Jump to content
Dogomania

DINGO w domu


Martens

Recommended Posts

[B]Saint[/B] - jestem przeciwko trzymaniu dzikich zwierząt,ale z drugiej strony uważam,że życie pisze takie scenariusze iż czasem o wiele lepszym wyjściem jest pozostawienie dzikiego zwierzęcia z człowiekiem,niż skazanie go na życie w klatce w zoo lub w schronie,albo nawet na śmierć ... myślę,że każdy taki przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie,a nie od razu,że nie wolno i koniec - i nie mówię tu o lwach,tygrysach,dzikach czy sarnach,ale np. o lisach i innych małych zwierzętach futerkowych.
Z racji swojego zainteresowania czytałem już o wielu przypadkach oswojonych lisów i każdy z tych przypadków jest całkowicie inny,a mimo wszystko,podobny - największa różnica tkwi w zwierzętach,gdyż każde z nich ma inną,swoją własną osobowość i każde zareaguje inaczej.
Najwięcej lisów trafia do ludzi na wskutek kłusownictwa lub legalnego myślistwa,gdy młode tracą matkę - są wśród nich przypadki lisów,które same wybrały życie z człowiekiem,mimo usilnych starań przywrócenia ich naturze - myślę więc,że nie powinno się tego robić na siłę,jeśli zwierzę samo nie chce - czytałem o 5 takich przypadkach.
Poza tym,nawet u nas można kupić lisa z fermy i nie będzie on traktowany jako dzikie zwierzę,tylko jako zwierzę hodowlane / najnowszy przykład/y z Czech / i to jest działanie legalne / tak samo można nabyć fretkę,a nawet szopa pracza /.
Podsumowując: jestem przeciwko trzymaniu dzikich zwierząt,oraz przeciw udomowianiu kolejnych gatunków / bo o już udomowione nie potrafimy zadbać /,ale nie jestem przeciwnikiem pojedynczych przypadków,gdy człowiek kieruje się odruchem serca,ratuje zwierzę przed pewną śmiercią,lub ma na tyle wiedzy i samozaparcia,że wie na co się porywa,a zwierzę czuje się dobrze pod jego opieką.

Oto taki fermowy lisek z Rosji: [url=http://www.youtube.com/watch?v=AAV6ywEDfNE]YouTube - Fox in a box - new pet craze[/url]

a to,Czeska lisiczka Vixey: [url=http://www.youtube.com/watch?v=I-R4frH9_Hg&feature=channel_page]YouTube - Hraní a zlobení[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']Nie można trzymać w domu dzikich zwierząt.
Ani sarny, ani lwa, ani dingo.[/QUOTE]

Czy w Polsce w jakiś sposób jest to regulowane prawnie, czy chodzi tylko o kwestie moralne? Chodzi mi konkretnie o dingo, który teoretycznie jest psem; w niektórych krajach uznawany jest za rasę psa domowego.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][B]Dingo ~ moja miłość,[/B] ale w domu bym nie trzymała dzikiego zwierzęcia, które jest przystosowane do innych warunków.

btw. a może ktoś z Was ma psa, który trochę przypomina dingo albo widział takiego i ma jakieś zdjęcia? Mam słabość to psów gdzieś takiej wielkości i kolorku sierści. :loveu::loveu::loveu:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Poza tym,nawet u nas można kupić lisa z fermy i nie będzie on traktowany jako dzikie zwierzę,tylko jako zwierzę hodowlane / najnowszy przykład/y z Czech / i to jest działanie legalne / tak samo można nabyć fretkę,a nawet szopa pracza /.

a to,Czeska lisiczka Vixey
[/quote]
CUDO :loveu:

Ostatnio na Allegro jest wysyp egzotyków... Szopy, skunksy... Czekam na lisy... :shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...
  • 1 month later...

[quote name='chicken']:crazyeye: Matko! Naprawde? Nie wiedzialam o tym...[/QUOTE]

niestety,Karl Hagenbeck dzięki któremu zaczęto reformować ogrody zoologiczne[zrezygnowano z ciasnych,wilgotnych i gorących pomieszczeń<no bo zwierzątka tropikalne> na rzecz wielkich wybiegów] w swoim ogrodzie miał LUDZKIE eksponaty-ludzi z wysp Samoa i Nubjczyków.pierwsze Basenji były sprowadzone z Kongo do zoo...bodaj berlińskiego.
husky były np.w Anglii w zoo Whipsnade.mieli je jeszcze w czasie wojny[krótka relacja z zajmowania się husky w tym zoo jest w książce Geralda Durrella "zapiski ze zwierzyńca"...]
tak więc,skoro basenji i husky były eksponatami jak teraz dingo,to czemu dingo nie mógłby być obecnie uznany jako rasa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Nie wiem, który to już wątek, w którym natykam się na tą samą, jakże inteligentną i twórczą wypowiedź Igiełki.[/QUOTE]

:) mnie to nawet bawi...

[quote name='Koszmaria'].pierwsze Basenji były sprowadzone z Kongo do zoo...bodaj berlińskiego.
husky były np.w Anglii w zoo Whipsnade.mieli je jeszcze w czasie wojny[krótka relacja z zajmowania się husky w tym zoo jest w książce Geralda Durrella "zapiski ze zwierzyńca"...]
tak więc,skoro basenji i husky były eksponatami jak teraz dingo,to czemu dingo nie mógłby być obecnie uznany jako rasa?[/QUOTE]

Londynskie zoo mialo tez chow-chow i mastify tybetanskie zdaje sie.
Tylko,ze wymienione rasy juz przed przybyciem do Europy byly w swoich krajach psami uzytkowymi - pasterskimi,mysliwskimi i pociagowymi.Natomiast dingo zyje w stanie dzikim,a to calkiem spora roznica.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

przed ponownym zdziczeniem dingo był udomowiony-zanim zdziczał zapewne był stróżem i myśliwym,to pies shensi tak jak śpiewający z nowej gwinei czy canaan,one też zostały na powrót udomowione,uznane za rasę i są wystawiane i hodowane.myślę,że żeby dingo przetrwał,on również powinien zostać uznany za rasę.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 1 year later...
  • 3 months later...

[quote name='19krz20']jesli chodzi o dingo to tu macie link [URL]http://swiatzwierzatrybkoi.boo.pl/?page_id=45[/URL] ja osobisie nie wiem co o tym myslec...[/QUOTE]

dingo, a co powiecie na lwa???

[url]http://jaramsie.pl/2j5nrca_1tf2bm[/url]

[url]http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100115/rzeszow/249155105[/url]

jak dla mie przerazajace, mam wrazenie ze facet sam chwilami sie go boi

kiedys ogladalam program na niemieckiej stacji byl tam tez lew, chyba u jakis piosenkarzy, w latach oj nie wiem 20=30 i z tamtym lwem nawet cabrioletem jezdzili wszedzie, byly tez tygrysy tzrymane, pumy itd

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Warszawski dingo ma się dobrze, ostatnio widziałam go wczoraj wieczorem.
Zawsze był wyprowadzany na smyczy i w kagańcu, od jakiegoś czasu (co najmniej kilka miesięcy) już bez kagańca.
Mieszka w bloku.
Nie zauważyłam przejawów agresji w stosunku do ludzi ani do psów, ale to drugie to raczej kwestia prewencji i nie dopuszczania do spotkań.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...