gnozos Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 witajcie, memu psu wypadł gruczoł trzeciej powieki. Najprawdopodobniej jest to uszkodzenie mechaniczne. co w takich przypadkach radzicie? mój weterynarz powiedział, że mam do wyboru: wycięcie gruczołu, bądź wszycie gruczołu. wiem,że częściej stosowana jest pierwsza metoda, ale ponoć grozi to "zespołem suchego oka" i ponoć moze ale nie musi być widoczne. prosze o poradę specjalistów wśród Was!! może spotkaliście się z podobnym problemem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prowitamina2 Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 TYLKO wszycie gruczołu na miejsce. Usunięcie gruczołu nie jest praktykowane właśnie ze względu na możliwe rozwinięcie zespołu suchego oka - nie jest to problem natury "widać" czy "niewidać", tylko może grozić trwałym uszkodzeniem gałki ocznej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Po usunięciu czeka Cię już do końca psiego życia codzienna pielęgnacja oczka. A i to nie gwarantuje ,że z oczkiem będzie wszystko OK. Więc popieram jak wyżej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fuczka Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Chyba przesadzacie, ja nie wiem co jest lepsze, wiem, ze wykonuje sie zarowno zabieg wszywania, jak i usuwania gruczolu. Gruczol ten wytwarza 30 % lez. Nie 100 %, wiec zespol suchego oka nie jest pewna konsekwencja tego zabiegu tylko jest prawdopodobny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prowitamina2 Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 Fuczka napisałam długi post żeby wyjaśnić Ci dlaczego tego gruczołu nie nalezy usuwać. Niestety go wcieło i pewnie już jest nie do odzyskania. Napisze więć w skrócie jeszcze raz. Masz rację, że KCS nie jest pewną konsekwencją usunięcia gruczołu trzeciej powieki i z tym, że odpowiada on za około 30% (do 40%) produkcji wodnistej cześćci filmu łzowego. To się zgadza, tylko że to jest AŻ 30-40%. Te 60-70% łez które produkują pozostałe gruczoły łzowe wystarczy pod warunkiem, że te gruczoły są w pełni sprawne. U niektórych psów nie są one sprawne już w wieku szczenięcym = KCS rozwinie się od razu po usunięciu gruczołu trzeciej powieki. U innych ulegną one uszkodzeniu w miarę upływu czasu. Psy u których wypada gruczoł trzeciej powieki są najcześciej dość młode, więc mają sporo życia przed sobą. Jest też szansa, że będziemy mieli szczęście i oko do końca pozostanie sprawne, ale w leczeniu psów raczej nie o to chodzi żeby mieć szczęście. Zespół suchego oka mimo leczenia może doprowadzić do trwałego uszkodzenia gałki ocznej i ślepoty więc po co aż tak znacząco zwiększać szanse na jego wystąpienie. Usunięcie gruczołu trzeciej powieki jest główną przyczyną jatrogennego zespołu suchego oka (= wywołanego w skutek działań lekarza) i nie jest już polecane w żadnej aktualnej literaturze. Ten zabieg BYŁ wykonywany kiedy jeszcze nie zdawano sobie sprawy z tego jak ważną rolę spełnia gruczoł trzeciej powieki. Samo wypadnięcie gruczołu nie jest wskazaniem do jego usunięcia. Niektórzy lekarze wciąż wykonują ten zabieg nie bacząc na konsekwencje gdyż jest on łatwiejszy i jego efekt jest bardziej widowiskowy. Oddajesz psa z "wisienką" przy oku, odbierasz bez, nie ma ryzyka, że poluzuje się szew i gruczoł znowu wypadnie. Po prostu bajka dopóki nie zastanowimy się nad tym jakie moga być tego następstwa. Działanie takie jest podobne do amputacji psu łapy dlatego, że jest złamana. Usuneliśmy psu jedynie 25% z dostępnych łap, pies da sobie radę też na 3 łapach, gojenie rany po amputacji trwa 10-14 dni i po sprawie. Porównujac to z tygodniami usztywnienia i późniejszą rehabilitacją po złamaniu brzmi cudownie, ale konsekweknje naszego czynu będą już nieodwracalne. Do przemyślenia. Powtórze JEDYNĄ dopuszczalną metoda leczenia jest wszycie gruczołu na miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fuczka Posted February 21, 2007 Share Posted February 21, 2007 dzieki Prowitamina2... za wyjanienia.... a co zrobic w przypadku gdy po wszyciu gruczolu nie chowa sie on i wraz z zakrywajaca go trzecia powieka zakrywaja pol psiego oka??