Jump to content
Dogomania

Mój pies ma problem z kontaktami z innymi psami. Co robić ???


Lonley

Recommended Posts

Mój pies ma 7 lat i jest kundelkiem podobnym do jamnika. Mieliśmy trochę problemów ale radzimy sobie. Teraz najgorszym problemem są kontakty z innymi psami. On szczeka na każdego którego mijamy na ulicy i rwie się w jego stronę. Ja nie wiem co mam robić. Mimo tego, że jest nieduży to sił mu nie brak. Boję się spotkani z innymi psami. Boje się że się pogryzą i dlatego on nie ma żadnych psi znajomych. Mieliśmy już raz bardzo nie przyjemny incydent i teraz bardzo się boję.
Co zrobić żeby mógł normalnie bawić się z psami.
POMOCY:placz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przede wszystkim uspokój się i przestań się bać. Jaki masz kontakt z psem? Jest na Tobie skupiony? Baw się z nim jak ze szczeniakiem - musi być Tobą tak zaaferowany, by nie widział poza Tobą świata. Jak wysoki jest stan ekscytacji gdy widzi psa? Potrafi spojrzeć na Ciebie, zjeść nagrodę? W jakiej odległości zaczyna szczekać? Ma intensywne spacery? Może zabawa w tropienie? Napisz trochę więcej.

Link to comment
Share on other sites

nasz kontakt jeszcze nie jest idealny ale pracujemy nad tym, a właśnie szczególnie nad skupianiem się na mnie. on się strasznie ekscytuje i najczęściej widzi psa zanim ja go zauważę, a wtedy to już nic nie ma dla niego znaczenia, ani ja, ani jedzenie nic.
nigdy nie bawiliśmy się w tropienie, może to niezły pomysł, a jak to zrobić ?

Link to comment
Share on other sites

Przestań się bać. Pies wyczuwa Twój strach i w jego mniemaniu ma Cię bronić przed innymi psami. To główny problem. Drugim problemem jest zbyt duża ekscytacja - ekscytacja w ciągu ułamka sekundy może przerodzić się w agresję - to samo natężenie uczuć jest gdy pies jest pobudzony w stu procentach i w przypadku walki lub chęci walki. Wtedy pies Cię nie widzi, nie słyszy nie czuje.

TROPIENIE: Czy Twój pies ma ulubioną zabawkę i smakołyk? Jeżeli tak to: Wkładasz obie rzeczy do woreczka typu ziplock, na naprzykład 3 godziny. Po czym chowasz zabawkę w jakieś miejsce ( pies nie może tego widzieć) zachęcasz nos psa (dajesz mu powąchać) drugą rzecz, która była w tym woreczku i będąc pochylona nad psem, trzymasz w ręku ten przedmiot , nie jako prowadząc psa „za noc” do miejsa ukrycia zabawki, mowiac SZUKAJ, gdy jesteś w pobliżu tego miejsca, zabierasz rękę ze smakołykiem, gdy pies znajdzie przedmiot dajesz mu i zabawkę i smakołyk. Po kilku próbach dajesz psu tylko powąchać ten nazwijmy to nie ukryty przedmiot i mówisz "SZUKAJ" i znowu starasz się jakoś podprowadzić psa do miejsca ukrycia :) Po jakimś czasie już pies Ciebie bedzie prowadził, nie Ty psa.

Poszukaj w sieci, bardziej dokładych informacji na temat tropienia.

Link to comment
Share on other sites

jeśli znasz niemiecki to na amazon.de jest kilka książek do tropienia z których możesz podejrzeć kilka stron, akurat na początek ;) najpierw pies niech widzi gdzie chowasz zabawkę bo nie będzie rozumieć o co chodzi, nie skojarzy od razu zapachu jednego z drugim. Ja udawałam węszenie - pochylałam się i dosłownie węszyłam głośno podążając w miejsce gdzie schowałam zabawkę. Przy zabawce chowasz np. nagrodę, by wzmocnić znalezienie jej, mozesz też zacząć od szukania nagrody, np. jak rozrzucisz kilka nagród to pies musi użyć nosa by wywęszyć gdzie wylądowały.
Happy na początku przy zgaszonym świetle potrafiła chodzić wokół przedmiotu i go nie znaleźć, musiała go na początku widzieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Przestań się bać. Pies wyczuwa Twój strach i w jego mniemaniu ma Cię bronić przed innymi psami. To główny problem. Drugim problemem jest zbyt duża ekscytacja - ekscytacja w ciągu ułamka sekundy może przerodzić się w agresję - to samo natężenie uczuć jest gdy pies jest pobudzony w stu procentach i w przypadku walki lub chęci walki. Wtedy pies Cię nie widzi, nie słyszy nie czuje. [/QUOTE]

