Angela i Grzegorz Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 Weelington.....nigdy. Obiecałem że nie wrócę do tematu, do tej kłótni. Ciesz się ze mną że spór został zażegnany. Co wiem, zostawiam dla siebie. O mało nie straciłem psa. Nie dopuszczę już więcej do tego. To tak , jakbym stracił dziecko. Tyle znaczy dla mnie Gaja. Nie wracajmy juz do tego, to tych kłótni. Po co zbędne pytania, skoro dwie strony sporu są zadowolone, cóz więcej trzeba do szczęścia. Postaram sie jak najszybciej ( może dziś ) umieścić zdjęcia naszej gwiazdy ( Gajki ) i opisać Wam wszystkim co sympozjum lekarzy orzekło. Będą zdjęcia, będą opisy i mam nadzieję że tak zostanie. Ze Dogomania będzie spełniało swoją funkcję. I że każdy wpis, będzie czytany z uśmiechem na twarzy. Każdemu życzę. Pozdrawiam..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 O, Gajeczkę zobaczymy :)! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 (edited) [quote name='Angela i Grzegorz']Weelington.....nigdy. Obiecałem że nie wrócę do tematu, do tej kłótni. [B]Ciesz się ze mną że spór został zażegnany.[/B] Co wiem, zostawiam dla siebie. O mało nie straciłem psa. Nie dopuszczę już więcej do tego. To tak , jakbym stracił dziecko. Tyle znaczy dla mnie Gaja. Nie wracajmy juz do tego, to tych kłótni. Po co zbędne pytania, skoro dwie strony sporu są zadowolone, cóz więcej trzeba do szczęścia. [B]Postaram sie jak najszybciej ( może dziś ) umieścić zdjęcia naszej gwiazdy ( Gajki ) i opisać Wam wszystkim co sympozjum lekarzy orzekło. Będą zdjęcia, będą opisy i mam nadzieję że tak zostanie. [/B]Ze Dogomania będzie spełniało swoją funkcję. I że każdy wpis, będzie czytany z uśmiechem na twarzy. Każdemu życzę. Pozdrawiam.....[/QUOTE] Ja się cieszę :):):) Bardzo !!!!!!!!!! Nie można tak było od razu ;) Dla dobra Gajuni :loveu: Od początku zdecydowanej większości chodziło tu tylko o to, żeby wiedzieć, co u suni słychać i cieszyć oczy widokiem cudnej mordki :) My naprawdę angażujemy się emocjonalnie w to, co robimy Psiaki, którym staramy się pomóc, chocby tylko na odległość, stają sie nam bliskie, przejmujemy się ich losem, martwimy, gdy źle się dzieje i cieszymy, kiedy jest dobrze :) Z niecierpliwością czekam na zdjęcia oraz info :) Edited February 9, 2013 by DONnka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 Cały czas śledzę wątek. Mam jedno pytanie, dlaczego Alexa nie napisała czegoś od siebie ? Chyba wszyscy byliby jeszcze bardziej zadowoleni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma53 Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 [quote name='Poker']Cały czas śledzę wątek. Mam jedno pytanie, dlaczego Alexa nie napisała czegoś od siebie ? Chyba wszyscy byliby jeszcze bardziej zadowoleni.[/QUOTE] Ja nie! Wolę czytać wiadomości o Gaji! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angela i Grzegorz Posted February 9, 2013 Share Posted February 9, 2013 Poker, to pytanie zadaj Pani Alexie.....ze mną sie skontaktowała, bo podałem swój numer telefonu i e-mail...a nie tylko nick. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted February 13, 2013 Share Posted February 13, 2013 Wczoraj spotkaliśmy się z Gają w jej domku. Oczom naszym ukazała się w pełni sprawna, zadbana Gajunia, która idealnie sobie radzi na trzech łapkach. Widać, że Gai niczego w domu nie brakuje, zarówno jeśli chodzi o odpowiednią karmę, jak również o opiekę wet. Szczerze, to chciałabym, żeby każdy pies trafiał do tak wspaniałego domu, gdzie najważniejszy jest pies. Więź jaka się wytworzyła między p. Grzegorzem a Gają jest nie do opisania. Gaja wpatrzona w swojego pana jak w obrazek, kocha go całym sercem, a p. Grzegorz - kocha Gaję jak własne dziecko i wiemy, że nigdy niczego jej nie zabraknie (pod względem opieki wet., jak również miłości i zainteresowania ze strony człowieka). Byliśmy z Gają również na spacerku, specjalnie szła chodnikiem, a my obserwowaliśmy w jakim stopniu Gaja uderza kikutem o podłoże i tu znów byliśmy mile zaskoczeni gdyż okazało się, że Gaja nie rani sobie kikuta, w ogóle nie ociera nim o podłoże, nie uderza. Bardzo pewnie czuje się na tej tylnej łapie, już nie chodzi tak przygarbiona jak na początku, gdy p.kierownik schroniska wraz z Zuzoliną przywiozły ją do nas do Psanatorium, łapa ustawiana jest bardzo ładnie. Gaja ma odpowiednią wagę, sierść w idealnym stanie, od samego początku jest