Jump to content
Dogomania

Skatowany bullterier, dostał wyrok śmierci, miał nie przeżyć!!! DRASTYCZNE - MA dom


Asior

Recommended Posts

  • Replies 126
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

pamietam podobna sytuacje, no może nie zbyt podobna.
Moj sąsiad miał malamuta, niestey pewnego razu uciekł z ogródka......
Szukali go wszędzie.niestey bez efektu,psiak zniknął
Po koilku dniach jak już stracili nadzieję zadzwoniła do nich ciotka,okazalo sie że psa kupiła na targu w czwartek, bo go poznala od miejscowego,,bezdomnego,pijaka,,
Poies byl duzy i silny, jednak Ktos9moze sam pijak?) strasznie go skatowal,
byl przypalany, bal sie reki.............
na szczescie psiak wrocil do wlasciela, niestey juz jest rok za teczowym mostem mial raka z przerzutami, ale dlugo żyl.........
tak wiec ze pies jest duzy nie znaczy ze nikt go nie skatuje niestety

Link to comment
Share on other sites

Znaleziono właściciela... ale nie wiem, czy to coś więcej do sprawy może wnieść...

[URL="http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/534203,juz-wiadomo-kto-jest-wlascicielem-skatowanego-psa,id,t.html#czytaj_dalej"]http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/534203,juz-wiadomo-kto-jest-wlascicielem-skatowanego-psa,id,t.html#czytaj_dalej[/URL]

Link to comment
Share on other sites

info od osoby która się nim interesuje i prawdopodobnie będzie dla psiaka dt (wiadomosc z forum bull barazek)

[QUOTE]z dzisiaj:
byłem u bulla, w schronisku wołają go Maska i reaguje na to zawołanie (nie rewelacyjnie ale zwraca uwagę),
dowiedziałem się, że przebywając w boksie broni miski jak cholera i nie pozwala dotykać zabawek tam zostawionych, nie mam możliwości karmienia go więc nie sprawdzę tego w 100%, podkarmiam go z ręki na zasadzie smakołyków i nie mam z tym problemów- nie jest nachalny, skubie delikatnie zamknięte w dłoni ciastka i skupia się na tym co chcę od niego uzyskać w zamian za przysmak, próbowałem sprawdzić to na misce z wodą ale wiadomo woda dla psa to żaden skarb więc trudno uznać taką próbę za miarodajną (nie reagował w żaden sposób!),
największy problem jest ze zdobyciem zaufania po wejściu do boksu, Maska jest spięty, szczeka, warczy, unika kontaktu i trzeba dać mu czas na oswojenie się, dla mnie to o tyle trudniejsze, że jestem płci męskiej (wszelkie znaki na niebie i ziemi zdają się o tym świadczyć )- do tej jako takiej przejawia więcej dystansu, nie jest to jednak przypał rzucający się z zębami tylko taka istota w stylu "chcę ale się boję", unika zakładania obroży ale gdy już się to uda to zmienia się też jego zachowanie (na lepsze, luźniejsze)
dzisiejszy spacer był o wiele przyjemniejszy dla niego jak i dla mnie, popracowałem z nim z piłeczką i bardzo się "rozweselił", kilka razy próbował kręcić słynne bullterrierze bączki (na tyle na ile smycz pozwala) oraz wyłożył się brzuchem do góry i dawaj głaszcz mnie gościu, starałem się też pokazać mu jak się chodzi na smyczy, co znaczy "póść", "fe","waruj" i coś w tym temacie potrafi, nie miałem problemu z odebraniem mu piłki a na komendę zaczął nawet sam oddawać
Maska dobrze reaguje na dotyk, pieszczoty (te lubi), badam go w tym temacie i pokazuję, że nawet te bardziej nachalne nie stanowią zagrożenia, widzę jednak iż chłopak nie ma z tym problemu, czasem lekko się zepnie ale jak dostanie odrobinę przyjemności to zapomina o bożym świecie,
po powrocie ze spaceru był tak nakręcony, że w boksie nie zauważyłem jakiejś różnicy w zachowaniu, bawił się ze mną tak samo jak na zewnątrz i nie było tu mowy o obronie zabawek, jeśli ten problem istnieje to może bezpośrednio po wejściu do jego pomieszczenia bo to jest ten najtrudniejszy moment
ja nie jestem tu żadnym cudotwórcą, co więcej jestem laikiem w temacie psów po przejściach więc proszę nie odbierać tego co powyżej jako moje zasługi, ten psiak mimo wszystko jest po prostu w dobrej kondycji psychicznej, nawet jeśli potrzebuje odbudować w jakimś stopniu zaufanie do człowieka to pomaga mu w tym każdy kto tam zagląda i karmi, pielęgnuje, sprząta, wyprowadza na spacer (w tym miejscu zaznaczę, że nie oznacza to aby miały się tam pojawić tłumy niosące pomoc- jest dobrze tak jak jest teraz tyle tylko miałem na myśli) [/QUOTE]

i kilka zdjęc MASKI :)

[IMG]http://img718.imageshack.us/img718/3131/dsc1415ey.jpg[/IMG]

[IMG]http://img18.imageshack.us/img18/8469/dsc1418h.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania z poznania'][url]http://img18.imageshack.us/img18/8469/dsc1418h.jpg[/url]
Jaki uśmiechnięty!

Paoiii, mam taką propozycję, szkoleniowiec z Bogatynii, pan Marek, zna się świetnie na bulkach (jego siostra ma hodowlę), może przyszły DT porozmawia z nim? Myślę, że mógłby podpowiedzieć jak go prowadzić.[/QUOTE]


Tu jest link do forum [url]http://www.bull-bazarek.eu/skatowany-bulterier-z-krakowa-vt4112,110.htm[/url] najlepiej tam bezpośrednio pisać do Artura :)

Link to comment
Share on other sites

dzięki...przeczytałam cały wątek;)
cieszę się bardzo, że pies ma się tak dobrze, no i że wkrótce będzie miał prawdziwy dom! ale wiecie, jak myśl mi się nasunęła....? to trochę smutne, że po skatowanego bullka ustawia się kolejka chętnych, a tyle opuszczonych i potrzebujących psów w typie TTB siedzi w schronach w całej Polsce i nikt się nimi nie interesuje...szkoda:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karusiap']Dane tych skurwysynow powinny byc najpierw podane do opinii publicznej, jesli uda sie ich wogole namierzyc. Sad, grzywna, wiezienie to bez sensu...im trzeba zrobic to samo co oni temu psu...i zostawic.....[/QUOTE]

masz racje, dla takich nie ma litości, ale czy ktos wogóle za to odpowie???

Edited by Malgoska
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...