no więc co powinnam robić oprócz przestania się bać ?? bo to nie zawsze jest tak. on widzi psa zanim ja go zauważę więc wtedy jeszcze się nie boje, a on i tak reaguje szczekaniem itp.

Link to comment
Share on other sites

Lonley wypracujcie sobie coś, co robicie gdy widzicie psa. Czy to wesołe biegnięcie w drugą stronę, bawiąc się piłką, czy też sama zabawa, jedzenie nagród, czy zwykły siad i obserwowanie psa. Niech stworzy wam się takie mechaniczne zachowanie, które bardzo sowicie będziesz nagradzać. Jeśli będzie spokojny, w nagrodę może się przywitać z drugim psem ALE w momencie gdy Ty odwołujesz - nieważne, czy się gryzą czy nie, często to rób - on ma się odwrócić i być przy Tobie. Tutaj bardzo pomaga długa linka.
Pies ma jakieś złe doświadczenia z innymi psami?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']
Pies ma jakieś złe doświadczenia z innymi psami?[/QUOTE]

niestety tak. około 4 lat temu pogryzł się z innym psem, mniej więcej jego wielkości, ale wtedy to nie było bardzo poważne, a rok temu szczekał na dobermana i on go złapał za szyję i nie chciał puścić. dopiero jak polaliśmy ich wodą to się rozdzieliły i udało mi się łapać mojego psa. no i wtedy to już było poważnie miał kilka ran na karku ale nie były na szczęście bardzo głębokie.

[quote name='GAJOS']Lonley, Ty się panicznie boisz już w momencie wyjścia, nie myśl o tym,że możesz spotkać psa, i Twój pies to wyczuwa.[/QUOTE]

faktycznie boję się panicznie kiedy już wychodzimy, ale ja nie potrafię nad tym zapanować. on szczeka na każdego psa , wczoraj po drugiej stronie ulicy były 2 psy i myślałam, że mi rękę wyrwie bo tak się rwał, warczał i szczekał

Link to comment
Share on other sites

Lonley w takim razie to prawdopodobnie agresja spowodowana właśnie tymi przeżyciami. Pies niestety zrozumiał że musi zapobiegać temu, żeby inny pies go chwycił więc sam chwyci go najpierw - najlepszą obroną jest atak. Macie jakieś spokojne psy, które nie zareagowałyby na żadną zaczepkę z jego strony?
Musisz mu pokazać inne wyjścia z sytuacji. Stawiam że wcale nie zależy mu na gryzieniu się tylko chodzi mu o ratowanie własnego tyłka i być może obronę Ciebie. Dlatego dobre jest np. wesołe odbieganie, machaj mu przy tym piłką przed nosem czy czymś innym co lubi, tak, żeby zobaczył że nawet jeśli drugi pies jest na horyzoncie można się super bawić. Nie masz jego dopuszczać do innych psów, masz innych psów nie dopuszczać do Was, bo właśnie z obawy przed tym Twój atakuje. Wychodź przed niego, jeśli jakiś do Was podbiegnie, chwyć go za smycz zaraz przy obroży i usadź za sobą. W przyszłości on się tego nauczy, że bierzesz jego obronę w swoje ręce i siądzie za Tobą, a Ty na spokojnie odgonisz tamtego i, jeśli Twój będzie chciał, to się pobawią.
Twój pies nie to że nie chce się bawić z innymi psami, on się ich boi i jest ich niepewny. Dlatego atakuje.

edit: skąd jesteś? Może jakaś szkółka? Nawet nie mówię o szkoleniu, ale na pewno jakiś treser ma spokojnego psa, z którym moglibyście poćwiczyć.

