Jump to content
Dogomania

Tedi - czasami droga do DOMU jest bardzo długa.


Onaa

Recommended Posts

Jedyny wpis osoby postronnej, jak mi sie wydaje:
"Byłam u Pani Agnieszki i zobaczyłam na własne oczy wszystkie psy. A jeszcze zaznaczam że nie miałam żadnych kłopotów z komunikacją z Panią Agnieszką Nikt mnie nie wyganiał Psy owszem brudne ale one biegają po podwórku.Żaden nie jest chudy czy też zaniedbany. Sławetne śmieci stoją poza granicą posesji i czekają na wywóz. Worki są szczelnie zawiązane i żaden pies tam nie konsumuje.Fakt gospodarstwo Pani Agnieszki na hotel się nie bardzo nadaje przynajmniej w tej chwili. Kobieta jest sama i musi sobie radzić ze wszystkim bez pomocy. Psy biegają i nie widziałam żeby się gryzły.Powtarzam jeszcze raz według mnie to miejsce nie nadaje się na hotel płatny ale psy nie są zaniedbane czy głodne.Wszystkie psy oprócz jednego to przybłędy."

Link to comment
Share on other sites

Wydarzenie na FB jest "zjawiskiem" osobliwym, bo zdjęcia tam serwowane o domniemanej krzywdzie psów nic takiego nie ujawniają.
Olenko- nie dziwię się, że masz obawy co do tego jak potraktują Twój ewentualny wywiad "obrończynie czystości" , które jednocześnie ślepe i głuche są na fakt porzucenia tam psów przez fjn.

Ocelot- nie musisz tłumaczyć się więcej z faktu,że nie byłaś tam...podobnie jak fjn nie było.
Różnica między Tobą a fjn jest zasadnicza.Ty byłaś i jak widać doglądałaś swoich psów tutaj.Są całkiem fajne foty, są opisy,ogłoszenia itd.
FJN pojawiło się po miesiącach z rewelacjami podobno znanymi im od lat...więc dziwi fakt,że jeszcze kilka miesięcy temu oddali tam psy,nie alarmowali tutaj , tylko nagle teraz tyle pomyj znaleźli .

Z FB doczytałam,że dzisiaj ma być u p.Agnieszki p.Marta L. znana chyba wszystkim i obiektywna w sprawie.
Trzymam kciuki za dobry obrót sprawy :)

Link to comment
Share on other sites

Właśnie o to chodzi, czyli o psy a nie o wywlekanie osobistych animozji przez FJN. Ta fundacja nie wiedziała, że Neris żyje bardzo skromnie i tak było i jest? Co najmniej dziwne...U neris psom nie dzieje się krzywda, ona jest z nimi i dba o nie, a że nie ma środków na lepsze warunki....Do trudnej sytuacji hotelików często przyczyniaja się ludzie, którzy przestają płacić na psy tam umieszczone... Dlaczego osoby z tej fundacji nie bronią jamników gnijących w Wojtyszkach i Radysach?....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Właśnie o to chodzi, czyli o psy a nie o wywlekanie osobistych animozji przez FJN. Ta fundacja nie wiedziała, że Neris żyje bardzo skromnie i tak było i jest? Co najmniej dziwne...U neris psom nie dzieje się krzywda, ona jest z nimi i dba o nie, a że nie ma środków na lepsze warunki....Do trudnej sytuacji hotelików często przyczyniaja się ludzie, którzy przestają płacić na psy tam umieszczone... [B]Dlaczego osoby z tej fundacji nie bronią jamników gnijących w Wojtyszkach i Radysach?.[/B]...[/QUOTE]

Zachary!!
100% racji! A ta fundacja przepadła w moich oczach, zwłaszcza po odebraniu teraz od Neris spaniela, który w nowym domu podobno był agresywny.
Spaniel o ile dobrze zapamiętałam z opisu, nawiał od nich z powrotem do Neris!
A jakbyście zobaczyły jego fotkę, jaki w Neris wpatrzony, zakochany - no ale brak trawniczka, kwiatków i kafelek - zabrać psa!
Biedny spaniel - podejrzewam, że znowu będzie agresywny! I znowu będzie chciał uciec z miejsca, do którego ta fundacja go teraz przewiozła.:-(