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gnozos Posted February 21, 2007 Author Share Posted February 21, 2007 no właśnie fuczka... u mojej znajomej operacja była podobna i gruczoł się nie schował, mimo zapewnień wetów. pozatym; WSZYSCY weterynarze, a dziś i wczoraj radziłem się u kilku (w tym takich z uznaną wszem i wobec marką), powtarzają, że nie grozi memu opsu zaden zespół suchego oka, ze to "inna bajka" i takie tam... że może grozi, ale rasom z wrodzona obwisłą dolna powieką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jualb Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [quote name='prowitamina2']Fuczka napisałam długi post żeby wyjaśnić Ci dlaczego tego gruczołu nie nalezy usuwać. Niestety go wcieło i pewnie już jest nie do odzyskania. Napisze więć w skrócie jeszcze raz. Masz rację, że KCS nie jest pewną konsekwencją usunięcia gruczołu trzeciej powieki i z tym, że odpowiada on za około 30% (do 40%) produkcji wodnistej cześćci filmu łzowego. To się zgadza, tylko że to jest AŻ 30-40%. Te 60-70% łez które produkują pozostałe gruczoły łzowe wystarczy pod warunkiem, że te gruczoły są w pełni sprawne. U niektórych psów nie są one sprawne już w wieku szczenięcym = KCS rozwinie się od razu po usunięciu gruczołu trzeciej powieki. U innych ulegną one uszkodzeniu w miarę upływu czasu. Psy u których wypada gruczoł trzeciej powieki są najcześciej dość młode, więc mają sporo życia przed sobą. Jest też szansa, że będziemy mieli szczęście i oko do końca pozostanie sprawne, ale w leczeniu psów raczej nie o to chodzi żeby mieć szczęście. Zespół suchego oka mimo leczenia może doprowadzić do trwałego uszkodzenia gałki ocznej i ślepoty więc po co aż tak znacząco zwiększać szanse na jego wystąpienie. Usunięcie gruczołu trzeciej powieki jest główną przyczyną jatrogennego zespołu suchego oka (= wywołanego w skutek działań lekarza) i nie jest już polecane w żadnej aktualnej literaturze. Ten zabieg BYŁ wykonywany kiedy jeszcze nie zdawano sobie sprawy z tego jak ważną rolę spełnia gruczoł trzeciej powieki. Samo wypadnięcie gruczołu nie jest wskazaniem do jego usunięcia. Niektórzy lekarze wciąż wykonują ten zabieg nie bacząc na konsekwencje gdyż jest on łatwiejszy i jego efekt jest bardziej widowiskowy. Oddajesz psa z "wisienką" przy oku, odbierasz bez, nie ma ryzyka, że poluzuje się szew i gruczoł znowu wypadnie. Po prostu bajka dopóki nie zastanowimy się nad tym jakie moga być tego następstwa. Działanie takie jest podobne do amputacji psu łapy dlatego, że jest złamana. Usuneliśmy psu jedynie 25% z dostępnych łap, pies da sobie radę też na 3 łapach, gojenie rany po amputacji trwa 10-14 dni i po sprawie. Porównujac to z tygodniami usztywnienia i późniejszą rehabilitacją po złamaniu brzmi cudownie, ale konsekweknje naszego czynu będą już nieodwracalne. Do przemyślenia. Powtórze JEDYNĄ dopuszczalną metoda leczenia jest wszycie gruczołu na miejsce.