Jump to content
Dogomania

sunia w typie labka po szkoleniu oddana do raju na łańcuch (s.14)-prosimy o pomoc!


joanna83

Recommended Posts

[quote name='kaszanka']W związku z uszczupleniem :/ wątku - jeszcze raz publicznie potwierdzam otrzymniae wpłat na Sabę :
od pędzelopki ( to chyba z bazarków i dowolnych wpłat) - 325 zł
od Asi ( nie wiem skąd ) - 71 zł.[/QUOTE]

Tutaj są wpłaty ze zbiórek na szkolenie i z bazarku pędzelopki

Dodatko na transport:

Ceris - 30 zł (potiwredzenie w poście 328-nie umiem cytować kilku wpisów jednocześnie)
psi - 30 zł (post 338)
asika5 - 20 zł (post 340)
Bożena - 50 zł (poza dogo)

[B]W sumie z tych wpłat miałaś 526 zł [/B]
[B]Za szkolenie zapłaciłaś 150 zł, mówiłaś, że paliwo kosztowało Cię około 300 zł. Nie dołożyłaś więc złotówki do transportu Saby![/B]

Edited by joanna83
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 512
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='joanna83']Tak kaszanko, starałam się trzymać nerwy na wodzy i pisać jak najmniej, ale niestety nie umiem udawać, że nic się nie stało. [U][B]Dla mnie jest jasne, że Twój sposób szukania psom domu polega na tym, aby psa wypchnąć i zapomnieć.[/B][/U] [/QUOTE]

kobieto po co takie rzeczy piszesz ??? Jaka tajemnica, o co ty mnie oskarżasz ??? Już sama chyba nie wiesz co piszesz .... Ja uważam, że wy dzieczyny to czasem myślicie że macie WŁADZĘ co do wszystkich psów czy bezdomnych czy właścicielskich, a tak Aśka nie jest. Jakbyśwtedy nie oddała tym ludziom suki, sama zgłosiłabym to na policję, takie rzeczy ze strony dogomaniaków nie powinny zachodzisz, uważasz, ze ta suka u Ciebie byłąby szcześliwsza?????????? Aśka za kogo ty się uważasz???????


A co do Truśki - to dopiero teraz wy wiecie czemu jej nie oddałyście a do tej pory to nie było wyjaśnienia dla mnie - pomimo tego że pies jest u mnie i to jak każdy tymczas bezpłatnie !!! Ale z waszym podejściem to widać, że nie trzeba zwracać uwagi na nikogo oprócz was - BO DO WAS NALEŻY WŁADZA NA TYM FORUM i w każdej sprawie psiej.

To że wy sobie żyły wyprówacie za psy nie oznacza, że każdy ma tańczyć tak jak wy zagracie.

Takie z was dogomaniaczki jak ze z koziej .... trąba. Aśka ty masz psa, nad którym nie panujesz, sama sie chwaliłaś , że jak ktoś do Ciebie przychodzi to musisz psa odizolować bo pogryść może bo ty nad nim nie panujesz ( kilka osób capną do krwi), i że potrafi WŁAŚCICIELI POGRYŹĆ. Czy nadal uważasz, że twój pies w takich grajdole jest szcześliwy... czy ty marnująć psychikę swojego psa uważasz się za jego MIŁOŚNICZKĘ. Cudze psy od innych ludzi u których są szcześliwe do swojego raju chcesz zabierać???? TY ZRÓB NAJPIERW PORZĄDNY RACHUNEK SUMIENIA a dopiero po tym próbuj coś wyezgzekwować w zachowaniu innych !!!!!

O pieniądzach porozmiawiamy później ( po wekkendzie ) bo jestem nie obecna od dziś do niedzieli późnym wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy jest sens dyskusji na ten temat z Tobą, ale zaryzykuję. U mnie w domu panuje zasada wzajemnego szacunku. Jesteśmy rodziną (nie stadem), każdy z nas ma swoje potrzeby, które są respektowane przez innych. Psy rzecz jasna traktowane są jako pełnoprawni członkowie rodziny, więc owszem przestrzegają pewnych zasad w stosunku do nas (np. nie chodzą mi po głowie jak śpię, schodzą z kanapy, kiedy je o to poproszę) i my dokładnie tak samo zachowujemy się w odniesieniu do nich. Moja córka nie ma prawa wchodzić na psie fotele, kiedy psy odpoczywają, nie może psów szarpać i ciągać, ani wkładać rączek do miski. Może i są odrobinę rozpieszczone, nie twierdzę, że nie, ale nam to nie przeszkadza i jesteśmy razem szczęśliwi ;)
Nie stosuję teorii dominacji, nie gnoję swoich psów, nie sprowadzam do najniższego poziomu w hierarchii, żeby wiedziały gdzie jest ich miejsce w stadzie, bo nie są w stadzie, tylko w rodzinie. I swoim tymczasom też szukam domów w domu przy człowieku, a nie kawałka podwórka z łańcuchem.
A teraz zamiast zmieniać temat zajmij się lepiej swoją podopieczną, której zafundowałaś następnych kilkanaście lat na łańcuchu.

