Jump to content
Dogomania

Świat według pinczerów


BlackDream

Recommended Posts

Na początku również obawiałam się wystaw, bo mnie ludzie nakręcili i z początku podchodziłam do tego zbyt poważnie.

 

Wcześniej nie miałam doświadczenia jako wystawca, gdyż MELISSA jest moim pierwszy rodowodowym psem.

 

Na pierwszych 3 wystawach miałam młodziutką handlerkę a na 2 kolejnych MELISSĘ wystawił jej hodowca człowiek bardzo sympatyczny i życzliwy, który nigdy nie odmawia mi pomocy :).

 

Mój debiut ringowy miał miejsce w dniu debiutu MELISSY w klasie pośredniej w naszym mieście Bydgoszczy i stresowałam się tym, że byli tam nasi znajomi a ja chciałam dobrze wypaść.

 

Przekombinowałam, ponieważ wg sędziego szłam zbyt szybko i miałam za bardzo naprężoną ringówkę, ale klasę wygrałyśmy ponieważ budowa MELISSY i jej spokój spodobały się sędziemu (konkurentka była trochę narwana, sędzia zalecił właścicielce pracę nad psychiką). Nie zgarnęłyśmy Najlepszej Dorosłej Suki, gdyż otrzymała ją hodowczyni z 38 letnim stażem hodowlanym wiadomo jak to jest. Tyle, że mi aż tak na tych dodatkach nie zależy jak są to dobrze a jak nie to nie, bo najbardziej mi zależy na wgraniu klasy a to nam się zasłużenie udało :). A najważniejsze dla mnie w wystawach są dobra atmosfera, poznanie i miłe rozmowy z nowymi "pinczerolubami", fajne przygody w podróży (które zawsze mamy, gdyż podróżujemy pociągami).

 

Tak, więc nie obawiaj się niczego, nie podchodż zbyt poważnie do tego, wyluzuj i baw się dobrze a dobry sędzie patrzy głównie na budowę psa a nie sposób wystawiania :).

 

Co do miotowego rodzeństwa MELISSY nie wiem na ich temat nic poza tym gdzie mieszkają i tym, że MIRANDA została raz wystawiona.

 

Młodszą siostrzyczkę NEGRĘ niedługo poznam, gdyż zamierzam być na tych samych wystawach i bardzo się cieszę, ponieważ bardzo lubię spotkania z moim hodowcą :).

 

PS. Szkoda, że nie mieszkacie bliżej Bydgoszczy, gdyż brakuje mi w mojej okolicy znajomego "pinczeroluba" a MELISSIE pinczerowej koleżanki lub kolegi by móc czasem pospacerować czy się pobawić.

 

Sądzę, że nie tylko nasze sunie znalazłyby wspólny język, ale że my również ponieważ z tego co widziałam na Twoim profilu jesteśmy w podobnym wieku :).

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

No co Ty nie powiesz :P

 

 

Wystawy wciągają nawet jak się wystawowego psa niema  :lol:

Wiesz, zaczęłam nieco więcej czytać o MP, zdania są wprawdzie podzielone, ale jest wystarczająco dużo tych, które skłoniły mnie do takiego, a nie innego postanowienia.  ;) Poza tym, jakby nie patrzeć... Wystawianie swojego, prywatnego psa jest zupełnie czymś innym (w sensie przeżycia itp.) niż wystawianie takiego 'pożyczonego'.

 

Mnie też wystawy wciągały jak miałam suczkę w typie pina. Po powrocie z wystawy to ją odnajdywałam w domu, a potem kazałam robić siad, waruj...  :D Także moje 'wystawianie' wyglądało wtedy na prawdę nieźle, haha.

 

BlackDream aktualnie nie mam dostępu do GG, a stwierdziłam, że warto poinformować. Na 90% przez pierwszy tydzień ferii będę w Poznaniu z Młodym, całkowicie zmotoryzowana, więc może mini spotkanko pinczerowe?  ^_^ Tak jak mówię, miałabym 'własne' auto, więc w takim układzie jest chyba dość spory wybór, acz przez cały Poznań nie chciałabym przejeżdżać, bo chyba białej gorączki bym dostała (może nie tyle ja, co moja mama - kierowca).

Link to comment
Share on other sites

Melissa na tę walentynkową wystawę na pewno się nie wybierzemy :( Właśnie dostałam bardzo i to serio BARDZO ostro po kieszeni :( A mam jeszcze trochę innych ważnych wydatków. Kiepsko mi się nowy rok zaczął. 

