Jump to content
Dogomania

Znaleziony w tramwaju Tosiek-potrzebuje DT...bo piwnica to nie dom :(


agiojoj

Recommended Posts

Znalazłam go dziś rano w tramwaju(17-stka) na Traugutta.
Jakaś Pani mówiła,że widziała jak wcześniej wsiadał i wysiadał z tramwaju.
Pies krążył po pojeździe,nie wiedział gdzie się podziać...no to zdjęłam pasek od spodni i zabrałam go ze sobą.
Oto piękny,jajeczny,bez czipa psiak o roboczym imieniu TOSIEK :
[IMG]http://img860.imageshack.us/img860/8881/201203151774.jpg[/IMG][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/4424/201203151766.jpg[/IMG][IMG]http://img526.imageshack.us/img526/1163/201203151769.jpg[/IMG][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/4232/201203151784.jpg[/IMG][IMG]http://img210.imageshack.us/img210/64/201203151780.jpg[/IMG]

Edited by agiojoj
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Byliśmy u weta na Zbąszyńskiej.Twierdziłam,że jest strasznie chudy,ale wet powiedziała,że nie jest tak źle.W sumie faktycznie może ma rację,bo pies waży 15 kilo,a to nie najgorzej przy jego posturze...choć gdyby go dobrze zmoczyć,to żebra miałby na wierzchu.
Dostał tabletki na odrobaczenie i immunodol(czy coś takiego).Ma to brać przez 10 dni,bo trochę kaszle.

Kiedy wreszcie moja kolej do gabinetu?...
[IMG]http://img252.imageshack.us/img252/2218/201203151779.jpg[/IMG]

[COLOR=red][B]Tosiek konsultuje się z wetem ;)
[IMG]http://img141.imageshack.us/img141/3099/201203151787.jpg[/IMG]

Absolutnie nie zgadzam się z Pani diagnozą...
[IMG]http://img594.imageshack.us/img594/6879/201203151786.jpg[/IMG]
[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=5]Coś więcej o Tośku:[/SIZE][/B]

--Jest [B]bardzo[/B] przyjazny do ludzi i dzieci (jak do tej pory).
--Posiada bzika na punkcie wchodzenia do pojazdów komunikacji miejskiej.Jak tylko podjedzie tramwaj lub autobus,Tosiek najchętniej wskoczyłby do niego nie czekając na otwarcie drzwi. To nie znaczy jednak,ze sama jazda go kręci.Raczej chce tylko wchodzić i wychodzić.Może po prostu szuka tam swojego Pana.
--Nie potrafi chodzić na smyczy W OGÓLE! Według mnie nigdy chyba nawet nie miał obroży na szyi.Założenie jej nie było proste.
--Nie cierpi (lub boi się) rowerów.Każdego zaciekle obszczeka rzucając się w jego stronę.Nawet jak zobaczył rower zza szyby autobusu,to szczekał.
--Obszczekuje też większość psów.
Póki co jednak nie widzę w jego działaniu jakiejś agresji...raczej taką silną zawziętość czy coś takiego.
--Na koty reagował raczej spokojnie
--nie wie co to sucha karma-nie ruszy.Natomiast puszkowe znika z mlaskaniem natychmiast.Najpierw wyliże miskę,a zaraz potem mnie w podzięce za żarcie :)

Jest kochany...przecudowny i niewychowany :))

[IMG]http://img694.imageshack.us/img694/3021/201203151767.jpg[/IMG]

[IMG]http://img18.imageshack.us/img18/2659/201203151772.jpg[/IMG]


Z uwagi na Budynia,który nie wpuści do domu psa,Tosiek jest (jak widać na ostatniej fotce) w mojej piwnicy.Piwnica brzmi fatalnie ale nie jest tak źle.Taka lepsza buda z światłem.Póki co ma mi kto prania na sznurkach pilnować ;)
Jeśli Tosiek nie będzie tam się głośno zachowywać,to póki co może tam zostać.Na razie jest o.k.Zobaczymy jaka będzie nocka.Niestety nikt z nim spać nie będzie:shake:

Link to comment
Share on other sites

Wetka szacuje go na jakieś 1,5 roku.
Nie wiem czy umiałabym przenieść cokolwiek na inny wątek(nigdy tego nie robiłam).
Może faktycznie wygląda trochę goldenowato,ale w sumie w rzeczywistości widzę w nim dość rasowego kundelka.Sami decydujcie...ja tam się nie znam.

