Jump to content
Dogomania

Konik vel Vito tak długo czeka na swój domek... Gdzie on jest???


dreag

Recommended Posts

Dzisiaj jeszcze miodzio pogoda, więc koniecznie na spacer...W weekend deszcz ze śniegiem i błoto...Czytałam wątek fajnej dobermanki Toryhttp://www.dogomania.pl/forum/threads/205031-Warto-było-czekać-Tora-dostała-drugie-życie-w-swojej-RODZINIE!!!!-)-) , która nawet trafiła raz do ds ale szybko się jej pozbyto a ona taka urocza była, no...trochę duża....ale to widać, jak ktoś decyduje się na adopcję psa, że nie przygarnia pinczerka....Dogi z Bielska też były dużymi psami ale trafiły w końcu do miłośników dużych psów, chociaż czekanie na domki stałe trochę trwało....

Edited by zachary
Link to comment
Share on other sites

jeśli [B]KUNA[/B] nic nie będzie miała przeciwko to mogę czasem wymyślić jakąś historyjkę widzianą oczami KONIA oczywiście to będzie fantazja z mojej głowy no chyba,że coś [B]KUNA[/B] mi ciekawego podrzuci ;) ...... może wydarzenie zrobi się bardziej interesujące i domek na horyzoncie się pojawi ..... jak myślicie ?

Link to comment
Share on other sites

KONIU WITA :)

Duży z Duża mówią do mnie:"?" jedziemy na spacer ..... jupi podskakuje z radości,jak ja uwielbiam te chwile :multi: łapkami z radości przebieram w miejscu no chodźcie już .... o matko DUŻA jak zawsze musi mizdżyć się przed lustrem :mad: no ludzie dawajcie bo mnie zaraz radość od środka rozerwie .... no wreszcie skończyła. Usłyszałem komendę do samochodu :roll: .... czy te DUŻE myślą,że jak stoję przy samochodzie to nie wiem ,że mam do niego wsiąść eeeeeee to chyba normalne :razz: czasem myślę,że im coś tam pod ta kopułką zwaną głową BRAKUJE :eviltong: .Jedziemy jedziemy jedziemy ..... kurcze a gdzie my tak właściwie jedziemy hmmmm nie znam tych terenów DZIWNE zapytam DUŻEGO skubany mówi,ze to NIESPODZIANKA i że mi się SPODOBA ..... o widzę las na horyzoncie ale ekstra poszaleję trochę CUDOWNIE JAK JA KOCHAM MOICH DUŻYCH :loveu: nawet DUŻĄ,która więcej czasu poświęca na poprawienie swojej facjaty niż zabawy ze mną w tajemnicy Wam powiem,że i tak jej te całe smarowanie twarzy nie bardzo jej pomaga szkaradna jest po mamusi a tej to już nic nie pomoże nawet super coś tam co pokazują w tym głośnym pudle zwanym telewizorem.Czasem jak dwie Duże usiądą i zaczną trajkotać OSZALEĆ można DUŻY wówczas bierze nogi za pas i spierdziela gdzie pieprz rośnie mówiąc a to ja nie będę Wam kobietki przeszkadzał obrót na pięcie i tyle go widzieli .... a ja biedy zostaję i muszę wysłuchiwać niusów osiedlowych ,a Kryśka ta od Zośka ma super nowy czerwony płaszcz ,widziałam buraki w dobrej cenie GDZIE? no u Mietka a tego z kulawą nogą itd..... milion tematów ,milion problemów , a mi uszki więdną :-( niech ten DUŻY tylko wróci dziabnę go w tyłek za takie tortury :angryy: .... LAS jak tu fajnie chodzimy se razem DUZI rzucają mi śnieżki, patyczki coraz dalej od samochodu ... dziwne,że samochód nadal pracuje :roll: a pewnie nie chcą by ostygł i był zimny bo w sumie to dziś na prawdę zimno brrr. Jupi ale frajda łapię,ganiam o coś czuję to chyba zając ale fajnie idę dalej o coś nowego , jelonek ? idę do przodu ..... słyszę ,że samochód odjeżdża PĘDZĘ ile sił w łapkach,krzyczę do nich zapomnieliście o mnie ,hej zaczekajcie ,DUZI przecież jestem wasza rodziną, chyba? ...... NIE ZDĄŻYŁEM ..... ODJECHALI..... DLACZEGO? ...... boję się,co teraz będzie? co mam robić? poczekam tu? pewnie zobaczą,że mnie nie ma i wrócą.... NIE WRÓCILI ....:-( idę spać,jest mi zimno,smutno i chce umrzeć .... DLACZEGO WYRZUCILI MNIE ? PRZECIEŻ NIE JESTEM STARYM MEBLEM ....... DLACZEGO? ..... NIESPODZIANKA nie podoba mi się :-(

