Jump to content
Dogomania

Dwa psy a jeden pies?


wojtusiowamama

Recommended Posts

W mojej gromadzie jest bardzo madry przewodnik stada, a raczej przewodniczka ;) . Pani york, dosc duza jak na te rase. Spookie i Bef probowali ja ``ustawic``, ale nie udalo sie. Ona sie nie denerwuje, kiedy ktos probuje jesc z jej miski, ale w kasze tez sobie dmuchac nie pozwoli.

Chlopaki naprawde maja szczescie, bo trafil im sie ktos niezwykly - zrownowazony, madry i bardzo silny psychicznie. W stadzie panuje harmonia, oczywiscie nie idylla, ale w sumie jest to bardzo udana gromada. Ja nie narzekam, mam cudowna gromadke i uwazam sie za szczesciare :lol: .
Kot tez jest wspanialy - nie miesza sie w ich hierarchie, ale nauczyl psy tego, ze on woli chodzic wlasnymi drogami.
Mam OGROMNY szacunek do zwierzat. One dogaduja sie niejednokrotnie lepiej i szybciej niz ludzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nowmaja']Dwa psy to tylko troche wiecej obowiazkow , ale za to dwa razy wiecej szczescia w domu . [/quote]

Ja tez tak mysle!!! Mam drugiego psa od szesciu miesiecy i nawet jak na poczotku bylo troche trudno bo Ty jest bardzo dominujaca i zazdrosna o swoje teraz chcialabym nawet trzeciego! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

wszytko zalezy od tego ile mamy czasu na szkolenia zabawy itd. ja mam w domu trzy samce roznych ras zaden nie jest kastrowany i sami ustalali swoje miejsce bez wiekszych spiec.. a ja oczywiscie tez nie daje im powodow do klotni najstarszy najwanzijeszy. a jak np. mały border (trzecipies) zaczyna za bardzo wariowac z beaglem(2pies) to Onek go ustawia i tyle :] powiem z eim wiecej psow tym fajnije <lol>

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

[[I]QUOTE[/I]] Ja mam od 4 do 10 psów w sforze i widzę, jak dobrze to na nie wpływa[/QUOTE]

[B][I]Już cię widzę jak wychodzisz na spacer z 10 psami :evil_lol: :razz:. [/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

A ja mam teraz 3 sucze:multi: Dwie to miksy znajdy więcej niż średnie i najstarsza rezydentka ( od szczeniaka) jamnica. Oczywiście w domu rządzi jamnica. Pracy jest o tyle więcej że jak smyczowe spacery to na dwie tury...
Ale zasadniczo to całe towarzystwo jeździ autkiem w plener. Stadko zgodne i jest super - a zabawy odchodzą na całego jak zostają same (pani w pracy) co widać po śladach (zrolowane dywaniki zabawki w każdym kątku...)A jak pani w domu to przepychanki do miziania.
Czyli super choć trzeba skalkulować koszty utrzymania piesków (jedzonko, szczepienia, odżywki , sterylka no i leczenie jak trzeba)- tu prawda jest taka że koszty rosną proporcjonalnie i nie da się tego uniknąć.

Link to comment
Share on other sites

Guest aneta_w

Ja również mam w tej chwili trzy psiaki :)
Psa i dwie sunie.
Pies i sunia, są już ze mną długo (tzn. sunia od szczeniaka (5,5 lat), a Pies o trzeciego roku życia), a od tygodnia i czterech dni mieszka u nas przybłędka w typie Owczarka Niemieckigo :)
I ogólnie jest fajnie. Tylko wychodzimy na spacer albo na dwie tury, albo po dwie osoby :)

Sądzę (tak jak ktoś już tu wcześniej napisał) zwierzaki po dwa, chowają się lepiej :)

Link to comment
Share on other sites

heloł ja mam 2 piechy i myśle że to był wspaniały pomysł. Tops(mały) przyszedł do nas jak Spot(duży) miał 9 lat i świetnie się dogadują. W pewnym momencie były u nas 3 psy (moje + suczka foksiowata) i też było ok. Psy tak się do niej przyzwyczaiły, że nawet jak suka miała cieczke to jej nie zaczepiały. Teraz z moimi piechami wychowuje się 5 miesięczny DC i choć mały za nim nie przepada, to jakoś się dogadują.;) Także polecam:lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest aneta_w

[quote name='Kiłi']Ja wychodziłam z 3-ma naraz... tylko ludzie się na mnie troche dziwnie patrzyli:evil_lol:[/quote]

Ja nie mogę wychodzić z trzema na raz :)
Bo pies to taki mały agresor. Natomiast nowa sunia jeszcze się tak dobrze nie słucha. Więc nie chcemy ryzykować że podbiegnie jakiś pies (pełno takich dominantów chodzących luzem :shake:) to muszę zwracać uwagę pieska smakołykami i innymi bzdetami. I wtedy nie miałabym czasu trzymać jeszczę Sabe (tą w typie Owczarka Niem.)