pod opieką weterynaryjną. Szkoda tylko, że do ksiązeczek zdrowia nie udało się dołączyć dokumentacji od dr Szczypko (hm... swoją drogą dziwne, że tak szanująca się lecznica, nie ma kopii opisu zabiegu w komputerze?). Ale mniejsza o to. Takiemu domkowi oddalibyśmy każdego psa z zamkniętymi oczami, zresztą KateBono i SkarpetKa miały też okazje przekonać się, jak odpowiednią i wspaniałą opiekę ma Gaja. Zdjęcia niestety są jakie są, bo późno już było i ciemno, ale przynajmniej już nikt nie będzie mógł zarzucić, że Gaja się czołga. Idąc za Gają, z boku Gai - na pierwszy rzut oka w ogóle nie widać, że ona nie ma jednej łapki. Zabranie Gai z tak odpowiedzialnego i właściwego domu, tak jak niektórzy tutaj sugerowali (zabrać i przekazać Alexa), na pewno nie było by z myślą o dobru psa. Gdyby kiedykolwiek Gaja musiała opuścić dom, oazę bezpieczeństwa jaką stworzyli Gai p. Grzegorz z żoną, jestem bardziej niż pewna, że Gai psychika bardzo by na tym ucierpiała. Tu jest bezpieczna, szczęśliwa, zdrowa, tu ma wszystko, czego potrzebuje - więc czego chcieć więcej? Tylko świętego spokoju i wspólnych długich lat życia i tego właśnie życzymy Gai i jej ludziom :) P.S. jeśli kiedykolwiek Alexa będziesz chciała również z nami telefonicznie porozmawiać - mój i Akrum nr nie uległ zmianie. [IMG]http://images50.fotosik.pl/1851/b833d1a8f3e832a1.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/1953/140a68cf28062f50.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted February 13, 2013 Share Posted February 13, 2013 [IMG]http://images48.fotosik.pl/594/d7b168a369b3023d.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/1851/4f38e65bb35c15b2.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted February 13, 2013 Share Posted February 13, 2013 O, Gajeczka :)! Pyrdko, gdyby dom nie był taki jaki opisujesz, nie dałabym zielonego światła na adopcję ;), mam duże wymagania, jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości- dom odrzucam, czasami zastanawiam się czy nie jestem za surowa, ale wolę żeby pies poczekał dłużej w hotelu niż dom miałby jednak nie wypalić i psa zwrócić. Takie mam standardy i nie jestem w stanie z nich zejść. W tym tygodniu np. byłam na dwóch p/a, oba domy odrzuciłam, tzn. nie skreśliłam całkowicie, ale w każdym z nich coś mi się nie spodobało, jeżeli zostanie to zmienione to owszem, bez tych zmian-nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maann Posted February 14, 2013 Share Posted February 14, 2013 Panie Grzegorzu, pisał Pan, że napisze nam, co lekarze na sympozjum powiedzieli na temat Gajuni....Ciekawa jestem, tak po prostu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola&Miłosz Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Panie Grzegorzu.. Ja gratulje przede wszystkim wytrwalosci:) Z taka orchidea zarzutow pan wiele wytrzymal... Dziwie sie natomist alexie.. skoro tak psa kocha... Niejedna rodzinka by zrezygnowala bowiem ludzie pragn psa automatycznego... Powidziwam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angela i Grzegorz Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Wiola&Miłosz....bardzo Wam dziękuję. Nie jest tak różowo i to nie koniec. Po zamieszczeniu swoje numeru telefonu i adresu e-mail, każdego dnia otrzymuję kilkanaście telefonów anonimowych i nie przyjemnych treści e-mail. Wojna z forum, przeszła na ja i reszta świata. Nawet nie będę cytował, nie ma sensu. Są jakie są. Ale Wam dziękuję i pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Niestety zawsze znajdą się taki specyficzne jednostki, które nudzą się w życiu i sprawia im radość męczenie innych. Nie ma się co przejmować. Tym bardziej dziwne, że to osoby, które nie są stroną w sprawie więc nie wiem po co im to. Sunia wygląda pięknie, z opisów wynika, że czuje się świetnie więc tylko się cieszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 (edited) Dzięki za foty Gajeczki :) Wygląda pięknie :) Ale najważniejsze, że jest kochana i zaopiekowana :) Jestem ciekawa opinii lekarzy i ich zaleceń [B]Wiola&Miłosz[/B], w moim odczuciu Alexa kontaktując się z p. Grzegorzem i dochodząc z nim do takiego porozumienia właśnie udowodniła, że kocha Gaję i chodzi jej wyłącznie o dobro suni :) Edited February 15, 2013 by DONnka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest bmmattis Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Alexa rozmawiala