Jump to content
Dogomania

Zazdrość u psa?


Natka72

Recommended Posts

Mój psiak jest u nas ponad pół roku.Dawno się zadomowił,zna swoje prawa i miejsce.Początkowo przez dłuższy czas był bardzo nachalny,łasił się do każdego i domagał głaskania ale tłumaczyłam to sobie jego przeszłością.Wzięłam go ze schroniska,wiem że był po wypadku.Prawie w ogóle nie szczekał,zresztą i dziś robi to rzadko,ale od jakichś dwóch miesięcy obszczekuje obcych wchodzących do mieszkania a nawet osoby,które przychodzą od czasu do czasu.Ale po chwili się uspokaja.Ostatnio jego zachowanie się zmieniło,mam wrażenie że zrobił się zazdrosny.Przy mnie tak się nie zachowuje,ale nauczycielka syna musiała zamknąć go dziś w drugim pokoju:-o Syn jest niepełnosprawny na wózku i ma nauczanie w domu.kiedy nauczycielka się nim zajmuje,Coris zaczyna ją zaczepiać,warczy,szczeka a dziś nawet złapał ją zębami za sweter:???: Kiedy syn zostaje z moją mamą,to ta,jak to babcia,tuli wnusia,ściska,bawi się z nim i całuje.Coris wtedy szczeka i warczy...Boję się,że pewnego dnia może kogoś ugryźć...Poradźcie,co robić?Jak to zlikwidować?Czy jedynym wyjściem ma być izolowanie psa w drugim pokoju?:shake:

Link to comment
Share on other sites

Ja tego nie widziałam,ale do dziś nie wydawało się,żeby był zły,raczej wyglądało to tak (z opisu mamy) jakby nie chciał pozwolić jej za bardzo zajmować się Adrianem.Czyli jak czytała sobie gazetę np. a syn oglądał telewizję,to Coris leżał na swoim posłanku.A gdy tylko mama pochylała się nad wózkiem i tuliła czy wygłupiała się z synem,to on wskakiwał na wózek przednimi łapami,próbował lizać syna po rękach czy uchu.Albo po prostu szczekał.Z nauczycielką było podobnie,śmiałyśmy się nawet,że jedną rękę ma ona dla Adriana,a drugą dla Corisa (do głaskania).Ale dziś twierdziła,że Coris wyraźnie był zły...Ona próbowała żartobliwie go karcić,to ją złapał zębami za sweter...

Link to comment
Share on other sites

może związał się z chłopcem - są najlepszymi kuplami i nie chce aby stała się mu krzywda ? naprawdę nie wiem , niektóre psy w taki sposób chcą zwrócić na siebie uwagę , ale tu wygląda jakby Coris chciał Adriana bronić ( tylkoo przed czym jak nie grozi mu nic przecież ze strony babci którą zna ... )

Link to comment
Share on other sites

Mój pies bronił mnie przez moim narzeczonym, kiedy się zaczynamy tulić - a śpimy i mieszkamy razem ;) Wchodził między nas, osłaniał mnie swoim ciałem, łapał tż za bluzę, lizał go po twarzy jednocześnie odsuwając ode mnie. Odsyłanie go na posłanie w takich momentach podziałało, jasno i stanowczo pokazałam, że mnie nie trzeba bronić.

Powinnaś jasno i stanowczo pokazać psu że tak się nie zachowujemy. Wyznacz miejsce w tym samym pokoju, w którym pies ma leżeć i konsekwentnie go tam odsyłaj, kiedy pies przywita się już z babcią i nauczycielką - on może być obserwatorem, ma grzecznie pozostać na swoim miejscu i pilnować swojego pana, a nie ingerować.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie,dlatego mnie to martwi.Naprawdę dla mnie zamykanie psa na czas pobytu mojej mamy czy nauczycielki to ostateczność...Mam nadzieję,że jeszcze ktoś tu zajrzy i wpadnie na jakiś pomysł :(

Kiedy ja jestem to on tego nie robi,a nauczycielki i babci nie słucha...

Link to comment
Share on other sites

więc najpierw poćwicz z babcią/nauczycielką, żeby to ona odsyłała psa w twojej obecności, jak pies posłucha niech ona go nagrodzi.

Jeśli się ich nie słucha i nie będzie chciał posłuchać, to ja nie widzę innego wyjścia, bo w pewnej chwili może się zrobić nie miło.

