joanna83 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Pchełka była u mnie w DT jako mały szczeniak. Oddałam ją do DS, z którym od początku był w zasadzie kiepski kontakt, bo pani nie bardzo chciała mnie informować jak się sunia miewa. Pojechałam na wizytę poadopcyjna i wytłumaczyłam pani, że chce mieć wieści o suczce na bieżąco. W zasadzie pojechałam tam z zamiarem zabrania Pchełki, bo ciągle się o nią martwiłam przez ten brak odpowiedzi na smsy i nieodbieranie telefonów. Pani i jej mama prosiły, żeby suni nie zabierać i obiecały, ze będą się odzywać. Nawet przez chwilę było ok. Później wielokrotnie pytałam o nr czipa i w końcu poprosiłam jaannę019 o telefon do pani, aby dowiedzieć się czy wysterylizowała mała. Nie zrobiła tego i poprosiła o chwilę zwłoki, bo nie miała wtedy pieniążków. Dostała stateczny termin do końca grudnia 2011 roku. Dziś ponownie Ania zadzwoniła do pani. Okazało się, że psa nie ma pod adresem, gdzie został wyadoptowany. [B]Została wywieziona na wieś[/B],do rodziców, bo pani sobie z nią nie radziła (podobno jest lękliwa, chociaż u mnie była normalnym szczeniaczkiem). Przebywa tam od kilku miesięcy. [B]Jest obecnie w zaawansowanej ciąży![/B] Mamusia pani świadomie doprowadziła do ciąży Pchełki, żeby sobie zostawić po niej szczeniaczka. Suki nie chcą, ale nie oddadzą przed porodem. Musimy ją podstępem wyrwać i od razu wysterylizować, ale nie ma gdzie jej umieścić po zabiegu... [B]Błagam o jakiekolwiek , nawet kilkudniowe DT dla niej![/B] To mała sunieczka. Teraz waży jakieś 7-8 kg ( a może i nawet tyle nie). Tutaj malutka Pchełka jeszcze u mnie w domu: [IMG]http://img828.imageshack.us/img828/1769/dscf3639b.jpg[/IMG] [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/7762/dscf3832.jpg[/IMG] i już podrośnięta [IMG]http://img171.imageshack.us/img171/1026/dscf3860g.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Sytuacja jest dramatyczna, ale jest szansa że jutro ok. 15 Pchełkę odbijemy podstępem. Mała szuka dt! Prosimy o rozsyłani wątku:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='jaanna019']Sytuacja jest dramatyczna, ale jest szansa że jutro ok. 15 Pchełkę odbijemy podstępem. Mała szuka dt! Prosimy o rozsyłani wątku:oops:[/QUOTE] Faktycznie totalna durnota właścicieli. Na ile czasu to dt? tylko po sterylce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 No można się wkur...:angryy: Co za tumany chodzą po tym świecie...:mad: Podnoszę chociaż...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 16, 2012 Author Share Posted January 16, 2012 [quote name='jolasek']Faktycznie totalna durnota właścicieli. Na ile czasu to dt? tylko po sterylce?[/QUOTE] Docelowo DT potrzebne na dłużej, ale jutro musimy sunię zabrać i od razu trzeba ją gdzieś umieścić i ciachnąć, bo może się w każdej chwili rozsypać. Później można już dalej szukać miejsca w innym DT lub najlepiej DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolasek Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 [quote name='joanna83']Docelowo DT potrzebne na dłużej, ale jutro musimy sunię zabrać i od razu trzeba ją gdzieś umieścić i ciachnąć, bo może się w każdej chwili rozsypać. Później można już dalej szukać miejsca w innym DT lub najlepiej DS.[/QUOTE] Jest takie miejsce, gdzie kilka razy po sterylce zostawiałam już sunie, ale nie na długo. Jakby było trzeba, to można zapytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
liv50 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Co za tumaństwo. Dwoje bez pracy i 6 zwierzaków niestety tylko podnoszę:sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