Link to comment
Share on other sites

Lonley ale na pewno możesz się zapytać czy jest grupa z mniejszą ilością psów, poza tym mi chodzi o spotkanie z treserem i jego psem, moze być wspólny spacer. Nie umawiaj się w ramach jakiejś szkoły, tylko zadzwoń po prostu do jakiegoś tresera, najlepiej napisz tutaj kogo wybrałaś to może ktoś będzie go znał.

Link to comment
Share on other sites

Soko (jak prawie zawsze) dobrze prawi. Tylko, że ja bym nie stosował tej piłeczki czy innego bajeru w momencie gdy pies już zacznie szaleć - Dasz mu w ten sposób nagrodę, czyli, "mam się tak zachowywać to dostanę nagrodę". Już opcja z wesołym bieganiem jest lepsza. Moim zdaniem nie powinnaś na siłę odwracać uwagi swojego psa od innych psów, bo po pierwsze nigdy nie zmieni się jego zachowanie (to tak jakby go wyprowadzać gdzieś gdzie nie ma żadnego psa - pogłębi się jego agresja) a po drugie to wcale nie bedzie takie proste - Może dojsć do sytuacji w której będziesz szła z psem, i z zarogu nagle pojawi się pies i wtedy spina będzie olbrzymia. Opcja ze szkoleniowcem i jego psem, wydaje się być całkiem całkiem.

Link to comment
Share on other sites

Lonley, a jesteś pewna, że Twój pies chce zaatakować drugiego psa ? Może któryś z Twoich znajomych ma psa, któremu mógłby założyć kaganiec, i Ty założyłabyś swojemu, i po prostu to sprawdzić ? Wtedy Twój pies nie zrobiłby krzywdy innemu psu, i Twój by nie ucierpiał, i mógłby to przeżyć i zobaczyłby ze nic złego sie stać nie musi. Czy zawsze tak było?

Link to comment
Share on other sites

no tak bo nigdy nie bawił się z innymi psami. co prawda jest taka jedna suczka, którą mój pies lubi ale ona jest bardzo strachliwa i nie spacerujemy z nią zbyt często.
oprócz niej (bo to pies mojej przyjaciółki) nie mam innego z którym mogła bym zrobić coś takiego

Link to comment
Share on other sites

GAJOS pies jak mu pokażesz zabawkę, to zwróci na nią uwagę i zapomni o psie, tak jest w przypadku suki która tydzień temu równo stała mi na dwóch łapach i piszczała i wpadła w mega histerię, gdy zobaczyła innego psa, a waży niecałe 30kg i musiałam ją przywiązać do drzewa którego omal nie wyrwała z korzeniami. Teraz gdy wie na co ma przekierowywać swoją uwagę, jeśli ja jej wyraźnie daję do zrozumienia, że z tym psem NIE, jest nam łatwiej. Widzi psa, chwyta piłkę i biegnie ze mną i jest szczęśliwa, że nie musi ze mną walczyć.
Z Happy też tak robiłam. Inny pies oznaczał jej atak więc chodziło o to by zwrócić na siebie jej uwagę i nieważne czy zabawką czy gwizdkiem czy krzykiem. Tu nie chodzi o nagrodę bo ta zabawa z przedmiotem nigdy nie będzie w pełni zabawą, raczej takim zabiciem emocji, przeniesieniem ich na inny obiekt, jasne jakiś element przyjemności w tym jest ale psu naprawdę pomaga zatopienie w czymś zębów i skupienie się na szarpaniu z właścicielem. To coś w stylu - zamiast mu przywalić, pójdę pobiegać albo nażrę się jak dzika słodyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Lonley, a jesteś pewna, że Twój pies chce zaatakować drugiego psa ? Może któryś z Twoich znajomych ma psa,[B][COLOR="red"] któremu mógłby założyć kaganiec,[/COLOR][/B] i Ty założyłabyś swojemu, i po prostu to sprawdzić ? Wtedy Twój pies nie zrobiłby krzywdy innemu psu, i Twój by nie ucierpiał, i mógłby to przeżyć i zobaczyłby ze nic złego sie stać nie musi. Czy zawsze tak było?[/QUOTE]

Tia.. a jak pies będzie duży, a kaganiec metalowy? Więcej szkody niż pożytku.

