Jump to content
Dogomania

Śmierdząca sprawa, czyli kupki naszych milusińskich


Janosik

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Sota36 chodziło mi o niebieski karlie'ego - bo bardzo mi się podobają. Bon tony albo trixie faktycznie są w sporych ilościach w sklepach, karlie'ego nie znalazłam.
Przejrzę jeszcze bazarek może będzie jakiś do licytacji to zawsze cel szczytny:)
Zgadzam się mój pies moja kupa. I jeżeli nie zostawię sobie jej w domu to tym bardziej w miejscu używanym przez innych.


Mnie intryguje podział kubłów w Warszawie - ustawli je w mojej okolicy stadami, ale nie w osiedlach gdzie ludzie chodzą z psami a np. wzdłóż placu zabaw (ogródek jordanowski przy skrzyżowaniu odyńca i niepodległości), przy trawniku wzdłóż szkoły etc fakt tam też są potrzebne, ale nie w takich ilościach. Choć w sumie mimo koszy i tak obok leżą kupy.

Psich parków będę unikać ze względu na użytkowników - bo przeniesie się tam towarzystwo z psich łączek, które również omijam;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Mam mieszane uczucia co do używania zwykłych torebek foliowych jako zbiorników na kupy. Zakładając, że pies robi kupę 2 razy dziennie czyli dwie torebki, czyli tygodniowo 14 itd....Nie po to chodzę na zakupy ze swoją torbą i minimalizuję wykorzystywanie torebek foliowych aby dodatkowo zaśmiecać środowisko torebkami foliowymi na dodatek z kupą w środku. Jaki będzie wtedy pożytek z tego sprzątania psich kup? Tylko względy estetyczne? To trochę za mało.
Na rogu Wołoskiej i Odyńca-w kiosku można dostać torebki za darmo, są to torebki papierowe, ponoć ekologiczne(?)
Ciągle pozostaje jeszcze pytanie co zrobić z tą kupą, chociażby w torebce ekologicznej?Gdzie się pozbyć tego śmierdzącego ładunku?[/quote]

a śmieci pakujesz w torby ekologiczne czy w zwykłe worki na śmieci?
nie ma rozwiązań idealnych.
względy estetyczne by sprzątać? też. i widok razi i smród razi. a choróbska? a kupy na podeszwach butów? a pies ufajtany w cudzych kupskach?

Link to comment
Share on other sites

Mam mieszane uczucia co do używania zwykłych torebek foliowych jako zbiorników na kupy. Zakładając, że pies robi kupę 2 razy dziennie czyli dwie torebki, czyli tygodniowo 14 itd....Nie po to chodzę na zakupy ze swoją torbą i minimalizuję wykorzystywanie torebek foliowych aby dodatkowo zaśmiecać środowisko torebkami foliowymi na dodatek z kupą w środku. Jaki będzie wtedy pożytek z tego sprzątania psich kup? Tylko względy estetyczne? To trochę za mało.
Na rogu Wołoskiej i Odyńca-w kiosku można dostać torebki za darmo, są to torebki papierowe, ponoć ekologiczne(?)
Ciągle pozostaje jeszcze pytanie co zrobić z tą kupą, chociażby w torebce ekologicznej?Gdzie się pozbyć tego śmierdzącego ładunku?

Link to comment
Share on other sites

Ja się nie odważę sprzątać torebką z kartanowym cosiem - jestem mało zdolna i ta kupa na tej kartnowej łopatce byłaby wszędzie, ale nie w tej torebeczce.
Nie jestem przeszczęśliwa z używania plastikowych torebek, planuję zakupić biodegradowalne. Ale papier też jest średnio ekologiczny - fakt szybko się rozkłada, ale najpierw trzeba go zrobić i to już nie jest ekologiczne.

Link to comment
Share on other sites

Hmm... samo "wyglądają nieładnie" to za mało?

Świetnie... do mnie przemawiają 2 rzeczy:
-taka kupa chorego psa to śliczne źródło zarazków... a pieski sobie to radośnie wąchają na spacerach :roll:
- kupa wbrew pozorom NIE jest naturalnym nawozem dla trawników :razz:... za dużo jest tych wszystkich związków [taka bardzo silnie rozcieńczona wodą to może by nawoziła] i po prostu wypala trawę :roll:. Jakbyśmy zbierali wszystkie kupalony to byśmy mieli ładniejsze trawniki

