Jump to content
Dogomania

Lis przed domem?


Karrin

Recommended Posts

Dziś przed moim domem siedział sobie lisek. Zwyczajny lisek, przyszedł z lasu obok. Dużo się nasłuchałam, że dzikie zwierzęta nie powinny zbliżać się do ludzi, zazwyczaj mają wściekliznę. Czy to normalne, że lis przychodzi w zimę szukać jedzenia u ludzi?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='vaness']do mojej koleżanki na podwórko przychodzą różne leśne zwierzęta z lasu w czasie zimy :) albo przyszedł szukać jedzonka albo trafił tam przez "przypadek"
:)[/QUOTE]
u mnie tylko sarny,bażanty,kuropatwy...A u mojej babci to lisy w zimie tez przychodzą ale kury dusić.

Link to comment
Share on other sites

Lisy są zwierzętami bardzo "elastycznymi", co oznacza, że świetnie adaptują sie do środowiska przekształconego przez człowieka. Coraz więcej jest lisów "miejskich", żyjących swobodnie w dużych aglomeracjach. Dozywiaja się na smietnikach, podjadają karme wystawianą kotom bezdomnym, łapią szczury, ptaki, młode koty itp. Zazwyczaj ludzie ich nie dostrzegają, bo lisy są zwierzętami nocnymi.
Sama kilkakrotnie spotkałam lisa w ścisłym centrum Wrocławia, i -co ciekawe, wyglądały one na spokojne, czujące się swobodnie w mieście. Fakt, zawsze była to bardzo późna pora.
Wogóle coraz więcej zwierząt dzikich wybiera miasto na mieszkanie, lub przynajmniej zimowisko, we Wrocławiu można spotkac jeże, lisy, jenoty (Park Szczytnicki), wydry, kuny, kormorany, czaple (i co najmniej jedna regularnie zimuje na fosie), sporo innych gatunków ptaków, w tym pustułki (sporo gniazdujących par) i różne sowy; na obrzeżach dziki i sarny (bardzo liczne), bażanty, myszołowy, jastrzębie, spotkałam też kruka.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Też jestem mieszkanką Wrocławia więc widuję część przytoczonych przez ulvhedinn: przede wszystkim kuny oraz jeże - tych na Grabiszyńskiej w krzakach jest sporo. Wiem, że ktoś z urzędu organizował nawet kiedyś akcję dokarmiania tych żyjątek - chyba była to [URL="http://www.rankingmlm.com/managermlm/articles/article?id=anna_kokocinska_-_stala_sie_niezalezna"]Anna Kokocinska[/URL] - nie wiem jednak jak to się zakończyło. W sumie nie wiem co o tym myśleć - z jednej strony fajnie, że takie dzikie zwierzątka żyją sobie i radzą nawet w mieście, z drugiej jednak mogą przenosić choroby i sprawiać problemy. Ciekawe czy straż miejsca ma nakaz wyłapywania takich zwierząt...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie, nie ma, dzikie zwierzeta są odławiane jedynie w przypadku stwarzania zagrożenia dla ludzi, lub po prostu jeśli ewidentnie potrzebują pomocy, lub zachowują się nietypowo. Jedynie dziki z racji potencjalnego zagrożenia są odławiane (funkcjonuje odłownia dzików w okolicy Wrocka).
.
Zresztą po pierwsze nie wyobrażam sobie jak by to miało wyglądać od strony technicznej (zwierzęta są bardzo ostrożne, czego dowodzi chociażby fakt, ze prawie nigdy nie łapią się w klatki łapki zastawiane na koty wolnożyjące), po drugie DLACZEGO mielibyśmy robić im krzywdę, zabierajac je z ich terenu? Tak, bo to także ich teren, który dobrze znają, w którym sobie radzą. To nie sa zwierzeta, które zabłąkały sie w miasto z lasu, one tu żyją często już od pokoleń. Zazwyczaj są wobec człowieka tak nieufne, ze większość ludzi nie ma pojęcia o ich istnieniu (więc jakie kłopoty?), a co do chorób... cóż, mogą się zdarzyć, ale jest to zjawisko niezwykle sporadyczne - wiekszość chorób na jakie zapadają te zwierzaki jest niezaraźliwa dla człowieka (np nosówka dotykająca nie tylko psy, ale także lisy, czy kuny i łasice), przed pasożytami chroni elementarna higiena, a wścieklizna jest na całe szczęście coraz rzeadsza dzięki programom szczepienia dzikich i udomowionych zwierząt.
Nie popadajmy w paranoję, zwierzęta- te dzikie i te wolnożyjące (koty) mają prawo do istnienia nie mniejsze niż my. Zajmujemy coraz więcej ich naturalnych terenów, więc muszą się przystosować do zmienionych warunków...
A może w imię "higieny i bezpieczeństwa" wytnijmy drzewa, wybetonujmy trawniki i wytrujmy wszystko co żyje, a potem otoczmy się jeszcze fosa i drutem kolczastym. Będzie czyściutko i.... bardzo, bardzo smutno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OlaOlajna'] W sumie nie wiem co o tym myśleć - z jednej strony fajnie, że takie dzikie zwierzątka żyją sobie i radzą nawet w mieście, z drugiej jednak mogą przenosić choroby i sprawiać problemy. Ciekawe czy straż miejsca ma nakaz wyłapywania takich zwierząt...[/QUOTE]

