubierać dopiero jak zobaczysz coś wartego ciągnięcia [np. jakiś pies znikający za zakrętem daleko przed wami :cool3:]. Ja tak robię przy rowerze :eviltong:.

A... udało mi się znaleźć ludzi chętnych do wspólnych treningów z psami :multi:. Co prawda moja wariatka będzie biegać w kagańcu [przy jej charakterku wolę nie ryzykować :roll:], a ludzie mieszkają 11 km ode mnie [nie mają samochodu ciężko będzie mi przewieźć psa i rower :roll:], ale grunt że są :multi:. Reszta to tylko drobiazgi do rozwiązania ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Galop nie jest konieczny... mnie przy CC Birma ciągnie kłusikiem, bo ja za wolno biegnę do galopu :evil_lol:.
Przy rowerze przypinam młodą do ramy z przodu [na lince z amortyzatorem]. Chociaż i tak miałam śmierć w oczach, bo to była dość wąska i kręta ścieżka leśna, gdzie w 2 miejscach szerokość między drzewami jest niewiele większa od szerokości mojej kierownicy :diabloti:. Cóż, tam zwalniałam Birmę głosem i przejeżdżałyśmy woooolniutko, woooolniuto :evil_lol:.

Może spróbuj psa uczyć zwalniania [Birma doskonale zna komendę Hola - zazwyczaj używałam jej przy uspokajaniu koni i tak jakąś mi się na psa przerzuciło :lol:], a dopiero jak zwolni to każ się zatrzymać?

Możesz też brać psa normalnie na spacer, a szelki mu ubierać dopiero jak zobaczysz coś wartego ciągnięcia [np. jakiś pies znikający za zakrętem daleko przed wami :cool3:]. Ja tak robię przy rowerze :eviltong:.

A... udało mi się znaleźć ludzi chętnych do wspólnych treningów z psami :multi:. Co prawda moja wariatka będzie biegać w kagańcu [przy jej charakterku wolę nie ryzykować :roll:], a ludzie mieszkają 11 km ode mnie [nie mają samochodu ciężko będzie mi przewieźć psa i rower :roll:], ale grunt że są :multi:. Reszta to tylko drobiazgi do rozwiązania ;)[/quote]

Oo, kłusik mile widziany :multi:

Czyli jednak rama ;) Jak spisuje się ten komplet do zaczepiania psa do roweru z Hifikii? Bo masz od nich linke, prawda? I to chyba było w zestawie. Myślisz, że można coś takiego osobno kupić u nich?
Podziwiam Cię! Jeździsz w jakimś 'umundurowaniu'? Mi się marza takie wycieczki z psem, ale narazie tylko w sferach marzeń, nie potrafię sobie wyobrazic, że to mogloby sie udać... :roll:

Taak, oba pomysły dobre ;)

Ja nie wyobrażam sobie wspólnych biegów z innymi psami. Musiałby byc meganakręcony na ciągnięcie ;)

Link to comment
Share on other sites

Przy bieganiu kłusik powinien wam wystarczyć - ONy to kłusaki, a ty chyba nie osiągasz prędkości sprinterskich, żeby był ci potrzebny lecący cwałem pies :evil_lol:. Grunt, żeby dla ciebie i psiaka to byłą dobra zabawa, a "treningi" to były tylko z nazwy i poprawy kondycji :eviltong:.

Komplet do zaczepiania spisuje się średnio, bo zgubiłam 1 element :oops:. Dlatego mogę normalnie podczepić linkę do ramy, ale już nie mogę podczepic tego zabezpieczenia przed wręcaniem w koło [kurczę... tego czarnego na samej górze] :placz:. Ale sama linka spisuje się rewelacyjnie, jest mocna, a element do przyczepiania karabinku do ramytrzyma rewelacyjnie :loveu:.

Jeśli chodzi o ciągnięcie przy innych psa to... właśnie o to chodzi, że ja mam sie ciągnąć w ogonie, a Birma ma ciągnąć do innych psów = uczyć, że w szelkach sie ciągnie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...