Link to comment
Share on other sites

Miałam się tutaj nie odzywać ale ktoś na wątku Baloniarek prosił o zajrzenie tutaj...
Gdyby coś takiego przytrafiło się któremuś z moich tymczasów a troche ich było, chyba by mnie krew zalała...
i na pewno bym [B]psiaka zabrała z tego miejsca w tempie natychmiastowym [/B]z resztą w każdej z moich umów zawarte są takie słowa
że nie ma zgody na budy, łańcuchy, kojce a jeśli tak to psa zabieram bo nie po to zabieram psy z łańcuchów aby je oddawać do tych samych warunków.
Jeden mój tymczas robiący niezłe demolki i inne złe rzeczy pojechał do DS oddalonego ok 500 km ode mnie i jakbym
zobaczyła jego przy budzie nie zastanawiała bym się ani chwili co zrobić.

Link to comment
Share on other sites

O losie, ale się porobiło...
[quote name='zachary']. Co innego, kaszanka...Ona podpisała z nimi umowę i jeśli jest tam zakaz trzymania jej na łańcuchu, to stanowi podstawę do odebrania psa, jako naruszenie warunków umowy.Kaszanka może kogoś upoważnić do działania w jej imieniu.[/Quote]

ta kwestia nadal jest niewyjasniona... kaszanko, czy w umowie, którą podpisałaś jest zapis o tym, iż pies nie może trafić na łańcuch? Nie odpowiadaj mi, ze to umowa jak każda inna, bo umowy sa różne, nasza na przykład - SOS-wa, jest dużo bardziej restrykcyjna niż TOZ-U... W każdym razie... pytałas co można zrobić.. jeżeli taki zapis istnieje, a Ty nie możesz pojechac po sucz, to daj komus swoje pełnomocnictwo (oczywiście najpierw musisz taką osobę bądź organizację znaleźć) i sprawa będzie załatwiona. Jeżeli zapisu takowego nie ma, to pozostaje Ci tylko rozmawiać z ludźmi... w pierwszej kolejności muszą zdjąć Sabie kolczatkę, dac budę, powoli może dojdą do kojca... w każdym razie trzeba ich cisnąć, bo zostawienie tego bez nadzoru losu psa nie poprawi.

A co do behawioralnych mądrości... [B]pies jest osobą, [/B]to fakt niezaprzeczalny. Czuje, przezywa emocje tak samo jak ja czy Ty, kaszanko - dlaczego dajesz sobie prawo odmawiania mu tego? Oczywiście, rozumiem Twój tok myslenia odnośnie sprowadzania psa do ostatniego ogniwa w rodzinie, [B]stadzie[/B], bo stado Asiu to nic innego jak rodzina i na pewno nie ma złego nacechowania, ale chyba Cię za bardzo ponosi i zaczynasz psa uprzedmiotawiać zamiast upodmiotawiać.
[B]Równowaga[/B] to jest coś czego tu brakuje - wszystkim. Traktujcie psy jak psy, ale nie zapominajcie o szacunku i miłości. To naprawdę ułatwia zycie i nam i psom :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Kuna[/B] kiedy pisałam o stadzie chodziło mi o podkreślenie nadmiernego przywiązania kaszanki do teorii dominacji, na której uparcie się wzoruje blokując się na jakiekolwiek inne myślenie. Wcale nie muszę szarpać psa, przepychać się z nim w drzwiach, czy jeść przed nim, żeby mnie szanował. Wydaje mi się, że pies doskonale rozumie, że ja nie jestem psem i wcale nie próbuje walczyć ze mną o dominację, bo po co? Przynajmniej tak mi się wydaje.
Z pewnością przy wychowaniu moich psów popełniłam wiele błędów. Wielu rzeczy nie wiedziałam i nadal nie wiem, ale staram się dowiedzieć i uczyć. Szkoda, że niektórzy są tak zamknięci na świat, że uważają, że wiedzą lepiej nawet od fachowców...