Jeże podlegają w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej polegającej na zakazie: zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, posiadania żywych zwierząt, posiadania zwierząt martwych lub ich części, niszczenia siedlisk. Każdy obywatel, który zobaczy rannego, chorego jeża, jeża wymagającego pomocy powinien mu tej pomocy udzielić, wezwać odpowiednie służby.

Zawsze mnie bawi tekst, że jeże na pewno mają wściekliznę i inne choroby. Nie zapomnę jak do lecznicy przyjechali ludzie z kotem w typie rasy, myślę, że to mógł być syjam starego typu, seal-point. Zmarł, sekcja wykazała wściekliznę.

Tysiące jeży ginie na drogach każdego roku, bo ludzie sprawiają problemy i je przejeżdżają, potrącają, nawet nie sprawdzą, czy potrącone zwierze jeszcze żyje. Były przypadki, że jeż konał kilka dni.

[URL="http://www.jeze.org.pl/"]Strona główna[/URL] » NIE rozJEŻdżaj
[h=1]NIE rozJEŻdżaj[/h]
[IMG]http://www.jeze.org.pl/images/jezrozd.jpg[/IMG]
[B][FONT=trebuchet ms]Bądź ostrożny prowadząc auto po zmroku wiosną i latem, zwłaszcza w obszarze zabudowanym. Wystarczy, że będziesz przestrzegać zwykłych ograniczeń wynikających z prawa ruchu drogowego, a na pewno zauważysz jak jeż powolnie przekracza szlak komunikacyjny, bo na pewno nie wbiegnie ci nagle pod koła. Nie rozjeżdżaj tylko dlatego, że nie chce ci się zatrzymać pojazdu: przenieś jeża poza jednię i niech sobie idzie w świat, jak zamierzał. On tylko szuka pożywienia, by przeżyć.[/FONT][/B]

[FONT=trebuchet ms]"Jeśli zauważysz potrąconego jeża, nie zostawiaj go bez pomocy - zareaguj. On pewnie doczołga się resztkami sił na pobocze i będzie konał tam nawet jeszcze kilka dni, zjadany przez larwy owadów. Albo zostanie wprasowany w asfalt przez innych obojętnych kierowców. Zabierz go ze sobą (nic ci nie zagraża) i przekaż lekarzowi weterynarii lub organizacji ochrony zwierząt. Nawet humanitarne uśmiercenie przez lekarza weterynarii w uzasadnionych przypadkach oznacza, że faktycznie pomogłeś cierpiącemu osobnikowi.[/FONT]

[FONT=trebuchet ms]Zgodnie z art. 25 U[I]stawy o ochronie zwierząt[/I], prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest do zapewnienia mu pomocy lub zawiadomienia o tym fakcie np. organizacji ochrony zwierząt.[/FONT]


[COLOR=#ff0000][FONT=trebuchet ms][B]Na terenie Wrocławia i okolic w takich przypadkach możesz przez całą dobę skontaktować się z EKOSTRAŻĄ (tel. 605 78 22 14). Naprawdę nie musisz zbyt wiele zrobić, by pomóc. [/B][/FONT][/COLOR][FONT=trebuchet ms][B][COLOR=#000000][/COLOR][/B][/FONT][FONT=trebuchet ms]"

[url]http://www.jeze.org.pl/uwaga_na_jeze[/url]

W artykule na dole zdjęcie potrąconego jeża, którego można było uratować, zwierzę konało kilka dni.
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='dorobella']Jeże podlegają w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej polegającej na zakazie: zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, posiadania żywych zwierząt, posiadania zwierząt martwych lub ich części, niszczenia siedlisk. Każdy obywatel, który zobaczy rannego, chorego jeża, jeża wymagającego pomocy powinien mu tej pomocy udzielić, wezwać odpowiednie służby.

Zawsze mnie bawi tekst, że jeże na pewno mają wściekliznę i inne choroby. Nie zapomnę jak do lecznicy przyjechali ludzie z kotem w typie rasy, myślę, że to mógł być syjam starego typu, seal-point. Zmarł, sekcja wykazała wściekliznę.

Tysiące jeży ginie na drogach każdego roku, bo ludzie sprawiają problemy i je przejeżdżają, potrącają, nawet nie sprawdzą, czy potrącone zwierze jeszcze żyje. Były przypadki, że jeż konał kilka dni.

