Jump to content
Dogomania

Marianek już w najcudowniejszym domku, jaki tylko można sobie wymarzyć.Dziękujemy! :)


paula_t

Recommended Posts

Marianku, co ty znowu wyrabiasz, już było tak dobrze z tym sioosianiem, a teraz znowu:mad:
Zastanawiam się czy to sikanie jest spowodowane tym, że on Wam robi na złość czy też nie ma jakichś problemów z pęcherzem, może warto by przebadać sioośki...?

Co do chodzenia krok w krok za Wami, to z tego co pamiętam, tak było od samego początku. Nie rozumiem tylko czemu jego zaborczość tak się nasiliła, przecież jest już u Was tyle czasu, traktuje Wasz dom, jako SWÓJ dom, nie powinien być niespokojny, zazdrosny...:shake:

Dogses, ja z behawiorystyką mam tyle wspólnego, co z baletem, czyli nic, ale pozwoliłam sobie przekleić Twoją wiadomość i założyć nowy wątek w dziale behawiorystyka z nadzieją, że ktoś mądrzejszy i mający więcej do powiedzenia w tym temacie coś doradzi: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241935-Problem-z-adoptowanym-psiakiem[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 3.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Dzięki! :)

To na pewno nie jest związane z nietrzymaniem moczu. On niestety robi to ostentacyjnie i to widać. Co oczywiście nie znaczy, że nie zrobię badania moczu żeby się upewnić ;)

Ja też nie mam pojęcia co się stało - wszystko było już dobrze. Zawsze chodził za nami, ale teraz na nas wchodzi (dosłownie). Zrobił się znowu zazdrosny, chociaż nie ma u nas żadnego innego zwierzaka. Piszczy cały czas, dosłownie cały czas. Tylko w nocy ja śpi to tego nie robi. Zastanawiam się co mu jest :( uszy ma zdrowe, nie wygląda na to by coś mu dolegało. Jakby go łapa bolała to by kulał i ją podnosił - teraz w ogóle nie kuleje na spacerach.

Może też ma dość zimy i ma zimową depresję?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dogses']Jestem!

Przepraszam,że się nie pojawiałam ale mam ostatnio problemy osobiste.

Marian Grubas trzyma się dobrze :) tylko mamy z nim ostatnio trochę problemów - nie wiem co mu się dzieje. Chyba za bardzo go rozpieściliśmy. Sika nam na złość - wystarczy mu powiedzieć że coś "nie wolno", a nawet przesunąć go jak stoi na drodze to od razu się obraża i sika. Cały czas chodzi za nami, nie odstępuje nas na krok. Jak głaszczemy jakiegoś kota to jest tragedia - zaczyna piszczeć, wyć, łapami bić kota i wskakiwać na jego miejsce. Ze spaniem na łóżku nie mogliśmy już sobie poradzić - nie mogliśmy już spać bo cały czas nas trącał łapami, kładł się na nas (przygniatając ręce, nogi, głowę) :D zamknęliśmy więc pokój chociaż na jedną noc żeby się wyspać - obsikał całe mieszkanie.

Marian stale potrzebuje być w centrum uwagi. Najgorzej jest jak przyjdą goście. On ich po prostu maltretuje - raz po prostu wygoniliśmy go z pokoju żeby móc chwilę w spokoju porozmawiać. Obsikał drzwi i buty gości. Nie wiem co się dzieje z tym naszym Maniutkiem :(

Może macie jakieś sposoby na zaborczość psa? Kocham Mariana i chcę mu pomóc, bo skoro on się tak zachowuje to na pewno cierpi w jakiś sposób. Psychicznie. Zastanawiam się co robimy źle...czy on się nie czuje kochany? Poświęcamy mu dużo uwagi i miłości, a wygląda na to że nie jest szczęśliwy....:( Myślicie, że konsultacja z behawiorystą by pomogła?[/QUOTE]
Dogs, ja bym poszła tym tropem, że Marian się tak rozpieścił, że teraz jak nie jest w centrum uwagi, to w jakiś sposób próbuje ją na sobie skupić. I myślę, że jak najszybciej, trzeba byłoby się z jakimś behawiorystą skontaktować.... a napisz, czy jak Marian np. nasika, to mówicie coś do Niego, np. oj Marianku, co tu się stało itp., bo jeśli tak, to ja na pewno bym przestała do Niego mówić właśnie w okolicznościach sikania, bo może On znalazł taki sposób, żeby coś do Niego pogadać, a jak się przestanie to robić, to dojdzie do wniosku, że nie warto???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']Dogs, ja bym poszła tym tropem, że Marian się tak rozpieścił, że teraz jak nie jest w centrum uwagi, to w jakiś sposób próbuje ją na sobie skupić. I myślę, że jak najszybciej, trzeba byłoby się z jakimś behawiorystą skontaktować.... a napisz, czy jak Marian np. nasika, to mówicie coś do Niego, np. oj Marianku, co tu się stało itp., bo jeśli tak, to ja na pewno bym przestała do Niego mówić właśnie w okolicznościach sikania, bo może On znalazł taki sposób, żeby coś do Niego pogadać, a jak się przestanie to robić, to dojdzie do wniosku, że nie warto???[/QUOTE]