[/quote] Witam Jednak nie zawsze jest możliwe wszycie gruczołu. Mojej dożycy dwukrotnie próbowano wszyć gruczoł ale niestety z powodu dodatkowej wady dopiero trzeci zabieg tzn. usunięcie gruczołu zlikwidował nawracajacy stan zapalny w podsychajacym gruczole. Fakt teraz - tj. rok po zabiegu też nie jest idealnie, oczko łzawi, widać, że reaguje na zmianę pogody - ciepło i sucho lub przeciwnie mróz, wtedy Em mruży oczko i łzawi bardziej ale NLPZ i okresowo Maxitrol w kroplach pomagają. Na pewno nie jest to zespół suchego oka ale nawet w tej sytuacji nie jest to oczko całkiem zdrowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinka_snick Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [quote name='jualb']Witam Jednak nie zawsze jest możliwe wszycie gruczołu. Mojej dożycy dwukrotnie próbowano wszyć gruczoł ale niestety z powodu dodatkowej wady dopiero trzeci zabieg tzn. usunięcie gruczołu zlikwidował nawracajacy stan zapalny w podsychajacym gruczole. Fakt teraz - tj. rok po zabiegu też nie jest idealnie, oczko łzawi, widać, że reaguje na zmianę pogody - ciepło i sucho lub przeciwnie mróz, wtedy Em mruży oczko i łzawi bardziej ale NLPZ i okresowo Maxitrol w kroplach pomagają. Na pewno nie jest to zespół suchego oka ale nawet w tej sytuacji nie jest to oczko całkiem zdrowe.[/QUOTE] Witam w przypadku mojej suczki typu Beagle (znaleziona przybłęda ok. 4letnia) wszycie gruczołu podziałało bardzo pięknie ale ten efekt trwał ok.3 miesięcy. wszyscy cieszyliśmy się, że zabieg się udał itd a tu pewnego dnia "wisienka" na nowo się pojawiła i to w gorszym stanie niż przed wszyciem bym powiedziała :( gruczoł wypadł jesienią, więc nie chcieliśmy operować jej ponownie, gdyż psinka jest pieskiem podwórkowym. lekarz stwierdził oczywiście, że skoro za pierwszym razem się nie powiodło to trzeba gruczoł usunąć. nasłuchaliśmy się od innych "jakie to niebezpieczne itd", naczytaliśmy na forach, że "nie usuwać", a także przyznaje, że pierwsza operacja obciążyła nas finansowo i wszystko złożyło się na to, że jeśli usuwamy to na wiosnę. całą zimę Florka przechodziła bez problemów, ropienia oczka itp, niestety kiedy tylko zaczęło być powyżej 20C oko zaczęło strasznie ropieć :/ no to my do weta, a on że usuwamy. a my po tych wszystkich poszukiwaniach mamy dylemat, bo bardzo chcielibyśmy jej znowu wszyć go, żeby było dla niej jak najlepiej, ale jeśli ma to być kolejne 300zł wyrzucone na marne to nie wiem czy jest sens :/ dlatego zwracam się do was z ogromną prośbą o jakiekolwiek doradzenie w tej sprawie. nadmienie, że sunia jak mówiłam była przybłędom, więc nie wiemy ile chodziła z "wisienką" na wierzchu, a wszyscy piszę, że trzeba reagować jak najszybciej.... czy warto nadal próbować? z góry dziękuje za odp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nienor Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Sa w zasadzie dwie metody wszywania wypadnietego gruczolu, nawrot jest relatywnie czesty, wiec przy powtorce czasami sie go odprowadza przy uzyciu obydwu metod na raz. Usuniecie jest zalecane tylko przy kolejny raz wypadajacych gruczolach a i wtedy stara sie minimum 1/3 gruczolu zostawic a nie usuwac calosc. W moim odczuciu jest to operacja trudniejsza niz sterylka i ktos wprawny powinien to robic i [B]na pewno NIE USUWAC gurczolu na dzien dobry[/B]. Z nawrotami sie nie spotkalam, ewentualnie z powiklaniem, ze trzecia powieka czesciowo przyslaniala oko. Za to z psem z suchym okiem po usunieciu tak. Pomijam juz bol jaki sprawia psu chorowanie na zespol suchego oka, ale pomysl ze sztuczne lzy sa dosyc drogie a trzeba wtedy je stosowac do konca psiego zycia - te pieniadze ktore ewentualnie mozesz zostawic w aptete przez nastepnych 10 lat z nawiazka pokrylo by koszt operacji w stricte okulistycznej przychodni weterynaryjnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikz Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 