Jump to content
Dogomania

DIY czyli rzeczy wykonywane samodzielnie


monisiaxp

Recommended Posts

dzięki :D

hm co racja to racja :) chociaż co do kosztów to jak kupisz porządne materiały to też trochę wyjdzie :) my ostatnio używamy głównie jednych szelek (juliusy pasowe - uwielbiam:D) czasem obroży i tyle. W sumie musiałabym zrobić porządek i stare szele/ obroże oddać może do schroniska

Link to comment
Share on other sites

Jestem pod wrażeniem !

Oczywiście od razu mam jedno w głowie: bazarek! ;)

Nie myślałaś o tym, że własnymi rękami, talentem, pomysłem możesz pomóc psiakom w potrzebie?

Przekonana jestem, że bazarek z takimi cudeńkami cieszyłby się dużym powodzeniem :)

 

 

Wow :P fajne skarpety, szkoda, że mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o dzierganie/ szycie itp... 

za to jakiś czas temu ozdobiłam puszki modeliną no i oczywiście na jednej musiał znaleźć się psiak :)

11745486_807314579389472_293638023079422

Link to comment
Share on other sites

Gusiaczek dziękuję ! :) 

 

Co do bazarku to owszem przeszło mi to kiedyś przez głowę, tylko ja tak naprawdę nie mam co wystawić na bazarek (puszki odpadają - najprawdopodobniej staną się prezentem dla rodziców), 

 

druga sprawa - nie wiem czy spodobałoby się to ludziom, odnoszę dziwne wrażenie, że Polacy nie doceniają rękodzieła :p

 

i ostatnia kwestia chyba najbardziej kluczowa to czas (przykładowo zrobienie jednej puszki zajęło mi dobre kilkanaście godzin - prawie dwa dni) wydaje mi się, że fajną alternatywą byłoby robienie podobizn psiaków jako magnesy albo figurki na podstawie fot :) - moje inne prace możesz obejrzeć jeżeli jesteś ciekawa na mojej stronce - link w podpisie, 

 

Ja póki co znowu szukam pracy - ah te polskie realia, człowiek kończy studia, nawet podyplomówkę robi....a tu najpierw staż... potem umowa zlecenie a teraz nic.... wściec się idzie (ale to temat rzeka :P nie na ten wątek i chyba nawet nie na to forum) 

 

Jeżeli kiedyś będzie organizowany jakiś bazarek z rękodziełem to na pewno chętnie się dorzucę, z psich rzeczy mam póki co tylko dwie figurki i magnes, mogłabym też zrobić brelok/ figurkę z podobizną psiaka na podstawie foty, z tych mas można zrobić także adresówki - zaskakująco wytrzymałe - żadna mi się nie złamała, nawet zakładki do książek :P pomysłów jest masa tylko z czasem gorzej.  

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Mam od/podpowiedzi na Twoje wątpliwości, ale nie teraz.

Na wszystko jest rada, a czas to złodziej życia i nie wolno mu pozwalać na to aż tak ;)

Bazarków jest masa (zobacz sama), chodziło mi o to, byś sama weszła "na rynek", bo masz z czym

- nawet nie wyobrażasz sobie, jaką radość i satysfakcję daje i ta forma pomocy

pomagającym i potrzebującym pomocy.

Pozdrawiam i zachęcam do zaglądania w serca psie i kocie, które tego bardzo potrzebują :)

Link to comment
Share on other sites

hmm :) problem w tym, że ja nie umiem sama "wejść na rynek" już pominę fakt, że większość moich rzeczy ląduje jako prezenty u znajomych...jakby miały pomóc zwierzakom to jeszcze lepiej, swego czasu zaglądałam na bazarki, w latach szkolnych pomagałam w schronisku dla psów, zwierzaki są dla mnie naprawdę bardzo ważne, nawet studia kończyłam przyrodnicze (dlatego tak słabo z pracą) więc to nie chodzi o brak chęci do pomocy. 

 

W tej chwili nie mogę "wejść na bazarkowy rynek" sama,  z dwiema, trzema rzeczami to trochę słabo, ale wspomóc jakiś inny bazarek - nie ma problemu :),

Jak już poogarniam kwestie pracy to pomyślę o tym coś więcej

Link to comment
Share on other sites

Rękodzieło jest u nas bardzo niedoceniane... Człowiek wkłada w to dużo serca, wysiłku (i przekleństw..) żeby potem usłyszeć "aaaa, a przecież na allegro takie są za dyszke!".

To ja może wrzucę dorobek ostatnich kilku miesięcy.:

 

Bezpalcowe rękawiczki w zygzak (mój projekt, jakby kto potrzebował, to służę wzorem)

 

zztwo.jpg

 

Niebieskie mini-poncho

 

[attachment=16292:ponch 1.jpg]

 

Szalik w ząbki:

 

[attachment=16293:noangles main.JPG]

 

i kwiatki, które pojechały do Skipton (W. Brytania) na włóczkowy festiwal - Yarndale. Po wystawie zostaną sprzedane a dochód będzie przekazany na fundację zajmującą się osobami z chorobą Alzheimera. Projekt nazywa się Flowers for Memories :)

 

[attachment=16294:yarndale flowers.JPG]

 

I do tego parę par skarpet :D

Link to comment
Share on other sites

Koreksonowa - masz 100 % racji :) przez to podejście innych ludzi to się wręcz można zrazić do robienia czegokolwiek, ale jak wolą chińskie badziewia za tę przysłowiową dyszkę to ich sprawa... ja dużo bardziej wolę sweterki/ kubraczki, które dostałam od cioci (oczywiście własnoręcznie przez nią zrobione) niż sklepowe swetry które rozciągają się po pierwszym praniu.... 

 

uwielbiam te rękawiczki ! ponczo i szaliczek też pierwsza klasa,

kwiatki również prześliczne takie kolorowe no i jaki zacny cel ! super :) 

Link to comment
Share on other sites

Ponczo świetne :D

 

Ja też lubię handmade, dostałam od siostry i rodziców na imieniny piękny plecak, który jakaś dziewczyna sama zrobiła, połączenie jakiegoś fajnego mocnego materiału z białą ekoskórą :) Sama też lubię tworzyć, to ogromna frajda jak człowiek zrobi coś sam :D

Link to comment
Share on other sites

Na pożegnanie dodam tylko, że nie chodziło mi o to, co kto woli i lubi, ale o to, że mając zacięcie, talent, wyobraźnię i możliwości

można pomóc zwierzakom, a na bazarki zaglądają tak  miłośnicy hand made, jak  i made in china ;) Po prostu zachęcam do pomocy :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...