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę się wkręcać w dyskusję na temat sprzątania wogóle. Nurtuje mnie tylko pytanie czy korzystanie z torebek foliowych jest ok.Specjalne torebki bio-może można gdzieś kupić?
Przetestowałam darmówkę-papierowa z łopatką. Łopatka nie dała się ogarnąć, kupa strzelała tam gdzie chciała. Całe szczęście w środku była rękawica (oczywiście foliowa), duża i wygodna, zmieściła się nawet na rękawiczkę wełnianą.
Władczyni-ja z tymi kupami biegam na ul.Bytnara do jedynego kosza w okolicy, nie jest to blisko mojego domu ale cóż.
Odnoszę wrażenie że wielu psiarzy przychodzi odesrać psy na trawniki pod moim domem, wiem że mieszkają daleko ale u nich pewno grodzone podwórka lub mało trawy. Kup nie sprzątają.
Bonsai-napisałaś że jakbyśmy sprzątali wszyscy.....itd.W mojej okolicy nikt nie sprząta, ale myślę że jakby pojawiło się więcej koszy (chociaż takich zwykłych) oraz prośba na piśmie (nie nakaz) wywieszona na klatkach schodowych to znalazłoby się więcej chętnych.Zebranie wspólnoty mam w okolicach kwietnia więc poruszę temat.

Link to comment
Share on other sites

Prosic? Sadze, ze to nic nie da! Jestem za karaniem, niestety. U nas na podworku proszono o sprzatanie - moja sasiadka "sprzatala" wyrzucajac kupe za plot! A jakby dostala mandat, to mysle, ze nie odwazlaby sie machnac szufelka, by kupsko ladowalo u sasiada, przeszlaby 5 metrow i wrzucilaby ja do kosza.

Link to comment
Share on other sites

Sota36, a ja sądzę, że da. Warto zacząć od prośby. Na sam początek jednak potrzebne są kosze-nie ma ich na podwórkach, chodnikach, alejkach. Potem będzie można zacząć wymagać.
Tak jak było w ogródku jordanowskim-dzieci sikały za krzaczek, wystarczyło udostępnić kibelek i skończył się proceder.
Aby ludzie respektowali nakaz trzeba dać im możliwości czyli kosze, bez tego ani rusz. Dopiero wtedy, jeśli mimo tego udogodnienia nie będą sprzątać to można zacząć karać. Teraz to utopia.

Link to comment
Share on other sites

Badmasi - jestem innego zdania:) i znam to z doswiadczenia - rok temu wzdluz mojej dlugiej ulicy, co 20 metrow, pojawily sie koszena kupy, piekne, oznakowane. I co? Chodniki i trawniki tak samo zapaskudzone, a kiedy zwracam uwage ludziom wyprowadzajacym psym by zbierali - wykpiwaja mnie. Wiec - wg mnie tylko kara egzekwowac juz pozostaje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Nie chcę się wkręcać w dyskusję na temat sprzątania wogóle. Nurtuje mnie tylko pytanie czy korzystanie z torebek foliowych jest ok.Specjalne torebki bio-może można gdzieś kupić?
Przetestowałam darmówkę-papierowa z łopatką. Łopatka nie dała się ogarnąć, kupa strzelała tam gdzie chciała. Całe szczęście w środku była rękawica (oczywiście foliowa), duża i wygodna, zmieściła się nawet na rękawiczkę wełnianą.
Władczyni-ja z tymi kupami biegam na ul.Bytnara do jedynego kosza w okolicy, nie jest to blisko mojego domu ale cóż.
Odnoszę wrażenie że wielu psiarzy przychodzi odesrać psy na trawniki pod moim domem, wiem że mieszkają daleko ale u nich pewno grodzone podwórka lub mało trawy. Kup nie sprzątają.
Bonsai-napisałaś że jakbyśmy sprzątali wszyscy.....itd.W mojej okolicy nikt nie sprząta, ale myślę że jakby pojawiło się więcej koszy (chociaż takich zwykłych) oraz prośba na piśmie (nie nakaz) wywieszona na klatkach schodowych to znalazłoby się więcej chętnych.Zebranie wspólnoty mam w okolicach kwietnia więc poruszę temat.[/quote]