Po kilku z nim spacerach stwierdzam (wiem,że nie powinnam tego pisać ale muszę):
na tą chwilę Tosiek kompletnie NIE nadaje się do adopcji:shake:
Trzeba by z nim duuuużo popracować.
Rowery(motor to też rower) są wielkim problemem.Po prostu masakra.Wyczai każdego z daleka.A i bez tego okropnie ciągnie na smyczy i miota się.
No i strasznie naciera na inne psy.Już dziś skasował nowa obrożę.Przywiązałam go do pręta,żeby trochę mu kudły powyczesywać.Szedł Pan z takim małym niby buldożkiem,no i Tosiek jazda ze szczekiem.W pewnej chwili smycz została a Tosiek w obroży już podszczypywał buldożka.Dobrze,że Pan wziął swojego psa na ręce,bo mogłam dzięki temu Tośka złapać.Szarpnięcie wyrwało z obroży to kółko,na które zaczepia się smycz.Byłam wściekła nie na Tośka,ale na sklep,bo kurcze to nie była obroża dla Yorka.Badziew jakiś.Teraz dałam mu starą po Budyniu,tylko dziurki dorobiłam.
Smycz kupiłam parcianą bo tania,ale przy szarpnięciach Tośka to boli.Trzeba będzie w rękawicach wychodzić:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agiojoj']Z resztą widać po psiaku,że on raczej obyty nie jest i bardziej na podwórzu czy działce trzymany....do schronu dzwoniłam i wysłałam im fotki....zrobiłam wydarzenie na FB[/QUOTE]
Podaj linka to wrzucę na fundacyjnego FB

Link to comment
Share on other sites

Dzięki supergoga ...cokolwiek to znaczy;) Tośkowi pewnie się spodoba,że porównują go do tak zacnej rasy:p

Nocka była bardzo spokojna.Tosiek nie narzeka na swoją piwnicę i czuje się dobrze.
Na dworze muszę bardzo uważać,żeby mi się nie wyrwał,bo strasznie się miota i widać,ze gdyby poczuł luz to poszedłby w długą i tyle bym go widziała.
Przy Tośku spacer z Budyniem to czysta przyjemność.
W swojej piwnicy Tosiek nie brudzi.Sika tylko na zewnątrz podnosząc przy tym nogę wyżej niż ustawa przewiduje...normalnie szpagat w pionie !

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]A tu Tosiek w swojej "budzie"[/SIZE] ;)

[IMG]http://img191.imageshack.us/img191/4170/201203161791.jpg[/IMG]

Może znajdzie się chętny do odwiedzin u Tośka i zobaczenia jaka to wstrętna moczy-mordka:p W razie czego podam adres na priv.

Dziś wieczorem Tosiek po raz pierwszy szczekał w piwnicy.To w czasie,kiedy wychodziłam z Budyniem(z Tośkiem byłam wcześniej).
Być może zaczął się już trochę czuć jak u siebie i oddaje swój głos.Jak wracałam z Budyniem już siedział cicho.

Link to comment
Share on other sites

U Tośka wszystko w porządku:p.....[B][COLOR=red]prawie[/COLOR][/B]....
Dziś zrobił pierwsza ładną kupę.Przedwczoraj wylazła z niego tylko śladowa,zielona maź,wczoraj to samo tylko bardziej żółte,a dziś już o.k.
Jest bardzo wdzięczny za opiekę.Ten psiak kocha ludzi,jest całuśny i przesympatyczny.
..a teraz o tym [B][COLOR=red]prawie[/COLOR][/B] w porządku:
Tosiek większość czasu u mnie przebywa sam.Nie widać żeby z tego powodu bardzo cierpiał.Po prostu czeka i wie,ze w końcu przyjdę.Jest radosny.
Tylko ze ja niestety nie mogę spędzać z nim wiele czasu,ponieważ nie mogę go zabrać do mieszkania :-( On potrzebuje ludzia.Co więcej,potrzebuje nauki chodzenia na spacerach i ma poważny problem z innymi psami oraz jeszcze poważniejszy z jednośladami.Wymaga duuużo pracy,a to wymaga czasu no i oczywiście kompetencji.
U mnie ma tylko dach nad głową,pełne miski i trochę mizianka z tulankiem...to dla niego za mało.
Wiem,że to duży problem,bo potrzeba by mu na tymczas domu nie tylko z kimś,kto z nim popracuje,ale też raczej nie mógłby mieszkać z innym psem.Choć być może się mylę.Może tylko na spacerach Tosiek źle reaguje na psy,a w faktycznej konfrontacji byłoby o.k.Nie mi to oceniać.
Rzuca się ze szczekiem na psiaki podczas spacerów,ale gdy z nim wychodzę przechodząc koło drzwi mieszkania,nie reaguje na wrzaski Budynia napierającego na drzwi (dobrze,że są metalowe,bo inaczej dziurę by w nich wydrapał :mad: )

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...