Może na wiosnę o czymś pomyślimy. Trochę się też boję reakcji Cleo. Z takim tłumem ludzi i psów nie miała nigdy do czynienia. No ale chociaż raz nie zaszkodzi spróbować, więc mam nadzieję, że prędzej czy później się poznamy :)

 

Przepraszam bardzo, ale co to u licha jest MP? XD

 

Dioranne byłoby super. Mam nadzieję, że i ja do tej pory będę znowu zmotoryzowana :P 

 

A co u nas? No cóż Viki jest bardzo grzecznym i mądrym pieskiem,a Cleo... nie :P Tzn. grzeczna to w sumie jest, ale z tą mądrością gorzej  :angry:  Jakiś czas temu napisałam, że przynajmniej do klatki sobie nie sika... wczoraj zrobiła to drugi raz  :wacko:  Za pierwszym razem (ze trzy dni temu) od razu zmieniłam jej kocyki. Wczoraj tego nie zrobiłam. Trudno, musi do jej pustej przestrzeni w czaszce dotrzeć, ze jak będzie sobie szczać do posłania to będzie leżeć w śmierdzącym. No i dotarło... Zatem dzisiaj nalała nam do łóżka  :angry:  Wstępu nie ma, ale wlazła jak byłam na chwilę w łazience, tym samym jeszcze bardziej przedłużając okres zakazu wstępu na łóżko.  A dlaczego pies w tym wieku nie może wytrzymać kilku godzin bez sikania? Bo ostatnio stwierdziła, że ona nie ma czasu na załatwianie się na dworze. Kucnie na pół sekundy i dawaj węszyć. Niestety nie wpadła na to, żeby może jakoś zasygnalizować, że musi wyjść. Nieeee, lepiej nalać sobie na koc lub nam na łóżko. Ewentualnie wysikanie się na podłodze też nie przeszło jej przez myśl. 

No musiałam się wygadać, ale żeby nie zabrzmiało to jakbym nienawidziła swojego psa, to dodam że oprócz przebojów z sikaniem jest dokładnie takim psem jakiego chciałam :) Cóż nikt nie jest doskonały.

 

Na koniec mojego wywodu dla rozluźnienia sytuacja z wczoraj:

Idze babcia (chyba) z wnuczkiem. Babcia do chłopca:

B: zobacz jakie ładne pieski

Ch: No! I wyglądają jak wytresowane!

 

Zaznaczam, że my tylko szłyśmy. Nic więcej :P

Link to comment
Share on other sites

To ja się pisze na to spotkanko, może tera się uda Ania :lol:

Też mam taką nadzieję. Tylko trzeba by to jakoś 'ogarnąć', ale... jeszcze trochę czasu jest.  ;)

Może na wiosnę o czymś pomyślimy. Trochę się też boję reakcji Cleo. Z takim tłumem ludzi i psów nie miała nigdy do czynienia. No ale chociaż raz nie zaszkodzi spróbować, więc mam nadzieję, że prędzej czy później się poznamy :)

 

Przepraszam bardzo, ale co to u licha jest MP? XD

 

Dioranne byłoby super. Mam nadzieję, że i ja do tej pory będę znowu zmotoryzowana :P

My byliśmy na jednej, jedynej wystawie... Zdecydowaliśmy się na krajówkę II grupy w Zielonej Górze. Jeśli nie jesteś pewna reakcji Cleo na dużą liczbę psów i ludzi to zabierz ją najpierw na krajówkę.  ;) Ludzi nie jest dużo, psów też nie (w porównaniu do wystawy międzynarodowej, oczywiście), więc to jest takie dość spokojne wejście w cały świat wystaw. Także trenujcie ładnie, bo 31 maja i 1 czerwca (jeśli nic nie pomyliłam) jest u nas międzynarodowa, więc byłaby kolejna okazja do spotkania.

 

MP - Młody Prezenter.

 

Mam nadzieję, że tym razem nie wyskoczy nic co mogłoby przeszkodzić w spotkaniu, ale tak jak mówię - jeszcze trochę czasu na 'ogarnięcie' tego jest. Ja Poznania, pod kątem psim, nie znam zupełnie, więc na temat ewentualnego miejsca spotkania się wypowiadać nie będę.  :P

Link to comment
Share on other sites

Ja Poznana pod kątem psim w sumie też nie znam :P Mieszkam sobie na obrzeżach i spaceruję tylko po swojej okolicy. Nigdzie wgłąb Poznana się nie zapuszczam, bo i po co. Ale czasu jest jeszcze sporo więc zdąży się jakieś miejsce znaleźć. 