Link to comment
Share on other sites

.....niestety ale te luksusy nie zawsze znaczą to samo...Czasem w luksusie pies samotny, zaniedbany, głodny...Pamiętam, jak 6 lat temu w okolicach stolicy Podlasia w pięknej posiadłości mieszkali ludzie, którzy adoptowali małego pieska z dt. Po paru miesiącach z pieska został przerażony wrak...Był bity i głodzony jak nie zachowywał się tak jak sobie państwo życzyli...którzy długo unikali kontaktu, aby nie odbyła się wizyta poadopcyjna....W domu piesek miał do dyspozycji drogie psie gadżety, wypasione legowisko....tylko nie wiem, czy z nich korzystał...Państwo się tłumaczyli z jego wyglądu chorobą psa, co wykluczyło 2 wetów. Piesek był tylko zagłodzony...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']Wydarzenie na FB jest "zjawiskiem" osobliwym, bo zdjęcia tam serwowane o domniemanej krzywdzie psów nic takiego nie ujawniają.
Olenko- nie dziwię się, że masz obawy co do tego jak potraktują Twój ewentualny wywiad "obrończynie czystości" , które jednocześnie ślepe i głuche są na fakt porzucenia tam psów przez fjn.

Ocelot- nie musisz tłumaczyć się więcej z faktu,że nie byłaś tam...podobnie jak fjn nie było.
Różnica między Tobą a fjn jest zasadnicza.Ty byłaś i jak widać doglądałaś swoich psów tutaj.Są całkiem fajne foty, są opisy,ogłoszenia itd.
FJN pojawiło się po miesiącach z rewelacjami podobno znanymi im od lat...więc dziwi fakt,że jeszcze kilka miesięcy temu oddali tam psy,nie alarmowali tutaj , tylko nagle teraz tyle pomyj znaleźli .

Z FB doczytałam,że dzisiaj ma być u p.Agnieszki p.Marta L. znana chyba wszystkim i obiektywna w sprawie.
Trzymam kciuki za dobry obrót sprawy :)[/QUOTE]
Powinnam pojechać bez dwóch zdań. Każdy pies, który teraz jest pod naszą opieką miał miejsce sprawdzone. Tylko jakoś do Neris nie było pod drodze:( Praca, dzieci, fundacja:(
Natomiast nie podoba mi się sposób w jaki w tym momencie jest ta sprawa załatwiana:(
Zwyczajnie, poludzku.
Jesli psy są zaniedbane, wiadomo trzeba zabrać jeśli nie, trzeba pomyśleć o pomocy psiakom i człowiekowi.
zastanawiam się jak? Możemy zaszczepić jakieś psy, kupić legowiska?
Ale o tym mam nadzieję pomyślimy później. O pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Ocelot, masz rację! Sprawa powinna być załatwiona po ludzku!! ale niektórym ludziom brakuje tego właściwego, ludzkiego podejścia....bo najłatwiej jest skrzywdzić bezbronnego człowieka( do tych "bronnych" przy wielkiej kasie w w/w schronach nie wystartują z oszczerstwami, aferami....)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Ocelot, masz rację! Sprawa powinna być załatwiona po ludzku!! ale niektórym ludziom brakuje tego właściwego, ludzkiego podejścia....bo najłatwiej jest skrzywdzić bezbronnego człowieka( do tych "bronnych" przy wielkiej kasie w w/w schronach nie wystartują z oszczerstwami, aferami....)[/QUOTE]

:( jak krzywdzą się wzajemnie równi z równymi, to problem jest o tyle mniejszy,że szanse są też równe i prawda broni się często sama.
Tutaj wytoczono armaty przeciwko komuś, komu jako zarzut stawia się ubóstwo,odmówiło się pomocy przez długie lata i używa się teraz kosztownych metod aby wyprodukować na biegu dowody.

