szaraduszka Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Mam psa z padaczką (weimarka 9 lat) ale ataki do tej pory były tak sporadyczne, że nie zdecydowałam się na razie na leki... Ostatnio znów ataki wróciły i prawdopodobnie będzie trzeba podjąć leczenie... (oczywiście konsultacje z wetami były) Ale ciekawa jestem Waszych obserwacji psa po ataku, czy ktoś spotkał się z takim zachowaniem, czy ma to może jakieś podstawy? Psina po ataku "lata" pobudzona i CHCE JEŚĆ, za wszelką cenę, chce jeść. Po nakarmieniu trochę się uspokaja, choć wciąż poszukuje jedzenia i błądzi wzrokiem po szafkach ale już spokojniej. Może jest jakaś przyczyna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lottie Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Witam, z tego co wiem atak padaczki jest niesamowicie męczący dla organizmu, psy są niesamowicie głodne i zmęczone po takim ataku. Być może dlatego twoja suczka chce jeść. PYtanie czy powinno się udostępniać psu jedzenie? Ja bym chyba zdecydowała się na poradę lekarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 [quote name='szaraduszka'] Może jest jakaś przyczyna?[/QUOTE] To napięcie mięśni podczas padaczki wyczerpuje psa "energetycznie". No i jedzenie uspokaja większość zwierząt. Warto przygotować jakieś żwacze lub inne przegryzacze i po nakarmieniu i napojeniu psa, dać coś aby pies mógł się na "memłaniu" skoncentrować i odpocząć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KRYSKA_Z Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 (edited) Witam! Kilka razy na moim wątku opisywałam zachowanie mojego psa po ataku. Tak w skrócie - mój pies po ataku, jak już wstanie na nogi (obecnie to trochę trwa) zaczyna "krążyć" i nie ma żadnej siły, która by go utrzymała na miejscu, do tego jest jakby ślepy. Doszłam do wniosku,że najbezpieczniej jest wyjść z nim do ogrodu, tam ma dużo miejsca, dużo trawy i nie zrobi sobie krzywdy. Zwykle długo sika. Po około dwóch godzinach jest już spokojniejszy i mogę zabrać go do domu. Nie daję mu wtedy jedzenia, ale zwykle idzie do miski z piciem i wypija czasami kilka misek. Później jeszcze trochę chodzi i wreszcie następuje ten moment, że się położy. Wtedy już śpi spokojnie do rana ( zwykle ataki są w nocy). Pozdrawiam Edited February 6, 2012 by KRYSKA_Z błąd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rufanka Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Witam! Moja sunia (beagle) po ataku zazwyczaj szybko wstaje na nagi i chodzi raczej pewnie jakby nic się nie stało, ale również "krąży" po domu, obwąchuje i przede wszystkim chce za wszelką cenę dostać się na piętro, gdzie nie ma wstępu i na co dzień sama tam się nie garnie. Po ataku jednak staje pod schodami i piszczy albo pokonuje zagrodę i sama wchodzi. Tam sprawdza każdy kąt. Nie zauważyłam natomiast zwiększonej chęci na jedzenie (beagle nieustannie chcą jeść!) Potem, jak w końcu zaśnie to śpi mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KRYSKA_Z Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Witam! W poczatkowym okresie choroby mój pies stawał szybko na nogi, jednak kilka ostatnich ataków - mija dużo czasu zanim pies staje na nogi ( ostatni atak 30 sierpnia). Myślę, że ma na to wpływ i wiek psa ( w maju będzie miał 11 lat) i długi okres leczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HappyFamily Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 mój Niki głównie chodzi, krąży, zagląda w różne kąty, obija się o meble, nie kontaktuje. Dopiero po jakimś czasie zatrzymuje się w jednym miejscu (najczęściej przed oknem balkonowym) i tak staje. Gdy nie rusza się dłuższą chwilę biorę go na ręce i kładę na posłanie. Oczyszczam oślinione i osiusiane futerko, a potem spokojnie zasypia na kilka długich godzin. Potem wstaje i podobnie jak piesek KRYSKA_Z wypija kilka miseczek wody. Potem wychodzimy na spacer, na którym się orzeźwia. Je po powrocie, ale zdarzało się, że nie chciał jeść około 12h po ataku. Wydaje mi się, że zarówno aura przed padaczką jak i po niej u każdego psa wygląda nieco inaczej. Aha, mój Nikuś będzie miał 26maja 7lat :) Pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.