J.D.[Asencja] Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Moja kochana Pchełka!!!! Asiu czemu ja nic o tym nie wiem? zawsze pomogę jeśli mogę...powinnam się obrazić:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Powodzenia w akcji odbicia suni:thumbs:. Poza tym nie dopełniła obowiązku umowy, to niech nie przegina, bo chyba jest zapis, że w takim przypadku można odebrać psa??? Na Policję z nią :mad:jakby coś nie szło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 doprowadziła do ciąży - zeby se szczeniaka zostawić - a z Pchełką co na ulicę !!!!!!!!!!! i może po roku z nów powtórka z rozrywki:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 Brakuje mi słów, żeby powiedziec jak jestem wściekła na tych ludzi (i na siebie zresztą tak samo) :( Dzięki dziewczyny za wsparcie. Oby tylko udało się Pchełkę zabrać. Ona tyle w życiu przeszła. Od początku było coś nie tak. Za grosz szczęścia nie miała. Na popołudnie ma umówiona sterylizację. Oby się udało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gawronka Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 trzymam kciuki za sterylkę. O babie szkoda gadać :angryy: A sunię będziecie zabierać czy "zabierać"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Powodzenia...szlag czlowieka trafia,mam nadzieję,ze uda się małą odebrać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Już odebrana. Na razie jest na obserwacji. Zobaczymy co w niej siedzi. Więcej napisze Asia jak wróci do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Ania Ty jako fachowiec powiedz czy w takiej sytuacji ma się podstawy do odebrania psa legalnie bo jak dla mnie to nie dotrzymanie umowy adopcyjnej i baba powinna bez dyskusji oddać psa czy mylę się w swoich przemyśleniach? Cieszę się ,że sunia odebrana a na marginesie siłą czy dobrowolnie oddali? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 Pchełka już bezpieczna na chwilę. Niestety oszczeniła się w nocy, więc nie została wysterylizowana. Najważniejsze jednak, że udało się ją zabrać. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za tą całą akcję... Teraz o małej. Sunia mieszkała w oborze i tam też urodziła maluchy. Jest oblepiona krowim łajnem, zapchlona i zakleszczona. Była już u weta, została zafiprexowana. Bardzo się bałam, że okaże się dzikim, płochliwym i agresywnym psem jak mówili opiekunowie. Na szczęście jest inaczej. Sunia jest co prawda zdezorientowana całą sytuacją, ale jest kontaktowa. Spędziłam z nią kilka godzin i reaguje na wołanie, chętnie przychodzi na pieszczoty, wskakuje łapkami na kolana i pozwala zrobić ze sobą wszystko. Moja mała Pchełka... Problemem jest natomiast rzucanie się do psów. Szczeka jak tylko zobaczy na horyzoncie psa. Podobno gania też koty (nie wiem dlaczego, bo wychowała się z kotem w domu). Pojechała na bardzo tymczasowe DT, gdzie zostanie sprawdzona na psy i koty właśnie. Może ta reakcja jest spowodowana stresem i dezorientacją. Mam taka nadzieję. DT mamy zapewnione tylko do czwartku wieczorem. Teraz wszystko zależy od tego jak zachowanie Pchełki do innych zwierząt. Aha sunia waży 8 kg. Oto kilka fotek małej: [IMG]http://img11.imageshack.us/img11/1989/p1000679i.jpg[/IMG] [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/2387/p1000692s.jpg[/IMG] a tak przytula główke :) [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/9193/p1000694g.jpg[/IMG] [IMG]http://img715.imageshack.us/img715/7052/p1000689od.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Jaka ona ladniutka. Biedna kruszynka, co musiala przejsc w tym swoim krotkim zyciu. Tez bardzo sie ciesze, ze juz za nia takie zycie. Jesli by trzeba bylo, to jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 [quote name='Pipi']Jaka ona ladniutka. Biedna kruszynka, co musiala przejsc w tym swoim krotkim zyciu. Tez bardzo sie ciesze, ze juz za nia takie zycie. Jesli by trzeba bylo, to jestem.