Jump to content
Dogomania

Jednoczmy Sie, A Nie Dzielmy Na Dogo I Kyno


Recommended Posts

UWAGA!!!!!!!!!!CHCIAłAM ZWRóCIć UWAGę NA FAKT BEZSENSU CIąGłEGO DZIELENIA SIE NA CORAZ TO MNIEJSZE GRUPKI. oD DOGOTERAPII ODłACZYłA SIE CZEść LUDZI I STWORZYLI KYNOTERAPIE ITD. JA NIE MóWIE KTóRE JEST LEPSZE ALE LUDZIE!!!CHCIAMY WSZYSCY POMAGAć INNYM, CHCEMY ROBIć TO SAMO A TYLKO SIę DZIELIMY. pOWINIEN BYć JEDEN ZWIąZEK, ROBIąCY JEDEN UNIWERSALNY-KRAJOWY KURS A NIE CIAGłE PODZAłY I KłóTNIE-OPANUJCIE SIE !ZRóBMY COś WSPóLNIE!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=navy]A dogo- i kyno- to nie to samo działanie? "Dogoterapia" to niefortunny dla języka zlepek dwóch słów. "Kynoterapia" jest słowem bardziej pasującym do konstrukcji językowych jakie są używane w naszym języku.[/COLOR]
[COLOR=navy]Analogicznie, hipoterapia - horseterapia (?), felinoterapia - catterapia. Co brzmi lepiej?[/COLOR]
[COLOR=navy]Ja - jako polonista - upieram się przy stosowaniu pojęcia "kynoterapia", a nie dlatego, żeby coś podzielić, zrobić lepszym czy gorszym.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Może i polonistycznie jest lepiej, ale "dogoterapia" była pierwsza i zmienianie teraz powodyuje tylko zamęt w głowach ludzi, kórzy tylko o ytm słyszeli. Pozatym sorry ale te dwa związki ciagle rywalizują i nie wyglada to tak jakby robiły to samo!tzn-robią ale przez inną nazwe i podział, ludzie myślą że to dwie rózne terapie(robiłam sąde;)) Jak dla mnie moze być i kyno- chodzi tylko o to aby stworzyć jeden związek psów pracujących z dziecmi, jeden kurs itd a nie dzielić sie i kłócić jakw polskiej polityce-bo tak to wygląda!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[LEFT]Moim zdaniem chodzi o to, żeby pomagać robiąc coś co się lubi i z czego czerpie się przyjemność. Niestety na to rzeczywiście wygląda, że w Polsce kolejna rzecz jest wykorzystana do zarobienia pieniędzy, a jeżeli tak nie jest, to po to, żeby mieć większy wpływ(władze) na pewne elementy. Sądzę, i tu zgadzam sie z mortikią, że powinniśmy się dzielić a nie łączyć, stworzyć coś wspólnego! a tak btw - kynoterapia lepiej brzmi:]
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem róznica miedzy PTK a PZD polega na tym ze jeden dziala ekspansywnie, zdecydowanie i...skutecznie w promowaniu swojej jedynie slusznej wizji, drugi zas gubi sie, chcialby ale nie moze, jest nie zdecydowany i nie zorganizowany itp.
Tworzenie zawodu kynoterapeuty jako "zawodu zaufania społecznego" to proba stworzenia korporacyjnosci podobnej w dzialaniach do tej jaka maja adwokacii. Zeby dostac sie na aplikacje trzeba miec znajomosci lub...sporo kasy i graniczy z cudem. Czy tak ma wygladac idea dogoterapii?

Poza tym dzialania zakulisowe nad powolaniem zawodu nie wzbudzaja zaufania a zastraszanie ludzi pracujacych od lat w dogo, ze nie beda mogli pracowac dalej jesli nie ukoncza kursu w konkretnym miejscu to takie troche szantazowanie ich.
No ale to juz problem srodowiska polskich dogoterapeutow ze nie potrafia sie dogadac, a jedynie wygryzc konkurencje i jeszcze na tym zarobic.
ElGreco

Link to comment
Share on other sites

problem jest taki ze każdy chce coś zrobić...ale chcą robić to osobno!nie zgadzm sie ze jedni robią kutecznie a innni nie!myle ze i jedni i drudzy coś robią i sie starają ale nie uważam zę powinno sie robić coś po "trupach" jak niestyty pare razy słyszałam o kyno- ale ja nie chce oceniać!serio! kyno tez dobrez robi ale chodzi o to aby robić razem dla innych

pomyślcie o tym zę razem i jak a nie kto lepiej!

