Gwarek Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 Popek: nie wiem czy dobrze zrozumiałam: to gdzieś za Stacją Ratownictwa Górniczego? Wartoby było przynajmniej spróbować ;) Co na to inni? halo! Pani prezez Coztego! Co pani o tym sądzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 tak to mniej więcej tam niestety liczba osób topnieje w zastarszającymn tempie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 niestety liczba osób topnieje w zastarszającymn tempie :( Czyżby wiosna.... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agatha Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 No ja byłabym jak najbardziej za. A jak wygląda dojazd do tego miejsca? To jest mój największy problem, że póki co nie jestem zmotoryzowana :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanina Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 ja też jestem za. i ponawiam pytanie agathy : jak z dojazdem?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 7, 2004 Author Share Posted May 7, 2004 halo! Pani prezez Coztego! Co pani o tym sądzi? Sądzę, że fajowo by było! ;) Przepraszam, ale Kreska ma chorą łapę i nie bardzo mam głowę rozrywek sportowych obecnie. :roll: Ale jutro będzie wiadomo co z łapą, więc zacznę trzeźwo myśleć o możliwości ruchu dla niej ;) Może warto by się skontaktować z Gostarem jeszcze, oni podobno mają przeszkody, a nie prowadzą zajęć z agility z braku chętnych... A swoją drogą, Popek, pisz co potrzeba na "budowę" i jak się zorganizujemy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agatha Posted May 7, 2004 Share Posted May 7, 2004 Jak ja byłam z Wilsonem w przedszkolu w Gostarze, to powiedzieli nam, że jak ktoś ma czas oprócz czwartków chyba (nie jestem pewna) to może sobie przyjść z pieskiem poćwiczyć na przeszkodach popołudniami. Więc może można by się z nimi dogadać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted May 8, 2004 Share Posted May 8, 2004 dojazd na moje miejsce to tramwajami 6 41 oraz autobusami które zatrzymuj ą się na osiedlu (chyba 820 i 830 i linie zwykłe na trasie bytom chorzów) a tereny naprawde prześliczne z patyków (jak jużpisałem metr półtore i młotka oraz paru gwoździ można zrobić szybko i bardzo bezpieczne przeszkody (spadają więc się pies za łapy nie powiesi)) i slalom jesli chodzi o gostar to jak najbardziej jest to teren otwarty (ukradli ogrodzenie ) :P więc jeśli nie ma kursu nikt pproblemów nie robi natomiast tam każdy moze i tak pójść sam a tu jednak barzdiej piknikowo by było czekam na date jaka wam pasuje i próbujemy cos bo zima już niedługo :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 8, 2004 Author Share Posted May 8, 2004 Ja odpadam na najbiższy miesiąc (co najmniej miesiąc) z powodu kontuzji łapy. :roll: Ale jak się umówicie to ja chętnie przyjadę bez Kreski, żeby popodziwiać, i pomóc w budowie :beerchug: Mnie pasują weekendy, bo w tygodniu nie dam rady. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted May 9, 2004 Share Posted May 9, 2004 mi generalnie weekendy też tylko bez poranków !!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted May 10, 2004 Share Posted May 10, 2004 Uff... Ja dotarłam tu dopiero teraz, bo zlot belgów miałam na głowie :) Bardzo chętnie się spotkam. W takiej sytuacji mogłabym wząć nawet swoją Diankę. Rzućcie jakimś terminem - a ja postaram się dostosować :) Co prawda szkoda, że nie będziemy mieli żadnego szkoleniowca... Ale może uda się to jakoś załatwić, gdy wyklaruje się prawdziwa liczba chętnych. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 11, 2004 Share Posted May 11, 2004 W weekendy jest mi trudniej się wyrwać :( Chociaż popołudniu powinno się udać. Może ktoś się zbierze na odwagę i zaproponuje jakiś termin? Przypominam, ze 23 V jest wystawa w Bytomiu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 Ludkowie roztomili! odezwijcie się :) Widzę, że na razie pogoda nie dopisuje, ale tak nie będzie do zimy :) Co powiecie o najbliższej sobocie ? 15 maja to taki ładny dzień, żeby wyprowadzić psiaki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agatha Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 Jeśli chodzi o najbliższą sobotę to ja jestem jak najbardziej za! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
