Jump to content
Dogomania

Miniaturowa sunia na stałe w DT. 27.12.2021 [*]


Tola

Recommended Posts

Dnia 23.08.2021 o 20:51, Tola napisał:

Udało się nam wyrwać nad  morze, ze smutkiem zdaję sobie sprawę, że to ostatni wyjazd Zulci...

Ona bardzo lubiła te nasze wyjazdy, bardzo dobrze czuła się nad morzem, biegała, nosiła patyki, zawsze była taka radosna.

To drugi wyjazd, kiedy morze ogląda na naszych rękach.

 

1629727863129.jpg

 

Nawet, jeśli ostatni - dla niej być może najcudowniejszy - przepełniony czułością i miłością....czyż można sobie wyobrazić piękniejsze zakończenie tak pechowo rozpoczętego psiego życia.....

10 godzin temu, Tola napisał:

Dziękuję, to wynika raczej z mojego zauroczenia morzem, patrzę sercem;)

We wszystkich Twoich zdjęciach widać wrażliwą duszę  -  czy to psiaki, czy morze, czy wiejski krajobraz...                  masz i talent, i piękne serce !!!!!

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, mari23 napisał:

Nawet, jeśli ostatni - dla niej być może najcudowniejszy - przepełniony czułością i miłością....czyż można sobie wyobrazić piękniejsze zakończenie tak pechowo rozpoczętego psiego życia.....

We wszystkich Twoich zdjęciach widać wrażliwą duszę  -  czy to psiaki, czy morze, czy wiejski krajobraz...                  masz i talent, i piękne serce !!!!!

Pięknie powiedziałaś  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2021 o 21:04, Tola napisał:

Nie obyło się bez kłopotu - Zulce pękł nadziąślak, właśnie nad morzem!

Dobrze, ze tamtejszy wet zgodził się przepisać lek, którego dawkowanie  ustalaliśmy telefonicznie z wetem zamojskim.

Zulcia straciła trochę krwi, bo to miejsce bardzo ukrwione, a my wiele nerwów.

Jak dobrze, że wszystko udało się opanować. Zulcia ma ogromne szczęście i to już nie raz, nie dwa razy 🙂 

 

2 godziny temu, elik napisał:

Pięknie powiedziałaś  🙂 

Zgadzam się 🙂 

 

Nie wiedziałem, że mewy są zaobrączkowane jak gołębie... Może to czyjaś prywatna mewa 😉 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2021 o 20:51, Tola napisał:

Udało się nam wyrwać nad  morze, ze smutkiem zdaję sobie sprawę, że to ostatni wyjazd Zulci...

Ona bardzo lubiła te nasze wyjazdy, bardzo dobrze czuła się nad morzem, biegała, nosiła patyki, zawsze była taka radosna.

Może i ostatni, ale póki co jest z Wami.... 

Nie jest już taka energiczna, nie szaleje już jak młody psiak, ale jestem pewna że jest szczęśliwa, i na tyle na ile wiek i świadomość Zulci pozwala, cieszy się z tego wyjazdu.

Mój Dżekuś zachowuje się dokładnie tak samo, nie uczestniczy już w codziennym życiu tak aktywnie, nie jest już tym roześmianym psem którego wszędzie pełno, ale przygląda się co robimy, lubi leżeć koło nas, przytula się i widzę że to mu wystarcza, cieszy się z samego faktu bycia z nami. Myślę że Zulcia czuje tak samo. 

Wszystkiego dobrego, jeszcze dużo czasu razem życzę :-))

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Piękne zdjęcia, nie pamiętam już kiedy byłam nad morzem, też zawzze kochałam morze, lepiej się tam czułam niż w górach, może przez wadę serca. Życzę Zulci jeszcze długiego życia w tak kochającym domu.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dawno nie pisałam co u nas - nie jest źle,  właściwie nie jest gorzej - Zulcia je, nie wymiotuje, przesypia noce, daje radę sama zrobić parę kroków na dworze.

Dosyć dużo drepcze po mieszkaniu, czasami to trzeba wziąć ją na ręce i przerwać jej te wędrówki, żeby się położyła i przespała. Częściej też zdarza się jej załatwianie w domu.

Chwilami wydaje  mi się, że ona zapomina już, że zjadła, bo wciąż szuka jedzenia pomimo, że dostaje posiłki 3  dziennie.  Zdarza się, że próbuje wyjadać z miski Florki, a  któregoś dnia wyciągnęła z kosza opakowanie po serze i próbowała wylizywać resztki. Pomimo takiego apetytu nie przybyła ani grama, wydaje mi się że nawet bardziej stercza jej kości:(. Starość, choroba - jakie to nieuniknione...

Nie mam nowych zdjęć Zulci, postaram się coś zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Zuleńka żyje w swoim świecie i swoim rytmem. Dzięki Wam jest bezpieczna i nie zdaje sobie sprawy z upływu czasu i swojej ograniczonej sprawności.

Przepiękne zdjęcia Martusiu. Masz talent i wyczucie piękna. Nie próbowałaś nigdy wziąć udziału w jakimś konkursie fotograficznym?

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Powtórzę się kolejny raz - macie takie piękne miejsce na ziemi ..... Natura w całej okazałości, taka piękna w swej prostocie... 

