Jump to content
Dogomania

Akita a podkopy pod ogrodzeniem (?)


kryss

Recommended Posts

Witam. Jestem oczarowana charakterem akity, poważnie zastanawiam się nad zakupem przedstawiciela tej rasy w przyszłości (myślę o akicie amerykańskiej) .. przeczytałam sporo różnych charakterystyk, ale nigdzie nie natknęłam się na temat, który mnie niepokoi - jak w tytule - ucieczki poza ogrodzenie.

Obecnie mam sukę owczarka niemieckiego (staruszka-póki ona jest, nie wprowadzę nowego psa). Zamieszkuje bardzo przestronny teren, ogrodzony siatką ale bez podmurówki. Łatwo mogłaby robić podkopy i wyruszać w teren, ale tego nie czyni, w przeciwieństwie do jej poprzednika - też owczarka niem. - psa - który gdy tylko poczuł zew krwi podkopywał się pod ogrodzeniem i ruszał w pola.

Czy akita-pies także w okresie cieczki u innych, okolicznych suczek wykopie dziurę i zwieje ?
Poza tym - będzie miał możliwość zaobserwowania za obrodzeniem bażanta lub zająca .. czy jako myśliwy nie uzna, że musi się podkopać i ruszyć na polowanie ?

Czy akita/suka bardziej "pilnuje się domu" ?

Proszę o odpowiedź, poradę - i pozdrawiam :).

Link to comment
Share on other sites

Wszystko zależy raczej od danego osobnika, my nie mamy ogrodzonego domu i mieszkamy na uboczu w górach pies przebywa na podwórku cały dzień gdy jesteśmy w domu i nigdzie sie sam nie wybiera chociaż mógłby, na noc śpi w domu z nami. Gdy nikogo nie ma w domu to zamykany jest w kojcu i tez z niego nie ucieka.
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli dostarczysz psu ruchu i zajęcia to nie powinien sie nudzić i szukać atrakcji poza domem. Nasz pies jest codziennie zabierany na długie spacery i pewnie dlatego jak jest w domu to tylko śpi. Natomiast jeśli zamierzasz zamknąć go na ogródku 24h na dobę bez żadnych spacerów poza posesję i bez wpuszczania do domu, to nie ważne jak dużą masz działkę to pies będzie się nudził, a akita nie lubi się nudzić.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się w pełni z moją przedmówczynią. Kopanie ogródków tez należy do ich zabaw jak się nudzą, szczególnie jeśli kret się wykopał :/ Ja powiem szczerze że swojej suni nie spuszczam ze smyczy bo mieszkam w dosyć ruchliwej strefie. A i sarnę jak zobaczy to też szarpnie na smyczy, szczególnie jak nie jestem na to gotowa trochę zaboli. Staram się mieć coś dobrego przy sobie co odwróci jej uwagę od saren i zajęcy.
Dodam jeszcze jedno, moja sunia traktuje przebywanie w kojcu jak karę, po przyjściu do domu jest grzeczniutka jak nie wiem - widać że się przywiązała do rodziny. Poza tym każdy pies w jakiś sposób jest nie przewidywalny. Jak kupisz psa radzę zaczipować i dać obrożę z widoczną adresówką. Ja jeszcze nauczyłam swoją odzywać się na wołanie i otwierać drzwi, trochę mi zeszło z nauką ale mam nadzieję że jak by ktoś kiedyś przywłaszczył sobie mojego psa to dała by radę zwiać bądź odzywać się na moje wołanie :)
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Szczera prawda:) dodam tylko tyle, że akita potrafi bardzo dobrze sie wspinać po siatce mimo swojej masy ciała, więc jak będzie chciała to ogrodzenie nie będzie stanowiło żadnego problemu.
Nasz pies woli zostać w kojcu niż w domu bo przynajmniej może obserwować co się dzieje i kiedy wrócimy:) Jest to bardzo inteligentne stworzenie i od małego trzeba poświecić dużo czasu żeby wychować sobie akitę, a raczej dogadać się z nią:) Na pewno nie może być pozostawiona sama sobie.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata A.']Wszystko zależy raczej od danego osobnika, my nie mamy ogrodzonego domu i mieszkamy na uboczu w górach pies przebywa na podwórku cały dzień gdy jesteśmy w domu i nigdzie sie sam nie wybiera chociaż mógłby ... [/QUOTE]
Przyznam, że to zrobiło na mnie wrażenie .. żadnego ogrodzenia..

[quote name='iwona_lena']Jak kupisz psa radzę zaczipować i dać obrożę z widoczną adresówką. Ja jeszcze nauczyłam swoją odzywać się na wołanie i otwierać drzwi, trochę mi zeszło z nauką ale mam nadzieję że jak by ktoś kiedyś przywłaszczył sobie mojego psa to dała by radę zwiać bądź odzywać się na moje wołanie [/QUOTE]

Mniej martwię się o możliwość zaginięcia psa - myślę raczej o szkodach, jakie akita mogłaby wyrządzić w kurnikach u ludzi z pobliskiej wioski ... lub tp - to moje główne zmartwienie związane z łatwą możliwością pokonania ogrodzenia działki.