Proponuję jednak wrócić do sprawy Saby, bo to o nią w tym wszystkim chodzi. Każdej z nas puściły nerwy, ale nie wniosło to właściwie nic do kwestii Saby. A przecież jasne jest, że ona tam zostać nie może. Nie wiem jak Wy, ale ja nie widzę takiej opcji. Nie wierzę tym ludziom, a kontrolować ich na bieżąco nie mamy możliwości.
Aha i jeszcze kwestia łańcucha. W podpisanej umowie jest wyarźnie zaznaczone, że pies nie może być trzymany na łańcuchu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kuna']
[B]Równowaga[/B] to jest coś czego tu brakuje - wszystkim. [B]Traktujcie psy jak psy, ale nie zapominajcie o szacunku i miłości.[/B] To naprawdę ułatwia zycie i nam i psom :)[/QUOTE]

Zgadzam się w 100% z twoimi słowami [B]Kuna[/B]

Link to comment
Share on other sites

Kurcze może popełniałam mnóstwo błędów, jednak ja zwracam uwagę na indywidualność każdego psiaka. Przyznaję,że mój labek chodzi w kolczatce i z czasem jej ograniczenie mało znaczy. Ja musiałam się tłumaczyć przechodniom , ze skakania, lizania, merdania dupką do granic możliwości. Też jeździłam za Brunem jak na nartach i każdy pies i człowiek był do oblizania i przywitania.To Maja, moja stara suka go wychowała i to się na dobre zmieniło. Wierzę ciągle, że cechy psa jak najbardziej mają znaczenie. Jednak każdy psiunio ma swój charakterek. Zawsze miałam psy i ta teoria w moim przypadku się sprawdziła. Kocham, ale kontroluję i koryguję, ale nie na siłę.

Link to comment
Share on other sites

Saba nie moim znaniem nie może tam zostać i żadne kontrolowanie tu nie ma sensu, tak samo jak tłumaczenie ludziom, że łańcuch jest fe. Wybaczcie ale jeśli ktoś mówi, że kocha zwierzęta to nie przypina ich łańcuchem do ściany. Ok, w desperacji znaleźli tylko takie rozwiązanie ale dlaczego pies nie ma budy?! Tłumaczenie potrzeb Saby i jej zachowań ludziom, którzy nie domyślili się że psa trzeba chronić przed deszczem?
Może to i nie są źli ludzie ale to nie jest pies dla nich i nie ta rodzina dla tego psa.
Kaszanko musisz podjąć decyzję kogo upoważnisz do działania w swoim imieniu i to jak najszybciej. Są na miejscu jak widać osoby z forum, jest w pobliżu jakaś organizacja trzeba się tylko z nimi porozumieć.
Toyota ten dt jest otwarty na sugestie i współpracę? Saba nie jest łatwym psem początkująca osoba może mieć trudności. Jak myślisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Saba nie moim znaniem nie może tam zostać i żadne kontrolowanie tu nie ma sensu, tak samo jak tłumaczenie ludziom, że łańcuch jest fe. Wybaczcie ale jeśli ktoś mówi, że kocha zwierzęta to nie przypina ich łańcuchem do ściany. Ok, w desperacji znaleźli tylko takie rozwiązanie ale dlaczego pies nie ma budy?! Tłumaczenie potrzeb Saby i jej zachowań ludziom, którzy nie domyślili się że psa trzeba chronić przed deszczem?
Może to i nie są źli ludzie ale to nie jest pies dla nich i nie ta rodzina dla tego psa.
Kaszanko musisz podjąć decyzję kogo upoważnisz do działania w swoim imieniu i to jak najszybciej. Są na miejscu jak widać osoby z forum, jest w pobliżu jakaś organizacja trzeba się tylko z nimi porozumieć.
Toyota ten dt jest otwarty na sugestie i współpracę? Saba nie jest łatwym psem początkująca osoba może mieć trudności. Jak myślisz?[/QUOTE]

Nie mam prawa się wtrącać, ale popieram w zupełności.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli jest zapis o tym, ze pies nie może być na łańcuchu, to nie ma się nad czym zastanawiać. Pisząc o kontrolowaniu miałam na myśli sytuację, gdyby takiego zapisu nie było, bo jak mi się zdaje innych wskazań do zabrania psa nie ma... Czy coś się zadziało w kwestii Saby?