popek Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 niesytey ja absolutnie nie moge w ten weekend bo mam go zajęty w 300% i w sobote z psem ide tylko rano a potem reszta rodzinki się wypasaniem zajmuje bo ja nawet na 10 minetek nie będe miał czasu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 No i niestety u mnei też sie plany pozmieniały :( W Sobote będę służyć jako kierowca, a w niedzielę pracuję :( Cosik ciężko się spotkać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Wtrące się trochę raz jeszcze, ok? :wink: Moim zdaniem powinniście ustalić stały dzień i czas, powiedzmy w każdą sobotę o 9. Tym sposobem każdy będzie mógł zarezerwować ten czas właśnie na agility. Oczywiście nadal się zdarzy od czasu do czasu, że komuś coś wypadnie - to nieuniknione - ale jak nie zarezerwujecie takiego czasu od razu, z góry, to będzie "wypadać" ciągle. A jak już zarezerwujecie czas, to wszyscy powinni się stawiać - coztego, Ty bez psa też przychodź! Albo z psem, tylko niech nie skacze (co jest w łapkę? Pisałaś gdzieś?) - może slalomu może się uczyć? I skupiania uwagi? Chodzenia za ręką? Nawet bez psa człowiek może się dużo nauczyć, a poza tym, możecie się "dzielić" psami. Jja w czasie nieobecności Misi też sama chodziłam na treningi i często pożyczałam psa (dzięki, Mokka!), albo biegałam z Wirtusiem, psem wirtualnym, najbardziej zaawansowanym i najgrzeczniejszym psem w Cavano :wink: . Chyba dzięki temu, jak Misia wróciła to od razu dołączyła do swojej grupy zaawansowanej, mimo że przed wyjazdem ona ćwiczyła tylko miesiąc, a potem nie było jej trzy miesiące! Co do szkoleniowca, to ja pogadałabym z tym Gostarem - jak mają tor, to może znają kogoś, kto uprawia ten sport? Taka osoba przydałaby się Wam... Ale nawet jeżeli jej nie znajdziecie, to sporo możecie się nauczyć z książek i jeżdżąc na zawody, ewentualnie na treningi innych klubów, żeby poobserwować. Oczywiście do nas do Cavano jesteście zawsze zaproszenie (ale patrzcie niżej). Do Krakowa macie nie tak daleko - może warto by tam się udać w któryś weekend, bo tam chyba jest agility (może w Ovari?), to moglibyście poobserwować, jak taki trening jest prowadzony, pogadać ze szkoleniowcami. Jeżeli czytacie po angielsku, to jest masa książek, w których jest opisane, jak uczyć poszczególnych elementów, są ćwiczenia, itp. Książki można zamówić przez internet. Jeżeli potrzebujecie pomocy, to mogę Wam wstawić jakieś linki do opisów takich książek. Ale mi się rozpisało!!! Więc teraz jeszcze o nas.., My w Cavano w tej chwili przeżywamy mały kryzys, bo wyrzucili nas, bez ostrzeżenia, bez podania powodu i z dnia na dzień z naszego placu treningowego! Więc teraz nie mamy miejsca na spotkania... Narazie planujemy spotykać się w parku miejskim, przywożąc ze sobą przenośne przeszkody. Jednocześnie będziemy szukać miejsca na treningi. Ale najważniejsze, moim zdaniem, to nie wypaść z rutyny - dopóki spotykamy się regularnie, będzie dobrze, a jak przerwiemy regularne spotkania, to ludziska się roztopią... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 15, 2004 Author Share Posted May 15, 2004 Flaire ma rację, rzućcie jakiś termin bo się w życiu nie spikniemy. ;) W ostatnim tygodniu byłam na wyjazdach, więc nie zaglądałm tu. Ale już jestem :) Czy w przyszłym tygodniu jest wystawa w Bytomiu? Może spotkajmy się na wystawie, towarzysko po raz kolejny... Ludziska, coś trzeba ustalić! To co z tym Gostarem, gadamy z nimi? Flaire, Kreska ma pękniętą kość i początki enostozy... W tej chwili nie ma mowy o jakimkolwiek treningu, ale ja chętnie popatrzę i pouczę się sama. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robull Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Flaire, święte słowa! :P ..My w Cavano w tej chwili przeżywamy mały kryzys, bo wyrzucili nas, bez ostrzeżenia, bez podania powodu i z dnia na dzień z naszego placu treningowego! Więc teraz nie mamy miejsca na spotkania...Jest mi przykro, że tak Was potraktowali :evil: Ale jest to kolejny przykład, że psy ludziom zwyczajnie przeszkadzają. Zawsze znajdzie się ktoś, kto napisze skargę, że np. psy szczekają i go głowa boli...Narazie planujemy spotykać się w parku miejskim, przywożąc ze sobą przenośne przeszkody.Zawsze to jakieś wyjście z sytuacji... Jednocześnie będziemy szukać miejsca na treningi.Życzę Wasm, abyście szybko coś znalazły. Niestety w Warszawie nie jest to łatwe. Albo bloki blisko, albo przeszkód nie ma gdzie chować, albo teren nieogrodzony i jezdnia blisko, albo drogo, albo... :evil: No, ale próbujcie i powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Flaire :( problem polega na tym, że jesteśmy z róznych miast i nie wszyscy są zmotoryzowani :( Wyobrażasz sobie jak Carr jedzie sobie z wilczarzem przez pół agromeracji ślaskiej w autobusie ? :-? A np. dojazd z Mysłowic do Bytomia to przynajmniej 2 autobusy i kupa zmarnowanego czasu :( Ci co mieszkają bliżej Katowic może powinni pomyśleć o Gostarze. Dla mnie to jednak jest zbyt długa wycieczka: prawie godzinę w jedną stronę :( Do tego w większość sobót i niedziel pracuję :( Sądzę, że byłoby łatwiej się umówić gdyby było jakieś "czynne" miejsce. Naprawdę nie wiem co z tym fantem począć :( Na razie szalejemy na rowerku :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Wyobrażasz sobie jak Carr jedzie sobie z wilczarzem przez pół agromeracji ślaskiej w autobusie ? :-? a carr juz praktycznie zmotoryzowana :angel: Trzeba tylko samochod calkiem wykurowac bo "ciut"stal na parkingu,zarejstrowac i bedzie dobrze....Wprawdzie ,ekhm, powierzchownosc nieciekawa ale przynajmniej nie ma ryzyka ze go ktos ukradnie :wink: :lol: :lol: :lol: Jednak kuracja zdrowotna,rejestracja itp itd potrwa wiec mysle ze bedzie gotowy dopiero pod koniec maja :roll: BTW.Gwarek alez my mozemy sie busem poruszac o ile ktos Malenstwo do niego wniesie,a potem zniesie :evilbat: W takim wypadku jako TZ przydalby sie ktorys z tych strong menow :wink: A spotkanie na wystawie....Nie widze problemu tylko GDZIE ? Latanie po calej wystawie w poszukiwaniu odpada bo jesli bedzie upal to psy beda "zdechle" .....I trzeba takze uwzglednic fakt wchodzenia na ring poszczegolnych osob.....:roll: Podejrzewam ze my bedziemy przez caly dzien,ale jak z Wami ? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Ja nie mogę być do końca. Sądzę, że najpóźniej o 15 muszę wyjechać :( Kurcze, gdyby na stronie internetowej bytomia była informacja o godzinach wystawiania i o ringach możnaby się jakoś konktretniej umówić :( A tak to trudno stwierdzić :( Może być tak, że charty i owczarki będą w różnych końcach stadionu :( Zobaczę: jeśli szybko skończymy będę szukać "maleństwa" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 16, 2004 Author Share Posted May 16, 2004 Gostar pracuje też w Gliwicach. Spróbuję się z nimi skontaktować i popytać. Nie zaszkodzi. Co do wystawy, Wy -wystawiający decydujcie. Ja jeśli będę to tylko jako widz, więc mnie to rybka o której i gdzie mam się stawić ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 Flaire, Kreska ma pękniętą kość i początki enostozy... :o A jak się tej pękniętej kości nabawiła??? Tak po prostu? Czy wiesz, kiedy? No a z tej enostozy to w końcu, na szczęście, wyrośnie. Ale biedna psinka... Podrap ją ode mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 16, 2004 Author Share Posted May 16, 2004 A jak się tej pękniętej kości nabawiła??? Tak po prostu? Czy wiesz, kiedy? Wiem kiedy... Bawiła się z kolegą-posokowcem. On jest trochę starszy i bardziej brutalny. Miał taką metodę zabawy, że Kreskę przewracał, myślę że wtedy coś pękło... Ale na szczęście pęknięcie jest niewielkie. I już się Krecha całkiem dobrze czuje, tylko łapę jeszcze jakiś czas trzeba będzie zdecydowanie oszczędzać. Podrapałam ją już od Cioci Flaire ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.