Link to comment
Share on other sites

KONIU WITA :)

Zimno :( .... noc była straszna.Jestem głodny,zmarznięty,zmęczony ..... poszukam jedzenia albo nie bo jak DUZI wrócą to mnie nie znajda.POCZEKAM .... NIE WRÓCILI :( muszę coś zjeść poszukam niedaleko ..... gdzie ta miska się schowała w domu to stała w kuchni a w lesie hmmm gdzie ją stawiają ???? Nie znalazłem jej idę spać ...... Nie wiem ile to już dni i nocy ale coraz gorzej ze mną :( .... myśli kłębią mi się w głowie i pytam się za co mnie spotkał taki los , za miłość do DUŻYCH ? za ten stary kapeć co DUŻEMU pogryzłem no bo tak strasznie śmierdział :evil_lol:,że musiałem go uszkodzić :eviltong: by w końcu kupił sobie nowe to raczej KOŚĆ w nagrodę od DUŻEJ powinienem dostać bo też się ucieszyła jak SMRODKI znikły w koszu na śmiecie ;) albo może za to jak obsikałem krzesło w woli ścisłości nóżkę od krzesła ... DUŻY też raz obsikał spodnie i kanapę (i jego się nie pozbyli) jak z Mietkiem kolegą świętowali narodziny różowego krzyczącego MAŁEGO DUŻEGO oni wiecznie coś tam lubili świętować no i raz DUŻY tak świętował,że zapomniał pójść albo myślał ,że jest na swoim białym TRONIE i ups kanapa NAZNACZONA .....co DUŻA mu potem nawsadzała to lepiej nie będę powtarzał :oops: było dużo na k..,p...,h..., No raz to przyznam nawywijałem sam wiem,że źle zrobiłem ale to nie moja wina to WINA DUŻEJ,że 2 kg karkówki zostawiła na stole bez opieki no ja wiem,że nie powinienem ale ona tak samotnie se leżała chyba ze 3 godziny choć pewności nie mam, bo nie znam się na tym a może to 3 minuty były hmmmm i ..... wziąłem se ją taką samotną karkówkę na swoje cieplutkie posłanko i ..... powiem tak mój obiad był pycha :D a DUŻYCH chyba nie bardzo bo patrzyli na mnie jak bym im tą mamusię z nieciekawą facjatą zaciukał ale raczej DUŻY by się ucieszył niż zmartwił bo on już wiem na pewno mamusi nie znosi ( może i ją porzucą w lesie?) ...... CZEKAM ....

Edited by psi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Wymarzł się nasz Konik w tym lesie...oj, strasznie! Przecież on nie ma grubej sierści, podszerstka...Chyba zakopywał się w zaspie śniegu i tak przetrwał, bo dreag go znalazła w okropne mrozy....[/QUOTE]

i o tym napiszę ;) na pewno :) .... oj zimno mu było i doszedł jeszcze stres związany z porzuceniem :( nie łatwy to był okres dla KONIA :(

Link to comment
Share on other sites

KONIU WITA :)