Cieszę się z wieści o Zulci - dobry apetyt, przespane noce, życie bez bólu to chyba wszystko czego my, opiekunowie starszych piesków możemy dla nich chcieć... 

A dla nas - żeby jak najdłużej były przy nas, choć głuche, niedowidzące, często zagubione w swoim świecie, ale wciąż z nami ....  

A Florka śliczna, choć zawsze taka melancholijna ....

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.09.2021 o 22:14, Tola napisał:

Dzisiaj udało mi się tak uchwycić Telme i Luizkę

1631118420928(1).jpg

 

Niesamowite zdjęcie 😄 Nie będę pisał tego samego co Mari, ale to samo pomyślałem 😛 

Już widzę jak moje by usiedziały tak blisko siebie 😄 

Dnia 8.09.2021 o 22:30, Tola napisał:

Było pięknie - ciepło, słonecznie, a jednak gdzieś w oddali czułam już zbliżającą się jesień...

Nawet bym powiedział, że już stoi w drzwiach...

Zdjęcia zwierzaków i przyrody jak zawsze na najwyższym poziomie jakości, spokoju i ciepła 🙂 

Dnia 9.09.2021 o 16:52, limonka80 napisał:

Powtórzę się kolejny raz - macie takie piękne miejsce na ziemi ..... Natura w całej okazałości, taka piękna w swej prostocie... 

Zgodzę się po raz kolejny 🙂 Niby to tylko las, kwiaty itd, jakich wszędzie w Polsce, ale jakieś inne. Jakieś lepsze. A może to kwestia odpowiedniego pokazania tego na zdjęciu.

Dnia 15.09.2021 o 21:40, mari23 napisał:

 te dwie koty prawie  jak lustrzane odbicia 🙂

Wyprzedziłaś mnie z tym komentarzem 😛 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Maciek777 napisał:

 Niby to tylko las, kwiaty itd, jakich wszędzie w Polsce, ale jakieś inne. Jakieś lepsze. A może to kwestia odpowiedniego pokazania tego na zdjęciu.

Myślę, że jedno i drugie.   Martusia ma talenta  🙂  

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.09.2021 o 20:00, Maciek777 napisał:

Zgodzę się po raz kolejny 🙂 Niby to tylko las, kwiaty itd, jakich wszędzie w Polsce, ale jakieś inne. Jakieś lepsze. A może to kwestia odpowiedniego pokazania tego na zdjęciu.

Ja myślę że to kwestia ludzi - którzy robią te zdjęcia i którzy mieszkają w tym domu. Oni dają ciepło i klimat.

Te niby  drobiazgi - wazony z kwiatami, piękne filiżanki na stole, figurki na parapecie, piękne, drewniane okna, wszędzie kwiaty .... w tym domu jest dusza, dlatego zdjęcia przyrody wokół tego domu są takie - jak napisałeś  - inne , lepsze....

Czuje się panujący tam spokój i harmonię. I miłość - do zwierząt i natury, do świata .... 

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.09.2021 o 18:30, limonka80 napisał:

Ja myślę że to kwestia ludzi - którzy robią te zdjęcia i którzy mieszkają w tym domu. Oni dają ciepło i klimat.

Te niby  drobiazgi - wazony z kwiatami, piękne filiżanki na stole, figurki na parapecie, piękne, drewniane okna, wszędzie kwiaty .... w tym domu jest dusza, dlatego zdjęcia przyrody wokół tego domu są takie - jak napisałeś  - inne , lepsze....

Czuje się panujący tam spokój i harmonię. I miłość - do zwierząt i natury, do świata .... 

 

Lepiej tego ująć się nie da :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za tyle pięknych, ciepłych słówserce-ruchomy-obrazek-0818.gif

To miejsce jest dla mnie ważne, jest faktycznie taką moją ostoją, azylem, do którego uciekam, gdy wokół jest gorzej.

A nic tak nie uspokaja, nie daje poczucia ładu i siły, jak  natura; szkoda że coraz mniej się o tym pamięta.

Ten wątek Zulci jest też  odzwierciedlenie jednego psiego życia, są i smutki, ale i te radosne chwile.

Cieszę się, że lubicie tu zaglądać i że z tych  krótkich fragmentów udało się stworzyć kawałek mojego świata.

Ostatnio moja przyjaciółka ze studiów, z którą teraz widzimy się raz na parę lat, zajrzała do tych zdjęć na fb;  zadzwoniła potem i powiedziała mi, że już wie, jak wyglądają małe radości;).

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Mam wyrzuty sumienia, że tak rzadko piszę o Zulci, ale wiecie jak jest i jak ten czas pędzi. Nic nowego się nie wydarzyło, nie ma znacznego pogorszenia. Przeżyliśmy kolejne pękniecie nadziąślaka i kolejny krwotok, ale teraz wiemy, co robić, jesteśmy silniejsi.

Zulcia  slabiutka, ale daje radę dreptać po mieszkaniu. Rano zdecydowanie dłużej śpi, rozkręca się około po południu, a największą aktywność ma wieczorem. Noce przesypia, rano trzeba ją wybudzać na pierwsze wyjście, bo ja nie wyjdzie to potem od razu po przebudzeniu załatwia się w mieszkaniu.

Dzisiaj udało mi się zrobić parę fotek

IMGP3880.JPG

IMGP3881.JPG

IMGP3891.JPG

IMGP3894.JPG

IMGP3905.JPG

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...