Link to comment
Share on other sites

Jestem trochę sceptycznie nastawiona,bo Coris jest nieco oporny na naukę ;) Albo ze mnie kiepska trenerka :cool3:Spróbuję nauczyć go słuchać również innych osób,może akurat się uda?Nie wiem skąd mu się to wzięło,takie zachowanie...Mnie czasem też nie bardzo chce słuchać,tym bardziej jak jest ktoś jeszcze w domu.Kiedy mówię "idź się połóż",nieraz muszę powtórzyć,bo zatrzymuje się w połowie drogi i ogląda na mnie...

Link to comment
Share on other sites

Też jestem zdania, że Coris - w swoim przekonaniu- broni syna. Może np. tak interpretować mowę ciała lub ton głosu dziecka. Najlogiczniej - dla psa- byłoby gdyby w takich sytuacjach to właśnie syn odsyłał go na miejsce. Jeśli Coris postrzega nauczycielkę jako zagrożenie, to komendy wydawane przez nią najpewniej będą ignorowane.
Izolowanie psa w innym pokoju może doprowadzić do rozwoju zachowań agresywnych ( pies czuje i słyszy zagrożenie, a nie może nic zrobić - frustracja rośnie). Ja do izolacji psa ( i jako miejsce na legowisko) polecam klatkę kenelową ustawioną tak, aby Coris mógł obserwować nauczycielkę.
Oczywiście nie można klatki wprowadzić nagle i zamknąć psa po raz pierwszy w obecności nauczycielki, ale kenel wprowadzony rozsądnie i tak, aby psu kojarrzył się się z fajnym azylem to na prawdę dobre rozwiązanie na izolację.

Aha, jeśli syn do tej pory nie szkolił samodzielnie Corisa to nie zaczynajcie od nauki odsyłania psa. Niech zaczną od podstaw ( siad, waruj itd).

Link to comment
Share on other sites

Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.A klatka (jakakolwiek) jest dla mnie nie do przyjęcia...Dzisiaj było już lepiej,nie warczał i nie szarpał za rękaw nauczycielki.Obszczekał ją tylko na "dzień dobry" ;) Zobaczymy jak będzie po feriach :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Natka72']Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.A klatka (jakakolwiek) jest dla mnie nie do przyjęcia...Dzisiaj było już lepiej,nie warczał i nie szarpał za rękaw nauczycielki.Obszczekał ją tylko na "dzień dobry" ;) Zobaczymy jak będzie po feriach :)[/QUOTE]

A z jakiego powodu klatka jest nie do przyjęcia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Natka72']Niestety syn nie mówi,więc ta metoda nie ma szans.[/QUOTE]

Psy, poza komendami słownymi, reagują również na gesty. Czy to wchodziłoby w grę?

Też jestem ciekawa dlaczego kenel jest nie do przyjęcia.

[B]ladySwallow[/B] - Czy Twoje psiaki też strzelają focha i obrażąją się , kiedy składasz ich kenel? A może Nina jest szczegołnie maniacko przywiązana do swojego "fortu". :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Erica']Psy, poza komendami słownymi, reagują również na gesty. Czy to wchodziłoby w grę?

Też jestem ciekawa dlaczego kenel jest nie do przyjęcia.

[B]ladySwallow[/B] - [B]Czy Twoje psiaki też strzelają focha i obrażąją się , kiedy składasz ich kenel? A może Nina jest szczegołnie maniacko przywiązana do swojego "fortu".[/B] :evil_lol:[/QUOTE]

Niee, generalnie nie aż tak, ale jak widzi, że przygotowujemy mu michę, to sam włazi nieraz i czeka na jedzenie ;) Za to jak wyjechałam do rodziny, a potem do znajomych (zresztą z forum), to kennel był idealny, bo pies mógł odpocząć, wyluzować się i być "u siebie" :)

Link to comment
Share on other sites

Klatka nie wchodzi w grę głównie ze względu na koszt zakupu.Także wygląd i nazwa jest okropna,on już był "za kratami" w schronisku...Ponadto tak się niestety składa,że mam malutkie mieszkanie,z ledwością znalazłam miejsce na materacyk dla Corisa (kosztem jednego fotela przy ławie) a jak napisałam muszę manewrować wózkiem.Syn jest głęboko upośledzony,więc z jego strony nie mogę liczyć na pomoc...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...