Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


*Monia*

Recommended Posts

chciala bym to widzieć :D

 

ale dobrze ze brat z bratowa nie maja dogo i tego nie czytaja bo Oni wydaje mi sie przegrzewaja dziecko i jak by jeszcze czapeczke mu po kapieli ubierali to chyba bym padła , na blokach na prawde maja tak cieplo ze wytrzymac sie nie da a Oni Stasia tak opatuchają do tego rożek i kocyk , masakra normalnie ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie, pieskom zakładam ubranka jak jest mniej niż -20 stopni. Nie znoszą tego, ale Hexa lubi anginę podłapać od leżenia na mrozie, Shinuch solidarnie musi również przecierpieć. A jak pada deszcz jesienny to zakładam płaszczyki żeby nie musieć ich zbytnio wycierać po spacerze :grins:

Z tą czapeczką dla nich to w sumie niegłupi pomysł, bo łepetynki by im nie mokły :mdrmed:  . Jak była u mnie cocker spanielka przez tydzień to wiązałam jej rano uszy przed spacerem żeby się nie moczyły przez rosę :shiny:

Link to comment
Share on other sites

Ja raz wyszłam na spacerz Hanką i ubralam ją w dlugi rekawe, pod tym bodziak i spodnie i skarpetki, i tak wyszłam. a sąsiadka obok ma o 4 dni mlodszgp synka i ta w koc go jescze poopatulała, kaptur na glowe, czapka... masakra. a tu zero wiaterku bylo, sloneczko, ja mojej to tylko opaske na glowe a i tak ją potem zdjęłam...

Link to comment
Share on other sites

Cenzura pomysłowa :klacz:

 

A katar to nie w przychodni, tylko po szczepieniu :scream_3:

Wiem :grins:

 

W przychodni po szczepieniu podłapany od chorego dziecka, bo przecież trzeba przyjść koniecznie w godzinach przyjęć/szczepień zdrowych dzieci jak dziecko zachoruje :pissed: . Po szczepieniu każą siedzieć w przychodni jeszcze 20 minut w razie czego, a weź i siedź w poczekalni gdzie pielęgniarka szepcze z matką o tym że ona przyszła zapytać czy pani doktor ją przyjmie z chorym dzieciakiem. No bo przyjść 2 godziny później kiedy są przyjęcia chorych to przecież nie można bo jej dziecko pewnie jest inaczej chore niż inne chore dzieci i potrzebuje być przyjęte z tymi zdrowymi :madgo: . Na szczęście tylko troszkę kataru nas złapało i tyle, a lekarza sobie zmienimy bo nie będę przy każdym szczepieniu się denerwować i pytać ludzi w poczekalni czy na pewno zarazy nie przytargali.

Link to comment
Share on other sites

Może jakby nie była szczepiona, to by się nie zaraziła. Wiadomo, ze po szczepionce siada odporność. Ale zszokowałaś mnie, w tych przychodniach co byłam, to są osobne wejścia i pomieszczenia dla dzieci zdrowych i chorych :look3:

 

Jak Igę urodziłam, to się moja siostra rozchorowała, zaraziła męża mego, potem moją mamę - a my z Iga nic :) Oby tak było zawsze :P

Link to comment
Share on other sites

Gdyby nie była szczepiona to bym nie panikowała że dziecko jakieś sobie chore przyszło, bo nie miała by osłabionej odporności a tak to się zaraziła mimo że szybko się zawinęłyśmy. Mój brat chory Mani pilnował, tata chory również ją ściskał i kilka innych osób też i nic, a tu moment w zarazkach i podłapała.

Właśnie powinno być tak że oddzielnie dzieci chore i oddzielnie zdrowe i dlatego muszę zmienić przychodnię. Trudno, będę szukać gdzieś dalej lekarza.

