Jump to content
Dogomania

ONka MONA - dostała swoją szansę, ale los okazał się okrutny - ODESZŁA ZA TM [*] !!!


DONnka

Recommended Posts

  • 3 weeks later...
  • Replies 469
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Już prawie miesiąc a ja wciąż czasami mam nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę:shake:
I wracam... wracam i czytam wciąż od nowa wątek, oglądam zdjęcia i nie wierzę:-(
Monę zabrałam z Olkusza 7 stycznia, odeszła 7 czerwca... tylko 5 miesięcy... :placz:
6 kwietnia jechała do Magdy po nowe życie... przeżyła jedynie dwa miesiące jako ukochany członek Rodziny

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze w kwestii formalnej - DONneczko mogłabyś uzupełnić rozliczenie
wydatki:
72zł hotel 01-06 kwiecień
pozostałe 3zł przekazano dla Reksa z korabiewickiej mordowni
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/216653-Reks-dosta%C5%82-drug%C4%85-szans%C4%99!-Zosta%C5%82-wielki-d%C5%82ug-do-sp%C5%82acenia-%28-b%C5%82agamy-o-pomoc-!!!?p=19314184#post19314184[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anett']Już prawie miesiąc a ja wciąż czasami mam nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę:shake:
I wracam... wracam i czytam wciąż od nowa wątek, oglądam zdjęcia i nie wierzę:-(
Monę zabrałam z Olkusza 7 stycznia, odeszła 7 czerwca... tylko 5 miesięcy... :placz:
6 kwietnia jechała do Magdy po nowe życie... przeżyła jedynie dwa miesiące jako ukochany członek Rodziny[/QUOTE]

To i tak bardzo dużo.
Bo mała dom i była kochana - i czuła to.
Tego życzę każdemu psu.

Moneczko (*) dla ciebie sunieczko
Spoglądaj na nas i do zobaczenia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anett']Już prawie miesiąc a ja wciąż czasami mam nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę:shake:
I wracam... wracam i czytam wciąż od nowa wątek, oglądam zdjęcia i nie wierzę:-(
Monę zabrałam z Olkusza 7 stycznia, odeszła 7 czerwca... tylko 5 miesięcy... :placz:
6 kwietnia jechała do Magdy po nowe życie... przeżyła jedynie dwa miesiące jako ukochany członek Rodziny[/QUOTE]

Wiem, ze włascicielka Mony na pewno jeszcze przezywa jej smierc.
Ale, czy nie powinna tu jednak pojawic sie i napisac nam, co tak naprawde sie stało ? Dlaczego Mony juz nie ma ?
Bardzo tajemnicze jest to jej nagłe odejscie...

Link to comment
Share on other sites

Może potrzebuje czasu więcej niż inni?Może nie chce?Każdy inaczej przeżywa śmierć.Uszanujmy to.Może kiedyś Motylek poczuje chęć na podzielenie się swoim smutkiem.Pozdrawiamy Motylku i mimo tego co się stało pomyśl o innych psiakach,nie zamykaj się w żalu.Inne nieszczęśliwe zwierzaki czekają:-(Może by zapełnić tą pustkę spróbować jeszcze raz ?Wiem,że żaden psiak nie zastąpi Poli ale.............
[URL="http://up.programosy.pl/foto/546754_267429456674228_1997914223_n.jpg"][IMG]http://up.programosy.pl/foto/546754_267429456674228_1997914223_n.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wolf, chyba jednak nie moge sie z Tobą zgodzic.
Mona została adoptowana przez Motylka, ale stało sie to dzieki wielkiemu zaangazowaniu, i emocjonalnemu i rowniez finansowemu wielu osób. Była bliska wielu z nas. Czy nie zasługujemy na choc kilka slow wyjasnienia ?
Teraz słysze, ze Motylek nie odbiera telefonów od DONnki...

Link to comment
Share on other sites

Belu wiem co masz na myśli i rozumiem prawo do informacji dla ludzi,którzy uratowali dwie sunieczki z mordowni.No ale co zrobisz,jeśli ktoś nie chce kontaktu?:shake:Możemy tylko sobie pisać i czekać.A Twoje,moje, nasze oczekiwania to już inna rzecz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wolf122']Belu wiem co masz na myśli i rozumiem prawo do informacji dla ludzi,którzy uratowali dwie sunieczki z mordowni.No ale co zrobisz,jeśli ktoś nie chce kontaktu?:shake:Możemy tylko sobie pisać i czekać.A Twoje,moje, nasze oczekiwania to już inna rzecz.[/QUOTE]
Na pewno nie powinnismy tłumaczyc obecnego postepowania Motylek. Przeciez nie o wszystkim pisało sie na wątku, prawda ? Zbyt wiele złego dzieje sie ostatnio w adopcjach ONków, aby sprawe Mony tak po prostu zostawic... Bo to tylko pies ?