Przeczytałam na Dogomanii parę wątków, które założyły osoby o podobnym problemie.

Fakt jest faktem, rozpieściliśmy go i pozwoliliśmy żeby wszedł nam na głowę. Teraz próbujemy go tego oduczyć. Nie ma wstępu do sypialni, zamykamy drzwi. Cały czas pokazujemy mu jego kanapę (kupiliśmy mu małą sofę na własność :P, jest w małym pokoju i tam jest Mariana miejsce). W kuchni staramy się na niego nie zwracać uwagi, chociaż jest niezwykle natarczywy. Wywaliliśmy wszystkie dywaniki, które obsikał. Teraz obsikuje drzwi :P jak goście byli wczoraj został zamknięty w "swoim" pokoju. Piszczał, ale włączyliśmy muzykę. W końcu przestał i się uspokoił.


[quote name='keakea']Przyszło mi do głowy... że to mogą być także problemy kardio. Sprawdźcie mu serducho.[/QUOT

Marian nie kaszle, nie dyszy, nie ma problemów wysiłkowych (z tego co obserwuję). Jak będę z nim u weterynarz na szczepieniu poproszę żeby go osłuchała.


A tak sobie pomyślałam, czy te piszczenie to może być wina tego tłuszczaka co ma Marian? Może on sprawia mu dyskomfort (np. wrósł w tkanki) i dlatego Marian jest taki nieznośny i marudny? Ten guz na pewno do małych nie należy. Na chwilę obecną ma 9 cm.

Czy on miał badany jakiś wycinek tego guza czy tylko USG? Wiem, że tłuszczaki nie są złośliwe i to są łagodne zmiany, ale to nie znaczy że taki guz nie sprawia mu dyskomfortu.

Link to comment
Share on other sites

Ojjjj będzie Wam ciężko przestawić Mariana na to, że już wszystkiego mu nie wolno:shake: Wytrwałości dogses:kciuki:
Mam nadzieję, że ignorowanie jego zachowań poskutkuje, bo to co on robi wygląda mi na zwykłe "wymuszanie" uwagi, której mu nie brakuje.


Dogses, Marian miał robiony wymaz z guzka. Powiedziano mi, że to tylko tłuszczak i jeśli nie będzie się powiększał to nie ma sensu go ruszać, ale jeśli zauważyliście, że urósł do sporych rozmiarów, to można nad tym pomyśleć:roll:

Link to comment
Share on other sites

Coraz lepiej, choć nadal sika jak zostaje sam. Jednak teraz jasno ustalmy zasady w domu i Marian musi ich przestrzegać. Sypialnia zamykana -pierwsze noce to była tragedia. Dzisiaj o 4 rano otworzyliśmy drzwi i Marian nie przyszedł. Dopiero jak wstaliśmy :) Pokazujemy mu, że jego miejsce jest na jego osobistej kanapie i tam powinien spać.

Mniej też piszczy. Nadal jest bardzo zazdrosny o koty. Ale wygląda na to, że powoli zaczyna być lepiej. Przede wszystkim konsekwencja :) Szkoda tylko, że Marian nie chce się bawić - może to by trochę rozładowało jego stres.

Jeśli chodzi o zdjęcia to mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu mi się uda podesłać jego mordeczkę :)
Nasz Marianek nauczył się nowego zachowania od kotów :) rano staje pod szafką, gdzie przechowujemy karmę dla kotów i razem z kotami siedzi, wpatrując się w drzwiczki. Chociaż jego karmę trzymamy gdzie indziej - w innej części kuchni i jedzenie dostaje trochę później, nie z samego rana.