No ja sprzątam, ale mam ten sam problem "moralny" co Ty. Torebki biodegradowalne trixie (takie lilowe) kupuję w Kakadu. Drogo, ale ekologicznie - coś za coś :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Sota36-nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę tych koszy. Ja to wszystko upycham po kieszeniach. Jak jestem z córką i psami to mam kurtkę pełną papierków, patyczków od lodów a w ręku kupę.
Kiedyś byłam świadkiem jak laska z wózkiem i małym dzieckiem pyrgnęła zużytego pampersa na trawnik. Mój TZ podbiegł do niej z tym pampersem i powiedział "przepraszam, chyba pani coś zgubiła". ale miała kwaśną minę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zofia&sasza']No ja sprzątam, ale mam ten sam problem "moralny" co Ty. Torebki biodegradowalne trixie (takie lilowe) kupuję w Kakadu. Drogo, ale ekologicznie - coś za coś :evil_lol:[/quote]
Czyli te czarne woreczki są biodegradowalne? :hmmmm:
[url=http://www.allegro.pl/item546003171_wymienne_woreczki_na_odchody_kupamy_wroclaw.html]WYMIENNE WORECZKI NA ODCHODY - KUPAMY WROCŁAW (546003171) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Sota36-nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę tych koszy. Ja to wszystko upycham po kieszeniach. Jak jestem z córką i psami to mam kurtkę pełną papierków, patyczków od lodów a w ręku kupę.
Kiedyś byłam świadkiem jak laska z wózkiem i małym dzieckiem pyrgnęła zużytego pampersa na trawnik. [B]Mój TZ podbiegł do niej z tym pampersem i powiedział "przepraszam, chyba pani coś zgubiła". ale miała kwaśną minę.[/B][/quote]brawo!!!!! Pozdrow meza!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Czyli te czarne woreczki są biodegradowalne? :hmmmm:
[URL="http://www.allegro.pl/item546003171_wymienne_woreczki_na_odchody_kupamy_wroclaw.html"]WYMIENNE WORECZKI NA ODCHODY - KUPAMY WROCŁAW (546003171) - Aukcje internetowe Allegro[/URL][/quote]Rozumie , ze za te sume sa 4 rolki tych woreczkow, czyli ile ????
My kupujemy Ferplasta - 24 za 8.40:(, drogo... ale "kochaj i plac" , a moze raczej ...płacz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sota36']Rozumie , ze za te sume sa 4 rolki tych woreczkow, czyli ile ????
My kupujemy Ferplasta - 24 za 8.40:(, drogo... ale "kochaj i plac" , a moze raczej ...płacz...[/quote]
Trixie 4 rolki po 20szt. w jednej.
Ja kupiłam tutaj [url=http://www.rogestercollection.pl/produkty.html]Rogester collection[/url] 3 rolki po 20szt. w każdej za 15zł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Sota36, a ja sądzę, że da. Warto zacząć od prośby. Na sam początek jednak potrzebne są kosze-nie ma ich na podwórkach, chodnikach, alejkach. Potem będzie można zacząć wymagać.
Tak jak było w ogródku jordanowskim-dzieci sikały za krzaczek, wystarczyło udostępnić kibelek i skończył się proceder.
Aby ludzie respektowali nakaz trzeba dać im możliwości czyli kosze, bez tego ani rusz. Dopiero wtedy, jeśli mimo tego udogodnienia nie będą sprzątać to można zacząć karać. Teraz to utopia.[/quote]

badmasi - mieszkam w centrum Łodzi :) niedawno była akcja "posprzątaj po swoim psie, to nie jest kupa roboty" - czyli informacja była [żeby sprzątać bo wypada, bo to kulturalne, wreszcie - bo tak trzeba i grożą mandaty], po akcji pozostała całkiem pokaźna liczba koszy - mnie brakuje ich tylko na moim podwórku, ale tak na trawnikach, w parkach - są. do tego - są stojaki z workami - raz lepiej raz gorzej z zaopatrzeniem w worki, ale SĄ.
więc - informacja była, prośba była, groźba była, kosze i worki są - a trawniki toną w kupach.
i co zrobić z ludźmi?
się zastanawiam czy czarne worki rozwieszane przez miasto są biodegradowalne.. nie wydaje mi się, choć wieszają różne.. całkiem czarne, które na takie wyglądają, i szarawe jaśniejsze półprzezroczyste, które w ogóle na takie nie wyglądają.
sota36 - też kiedyś kupowałam te z ferplastu, ale niestety, przy 4 kupach dziennie to bym zbankrutowała :(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[URL="http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6336960,Sprzatasz_po_psie__Ujawnij_sie_.html"]Sprzątasz po psie? Ujawnij się![/URL]
[URL="http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6337379,Konkurs__Jest_pierwszy_coming_aut.html"]'Sprzątam po moim psie' - wyznania czytelników[/URL]
[URL="http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6337393,Zaspiewali_o_psich_kupach__Sprawdz_kim_sa.html"]Zaśpiewali o psich kupach. Sprawdź kim są[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...