Jump to content
Dogomania

Dyziulek z chorym serduszkiem - potrzebne wsparcie na leki i weta.


BeaBono

Recommended Posts

  • Replies 215
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przepraszam ,że nie pisałam ale ciciasy ( szóstka ), szczeniaki ( czwórka ) , 3 nasze psiaki i chory Dyziolek i na pisanie nie było już czasu.

4 stycznia byliśmy u weta na zastrzykach: antybiotyk, p/zapalny, rozkurczowy i Ornityna dożylnie - koszt wizyty 29 zł.
5 stycznia też wizyta u weta , takie same zastrzyki , ściągnięcie weflonu i wet dał antybiotyk w tabl.Ditrivet i tabl. na wątrobę - Hepatiele forte, koszt wizyty - 46 zł.
7 stycznia następna wizyta u weta - wet zrobił USG i dał antybiotyk jeszcze na 8 dni.Dyziolek ma powiększoną wątrobę, powiększoną śledzionę, płyn w otrzewnej, jelito grube powiększone ( prawdopodobnie guz przy ujściu jelita ) nerka lewa prawidłowa , prawej nie udało się zobaczyći pęcherz był opróżniony.
Kontrola u weta 15 stycznia. Koszt wizyty 50 zł.
Zdjęcia paragonów i wpis w książeczce wkleję później.
Dyzio czuje się lepiej , juz nie udaje mi się "wrzucać" leków bo Dyzio walczy ze mną:lol:.W żarełku zje tylko leki na serduszko a jak wyczuje antybiotyk i lek na wątrobę to potrafi zastrajkować i nie jeść. Leki te ma rozpuszczane w wodzie i podawane strzykawką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='conceited']Poki co mamy:

04.01.2013 Danuta L 24zl z bazarku :)
10.01 Marlena N-B 10zl

Leki lepiej wysylac Dyziowi bezposrednio, ale to Katebono i Beabono muszą sie wypowiedzieć, który z leków moze się
przydać.

Yorija... bardzo mi przykro :([/QUOTE]

Wygląda na to, że przywiozę leki osobiście

Link to comment
Share on other sites

Dyziek od piątku przestał się podniosić.Stale leżał i załatwiał się pod siebie, przestał jeść. Czucie w łapkach było ale jak próbowałyśmy go postawić na nogi to się rozjeżdżał, nie utrzymywał sie na tylnych łapkach.
Zaczęłyśmy mu podawać Rimadyl i na drugi dzień było ciut lepiej tzn., że jak go postawiłyśmy to przez chwilę sam się utrzymał na łapkach, a dzisiaj się ucieszyłyśmy bo sam się podniósł , doszedł do miski z wodą i się napił.
Pierwszy raz zrobił siusiu na stojąco, a nie pod siebie.
Rimadylu mamy na dwa dni i wtedy trzeba bedzie pojechać do weta , niech go zbada i zaleci czy kontynuować lek czy dać mu inny.
Wystraszył nas nie na żarty , już myślałyśmy , że odejdzie.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...