Nie znam Neris.Boli mnie zawsze sytuacja, gdy jest cień obawy,że zwierzaka ktoś krzywdzi.Jednak ta sprawa jest podwójnie dołująca.Bo tak czy inaczej widać już teraz krzywdę psów ( wspomniany spaniel, pomysły pod adresem Maksa...na fb ze strony jn...) i krzywdę Neris, którą z sytuacji można obronić czy pomóc jej i psom tylko wizytą kogoś obiektywnego,komu można zaufać .

Najchętniej pojechałabym sama i choćby zza płotu zobaczyła...ale daleko i kosztownie.

Olenko.Wiem,że nie jest Ci łatwo pojechać.Jeśli jednak Ty,czy ktoś z tego wątku np.ocelot itd może poświęcić się to ja chętnie na cel podróży dam choć na część pokrycia kosztów.

Piszę tak trochę rozpaczliwie, bo na FB już doczytałam się, że wizytę p.Marty Lich... kwestionują jakieś "nieświeże parówki ";):eviltong: i pewnie takich będzie więcej .
Dajcie znać komu i czy trzeba posłać moją deklarację na ten cel, jak wytypujecie kogoś ze stałych bywalców wątku - komu tutaj wszyscy ufają.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Tylko,że problem tkwi w tym,że nikomu nie ufa nikt...I strach kogokolwiek zaproponować,bo cokolwiek napisze,,i tak p..z tyłu,,Ot co.
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny!
Z tego co właśnie przeczytałam pojechała tam prezes Marta L. znana z upartej i mozolnej walki z L.Siemińskim.
Nie zna Neris, nie miała z nią kontaktu - zaufam jej opinii. Po powrocie zapewne napisze na FB co i jak.
Z jej wpisów widzę, że to mądra i kochająca zwierzęta osoba. Wie co to dobrostan psów i jak go ocenić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']Tylko,że problem tkwi w tym,że nikomu nie ufa nikt...I strach kogokolwiek zaproponować,bo cokolwiek napisze,,i tak p..z tyłu,,Ot co.
Elżbieta[/QUOTE]

Eluniu - wiem.Tylko im dłużej czytam co wyprawia się na fb tym bardziej przestaje wierzyć,że tak w ogóle o psy chodzi.Fjn niestety wszystko do kasy sprowadziła a o psach i swoich własnych zaniedbaniach nie raczy pamiętać :(.
Mnie obchodzą tylko psy.Tu na wątku znają się wszyscy raczej i wszystkim psy leżą na sercu.Dlatego może-a nawet sądzę ,że trzeba komuś zaufać i otrzymać info na użytek choćby tylko tutaj,dla spokoju dotychczasowych prawdziwych sympatyków tych psów.A piekiełko na fb wtedy można rzeczywiście olać.:roll:


epe- a doczytałaś już, że podobno ML ( według niektórych mądrych inaczej )jest po stronie p.Agnieszki i że klakierki fjn okrzyknęły ją niewiarygodną? to są cyrki co tam jest dla niektórych ważne, a co na siłę oplute lub zlekceważone.
Ale może faktycznie póki co poczwekać na relację p.ML?

Edited by ivette3
Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Napisze to co napisałam na fb-p.Marcie współczuję...Skoro już jeszcze nie znając zajętego przez nią stanowiska kwestionują jej opinie to w jakim celu się tej osobie zawraca się głowę?Nie rozumiem-za stara jestem jednak.
------------------------------------
Ja naprawdę obejrzałam zdjęcia psów u Neris tzn.zdjęcia na poszczególnych wątkach.I ja nie widzę psów skrzywdzonych czy zagłodzonych czy maltretowanych.No nie widzę..A dlaczego nie wierze,że chodzi o psy?Bo jest mowa o częściach garderoby intymnych zresztą,o owocach jedzonych itd..A boli mnie nie to,że jest kolejna awantura tylko to,że gdyby zwierzoluby tyle energii co kłótniom poświęciły walce ze schroniskiem w W.to dawno byłoby po.
Elżbieta

