martasekret Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 Sytuacja ma się następująco: W schronie siedzi pies, który ma właściciela (bo np. ma chipa). Właściciel ma psa w d****, mimo telefonów oraz wysyłanych do niego poleconych, nie ma zamiaru odebrać swojego czworonożnego przyjaciela. Jak długo taki pies musi siedzieć w schronisku, zanim może zostać zaadoptowany przez kogoś innego? Słyszałam o trzech latach, ale aż mi się wierzyć nie chce..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monroe2011 Posted January 20, 2012 Share Posted January 20, 2012 zastanawiałam się nad tym i według zaprzyjaźnionego prawnika nie ma takiego przepisu. ja myślałam, że przez 14 dni od daty zagubienia. okazuje się, że w momencie zagubienia już jest bezpański :/ według prawa przynajmniej, tym niemniej my dajemy te 14 dni, bo niektórym naprawdę psy uciekają, oni ich szukają, płaczą tęsknią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Pies po kwarantanie moze zostac adoptowany. co do "opiekuna"co porzucil psa ,a sa jego dane osobowe .Powinien placic za kazdy dzien pobytu psa w schronisku do dnia adopcji za utrzymanie psa ,okreslona dzienna stawke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted January 24, 2012 Author Share Posted January 24, 2012 wg pracowników schroniska nie może, bo ma chipa a do właściciela "nie można się dodzwonić" i tak w 100% adopcyjny pies siedzi już od października i pewnie jeszcze sobie posiedzi bo przecież "właściciel może być w szpitalu czy w więzieniu".... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 to dlaczego nie rusza sie tylkami i nie sprawdza.Pies przeciez moglby juz dawno znalezc dom a, tak pies siedzi bo sie niechce nikomu z pracownikow i wolontariatowi pojechac pod podany adres ,ktory mozna spisac z umowiy adopcyjnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martasekret Posted January 24, 2012 Author Share Posted January 24, 2012 [quote name='xxxx52']to dlaczego nie rusza sie tylkami i nie sprawdza.Pies przeciez moglby juz dawno znalezc dom a, tak pies siedzi [B]bo sie niechce nikomu z pracownikow i wolontariatowi pojechac pod podany adres ,ktory mozna spisac z umowiy adopcyjnej[/B].[/QUOTE] Masz odpowiedź na swoje pytanie....przypuszczam, że to "nie można się dodzwonić do właściciela" polega na tym, że schron wykonał do niego jeden, dwa telefony, facet akurat nie odebrał i sprawę uważa się za zakończoną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 No to nalezy sie udac do dyrekcji czy szefostwa tego schroniska z tymi uwagami.przeciez tu chodzi o zwierze,o jego dobro ,ktore mogloby udac do cieplego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.