[/QUOTE] Dzięki Pipi :) A co do jej powiedzmy nietypowej urody, to większość ludzi mówi, że to brzydula. Wygląda trochę jak kojot ;) No i ma tyłozgryz (cofniętą dolną szczękę), co nie przeszkadza jej w codziennym życiu, ale jest widoczne i pewnie przy adopcji okaże się problemem dla większości ludzi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Asiu a przypomnij mi jeszcze - czy Pchełeczka - to ta sunia,która wróciła po jednej dobie z nóźką przetrąconą?, czy o innych nieszczęściach mówiłaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 śliczna jest, uff jak to dobrze że już bezpieczna. Jak sobie pomyślę co ona tam przeżywała, to chce mi się płakać, co to za bezduszni ludzie i przecież była umowa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 [quote name='kaszanka']Asiu a przypomnij mi jeszcze - czy Pchełeczka - to ta sunia,która wróciła po jednej dobie z nóźką przetrąconą?, czy o innych nieszczęściach mówiłaś?[/QUOTE] Tak, to ta sama sunia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 [quote name='joanna83']Dzięki Pipi :) A co do jej powiedzmy nietypowej urody, to większość ludzi mówi, że to brzydula. Wygląda trochę jak kojot ;) No i ma tyłozgryz (cofniętą dolną szczękę), co nie przeszkadza jej w codziennym życiu, ale jest widoczne i pewnie przy adopcji okaże się problemem dla większości ludzi :([/QUOTE] Moja Buba też ma tyłozgryz, ale ani jej ani dla mnie to nie przeszkadza :-) Taka jej uroda :-) A jakby ktoś przy jej adopcji miał problem z jej tyłozgryzem to po prostu na nią nie zasługuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 W tym przypadku odebranie było, że tak powiem dobrowolne a to dzięki zimnej krwi Bożenki i jej zdolnościom aktorskim ;) kobieta ma nerwy ze stali :) Ja bym już ich trzy razy ubiła i zjadła ;) Oczywiście, że były podstawy do odebrania bo nie zostały dotrzymane warunki umowy. Byłyśmy też nastawione na możliwość zastosowania rozwiązania siłowego łącznie z interwencją policji. Kierując się dobrem psa chciałyśmy jednak unknąć dodatkowych stresów i nam się udało. Co do konsekwencji zachowań tych ludzi to rozważamy dalsze kroki. Ta sprawa pokazuje jak bardzo trzeba pilnować psów po adopcji. Dom był sprawdzony, ludzie zgodzili się na warunki umowy, była wizyta poadopcyjna. Co prawda od początku kontakt był "dziwny" ale wydawało się, że po wizycie latem w tym domu wszystko zostało wyjaśnione, Pani się zarzekała, że dotrzyma warunkó umowy i bardzo pieska kocha i go nie chce stracić. Nie wysterylizowała jej w terminie bo jak twierdziła chwilowo nie miała pieniędzy, dostała dodatkowy termin i skończyło się jak widać. Tyle, że kiedy rozmawiałyśmy w listopadzie to prawdopodobnie sunia już była nie u niej a u rodziców na wsi. Zdążyłyśmy w ostatnim momencie. Podejrzewam, że po odchowaniu szczeniąt sunię sami by nam zwrócili a sobie zostawili szczeniaka. Teraz trzeba sprawdzić sunię i zobaczymy co dalej. Co do tyłozgryzu to nie jest tak, ona ma dolną szczękę o połowę krótszą niż górną, to nie wada samego uzębienia ale szczęki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 Pani kłamała w wielu sprawach jak widać. Nie można tego tak zostawić. Pchełka jest zachudzona nie z powodu tyłozgryzu. Ona bez problemu je suchą karmę, zresztą u mnie tylko suchą jadła, a dziś sprawdziłam i wręcz rzuciła się na jedzenie i ładnie gryzła. Co do zimnej krwi Bożenki i Twojej, to bardzo podziwiam. Ja to wiesz jak bym się zachowała :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapelusz Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 Bidulka! Tyle nieszczęścia w życiu! Dobrze, że jest już bezpieczna ;) Jeszce zapytam, czy to tylko na zdjęciu tak wygląda czy ona ma coś z oczkami? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.