Link to comment
Share on other sites

Ja 2 psy polecam jak najbardziej :lol: Ale tylko jeżeli się ma do tego cierpliwości dużo i humoru ;)
Obecnie mam w domu tylko jednego łobuza, 5,5 letniego mopsa, który jest małym rozpieszczonym królewiczem, wszystko mu wolno :evil_lol:, rodzinka się ustawia w kolejce do całowania, miziania i zabaw. I zdawałoby się, że taki pies się nie dogada z drugim w domu, ale... Moja siostra nawet chciała drugiego psa, ale wszyscy ją zakrzyczeli :diabloti:
W wakacje byłam z koleżanką w schronisku i mały płaczek zdobył moje serce :cool3: Kazałam go wyciągać z boksu bez żadnych ustaleń z rodziną, bez przemyśleń, bez niczego :evil_lol: Wiem, ze jakbym tego nie zrobiła, to do teraz nie mogłabym spać po nocy...
I przyjechałam do domu ze śmierdzącą, trzesącą się kulką :cool3: Kulka okazała się około 6miesięcznym łobuzem w typie JRT, rodzina mnie wyklneła i chciała po nocy wywalać na ulicę :evil_lol:, ale jakoś się udało ;) Willy, bo tak go nazwaliśmy, był strasznym łobuzem :cool3:, energicznym bardzo, całkowicie zdominował nam Olka, rozruszał go :cool3: Razem łobuzowali w domu, podkradali sobie smakołyki i zabawki, zaczepiali psy na spacerach :mad: Poza tym Willy był dość nachalny :cool3: i próbował Olka non stop gwałcić, na spacerach uwieszał się na jego smyczy i go ciągnął za sobą, bo chciał się bawić, biedny Olo się nawet wysikać nie mógł :evil_lol:
Niestety okazało się, ze Willy ma nosówkę, zaraził się nią w schronisku, leczyliśmy małego, ale sie nie udało. Musieliśmy go uśpić :-( Nie będę pisać nawet jakie trudne to było dla nas, bo to nie o tym wątek.
W każdym razie, nasz Olo, wtedy 5letni psiak, rozpieszczony jedynak, po miesiącu spędzonym z Willym, po jego śmierci, po prostu wpadł w depresję, nie chciał jeść, jednego wieczoru siedział w kącie, trząsł się i piszczał(przestraszył mnie śmiertelnie, pojechałam jak głupia z nim do kliniki całodobowej, a już po 23 było :cool3:, i okazało się, ze psu nic nie jest), na spacerach łaził smętnie i gapił się na inne psy. Dużo wysiłku trzeba było włożyć, żeby go wyciągnac z tego. Ale i tak widzę, ze brakuje mu psiego towarzystwa.
I dlatego zdecydowaliśmy się na kolejnego psa, terriera :multi: I my, i Olo chcemy kolejnego psa, tęsknimy za tym i już nie możemy się doczekać :lol: I wcale nie musi być tak, ze psy muszą być do siebie podobne, zbliżone żywiołowoscią czy charakterem. My mieliśmy "prawie" terriera, żywego jak srebro, potrafiącego odbijać się od ściany i wskakiwac na kanapę, a z drugiej mopsika, który mimo ze nie jest ospałym leniuchem :angryy:, to nie jest też psem stworzonym do takich szaleństw jak terrier, i się dogadały znakomicie!
Więc dwa psy polecam jak najbardziej :cool3: Tylko trzeba się nastawić psychicznie do tego, że będzie zniszczeń trochę w domu jak się je na chwilę z oka spuści ;) no i koniecznie zacząć już trenowac mięśnie ramion i rąk, bo jak na spacerze zaczną każdy ciągnać w przeciwne strony, to jest nieciekawie :cool3: No i trzeba włożyć trochę pracy w wychowanie młodego, bo inaczej "stary" też się nam rozpuści ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...