Link to comment
Share on other sites

Kochani, nagłe odejście Mony wszystkich nas poruszyło, ale uszanujmy Jej pamięć i nie wprowadzajmy na ten wątek niezdrowej atmosfery :roll:
Anett rozmawiała z Motylkiem przedwczoraj
Pewnie niedługo napisze Wam o tym
A ja oprócz tego od siebie poprosiłam już Motylka, żeby się tu odezwała

Edited by DONnka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Wolf, chyba jednak nie moge sie z Tobą zgodzic.
Mona została adoptowana przez Motylka, ale stało sie to dzieki wielkiemu zaangazowaniu, i emocjonalnemu i rowniez finansowemu wielu osób. Była bliska wielu z nas. Czy nie zasługujemy na choc kilka slow wyjasnienia ?
Teraz słysze, ze Motylek nie odbiera telefonów od DONnki...[/QUOTE]
To nie prawda.... odbiera telefony
rozmawiałam z Marzenka i ostatnio z Anetą
jest mi bardzo ciężko:-(

Link to comment
Share on other sites

Możecie być pewni że Pola dla mnie nie była tylko psem.
To była miłośc od pierwszego wejrzenia, która kwitła każdego dnia.
Pamietam jak liczyłam dni do moich urodzin.... dzień zabrania Poli do domu.\Jak mocno zaciskałam kciuki żeby moje tymczasy poszły do adopcji.
Nadal nie mogę oddychać jak wracam myślami do Poli, naszych wspólnych planów, śniadań na tarasie i jej ogromnej woli życia.
Żaden z moich psów nie kochał tak bardzo zabawy w ogrodzie, gonitwy za wodą z węża ogrodowego i pluszowe zabawki do snu.
Jak bardzo cierpiałam gdy wszyscy wydali na nią wyrok po napaści na moją jamniczkę, która ledwo uszła z życiem.
Jak wiele kosztowała mnie walka o jej zdrowie i przyszłość. Nawet na chwilę się nie poddałam, nawet przez moment nie pomyślałam że mogę ją oddać, porzucić i zapomnieć.
Kolejne wizyty specjalistów, zoopsychologów i zero nadziei .... pies polujący, który zamknął krąg polowania zawsze będzie dążył do zabicia ofiary, teraz psa a potem wszystkiego ca zapłacze lub zapiszczy.
A ja widziałam w niej tylko te cudowne oczy, dusze ... kiedy byłyśmy tylko we dwie, same cały świat przestawał istnieć.
Coraz gorzej się czuła fizycznie.... przy zmianie pogody nogi odmawiały posłuszeństwa, nie mogła wstać, siusiała pod siebie.
Kolejne kuracje nie przynosiły poprawy.
Brała regularnie leki, szykowałyśmy się do sterylki i wycięcia listwy mlecznej. Była pod stałą kontrolą lekarza.
Chociaż ja i pan doktor nie do końca zgadzaliśmy się co do wrodzonej agresji Poli... bardziej skłanialiśmy się do tezy że jej zachowanie wywołuje ból, zmiany nowotworowe w organizmie a może nawet w mózgu.
Na 12 czerwca zaplanowany był termin zabiegu sterylizacji i wycięcia listwy mlecznej.
Długi weekend zapowiadał się bardzo pozytywnie i rodzinnie.
7 czerwca rano znalazłam Pole martwą przy jej posłaniu, posłanie była całe zniszczone, pogryzione w drobne kawałeczki, podłoga zalana moczem i biegunką.
Byłam kompletnie załamana, zszokowana i bezradna.
Zawsze będzie w moim sercu.
Mimo że ponad miesiąc temu odeszła za TM ja nadal rano chce zabrać ja na spacer, kupić w sklepie smakołyk.
Kiedy ktoś pyta czy mam psa, chce pokazać jej zdjęcie w telefonie a po chwili przepraszam, bo juz jej nie ma.
Wychodzę na jakąś wariatke która nawet nie pamieta że jej pies nie żyje.
Przepraszam że tak długo milczałam ale nadal nie jestem gotowa do rozmów na temat Poli i tylko telefon od Anetki i prośba DONki o wpis zmobilizował mnie do wejscia na wydażenie.
Dziękuje wszystkim za wsparcie i ciepłe mysli o Poli.... proszę o światełko za jej duszę od czasu do czasu.
Ja pamietam tylko wszystko co dobre i Was tez proszę wspominajcie Poline jak najlepiej.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Ci Motylku za odpowiedź i za szczerość :loveu:
Wyobrażam sobie, że nie łatwo było to wszystko napisać...
Znowu ryczę ... [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/heul.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/heul.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/heul.gif[/IMG]
Tak bardzo chciałam wierzyć, że choć odeszła spokojnie i nie była wtedy sama ...
Ale niestety ... :(:(:(

Edited by DONnka
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...