Zgadzam sie ze powiino sie mieć szacunek i uczyć od "strach" dogoterapeutów ale i "młodzi" powiini mieć głos!

Link to comment
Share on other sites

ElGreco może sobie oczywiście szydzić z 'polskiego piekła', gdzie zamiast pomóc tym którzy działają na rzecz innych podstawia się im nogi - on z niego uciekł za granicę. Ma komfort - my tkwimy w tym po uszy. Aby nie powtarzać ponownie dyskusji proponuję cofnąć sie do wątku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30316[/URL] gdzie ElGreco już otrzymał jasną odpowiedź na swoje wątpliwości, a mortikia pewnie dostrzeże realizację swojego postulatu - zaproszenie adresowane do wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Zatem, może "rmx" przedstawisz plan powołania zawodu kynoterapeuty szerszemu gronu.:lol:?
Mysle ze wiele osob jest zainteresowanych tym czy beda dzieki PTK mogli jeszcze pracowac w dogoterapii wolontarystycznie nie biorac za to forsy (czyli zgodnie z ideą) czy tez beda zmuszeni jezdzic na kurs do Bydgoszczy aby potem już jako" fachowcy" odbic sobie wlozone pieniadze.
W koncu chcecie aby zawod kynoterapeuty byl zawodem zaufania spolecznego, wiec moze czas wyjawic plany.?
P.S.
Z polskiego piekielka nie ucieklem, dostalem 10 letni kontrakt wyjazdowy w jednym z polskich szpitali. Dzieki czemu pracuje i w Niemczech i w Polsce, doksztalcajac sie przy okazji w dogoterapii i patrzac jak to robia inni, bardziej doswiadczeni niz my.
Co do pomocy- oferowalem ja na forum PTK. Wiec nie mow ze nie chcialem jej ofiarowac. Najwidoczniej tej pomocy nie potrzebujesz.
Pozdrawiam
Piotr

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Poza tym dzialania zakulisowe nad powolaniem zawodu nie wzbudzaja zaufania a zastraszanie ludzi pracujacych od lat w dogo, ze nie beda mogli pracowac dalej jesli nie ukoncza kursu w konkretnym miejscu[/QUOTE]
To już się stało! Przynajmniej w moim przypadku i dlatego zwolniłam miejsce .. Nie mam ani ochoty ani sił użerać się z bezdusznością i megalomanią niektórych instystucji. Żal tylko, że cierpią na tym Ci, którym chceliśmy szczerze pomóc :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Basia
Pewno zarzadano od ciebie "zaświadczenia upraniajacego do prowadzenia zajec dogo" w ktorejs z instytucji ktora otrzymala pismo od "jedynej instytucji dajacej uprawenienia panstwowe na prowadzenie dogo" ?
Jesli tak to powiedz mi RMX-czy takie dzialanie wzbudza zaufanie spoleczne, do jakiego pretendujecie?
Szkoda ze cierpia na waszej nieczystej i nie jasnej grze naprawde sami zainteresowani -osoby niepelnosprawne.

Link to comment
Share on other sites

Napisał(a) [B]ELGreco:[/B][I]Moim zdaniem róznica miedzy PTK a PZD polega na tym ze jeden dziala ekspansywnie, zdecydowanie i...skutecznie w promowaniu swojej jedynie slusznej wizji, drugi zas gubi sie, chcialby ale nie moze, jest nie zdecydowany i nie zorganizowany itp.[/I]

Może z tym się trochę zgodzę ale PZD też działałby tak ekspansywnie jak PTK jakby miał taką agencję reklamową i jej szefa za sobą-specjalistę w tej dziedzinie,a w PZD są głównie osoby starsze i trochę trudno ich przekonać do takiego działania.


