Jump to content
Dogomania

SZNAUCEROWATA młoda-ZŁAMANE 2 ŁAPY-jest DT-została Krakuską :)


eliza_sk

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Lili8522']Jestem na zaproszenie kilku osób...
Znalazł się jakiś DT dla maleńkiej bidulki?[/QUOTE]
Tak znalazł się DT.Napisałam do Ciebie wcześniej prośbę o DT ale już przybiegła z pomocą Cioteczka i jej TZ.
Dzięki Lili,że weszłaś na wątek malutkiej.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny kochane wydaje mi się, że te środki przeciwbólowe są za słabe, albo za rzadko podawane, mała ma 5-6 godz spokoju a potem się strasznie męczy bidulka:placz: i moim zdaniem powinna dostawać środki uspokajające, nie wiem kto i co jej zrobił ale jak bym tego drania dorwała to :angryy: jak potrzebuje się załatwić to ogarnia ją przerażenie:-o kuli się w sobie, strasznie piszczy (nie z bólu a ze strachu) i próbuje wypić własny mocz tak żeby nic nie kapnęło :shake: masakra, strasznie mi jej szkoda:bigcry: a ogólnie jest bardzo spokojna i przytulaśna:loveu: apetyt ma, chętnie pije:multi: i wstawać chce a niedobra cioteczka Ania nie pozwala:nono:

Link to comment
Share on other sites

Ania trzymaj się jakoś, Eliza niech ustali co dostaje przeciwbólowo Zuzia - i jak coś podjadę do weta po coś co można będzie dołożyć - bo skoro jej pilnujecie to można jej chyba bardziej ulżyć - weci nie chcą dawać leków przeciwbólowych - bo psy się wtedy nie oszczędzają - ale jak Wy zadbacie to może da się coś więcej podać. Jak coś będę pod telefonem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='annadudek81']:roll:Izuś jak będziesz chwilkę miała to zadzwoń do mnie, bo zastanawiam się czy wasz wet doradzi co robić z tymi lękami tak na odległość czy zebrać Zuzię pod pachę i znaleźć jakiegoś przyzwoitego weta tu u nas na miejscu, bo ten strach ją wykończy[/QUOTE]


Teraz jestem w pracy, więc nie mogę.

Aniu moje zdanie jest takie, że mała MUSI się przyzwyczaić do nowej sytuacji - to nie kwestia farmakologiczna, tylko przełamania się w psychice. Do tej pory samodzielna, na łapach, na ulicy, a więc musiała być bardzo zaradna, a nagle unieruchomiona, zdana na ludzia i dodatkowo musi się załatwiać pod siebie ... Tu leki nie pomogą, to kwestia psychiki i czasu, aby sunia przyzwyczaiła się do nowej sytuacji, która niestety jeszcze chwilę potrwa :( Jak dla mnie to taka trauma jak u człowieka, który nagle staje się kaleką i jest zdany na pomoc innych. Taki syndrom porządnego psiaka, którego stresuje nabrudzenie w domu.
[B]
Jak myślicie ?



[/B][COLOR=red][B][SIZE=3]WPŁATY dla Zuzi - dziękujemy :loveu:[/SIZE][/B][/COLOR]
[B]06.02 [/B]
50 zł - Anula
74 zł - Małgorzata K., Kraków
50 zł - maruda666

Edited by eliza_sk
Link to comment
Share on other sites

owszem nerwy, nowa sytuacja, miejsce, brak samodzielności może pobudzać jej nerwy............... ale nie widziałyście tych przerażonych oczu, niekontrolowanego drgania ciała, stulonych uszu i panicznego pisku, które ją dopadają gdy musi zrobić siku. Mnie to dławi płacz na samą myśl co Zuzia wtedy czuć musi:placz: muszę jakoś ją pozbawić tego strachu -ale jak? ma ktoś pomysł?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eliza_sk']Aniu moje zdanie jest takie, że mała MUSI się przyzwyczaić do nowej sytuacji - to nie kwestia farmakologiczna, tylko przełamania się w psychice. Do tej pory samodzielna, na łapach, na ulicy, a więc musiała być bardzo zaradna, a nagle unieruchomiona, zdana na ludzia i dodatkowo musi się załatwiać pod siebie ... Tu leki nie pomogą, to kwestia psychiki i czasu, aby sunia przyzwyczaiła się do nowej sytuacji, która niestety jeszcze chwilę potrwa :( Jak dla mnie to taka trauma jak u człowieka, który nagle staje się kaleką i jest zdany na pomoc innych. Taki syndrom porządnego psiaka, którego stresuje nabrudzenie w domu.
[B]
Jak myślicie ?



[/QUOTE]

mnie się też tak wydaje, musi się przestawić biedna

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że serce się rozpada jak się na nią patrzy, ale musimy to przetrwać :( Ja dziś pójdę do weta po dostawę prochów i dopytam. Aniu podaj mi proszę na pw adres, to wyślę dziś.



EDIT:
Przyszło mi do głowy, że jak się Zuzia wysika to mów do niej miłym głosem, nagradzaj jakimś chrupkiem, miło, spokojnie mów, delikatnym tonem, głaskaj (tylko nie po głowie, pod bródką) - jak przy szkoleniu, gdy psiak zrobi coś czego oczekujesz. Żeby nie czuła się zażenowana tym zachowaniem, żeby wiedziała, że tak trzeba i kara ją nie spotka.

Edited by eliza_sk
Link to comment
Share on other sites

Ania - bo to trzeba cierpliwości po 5 minutach to nie przejdzie. Nie możesz się poddawać i rób tak jak tu napisane. Nie możesz też się tym tak stresować i panikować - bo się suni udzieli na pewno. Trzeba to przeczekać, faszerowanie uspokajaczami też nie jest idealnym rozwiązaniem. Uszy do góry - jak mi Eliza da znać, że jakieś leki mam kupić i dostarczyć to się zrobi :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...