A przed chwilą w "Katalogu ras psów" przeczytałam takie zdanie:
"Akita jest psem /../ który nie wybacza wszystkiego, nie lubi też zbyt skomplikowanych żartów".
Jak mam to rozumieć ?
Jeśli mój 12-letni syn zechce markować walkę z tarzaniem się w trawie - to co ? Akita uzna, że trzeba go zlekceważyć (? ..) ..
Owczarek radośnie przyjmuje każde takie "wypowiedzenie wojny" ...
Naczytałam się tak wiele o zachwycającej osobowości akity .. że nie wiem, czy ten sposób chłopięcej "zabawy" nie wyda się akicie .. niestosowny ;) :).

Link to comment
Share on other sites

Ogrodzenia nie ma, bo działka jest za duża i nie ma jej jak ogrodzić całej: w skład działki wchodzi potok brzyski i trochę lasu i nawet stare nieużywane tory kolejowe. Nie mamy w pobliżu za dużo sąsiadów bo raptem parę domów w dużej odległości, więc nie było takiej potrzeby. Od małego nasz pies przebywał z nami koło domu i tak mu zostało do dziś. Jak są ciepłe ładne dni i jesteśmy w domu to wchodzi i wychodzi kiedy chce zazwyczaj śpi na progu. Jeśli jest brzydko to siedzi w domu bo nie lubi deszczu, a zimą z racji tego że nie zostawia sie otwartych drzwi od domu bo zimno, to przebywa w kojcu w ciągu dnia. To nie jest tak że zostaje przed domem bez nadzoru. Jak na akite jest dość posłuszny więc nie ma z nim większych problemów. Są to psy bardzo terytorialne i przynajmniej nasz pies woli pilnowac swojego obszaru niż uciekać, ale to wszystko zależy tak jak pisałam od danego psa i wychowania.
Jeśli chodzi o dzieci, to na pewno nie można zostawić akity samej z dzieckiem bez nadzoru zresztą jak z każdym psem. Nasz pies lubi dzieci, ale tylko te które już zna i jesli chodzi o jakieś żarty czy zaczepkę do zabawy, to jesli ma ochote to potrafi sie grzecznie i delikatnie bawić natomiast jesli ma zły dzień to pokaże zęby i warknie-to wystarczy żeby dziecko dalo mu spokój. Nigdy nie ugryzł i nie próbował ugryź, tylko straszy, natomiast nie wiem i nie chce wiedziec jakby sie zachował gdyby nikogo nie było z dorosłych podczas zabawy z dzieckiem.
A co do "skomplikowanych żartów" to w sumie sama nie wiem o co chodzi:) może np. na takim przykładzie naszego psa,jesli bawisz się z psem w aportowanie i zamiast rzucić piłkę tylko udajesz, że to robisz to faktycznie pies momentalnie po pierwszej takiej próbie odwraca sie, odchodzi i nie ma juz ochoty na zabawę.
Pozdrawiam:)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Moja ponad roczna Welma,jeśli już kopie(a lubi!),to na środku trawnika,jeśli wyczuje kreta,nornicę albo coś tam innego.Natomiast raczej nie jest uciekinierką.Lubi pobiegać przy ogrodzeniu,szczególnie gdy coś sie dzieje na ulicy,a gdy wyjeżdżamy z domu,zawsze kładzie się przy bramie i czeka na nasz powrót.Nigdy dotąd nie zdarzyło się,żeby próbowała się wydostać na zewnątrz.Poprzednio miałam akitę japońską(też sunię),która pokonywała wszelkie ogrodzenia,albo skakała albo wdrapywała się i nie było na nią rady :( ale zawsze wracała(upaćkana w śmierdzącym bagnie).Była dużo zwinniejsza i lżejsza od amerykańskiej.Welma jest bardziej korpulentna,i chociaż to również szybki pies(w reakcjach),to akrobacje na płotach zupełnie jej nie pociągają(uffff).W relacjach z dziećmi(i nie tylko z dziećmi)-rasa,którą trzeba wychować i od początku pokazać,że jest ostatnia w stadzie czyli rodzinie.My mieliśmy z naszą małą jazdę,bo warczała na męża i na dzieci,a kilku gości kłapnęła zębami.Ale zaczęliśmy ją szkolić,a właściwie wychowywać i jest poprawa.Polecam proste sposoby : najpierw jemy MY,potem pies,(ostentacyjnie),a jeśli akurat nie jemy,to zanim miska do niej dotrze,każdy z nas "ciamka" na niby z jej michy (nie śmiejcie się ludzie),gdy otwieramy drzwi czy furtkę,zawsze MY przechodzimy pierwsi,ABSOLUTNIE NIE POZWALAMY SPAĆ W NASZEJ SYPIALNI!To strefa Alfa czyli vip :),i inne takie,w sumie drobiazgi,ale bardzo wyraźnie odbierane przez psa.Polecam książkę Jan Fennel "Zapomniany języ psów",wiele z niej skorzystaliśmy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akicka']Polecam proste sposoby : najpierw jemy MY,potem pies,(ostentacyjnie),a jeśli akurat nie jemy,to zanim miska do niej dotrze,każdy z nas "ciamka" na niby z jej michy (nie śmiejcie się ludzie),gdy otwieramy drzwi czy furtkę,zawsze MY przechodzimy pierwsi,ABSOLUTNIE NIE POZWALAMY SPAĆ W NASZEJ SYPIALNI!To strefa Alfa czyli vip :),i inne takie,w sumie drobiazgi,ale bardzo wyraźnie odbierane przez psa.Polecam książkę Jan Fennel "Zapomniany języ psów",wiele z niej skorzystaliśmy.[/QUOTE]