Napisał(a) [B]ELGreco:[/B]
[I]Tworzenie zawodu kynoterapeuty jako "zawodu zaufania społecznego" to proba stworzenia korporacyjnosci podobnej w dzialaniach do tej jaka maja adwokacii. Zeby dostac sie na aplikacje trzeba miec znajomosci lub...sporo kasy i graniczy z cudem. Czy tak ma wygladac idea dogoterapii?

Poza tym dzialania zakulisowe nad powolaniem zawodu nie wzbudzaja zaufania a zastraszanie ludzi pracujacych od lat w dogo, ze nie beda mogli pracowac dalej jesli nie ukoncza kursu w konkretnym miejscu to takie troche szantazowanie ich.
No ale to juz problem srodowiska polskich dogoterapeutow ze nie potrafia sie dogadac, a jedynie wygryzc konkurencje i jeszcze na tym zarobic.[/I]

Też mi się nie podoba,że PTK mówi,że tylko wykształceni terapeuci u nich będą mogli pracować w dogo-i to na forum udzielając błędnych informacji.

Z drugiej strony ja nie potępiam osób,które mimo wolontariatu też chcą trochę dorobić tym sposobem-są takie Fundacje i działają bardzop dobrze i wnoszą dużo dobrego.Przecież ludzie młodzi też muszą z czegoś żyć.A pracując normalnie nie mogliby być dodatkowo wolontariuszami.

Link to comment
Share on other sites

Ilka21
Oczywiscie, jest wiele fundacji ktora zatrudnia osoby z odpowiednim wyksztalceniem kierunkowym (psycholog, lekarz itp) do prowadzenia zajec terapeutycznych z dziecmi czy tez doroslymi. Ale sa to osoby ktore maja ukonczone studia kierunkowe i pracuja w tych fundacjach na caly etat jako...psycholog, pedagog itp, a nie dogoterapeuta. Z kursem w Bydgoszczy jest troche inaczej. Na kurs moga isc osoby ktore nie maja przygotowania pedagogicznego i tam je uzyskaja + wiedza kynologiczno-dogoterapeutyczna, lub tez nauczyciele ktorzy przygotowanie pedagogiczne maja a chca powszerzyc swoja wiedze o kynologie i dogo.
I tu caly widz sie rozchodzi bo: rozumiem ze jest ped do zarobkowania na dogoterapii i nie neguje tego, ale kurs nie uprawnia do prowadzenia zajec terapeutycznych osob ktore nie maja zielonego pojecia o psychologii dziecka, technikach terapeutycznych-tego nie nauczysz sie na rocznym kursie gdzie nacisk kladzie sie na pedagogike bo wymagana jest odpowiednia liczba godzin.
Poza tym wolontariat to pewnego rodzaju idea, (wystarczy przeczytac ustawe o wolontariacie) i zapewniam cie ze jest masa ludzi ktorzy przy pracy zawodowej poswieca swoj czas na dogoterapie wlasnie wolontarystycznie.
Co do PZD- tam trzeba radykalnych zmian personalnych. Przy takim skladzie jak obecnie nie ma szans na to aby wystawic nos powyzej linni horyzontu PTK.
A szkoda bo z tego co wiem to b. Szefowa Wlasnie Takow obecnie only fundatorka , szefowa PTK, swoje pierwsze szlify zdobywala na kursie w Dogtorze calkiem nie dawno, podobnie jak i byla zwiazana z PZD od poczatku i moglaby nie isc calkiem w komercje a bardziej na wspolprace ale nie na swoich dyktatorskich warunkach gry.(polecam metode dialogu)
Przy dobrze przeprowadzonej negocjacji nawet z wrogiem mozna dojsc do porozumienia- pod warunkiem ze ma sie czyste sumienie i gra w otwarte karty.
Piotr

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety mam wrażenie, że żadne jednoczenie już nie wchodzi w grę :( Narosło już tyle nieporozumień i wzajemnych antagonizmów, że już chyba na prawdę pozostaje nam liczyć na cud...

Moim zdaniem dogoterapeuta jest zawodem zaufania społecznego. Kojarzy się dobrze, ciepło, ma wieloletnią tradycję.. w TV czy prasie zawsze mówiono o dogoterapii. W końcu niedługo będzie 20stolecie dogoterapii w Polsce..