 

 

Próba zrobienia wspólnej fotki moim wspaniałym współpracującym pieskom

CIMG2767.JPG

 

CIMG2768.JPG

 

CIMG2770.JPG

 

CIMG2771.JPG

 

CIMG2772.JPG

 

 

Prawda że super sesja wyszła, i te cudowne ujęcia :laugh2_2: . Wiele razy przymierzałam się do ich zdjęć z Maniulą, ale chyba bym musiała wszystkie sznurkiem związać a Hexolinę dodatkowo zakneblować żeby nie pyskowała.

Link to comment
Share on other sites

Miały siedzieć obydwie bez ruchu, ale Hexa zawsze ma swoje zdanie na każdy temat :loveu:

 

To teraz poobcinaj każde z rozmazanego zdjęcia, sklej ładnie razem te nierozmazane i dawaj na dogo :D

Dobrze Magda gada, polać jej :jumpie:

Link to comment
Share on other sites

Pieknie razem wyglądają :D

:loveu:

 

https://lh5.googleusercontent.com/-RfJG9F-8BwI/VB311OQDsWI/AAAAAAAABP0/jO_dj5AT3bY/s640/CIMG2767.JPG to mój faworyt, doskonale pokazuje kulisy robienia "wspólnych zdjęć" :D

Te wszystkie psie wspólne zdjęcia to chyba na jakichś uspokajaczach robione :evil_lol:

 

U mnie też nie ma oddzielnego dla dzieci chorych i zdrowych... masakra...
A wspólne fotki super, szczególnie ta: https://lh5.googleusercontent.com/-RfJG9F-8BwI/VB311OQDsWI/AAAAAAAABP0/jO_dj5AT3bY/s640/CIMG2767.JPG :mdrmed:

I później się dziwić że się choróbska szerzą jak dzieci po szczepieniach siedzą z zakichanymi...

Mi też się podoba :mdrmed:

 

Znalazła się JEDO wyjsciowe nawet :D

Widziałam :grins:

Link to comment
Share on other sites

Bo to są mistrze w udawaniu że nie rozumieją co do nich mówię :mdrmed: . Była komenda siad, widać kto mnie słucha choć trochę.

Mistrzynią w udawaniu jest Qwendi , jej nikt nie pokona , a najbardziej mi sie chce śmiac jak ona swoje tesciowa swoje ( Qwenda wali w bramke ze chce wejsc a tesciowa uparcie nie chce jej wpuścić ) w koncu tesciowa nie wytrzymuje bierze wiadro wody i z para lecącą z uszu leci i oblewa Qwende wodą a ta spierdziela a za 5 sekund znowu wali w bramke :D

Link to comment
Share on other sites

u nas też niczyje, ale po ponad roku terroru gnojek się wreszcie waha  :eviltong:  dawno nic nie zwinął, ale może też dlatego, że nauczyłam się chować jedzenie z wierzchu.

teraz musiałoby dosłownie wpaść mu w łapy, ewentualnie być wyjątkowo ciekawe, ale i tak się waha ;) nawet na michę się nie rzuca po "proszę", nieraz mu się zdarzy odwrócić i upewnić,czy dobrze usłyszał.

Link to comment
Share on other sites

Rico na szczęście zdarzylo sie tylko raz ukraść ciastka :) jak nas nie bylo. Przy nas wzial raz i cichutko poszedl na kocyk zjesc :] no i raz trzymałam trzy paluszki w dloni i gapilam sie w tv to poczestowal sie delikatnie jednym :) usmialam sie wtedy z niego :D

a tak to kanapki, chipsy moga nawet na nim leżeć jak on leży na narożniku:) byle mógl lezec

Link to comment
Share on other sites

U nas Neron nic nie ruszy ze stołu nawet gdyby został sam z pachnącym miesem leżącym na stole , ale Qwendi wpierdzieli wszystko łącznie z wszystkim co jest papierowe , wystarczy ją tylko zostawić samą w pokoju  :look3: wczoraj przywieźliwmy tego małego psa i sie nim zajelismy a Qwendi juz skorzystala i wpierdolila kawal ciasta ze stołu w pokoju tesciowej  :jumpie:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...