zgadzćam się ze wszystkim.
Hunter do tej pory nie ruszy miski z jedzenie dopóki nie dostanie komendy, potrafi siedzieć wpatrzony we mnie, a nie w miskę i miski nie ruszy. Dzięki temu nie ma żebrania przy stole i zbierania śmieci z podłogi.
Co do kopania dziur-na ogrodzie tego nie robi, może dlatego że nie ma kretów, ale na spacerach namiętnie poluje na nornice, węszy w dziurach w ziemi i próbuje sie do nich dostać, więc można uznać, że lubią kopać.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

hej niewiem czy dobrze pisze w tym watku !!Ale moze cos mi doradzicie w przpadku z moja Akita jest taki problem jak zostaje sama w domu(to znaczy nie całkiem sama bo sa jeszcze dwa psy ktore towarzysza ale ona woli chyba zdecydowanie człowieka hehe) to robi demolke straty juz sa wielkie zliczac te pogryzione materace posciel wykładziny itp co popadnie ,nie zabardzo moge zostawic zabawki czy gryzaki w domu bo wiadomo moze byc spiecie małe miedzy psami nikt tego nie bedzie kontrolował :/ a do pracy musimy chodzic hmmm niewiem czy moja jest takim psotnikiem tylko czy raczej zdazja sie czesciej takie przypadki :/ od paru osob słyszałam ze mieli to samo ale z czasem przeszło

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka85']hej niewiem czy dobrze pisze w tym watku !!Ale moze cos mi doradzicie w przpadku z moja Akita jest taki problem jak zostaje sama w domu(to znaczy nie całkiem sama bo sa jeszcze dwa psy ktore towarzysza ale ona woli chyba zdecydowanie człowieka hehe) to robi demolke straty juz sa wielkie zliczac te pogryzione materace posciel wykładziny itp co popadnie ,nie zabardzo moge zostawic zabawki czy gryzaki w domu bo wiadomo moze byc spiecie małe miedzy psami nikt tego nie bedzie kontrolował :/ a do pracy musimy chodzic hmmm niewiem czy moja jest takim psotnikiem tylko czy raczej zdazja sie czesciej takie przypadki :/ od paru osob słyszałam ze mieli to samo ale z czasem przeszło[/QUOTE]

hej
Mój pies też tak robił, potrafił wyjść nawet z kennel klatki, którą uwielbia i nie kojarzy mu się źle i gryźć co mu w pysk wpadnie do tego wyjąc jak wilk. Teraz jest kojec na ogrodzie i jak musi zostać sam to tam spędza czas, nie próbowałam juz więcej zostawić go na dłuzej w domu samego:) zresztą już kiedyś Ci mówiłam i wiem, że Ty nie masz możliwości posiadania kojca. Jestem ciekawa, czy z czasem to przejdzie, może kiedys spróbuje zostawić go w domu zamaist w kojcu i sie przekonamy:)

Link to comment
Share on other sites

hej :) własnie ona juz dłuuuuuuuugi czas nie była sama i sprobowałam i była tylko godzine sama i demolka gotowa a do towarzystawa ma dwie kolezanki no ale coz !!! ale pociesza mnie to ze nie tylko ona tak niszczy hehhe naszczescie nie szczeka a jak tak to bardzo rzadko a wyc to wogole :p
no wiem ze ty masz plusa bo kojec przed domem a ja nie mam domu z ogrodem :shake: mysle o klatce bo jak jej to nie przejdzie to finansowo nie wyrobie na zniszczone rzeczy heheh chodz jedne psy potrafia sie wydostac z klatki a inne nie ciekawe jak by było z moja hmmm

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka85']hej :) własnie ona juz dłuuuuuuuugi czas nie była sama i sprobowałam i była tylko godzine sama i demolka gotowa a do towarzystawa ma dwie kolezanki no ale coz !!! ale pociesza mnie to ze nie tylko ona tak niszczy hehhe naszczescie nie szczeka a jak tak to bardzo rzadko a wyc to wogole :p
no wiem ze ty masz plusa bo kojec przed domem a ja nie mam domu z ogrodem :shake: mysle o klatce bo jak jej to nie przejdzie to finansowo nie wyrobie na zniszczone rzeczy heheh chodz jedne psy potrafia sie wydostac z klatki a inne nie ciekawe jak by było z moja hmmm[/QUOTE]
To nie pozostaje Ci nic innego jak kupno klatki i przyzwyczajanie jej do niej, mam nadzieje że nie odkryje nigdy jak można się z niej wydostać:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...