Nie wiem, jaka była geneza powstania PTK. Ale nie rozumiem, czemu zamiast zmotywować osoby działające w PZD, nakłonić do działania, dostac się do władz zwiazku, etc- cokolwiek, założono nagle nową formację, nadano jej nową nazwę i prowadzone sa działania deprecjonujące przedrostek "dogo-"
Dla mnie to wygląda trochę jak robienie sobie na wzajem na złość. Ty miie chciałes pożyczyć łopatki, to ja zabieram foremki i idę do innej piaskownicy...

Pewnie, że trzeba uregulować to, jakie psy i jacy ludzie chodzą do dzieciaków. I że powinien być jeden ogólnopolski egzamin wyznaczający standardy. Ale moim zdaniem droga nie poprzez podziały, tylko przez WSPÓLNE działanie.

Bo chyba tak na prawdę, to merytorycznych podziałów między dogo i kyno nie ma. Są tylko personalne antagonizmy i to jest smutne... Bo ja rozumiem, ze można kogoś nie lubić, albo nawet nienawidzieć- wolna wola. Ale dla wyższego celu może warto schować swoje ego do kieszeni i spróbować się dogadać?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwiolą naprodukowałam posta a on znikł:angryy: Więc teraz napiszę krótko nie rozwijając za bardzo myśli i mam nadzieję że się zrozumiemy.
ELGrecko oczywiście masz rację ale nie dokońca.....bo jest wiele ludzi bez wykształcenia ped,które mają super pomysły i podejście i chcą innym pomóc a nawet nie każdy psych i ped są ludźmi z powołania,nie zawsze są dobrzy.Ale napewno nad osobami bez przygotowania ped powinny czuwać osoby z takowym przygotowaniem.
Co do negocjacji i czystej gry to chyba wiemy wszyscy jak to wygląda i nie ma co gdybać.
Przyjmyję z pokorą twoje zdanie na temat PZD,bo nawet w pewnych momentach się z nim zgaodzę ale nie generalizujmy,są tam osoby które chcą zrobić coś szybko w odpowiedzi na PTK ale są zatrzymywane. Ja niektórych obaw członków PZD nie rozumiem no ale może nie jestem w stanie zrozumieć.Wzjađniam cyonkiem nie jestem ale dowiaduję się o co chodzi,co,po co i na co.
Co do zarobkowania...oczywiście idea jest ale nie każdy ma szansę ją spełniać .Bo niektóre osoby stają przed dylematem albo pomogę komuś i wezmę za to pieniądze albo nie pomogę wcale.Ja działam narazie jako wolontariusz i mam nadzieję że będę ale poza wolontariatem to mam też chyba prawo do dysponowania sobą i moim psem nawet za odpłatnością.

Link to comment
Share on other sites

Megii ja się dowiedziałam dlaczego jednoczenie nie wchodzi w grę i gdyby ktoś nie postąpił tak jak postąpił to pewnie byłby jeden związek ale nie wszyscy grają czysto....
Oczywiście uregulowania powinny być ale trzeba uważać żeby nie uwić sobie pasa na tyłek.Bo trzeba rozróżnić że jeden pies lubi osoby starsze inny dzieci a trzeci jeszcze ma inne uwarunkowania.Nie można za bardzo generalizować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ilka21']
Przyjmyję z pokorą twoje zdanie na temat PZD,bo nawet w pewnych momentach się z nim zgaodzę ale nie generalizujmy,są tam osoby które chcą zrobić coś szybko w odpowiedzi na PTK ale są zatrzymywane. Ja niektórych obaw członków PZD nie rozumiem no ale może nie jestem w stanie zrozumieć.Wzjađniam cyonkiem nie jestem ale dowiaduję się o co chodzi,co,po co i na co.
.[/quote]
Oczywiscie ze sa osoby w PZD ktore chca pracowac , maja pomysly, super pomysly, rozwiazania, ucza sie i doksztalcaja. Mam na mysli Marka, Monike, Andrzeja itp. Co do zmian personalnych to mam na mysli inne osoby kostyczne w swoim trwaniu i przywiazaniu do "tradycji". O ta zmiane personalna mi chodzi.
Piotr