[URL="http://www.jeze.org.pl/"]Strona główna[/URL] » NIE rozJEŻdżaj
[B]NIE rozJEŻdżaj[/B]


[IMG]http://www.jeze.org.pl/images/jezrozd.jpg[/IMG]
[B][FONT=trebuchet ms]Bądź ostrożny prowadząc auto po zmroku wiosną i latem, zwłaszcza w obszarze zabudowanym. Wystarczy, że będziesz przestrzegać zwykłych ograniczeń wynikających z prawa ruchu drogowego, a na pewno zauważysz jak jeż powolnie przekracza szlak komunikacyjny, bo na pewno nie wbiegnie ci nagle pod koła. Nie rozjeżdżaj tylko dlatego, że nie chce ci się zatrzymać pojazdu: przenieś jeża poza jednię i niech sobie idzie w świat, jak zamierzał. On tylko szuka pożywienia, by przeżyć.[/FONT][/B]

[FONT=trebuchet ms]"Jeśli zauważysz potrąconego jeża, nie zostawiaj go bez pomocy - zareaguj. On pewnie doczołga się resztkami sił na pobocze i będzie konał tam nawet jeszcze kilka dni, zjadany przez larwy owadów. Albo zostanie wprasowany w asfalt przez innych obojętnych kierowców. Zabierz go ze sobą (nic ci nie zagraża) i przekaż lekarzowi weterynarii lub organizacji ochrony zwierząt. Nawet humanitarne uśmiercenie przez lekarza weterynarii w uzasadnionych przypadkach oznacza, że faktycznie pomogłeś cierpiącemu osobnikowi.[/FONT]

[FONT=trebuchet ms]Zgodnie z art. 25 U[I]stawy o ochronie zwierząt[/I], prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest do zapewnienia mu pomocy lub zawiadomienia o tym fakcie np. organizacji ochrony zwierząt.[/FONT]


[COLOR=#ff0000][FONT=trebuchet ms][B]Na terenie Wrocławia i okolic w takich przypadkach możesz przez całą dobę skontaktować się z EKOSTRAŻĄ (tel. 605 78 22 14). Naprawdę nie musisz zbyt wiele zrobić, by pomóc. [/B][/FONT][/COLOR][FONT=trebuchet ms]"

[URL]http://www.jeze.org.pl/uwaga_na_jeze[/URL]

W artykule na dole zdjęcie potrąconego jeża, którego można było uratować, zwierzę konało kilka dni.
[/FONT][/QUOTE]

jezeli chodzi o akcje, to swietna incjatywa! u mnie pod blokiem po zmroku non stop spaceruja sobie jeze :)

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, widziałam już u siebie sarny, dziki, kunę, lisy też bywają, bobry, ale jeża nie spotkałam. Az dziwnie ;)
Myślę, że obecnie dzikie zwierzęta w mieście to już norma, nie martwiłabym się aż tak, że to wścieklizna. Sporo lisów żyje w mieście, szczególnie gdzieś na obrzeżach.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 5 years later...

u mnie na osiedlu chodzil lis w  dzien w samo poludnie! male miasteczko ale lasek i park w poblizu i jeziora

przy sciezce rowerowej duza plama krwi....pewnie cos chwycil,zjadl...

a obok glowna trasa przelotowa na Gdańsk....

syn mowil,ze obok zakladu pracy jest nora /slychac male

podejrzewamy jenoty,bo widzialam w  centrum wieczorem i jak wlasnie szly na nasze dzialki ogrodki/od strony tego zakladu/

u corki w Gdyni dziki pod blokami wychodza na zer,wszystko przeryte pod blokami,jak szlam z psem slyszalam chrumkanie w ciemnosci zaraz za plotem (ogrodzony blok)

na spacerze niedaleko maja taka pulapke zapadnie jak wejda dziki  jesc to sie zamknie -dosyc duza..pewnie potem je gdzie wywoza dalej...tak mysle

Link to comment
Share on other sites

W Londynie bardzo dużo lisów żyje w ogrodach, parkach, czy na innych nieużytkach.

Będąc tam, byłam świadkiem jak lisia mama paradowała z dwoma mĺodymi po ogrodzie. Nawet udało mi się  zrobić zdjęcie  przez okno. Robią one troche balaganu na ulicach, szukając pokarmu w śmieciach, co irytuje mieszkańców, ale nie słyszałam o odstrzale, czy usypianiu. 

Zawsze można zapytać weterynarza, czy na terenie zamieszkania  odnotowano przypadki wścieklizny. Ja mam las tuż obok, a właściwie wkoło i widuję lisy, sarny,  dziki, zające, kunę na podwórku, jeże, wiewiórki na drzewach,, żmije, padalce - na posesji. To ich naturalne środowisko. A że granice się zacierają, bo ludzie budują w pobliżu lasu, bądź las wrasta w ich sąsiedztwo, stąd odwiedziny zwierząt w osiedlach ludzkich.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...