Jump to content
Dogomania

Mister B. z Gdańska pomoc otrzymał i dom też ma.


kaerjot

Recommended Posts

  • Replies 320
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Chyba decyzję w sprawie lecznicy jednak powinny podjąć Ninsianna i kaerjot. To też kwestia transportu, dojechania, może trzeba będzie kilka razy jechać. Ja o tej na Bitwy Oliwskiej słyszałam bardzo dobre opinie, sama tam nigdy nie dotarłam.
Często też decyduje przypadek, szczęście, odporność kota. Podoba mi się natomiast podejście tych z Bitwy Oliwskiej - zobaczyć, wyleczyć, a nie w kiepskim stanie od razu go operować.

Link to comment
Share on other sites

Jak dla mnie może iść na Bitwy Oliwskiej :) Jeśli macie do tej lecznicy zaufanie bo jak pisałam nie mam pojęcia jak kotem sie zajmą na Obrońców, a skoro niektórzy mają z tą lecznica złe doświadczenia ja się kłócić nie będę :) Chcę żeby niunio się wybudził i problemów nie było. Decydujcie :) ja bym dała Mistera na Bitwy Oliwskiej, a wcześniej na wizytę kontrolną jego stanu zdrowia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Ojej,widac,ze sie biedak nie domywa.
Nie znam sie na kotach,ale to chyba był kiedys kot domowy.[/QUOTE]

Mister B kotem domowym nigdy nie był ;) Urodził się na dworze jak i jego tatuś. Miał kontakt z ludźmi od małego :) Jeden pan jak było zimno wpuszczał go pod nieobecność szefa do malutkiej firmy żeby się ogrzał. Pod tym budynkiem są karmione. Może dlatego dobrze czuje się w pomieszczeniach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betbet']Chyba decyzję w sprawie lecznicy jednak powinny podjąć Ninsianna i kaerjot. To też kwestia transportu, dojechania, może trzeba będzie kilka razy jechać. Ja o tej na Bitwy Oliwskiej słyszałam bardzo dobre opinie, sama tam nigdy nie dotarłam.
Często też decyduje przypadek, szczęście, odporność kota. Podoba mi się natomiast podejście tych z Bitwy Oliwskiej - zobaczyć, wyleczyć, a nie w kiepskim stanie od razu go operować.[/QUOTE]

Też tak myślę że na Bitwy Oliwskiej, zwłaszcza przekonało mnie to że nie chcieli od razu operować tylko zająć się wyleczeniem infekcji a dopiero później operacją. Na obrońców nie pytali się mnie w jakim jest stanie, miło że mówiłam że ma infekcję. Teraz tylko transport potrzebny

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betbet']Ninsianna, ale widać, że kontakt z człowiekiem i z ręką miał, miał i to dużo:) Żaden dziki kot nie da się łatwo złapać, no chyba że jest już w stanie agonalnym. A ponadto widać, że z tego to zwykły miziak jest, który wie co to są pieszczoszki[/QUOTE]

Kontakt z człowiekiem miał od małego. Z mama koty karmimy od 11 lat :p Był miziany od dawna :) Wcześniej taki ufny nie był. Do domu przynoszony był na podawanie leków gdy było trzeba, więc był przyzwyczajany do brania na ręce. Nie stwierdzę że nie urodził się u kogoś w domu bo tego nie wiem. Znam go od młodego kociaka który, był bez domku razem z jego tatuśkiem. Byli prawie identyczni :evil_lol:

Tak w ogóle to Mister z tymi czułościami przesadza :) Mam obitą brodę od ciągłego udawania przez niego baranka :D Bodzie gdzie popadnie w nos, czoło czy brodę haha Nie mogę się schować bo patrzy tymi rozmarzonymi małymi oczkami i nie daje odejść :D

Link to comment
Share on other sites

Właśnie co z kasą, jak to rozliczyć? żeby dołączyli za wizytę do tej operacji i chyba animalsa powiadomić czy tak można bo kwota by się zwiększyła. Też mnie to zastanawiało. A na zabieg to jak to się rozlicza. Dajemy kota oni operują i rozliczają się z animalsem czy trzeba coś wpłacić? bo nie mam pojęcia

Link to comment
Share on other sites

A często "znika" ?

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1329/bef533d1e9b052a3med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1373/24cd2f7749f038a3med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/1381/df645dfca7a80844med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1325/42755cb2205403abmed.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Link to comment
Share on other sites

ostatnio nie, ale bywało że go wcięło na tydzień. Teraz jak go będę brała do domu może znikał nie będzie wiedząc że czeka go pełna miska i mizianko oraz ciepełko na kanapie. Trzymajcie kciuki! Jak wracał to był w opłakanym stanie :(

No foteczki są bo mnie się nie udało. Umieszczałam odnośnik do fotki ale tylko malutkie niedostępne ikonki się pokazywały :/

Link to comment
Share on other sites

A tak sobie powklejałam, żeby się łatwiej oglądało.

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1317/2083be616e65d41bmed.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1317/b007f702939fddd8med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

[IMG][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/1362/709595de9b52d453med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...