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Ilka21']Bo trzeba rozróżnić że jeden pies lubi osoby starsze inny dzieci a trzeci jeszcze ma inne uwarunkowania.Nie można za bardzo generalizować.[/quote]

Czegos tu nie rozumiem?????
Czyzby pies uzywany do dogoterapii mogl miec prawo wyboru kogo lubi, kogo nie????
Pies moim zdaniem ma byc gotowy do spokojnych kontaktow z kazdym wskazanym czlowiekiem, absolutnie podporzadkowany trenerowi, reagujacy nawet w momencie bolu tylko pasywnie, np przez odwrocenie glowy, absolutnie wyszkolony i zdolny do powtarzalnych. przewidywalnych zachowan w kazdej sytuacji!

Przepraszam, ale ja nigdy nie bede w stanie zaakceptowac okreslania mianem dogotorapii tego, ze ktos psa poglaszcze, a pies pomerda ogonkiem!

Dla mnie to zawsze dzialanosc wymagajaca okreslenia przez lekarza - psychologa, psychiatre itp. stopnia schorzenia i konkretnych dzialan, ktore moga cos zmienic. I zbadanie efektow tych dzialan.
Wspolna praca lekarza specjalisty, trenera i wykonujacego zadany program psa - wtedy moim zdaniem to jest dogoterapia.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Pani Zofio!
Bardzo cieszę się z Pani slów, które przed chwilą mialam okazję przeczytać. W końcu pojawil się ktoś, kto podchodzi do sprawy rozsądnie. Od pewnego czasu śledzę ścieżki rozwoju zarówno dogoterapii, czyli PZD jak i kynoterapii, reprezentowanej przez PTK.
Cieszę się, że dostrzega Pani konieczność posiadania w pracy bezwzględnie wyszkolonego psa, bowiem jest to i dla mnie podstawa wprowadzenia go za zajęcia. Podpisuję się także obiema rękoma pod stylem pracy, który oparty jest na ścislej wspólpracy z osobami prowadzącymi dane dziecko(lekarz, rehabilitant, psycholog itp). Osobiście nie wyobrażam sobie tego, aby pracować inaczej. Wiem jednak także, że wspominana wcześniej Pani od PTK nie koniecznie na te rzeczy kladzie nacisk. Rodzi mi sie zatem pytanie, czy nie jest tak, że osoby dostrzegające potrzebę uprawiania wolontarystycznej, a zarazem profesjonalnej dogoterapii z tym wlaśnie sformulowaniem się utożsamiją, natomiast promocja wlasnej osoby i wybicie sie ponad szereg stala sie domeną kynoterapii reprezentowanej przez PTK...
Jest mi także bardzo dobrze znana sytuacja, w której ludzie rzetelnie pracujący w dogoterapii, mając dość tarć i sprzeczek między tymi dwoma instytucjami zaczynają bądź kontynuują pracę na wlasną rękę. Te wlaśnie osoby dbają o dobro ludzi niepelnosprawnych poświęcając się pracy, a nie sprzeczkom, które i tak jeszcze nic owocnego nie przyniosly. Czy nie takich ludzi nam potrzeba??

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem nikt w PZD nie negje potrzeby współpracy ze specjalistami (lekarz, rehabbilitant, psycholog, etc) ani też odpowiedniego przygotowania wolontariuszy. Więc nie o to chyba poszło?

A pies do dogoterapii- owszem, powinien akceptować wszystkich i pozwolić ze sobą zrobić wszystko. Ale chyba dopuszczalne jest, że pies lepiej pracuje np z dziećmi o lekkim stopniu upośledzenia, albo z tymi o głębokim, albo że lepiej sprawdza się przy osobach starszych. Każdy jest inny, każdy ma inne preferencję. WIec chyba pies też moze sobie na to pozwolić- pod warunkiem, że z grupami "mniej preferowanymi" również pracuje i również nie wykazuje agresji, jest posłuszny i przewidywalny, etc. Chyba, ze się myle...