 

Miło Cię znowu widzieć Bobryna :) No siksa niestety. Miałyśmy też duży problem z sikaniem pod wpływem emocji, ale ćwiczenia na samokontrolę pomagają, więc ten problem już jest minimalny :) Pozostały właśnie te dziwne wyskoki ze zwyczajnym wysikiwaniem  się nie tam gdzie trzeba. To nie jest notoryczne, ale zdarza się, więc na razie jej nie zaufam na tyle, żeby wpuszczać ją na meble. Viki też na tym cierpi niestety, bo jak jedna nie wchodzi no to druga też :P

Link to comment
Share on other sites

pcheelkaa i lucky2323 witamy i dziękujemy za komplementy! :)

 

Wpadam bez zdjęć, tylko pochwalić Cleo. Dzisiaj po raz pierwszy zasygnalizowała, że potrzebuje wyjść na dwór. Zachciało jej przed planowanym spacerem i poszła stać pod drzwi! Mam nadzieję, że z czasem doda do tego jeszcze sygnał głosowy, bo jakbym np. spała to kicha, ale póki co cieszę się, że załapała, że ani załatwienie się w klatce, ani na naszym łóżku NIE jest dobrym rozwiązaniem i istnieje opcja poinformowania mnie o potrzebie. Jestem z niej dumna :)

 

Natomiast na spacerze trochę ciśnienie mi się podniosło. Serio, czy problemy ze zwieraczami to jakaś notoryczna ludzka przypadłość w dzisiejszych czasach? No jasna cholera, w ciągu ostatnich kilku tygodni w lesie ciągle jest gdzieś nasrane! Ostatnio na każdym spacerze moje psy znajdują nowe kupsko! I to w bardzo niewielkim oddaleniu od ścieżki... Nie wiem, serio aż tak ciężko wytrzymać do powrotu do domu?? Czy może z ludzi coraz większa dzicz się robi po prostu? A nasram tu gdzie stoję, po co komu kibel, nie? Masakra  :/

 

Kupiłam dzisiaj zestaw trzech piłeczek. Pokazałam psom jeszcze zapakowane, Cleo tak się ucieszyła, że prawie jej ogon odpadł. Zareagowała na nie nawet bardziej entuzjastycznie niż na mięsko, które też dla nich przyniosłam :D Viki była niestety mniej zainteresowana. Pobiegła za rzuconą piłką dwa razy i się znudziła czyli standard. Straciłam już nadzieję, że polubi zabawki :P

Link to comment
Share on other sites

No to gratki dla Cleo! :D Tak swoją drogą, to ile ona już ma? ;)

O kulturze ludzkiej wypowiadać się nawet nie będę :p

A co do zabawek, to no cóż - Joya się zgadza że piłki są bleee :p Wyjątkiem są pluszowe, bo nimi się szarpać można, ogólnie wszelkiego rodzaju szarpaki uwielbia, ale tylko w domu :P Na dworze wszystkie zabawki są już bleee  :mellow:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Cleo ma 10 miesięcy :)

Obecnie ma też cieczkę, z niecierpliwością czekam na koniec :P

Viki szarpać też się za bardzo nie lubi :( Od czasu do czasu jej odbija i bawi się albo piłką albo szarpakiem, ale to są tylko przebłyski normalności :P Ja w tych chwilach jestem prze szczęśliwa i korzystam dopóki nie wróci do swojej własnej "normalności" :P Za to dla Cleo jak trzymam piłkę to znika cały świat. W zasadzie to wszystko co trzymam i mogę rzucić jest super :)

 

Erykowa byłoby świetnie, może kiedyś się uda :)

 

I dzięki wam za gratulacje. Z Cleo robi się mądry pies :)

 

No fotki mam... aż trzy :D Jeszcze z czasu gdy spadło trochę śniegu

085_zpsc9rajloe.jpg

 

088_zpsyz07lb48.jpg

 

I Baronek niezbyt szczęśliwy, bo mu się bez kubraczka wyszło 

094_zpss57dynmd.jpg

 

Mam jeszcze filmiki z tego dnia, kiedyś wrzucę :P

A na nowe fotki to do weekendu trzeba zaczekać.

Link to comment
Share on other sites

Tamten weekend się nie liczy, bo było szaro i pochmurno :P Za to mam fotki z tego weekendu, już przyjemniejsze ;) z wizyty w domu rodziców :)

 

Na początek przedstawię kogoś, kogo obiecałam już dawno temu pokazać, ale jakoś mi umknęło. Troja:

016_zpsrj3eoc1t.jpg

Chuda jest okropnie w tej chwili, ale zapewniam, że nie jest głodzona :P

 

019_zpsrgshxg9d.jpg

 

022_zps7anp1vb7.jpg

 

026_zpspjyykvs5.jpg

 

029_zpsow0mojwn.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...