Takie zachowanie jest typowe dla małych piesków, których właściciele w obawie o zdrowie swojego pieska ( co rozumiem, lecz nie zawsze się z tym zgadzam) zaniedbali podstawy socjalizacji w okresie szczenięcym.

Metod jest wiele, łagodna - jak sugeruje [B]Soko[/B], z odwracaniem uwagi nie sprawdzi się na dłuższą metę. Pies nauczy się skupiać na innych rzeczach, ale problem pozostanie.

Myślę, ze najwłaściwsza była by metoda, aby [B]Lonley[/B]powierzyła swojego psa na spacer komuś zaufanemu, kto nie ma obaw o zachowanie pieska, który stanowczo, acz zdecydowanie, pokaże psu, że takie zachowanie mu się nie podoba (korekta we właściwym czasie)

Z powyższych postów jawi mi się pies jako niepewny siebie, za wszelką cenę chcący "obronić" swoją panią przed innymi psami. myślę, ze spacerując z kimś innym skupi się na poznawaniu innych przedstawicieli swojego gatunku, a nie na rozpaczliwej obronie swojej pani.

Powiem tylko tyle, żeaden post na forum Ci nie pomoże. Tylko szkolenie z psem ....

[QUOTE]Lonley, to przywiąż ją do drzewa i czekaj aż się spojrzy, albo odbiegaj nawet ją trochę ciągnąc, w pewnym momencie siłą rzeczy będzie musiała spojrzeć pod nogi i wykorzystaj tą nieuwagę na psa do zwrócenia uwagi na Ciebie.[/QUOTE]
Soko czasem mnie przerażasz...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

blackraven, jak mnie 30kg psa ciągnęło to coś musiałam wymyślić, obok stało drzewo. Za tydzień zrobiłam to na wszelki wypadek, ale podskoczyła tylko raz, usiadła, zjadła nagrodę, odwiązałam i poszłyśmy w swoją stronę. Nie ma nic przerażającego w tym że nie szarpię się i nie denerwuję że mi zaraz ręce odpadną, ja się wywrócę na błoto, a mój pies będzie sobie ze mną pogrywać ;)
Odwracanie uwagi jest łagodne i takie ma być, pies się boi innych psów i jeśli mu okażesz ŁAGODNIE trochę wsparcia, to będzie dobrze. Tu nie chodzi o korektę, bo on tak naprawdę nie robi źle - broni siebie. Korekta daje mu do zrozumienia że źle robi chroniąc własne życie. Odwracanie uwagi - że są inne sposoby na uniknięcie konfrontacji.

Ale w ogóle najważniejsze - jeśli staniesz się dla swojego psa centrum wszechświata - poprzez tropienie i różne inne ciekawe zabawy - to i po pewnym czasie staniesz się bardziej interesująca od innych psów. Może dłuższym, bo to wasza najgorsza sytuacja, jaka was spotyka, ale jednak. Mając opanowanego psa w 10000 sytuacji, to w tej 10001 też dacie sobie w końcu radę.

Link to comment
Share on other sites

Mam bardzo podobną sytuację z moim psem. Jako szczeniak miał niegroźny incydent z dwoma psami. Dziś wychodząc na spacer już szczeka, a gdy zobaczy jakiegoś psa, wyrywa się, warczy itp.Odwrócić uwagę jest bardzo trudno, chociaż kontakt z psem ogolnie mam bardzo dobry. tak jak pisały przedmówcyznie wynika to z lęku, takie asekuracyjne. A co się dzieje gdy popuścisz smycz zamiast napinać i trzymać bliżej siebie, mój momentalnie przestaje szczekać, wtedy czasem tamten pies podchodiz, zapoznają sie i mój pies już darzy obcego wielką miłością. Czy jak poluzujesz smycz swojemu i pozwolisz sie zbliżyć do innego psa (jeśli go znasz i nie jest negatywnie nastawiony) czy odrazu przystepuje do ,,ataku" - próbuje ugryźć tamtego?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...