Link to comment
Share on other sites

Wzięłam udział w wątku Saby gdzieś na poczatku i los psicy jest dla mnie ważny jak dla każdego z dogomaniaków. Jest mi przykro jak czytam kłótnie pomiędzy użytkownikami, szczególnie że dla wszystkich z nas najważniejszy jest los psa. Jeśli adopcja się nie udała to nie trzeba szukać winnych , tylko szukać pomocy dla psa, bo przecież to jest najważniejsze . Zastanówny się czy ktoś z z okolic miejsca pobytu Saby może podjechać do właścicieli , np. z kopią umowy i próbować nogecjować warunki albo kwestię odebrania psa. Jeżeli złożymy się na DT to może będzie szansa aby Saba miała leopsze życie. Błagam nie kłóćmy się bo nic dobrego z tego nie będzie !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kuna']Jeżeli jest zapis o tym, ze pies nie może być na łańcuchu, to nie ma się nad czym zastanawiać. Pisząc o kontrolowaniu miałam na myśli sytuację, gdyby takiego zapisu nie było, bo jak mi się zdaje innych wskazań do zabrania psa nie ma... Czy coś się zadziało w kwestii Saby?[/QUOTE]

Umowa jest dosyć restrykcyjna. Nie mam pojęcia czy kaszanka zrobiła cokolwiek w sprawie Saby, czy znalazła osobę/organizację, która zechciałaby pomóc w odebraniu psa.
Z pewnością natomiast nie wyjaśniła nam kwestii finansowej.

Edited by joanna83
Link to comment
Share on other sites

Dla mnie to jest skandal... gdzie jest osoba z którą jest podpisana umowa i
dlaczego JESZCZE ten pies sterczy na tym łańcuchu?
Mi by ta myśl spędzała sen z powiek...
To jest nie do pomyślenia... :shake:

Toyota napisała o DT? Czy ktoś podjął jakieś działania w tej sprawie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Myngey']Witam
Dostałam wiadomość od joanna83 w sprawie Saby, mogę pomóc jeśli jesteście zainteresowani.
Podałam swój nr tel na pytanie od joanna83.[/QUOTE]

[quote name='Lili8522']

Toyota napisała o DT? Czy ktoś podjął jakieś działania w tej sprawie?[/QUOTE]

Myngey jest właśnie tą osoba, o której dałam znać joannie83. Mam nadzieję, że dziewczyny się dogadają.

Być może będę mogła pomóc w transporcie Saby do Inowrocławia, ale załatwcie kogoś do jej odebrania, bo ja się do tego nie nadaję. Dałam też joananie83 kontakt do organizacji, być może się zgodzą, bo to trochę daleko (Bydgoszcz). Tutaj na miejscu nie ma nikogo kto zrobił by taką interwencję.

Link to comment
Share on other sites

Postaram się spokojnie i bez emocji napisać o tym co wydarzyło się wczoraj.
W związku z sytuacją Saby i różnymi kontrowersyjnymi zachowaniami i komentarzami kaszanki postanowiliśmy (TOZ Oddział w Białymstoku) zakończyć współpracę z dt u kaszanki. Z tego powodu udaliśmy się wczoraj do niej aby odebrać przebywające u niej na dt nasze 2 psiaki.
Mimo tego, że kaszanka odmówiła nam ich wydania udało się je zabrać. Niestety efekty zachowania kaszanki są dramatyczne. To czego się dopuściła było dla nas ogromnym zaskoczeniem. W wyniku pobicia przez kaszankę joanna83 wczoraj trafiła na pogotowie z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Jest bardzo mocno pobita. Nie znam jeszcze wyników badań. Ja mam podejrzenie trwałego uszkodzenia błony bębenkowej, nie słyszę na jedno ucho - dziś idę na specjalistyczne badania. Sprawa pobicia została przez nas zgłoszona na Policję. Postępowanie jest w toku.
Tym samym definitywnie nasza współpraca z kaszanką się skończyła. Sprawę Saby oczywiście będziemy nadal ciągnąć, nie zostawimy jej u tych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Jestem tu krótko i nigdy się nie udzielam, moje refleksje po przeczytaniu całego wątku i nie tylko. Szkoda psa, naprawdę. Suczka mogłaby mieć świetny dom, ale nie ma. Zdarzają się pomyłki, jesteście tylko ludźmi. Teraz trzeba to naprawić, nie ważne kto, ale razem. A sprawa z kaszanką o zgrozo :/

Edited by Kapelusz
Link to comment
Share on other sites

Oferuję Sabie 20zł jednorazowo ( może i jako stała deklaracja póki co obiecać nie mogę ale będę miała na uwadze Sabę w pierwszej kolejności ) jeśli będzie potrzebowała pomocy finansowej.
Co do reszty - no cóż.

Edited by Szamanka
Moderacja
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...