dzisiaj z Panem Grzegorzem i dowiedziala sie ze Gaja nie ma swojego wozka ktory specjalnie dla niej byl kupiony i dostosowany do jej potrzeb.Jak mozna oddac kaleke do adopcji i nie dac nowemu domowi wozka ktory ulatwialby poruszanie sie Gai.Tylko nie piszcie ze nie zdazylyscie bo 3 miesiace to kawal czasu.Bardzo dziwne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 [quote name='bmmattis']Alexa rozmawiala dzisiaj z Panem Grzegorzem i dowiedziala sie ze Gaja nie ma swojego wozka ktory specjalnie dla niej byl kupiony i dostosowany do jej potrzeb.Jak mozna oddac kaleke do adopcji i nie dac nowemu domowi wozka ktory ulatwialby poruszanie sie Gai.Tylko nie piszcie ze nie zdazylyscie bo 3 miesiace to kawal czasu.Bardzo dziwne.[/QUOTE] Klon Alexy? Znów wszczynacie awanturę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 [quote name='agnieszka32']Klon Alexy? Znów wszczynacie awanturę?[/QUOTE] a jak! za długo był spokój :shake: Pani Grzegorzu, żeby teraz nie pisali do Pana i nie dzwonili dziwni ludzie (kilkanaście dziennie?? :crazyeye: ) to może Pan wyedytować tamten post z numerem telefonu i mailem i usunąć - kto miał mieć namiary to już je ma i wystarczy... jakaś paranoja tu się odbywa straszna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest bmmattis Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Zostalo zadane pytanie i nie ma ono nic wspolnego z wszczynaniem awantury.Wystarczy na nie dac odpowiedz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 [quote name='agnieszka32']Klon Alexy? [B]Znów[/B] wszczynacie awanturę?[/QUOTE] Agnieszko, nie "znów", trwa cały czas, tylko nie na wątku, przybrała inne formy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Pan Grzegorz przy adopcji nie chciał wózka, ale wie ze jest u nas i w kazdej chwili jak będzie taka potrzeba to mu osobiscie ten wózek zawieziemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest bmmattis Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 (edited) Nie potrzebnie dolewasz oliwy do ognia.Alexa z Panem Grzegorzem maja bardzo dobry kontakt. I chyba tak zostanie.Jezeli pan Grzegorz wie ze moze od was dostac wozek to dlaczego on o tym nic nie wie.Kaleki pies bez wozka to troche dziwna sytuacja. Edited February 15, 2013 by bmmattis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pyrdka Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Chciałas odpowiedzi na zadane pytanie. To jej dostałaś. Bardzo sie cieszę,że Alexa ma dory kontakt z domem Gai.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 [quote name='ania z poznania']Agnieszko, nie "znów", trwa cały czas, tylko nie na wątku, przybrała inne formy ;)[/QUOTE] no to bosko... zatem usunięcie telefonu i maila nic nie da :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angela i Grzegorz Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 Zastanawia mnie jedna rzecz. Skąd wiecie że dziś rozmawiałem z Pania Alexa? I skąd wiecie jakie mam z nia relacje. Dobre, nie dobre...nikt mnie nie zapytał. Znów wiecie lepiej. Było fajnie, była cisza....nikt nie potrafi tego uszanować? Widzę że muszę zmienić nr. telefonu, adres e-mail by miec święty spokój. Nie gadac z nikim ale to z nikim. Chcesz miec problemy....zaadoptuj psa. Masakra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted February 15, 2013 Share Posted February 15, 2013 [quote name='Angela i Grzegorz']Zastanawia mnie jedna rzecz. Skąd wiecie że dziś rozmawiałem z Pania Alexa? I skąd wiecie jakie mam z nia relacje. Dobre, nie dobre...nikt mnie nie zapytał. Znów wiecie lepiej. Było fajnie, była cisza....nikt nie potrafi tego uszanować? Widzę że muszę zmienić nr. telefonu, adres e-mail by miec święty spokój. Nie gadac z nikim ale to z nikim. Chcesz miec problemy....zaadoptuj psa. Masakra.[/QUOTE] Naprawdę Wam współczuję. Zazwyczaj (właściwie to nigdy) tak to się nie odbywa - nie tak wyglądają adopcje - nikt nie chce dobrym, normalnym ludziom odebrać psa, nikt ich nie nachodzi, nie podejrzewa o najgorsze, nie narusza ich prywatności, dobrego imienia. Zazwyczaj (właściwie to zawsze) forumowicze cieszą się, że pies ma dom i to dobry dom, a przed sobą szczęśliwe życie. Przykro mi, że Was to spotkało - bez Waszej woli, bez Waszej wiedzy. Przykro mi, że musieliście natrafić na niezrównoważonego emocjonalnie wielonickowca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.