A gruczoł wypada tak, że nie da się go chować? U mojego Tośka gruczoł wychodzi co kilka dni. Najczęściej sam psiak jest sobie winien, bo naciąga oczy przy wycieraniu się po jedzeniu i wisienka w oku gotowa. Na szczęście jeszcze potrafię to wsunąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nienor Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 To, co jest u twojego Toska, nie jest prawidlowe. Moze jeszcze ten gruczol jeszcze jest troche zakotwiczony i dlatego jest taki luzny, ze troche sie wysunie ale sie potem schowa. Chyba ze mylisz gruczol trzeciej powieki z trzecia powieka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinka_snick Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Nienor, a jakie to są metody? i ile razy ma "wisienka" wypaść, żeby stwierdzić, że czas już ją usunąć? bardzo boję się, że po ponownym wszyciu, gruczoł zaraz wypadnie. no tak, co do kosztów zgodzę się, że przez 10 lat koszt leków będzie większy niż koszt następnej operacji, ale to się rozejdzie na 10 lat a nie na jednorazowy wydatek :/ kasikz, weterynarz próbował go chować, ale nie dawało rady, bo się nie mieścił. jak pisałam, po ponownym wypadnięciu "wisienka" wyglądała gorzej - była większa i mocno zaczerwieniona. po zimnie jednak gruczoł znowu zmalał i się ładnie zaróżowił, ale wiosną ponownie lekko się zaczerwieniło i zaczęło BARDZO, naprawdę bardzo ropieć (moja mama kiedy przyjechała z pracy i ją zobaczyła, była przekonana, że Flora nie ma oka! bo w ogóle nie było go widać ), dlatego zaczęłyśmy podawać krople i przeszło. nadal po nocy oczko musi być przemyte z ropki i zakroplone, ale tej ropy nie ma już tyle, ani stanu zapalnego. poza tym weterynarz mówi, że jeśli szybko się na coś nie zdecydujemy to mogą być inne komplikacje, ponieważ gruczoł uciska na oko i już widoczne są na nim jakieś zmiany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasikz Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 [quote name='Nienor']To, co jest u twojego Toska, nie jest prawidlowe. Moze jeszcze ten gruczol jeszcze jest troche zakotwiczony i dlatego jest taki luzny, ze troche sie wysunie ale sie potem schowa. Chyba ze mylisz gruczol trzeciej powieki z trzecia powieka?[/QUOTE] Nie, nie mylę :) Rozmawiałam z Garncarzem, gruczoł można chować samemu jeżeli się da, a jak juz się nie da to wtedy zabieg... U nas - tak jak pisałam - na razie potrafię to schować, nawet jak wychodzi wielka wiśnia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 karolina jeśli możesz to skonsultuj ten przypadek z innym wetem.sądzę że stan obecny raczej nie pozwoli na metody zachowawcze-bo jak piszesz-stan ten trwa juz dośc długo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinka_snick Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 gryf80, dzięki za radę, tak właśnie zamierzam zrobić. Byłam dziś jeszcze raz u naszego weta porozmawiać, powiedział, że owszem "nie usuwać" dotyczy piesków, którym gruczoł wypadł w całkiem niedawnym czasie. naszej Florze stało się to min rok temu, a czy nie wcześniej to tego nie wiemy... on radzi wyciąć, ponieważ gruczoł i tak już nie pracuje i powoduje dyskomfort. Ale dla pewności udam się do kogoś innego i zobaczę. na razie podajemy kropelki, a z okiem jest spokój, chociaż wet stwierdził dziś, że Flora ma również drugie oko przesuszone :/ w każdym razie wszystkim dziekuje za zainteresowanie i pomoc, a mnie czeka kolejna wizyta u weta, innego :) pozdrawiam dogomaników Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 jeśłi ma dodatkowo suche oko-spytaj weta o nawilżanie oczu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.