Link to comment
Share on other sites

megi!
mam wrazenie , ze mowimy o dwoch roznych rzeczach,ale nie o tym chcialam. powiedz mi prosze co to znaczy,ze pies jest przewidywalny???? i jeszcze jedno jak rozumiesz pojecie przewidywalnosci to moze wiesz tez co to znaczy , ze pies jest rozumnie posluszny?????????????;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Niewykazywanie agresji to moim zdaniem o wiele za malo. To jest dobre przy spotkaniu towarzyskim - chodze od 6 lat z grupa psow do Domu Opieki Spolecznej, do ludzi starych, pies roznosi czekoladki w koszyku, nosi je do wskazanej osoby, w wybranej pozycji mozna go glaskac, podaje lapy, pokazuje brzuch, przynosi rzucane przedmioty do wskazanych osob , grupa psow dala pokaz wspolnego szkolenia itp - ale to moim zdaniem nie jest dogoterapia. Tylko uprzyjemnianie ludziom starym samotnosci. My sie z tymi ludzmi zwyczajnie po ludzku zaprzyjaznilismy, oni nas lubia, czekaja na nasze wizyty. I tyle.

Podobnie wizyty ze zwierzetami w przedszkolu, pogadanki w szkole polaczone z demonstracja zachowan psa = to nadal moim zdaniem nie jest dogoterapia.

Przepraszam, ale trudno mi powsciagnac emocje - ja juz spotkalam sie z reklamowaniem do sprzedazy szczeniat "po suce uczestniczacej w dogoterapii" - czyli suka dala sie poglaskac dzieciom w przedszkolu, a i widzialam psy "dogoterapeutyczne", ktore musza byc caly czas na smyczy, bo bez smyczy uciekna gdzie pieprz rosnie.
Psy, ktore praktycznie nie potrafia nic, oprocz tego, ze mozna je - trzymane na smyczy - bezpiecznie wyglaskiwac czy przytulac.

Moim zdaniem czlowiek uczestniczacy z psem w dogoterapii musi nade wszystko umiec szkolic i kontrolowac wlasnego psa - a rodzaj zadań stawianych przed zwierzeciem i jego trenerem powinien wyznaczyc fachowiec lekarz, rehabilitant, psycholog, pediatra - trener okresli co realne do wykonania przez psa, co nie.
Pies w dogoterapii jest narzedziem, a narzedzie nie ma nic do wybierania -= moze do jednych zabiegow nadawac sie, do drugich nie. Czlowiek wybiera, ktorego narzedzia uzyje.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Fajna wypowiedź. Mam poniekąd wrażenie deja vu bo niedawno mialam okazję uczesniczyć w konferencji organizowanej przez Uniwerytet w Poznaniu na której przedstawiciele wspominanej juz gdzieś tam przeze mnie Fundacji(nazwa zawiera na pewno pieska i zuzie) glosili przekonanie, że pies jest tylko narzędziem w rękach terapeuty. Mam zatem propozycję Pani Zofio, może wytlumaczylaby Pani wszystkim dociekliwym co to wlaściwie jest dogoterapia- ulatwi to z pewnością dalszą dyskusję.

Link to comment
Share on other sites

myślę ,że wszyscy akurat tu się wypowiadający wiedzą co to dogoterapia.
Zofio dam na swoim przykładzie żeby nie było...Ja przygotowywuję mojego grzywacza do dogoterapi i AAA i AAE-te dwie ostatnie są też bardzo ważne. Mój grzywek jest wspaniały do dzieci i nietylkoi umie wiele komend,których go nauczyłam,dla mnie jest przewidywalny.Uczy się krótko,umie bawić się z dziećmi to to wszystko co Pani napisała ale jest jedno ale nie akceptuje wszystkich psów.Nad tym też ćwiczymy i jak kiedyś rzucał się na każdego tak teraz bawi się z niektórymi psami.To nie jest strikte agresja tylko strach-najlepszą obroną jest atak....no i co mam w takiej sytuacji zrobić?Jego zachowanie i umiejętności do dzieci są coraz lepsze,ale w stosunku do psów nie zawsze(ja tą reakcję przewidzę) i co mam nie wprowadzać go na dogo i wykluczyć bo nie kocha wszystkich psów a przecież mogę go wykorzystywać w sytuacjach on jeden i jedno dwójka dzieci....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...