Edited by waldi481
Link to comment
Share on other sites

Dla mnie powoli się sprawa klaruje - im więcej wypowiedzi, tym bardziej wiadomo o co chodzi!
A mianowicie - cała afera wzięła początek w tym, że DS jamniczki chyba Puni, która była chora na serce przed, w trakcie i po pobycie u Agnieszki - ten DS zażądał zwrotu od fundacji kosztów operacji. Bo pies odwodniony.
A Neris właśnie bała się nieodpowiedzialnego domu, bo przy pewnych lekach na serce bardzo łatwo psa odwodnić.
FJN jednak nie miał wątpliwości co do DS.
I chyba to jest główny powód całej zadymy.
Na kogos trzeba zwalić winę, bo ktoś musi zapłacić DS!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']Napisze to co napisałam na fb-p.Marcie współczuję...Skoro już jeszcze nie znając zajętego przez nią stanowiska kwestionują jej opinie to w jakim celu się tej osobie zawraca się głowę?Nie rozumiem-za stara jestem jednak.
E.[/QUOTE]

Elu - na mój gust, to tam nie chodzi już o psy tym paniom z fjn.Teraz tam się toczy wojna o kasę ...tylko czemu nie walczą o swoją? czemu podpierają się tym co zwykli ludzie dawali na karmę psom?czemu robią to na fb a nie wątkach tych psów i to od dawna ( czyli od czasu gdy wątki opustoszały)?czemu zaglądają p.Agnieszce do biustonosza,do kieszenie i pod szafę, a nie zajrzą w swoje sumienia?Tego chyba nawet same fjn nie wie :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Dla mnie powoli się sprawa klaruje - im więcej wypowiedzi, tym bardziej wiadomo o co chodzi!
A mianowicie - cała afera wzięła początek w tym, że DS jamniczki chyba Puni, która była chora na serce przed, w trakcie i po pobycie u Agnieszki - ten DS zażądał zwrotu od fundacji kosztów operacji. Bo pies odwodniony.
A Neris właśnie bała się nieodpowiedzialnego domu, bo przy pewnych lekach na serce bardzo łatwo psa odwodnić.
FJN jednak nie miał wątpliwości co do DS.
I chyba to jest główny powód całej zadymy.
Na kogos trzeba zwalić winę, bo ktoś musi zapłacić DS!![/QUOTE]

Tak- ten motyw jest tam widoczny .Jest tam też sporo sugestii odnośnie niby dochodowego rozmnażania jamników i konkurencji.Nie znam się na tych sprawach, ale jeśli dobrze zrozumiałam, to fjn-owi bardziej zależy teraz na "zaopiekowaniu się" jamnikami p.Agnieszki niż bidami z dogo :(

Link to comment
Share on other sites

Teraz mi się wyjaśnia sytuacja sprzed kilku lat, chciałam tam pojechać w sprawie szczeniaka oraz zawieźć jakieś rzeczy dla tymczasów, ale Neris mnie zniechęcała do wizyty, w efekcie czego psa nie kupiłam i rzeczy nie zawiozłam, a to o skromne warunki chodziło...
Bardzo mi przykro, ja nie jestem paniusia od oceniania czyjegoś majątku, no w każdym razie gdyby się okazało, że tam wszystko jest w porządku, tylko biednie, to wrzucę grosik na jakiś środek na pchły/kleszcze, czy co tam potrzebne teraz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rozi']...w każdym razie gdyby się okazało, że tam wszystko jest w porządku, tylko biednie, to wrzucę grosik na jakiś środek na pchły/kleszcze, czy co tam potrzebne teraz.[/QUOTE]

W takiej sytuacji i ja też wspomogę na to co najpilniejsze- nie wiem, może na leki dla Neris? Bo ktoś pisał na FB, że zdrowie jej niedomaga a o Niej też musimy myśleć przecież.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Zadałam pytanie,ale wydarzeń jest 4 to szukam nadal informacji..Ja tak czekam na to,aby ktoś coś powiedział normalnie bez wrzasku..A i US się wmiesza..Ciekawie się robi...
---------------------
Nie znalazłam nowych informacji.Nie wiem co się dzieje czy p.Marta jeszcze nie wróciła czy co...Już nie wiem o kogo się martwić..
Elżbieta

Edited by waldi481
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...