Znalazłem "ciepłe" miejsce pod drzewem no przynajmniej już na głowę nie pada ale zimno jest ..... znaleźli se DUZI porę na pozbycie się mnie z domu :( latem nie mogli przynajmniej miał bym większe szanse przeżycia a tak ....? Leżę tak czasem pochodzę wzdłuż linii lasu ale nie odchodzę daleko ,może wrócą po mnie.Spotkałem paru DUŻYCH co na spacer wyszli i powiem Wam tak byli bardzo dla mnie nie mili :mad: krzyczeli na mnie,patykami odganiali,rzucali w mnie czym się da !!!! Nie rozumiem co ja im zrobiłem podchodziłem grzecznie by się przywitać i prosić o pomoc a co otrzymałem .... złość,nienawiść,frustrację i pogardę.Może faktycznie coś ze mną nie tak? Idę do siebie może dziś umrę i będę szczęśliwy za TM .... o kolejna DUŻA na horyzoncie się pojawiła ale Ona jakaś inna jest od poprzednich .... woła mnie,zachęca bym podszedł .... o co to to nie już podchodziłem i co mnie spotkało "bęcki" dam dyle może odjedzie ..... odjechała ale o matko co za szczęście zostawiła mi jedzonko ..... dziękuję,dziękuję,dziękuję ..... ANIOŁ .... a co to za zapaszki pozostawiła w "moim domku" no musiała ta DUŻA tak bez zaproszenia wchodzić w moje progi .... no cóż wybaczam za te pyszne jedzonko .... dziś jestem szczęśliwy mimo tego zimna dookoła.Idę spać. A co to co za światła wala mi po oczach? To nie pora na odwietki ....środek nocy chyba już jest !!!!! No nie DUŻA i DRUGA DUŻA przyjechały ponownie :loveu: ale mimo tego pysznego jedzonka wolę obserwować je z oddali,ostrożności nigdy za wiele. Nie uwierzycie co mi kobietki zmontowały moje własne ale ciasne M1 ocieplone, przytulne DZIĘKUJĘ :loveu: a może mnie zabierzecie do domku .... podchodzę pomalutku ,serce mi wali,boję się ....pojechały ....Noc minęła szybko :) wyszedłem na poranną toaletę i kogo moje piękne oczy widzą DUŻĄ "am" mi przywiozła a potem kolejna DUŻA :loveu: i jednego cudownego dnia pozwoliłem pogłaskać się trochę i tez ją dziabnołem by se kobietka nie pomyślała,że ja to taki pierwszy lepszy burek do brania na ręce trzeba trochę na moją miłość zasłużyć .... życie dało mi w kość więc ufności już takiej do DUŻYCH nie mam ... nadarłem tez japę na nią ale DUŻA jakoś się nie przestraszyła i dalej siedzi ze mną w tym lesie .... w woli ścisłości M1 jest moje i mimo,że pomagałaś je robić we dwóch tam nie wleziemy a ja nie mam zamiaru spać pod chmurką ..... miło jest tak posiedzieć tu z nią .... ile to już czasu minęło ? Ściemnia się ....DUŻA nadal jest :) ..... no dobra zrobimy tak co wlezie do M1 to ok reszta na dworze zostanie mówię do DUŻEJ ale ona tylko się uśmiecha i mnie głaszcze :loveu: ŚWIATŁA o co chodzi ? o przyjechała ta miła DUŻA .... chcą bym wszedł do samochodu o co to to nie już raz wsiadłem i gdzie wylądowałem .... tu przynajmniej znam już krzaczki i krzaczki znają mnie.Nigdzie nie jadę i tyle miałem do gadania zapakowały mnie na tylne siedzenie i wiozą w NIEZNANE .... na miejscu okazało się,ze znam takie miejsce "weteryniarz" mimo,ze miły ale zastrzyki to nic miłego :angryy: zbadali,pomierzyli,ukuli i coś tam jeszcze nie miłego robili i powiedział można iść .... mi tam dwa razy nie trzeba mówić wyrwałem ile sił w łapkach miałem DUŻA to chyba "fruneła" za mną :eviltong: no i co teraz? co ze mną zrobicie? co mnie czeka? mimo tej niepewności DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO MEGO PSIEGO SERCA za to,że mnie zabrałyście z tego lasu :loveu:

Edited by psi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klementynkaa']jesooo ja nie moge tego cztytać bo beczę... :( wrzucamy na FB? odcinki?[/QUOTE]

jeśli uważasz,że pomogą w znalezieniu domku KONIKOWI to tak ale proszę o zachowanie anonimowości bo "pisarz" ze mnie od siedmiu boleści :oops:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...