W ogóle - rośnie mu drugi tłuszczak po drugiej stronie :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']I jak z Mariankiem? Produkuje nowe jezioro Bajkał czy Rów Mariański?:evil_lol: Drań jeden...[/QUOTE]

Taaa, właśnie ostatnio sika pod prysznicem...może rzeczywiście ma coś w planie ;) kurde, żeby tak trafiał do brodzika :D

Link to comment
Share on other sites

Ja tez bym poprosiła jakieś nowe fotki Marianka, bo w sumie to dawno go nie widziałam:roll:

Ufff, kamień z serca dogses, że zaczyna być coraz lepiej:) Z Mariankiem o tyle problem, że to staruszek, który w dodatku przeszedł poważną operację łapiny i to nie jest psiak, którego wybawisz, wybiegasz, wyspacerujesz jak to niektórzy proponowali na wątku, na którym opisałam problem, ale mam nadzieję, że Wasza konsekwencja doprowadzi do tego, że ten diabeł mały przestanie wreszcie lać po całym domu:mad:

Nie przejmuj się, ja też z tych, którzy rozpieszczają, chuchają, dmuchają, no i też w niektórych aspektach ponoszę tego konsekwencje, ale ja po prostu inaczej nie potrafię, słowa konsekwencja i stanowczość są mi totalnie obce:roll: ;)

Jak to kapitalnie musi wyglądać jak tak trzy ogonki siedzą czekając na jedzenie:loveu:

Dogses, póki co tym starym guzkiem bym się nie martwiła. Konsultowało to 3 wetów, wszyscy orzekli, żeby zostawić. A nowy mam nadzieję, że to także tłuszczak:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Co ze zdjęciami? Czy nowy guzek jest już spory? Może warto skonsultować to z wetem.... A co do zachowania, to mam identyczny problem z Fifim :roll: Sika Mi na złość, ostatnio na rodziców łóżko Mu się spodobało...:diabloti: Ale przede wszystkim potrzebny jest respekt i kara. :mad:Ja widzę efekty, jestem konsekwentna, za każde siusianie na podwórko nieduży smakołyk i... pomaga! :multi:;) Czekamy na zdjęcia Maniutka :oops: :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Marianello ma się świetnie :) guzek wydaje się już nie powiększać, w przeciwieństwie do apetytu Mariana - na szczęście nie pozwalamy mu stać się chodzącą baryłką ;P z braku czasu wrzucam tylko kilka fotek z dzisiejszego popołudniowego spaceru. Jak będę miała chwilkę, to podrzucę też film z Marianowej ekscytacji wyjściem na spacer (za każdym razem, kiedy idziemy klatką schodową Maniek cieszy się, podskakuje i dokazuje ;) )


[IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2013/05/p51212851.jpg?w=480[/IMG]


[IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2013/05/p51212831.jpg?w=480[/IMG]

[IMG]http://kulkerson.files.wordpress.com/2013/05/p51212821.jpg?w=480[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Super dogses, że u Was wszystko w porządku, bo przyznam szczerze, że się trochę martwiłam czy nic Wam się nie stało, czy wszystko ok:roll:

Dobrze, że guzek już się nie powiększa, jednak decyzja o zostawieniu go w spokoju była słuszna :)

Buziaki dla Marianka:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']On jest boski, naprawdę cudny:)[/QUOTE]

No jasne - w końcu jest nasz :D nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo go kochamy :)

[quote name='paula_t']Super dogses, że u Was wszystko w porządku, bo przyznam szczerze, że się trochę martwiłam czy nic Wam się nie stało, czy wszystko ok:roll:

Dobrze, że guzek już się nie powiększa, jednak decyzja o zostawieniu go w spokoju była słuszna :)

Buziaki dla Marianka:loveu:[/QUOTE]

Jeszcze nie wspomniałam, że są postępy z Mariańskim. Nie wskakuje na łóżko bez pozwolenia, nie męczy już tak bardzo gości. Ostatnio tylko raz obsikał regał - od tygodnia (a nawet dłużej!!) :) Nadal jest zazdrosny o koty, ale dzięki temu że jesteśmy stanowczy to już tak nie przeżywa tego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...